X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Poronienie Starania po poronieniu 2025
Odpowiedz

Starania po poronieniu 2025

Oceń ten wątek:
  • Wixa🌸 Autorytet
    Postów: 360 135

    Wysłany: 27 lipca, 19:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ciekawa jestem jak w rzeczywistości jest z tymi pierwszymi cyklami po poronieniu czy rzeczywiście są bardziej płodne. O hsg też słyszałam podobne rzeczy, niby mi udało się zajść w 3cyklu po sono. Miałam pytać o te pierwsze cykle pp swojego lekarza, ale zrezygnowałam gdy z krwi nadal wychodziła mi +beta, i inne szalone hormonalne tematy. Niech się dzieje wola nieba, mam nadzieje że do kolejnej owulacji wszystko uda się wyregulować 🤞🏻

    Mucha94 lubi tę wiadomość

    31l🙎‍♀️ 35l🙎

    -12.2022 początek starań

    -09.2024 Klinika niepłodności pierwsza wspólna wizyta
    -10.2024 pierwszy c.s: Lametta 2x od 3d.c do 5d.c + zastrzyk Zavifert 12d.c✖
    -11.2024 drugi c.s: Lametta 2x od 3dc do 5dc, klęska urodzaju 5⚪❌

    -10.12.2024(13d.c) 1 IUI ❌ ( 9d.c 💉 ovirtelle)
    -02.01.2025(12d.c) 2 IUI ❌ ( 10d.c 💉ovirtelle)
    -22.01 drożność sono hsg ✔
    -25.01 (13d.c) 3 IUI ❌ (11d.c 💉 ovirtelle)

    15.03- nowy lekarz, startujemy z 3 naturalnymi próbami na cyklach monitorowanych+wyregulowaniem wszystkich niedoborów🤞
    31.03-beta 56.5
    02.04-beta 120
    04.04-beta 311
    07.04-beta 1346
    08.04- 5tydzień ciąży, pierwsze usg dzidzuś jest w macicy
    22.04-7tydzień jest serduszko 💓
    23.05-11tc/8tc serduszko przestało bić💔👼poronienie chybione
  • NoraBlue Debiutantka
    Postów: 10 3

    Wysłany: 27 lipca, 19:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wixa🌸 wrote:
    Ciekawa jestem jak w rzeczywistości jest z tymi pierwszymi cyklami po poronieniu czy rzeczywiście są bardziej płodne. O hsg też słyszałam podobne rzeczy, niby mi udało się zajść w 3cyklu po sono.

    Ja dosłownie zaszłam w ciążę w cyklu kiedy miałam badanie drożności jajowodów 🤣 ale jak tak sobie czytam różne watki i rozmawiam ze znajomymi to wiele dziewczyn zaszło w ciąże jakoś tak w 3 cyklu pp, może coś w tym jest

  • Załamana2005 Debiutantka
    Postów: 6 0

    Wysłany: 27 lipca, 19:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    sailor89 wrote:
    U mnie w 6 tyg pęcherzyk ciążowy miał ok 0.94 a tydzień później ok 1.5 i w 7 tygodniu ta wielkość jest za mała, bo już sam zarodek ma ok 1 centymetra. Lekarze nie czekali aż urośnie do 25 mm tylko dali mi tabletki i miałam łyżeczkowanie, bo za grube endometrium zostało po 3 dawkach. Moje bety też szorowaly po dnie. Później lekki wzrost, ale i tak w środku nic się nie pojawiło.

    Trzymam kciuki za Ciebie 🫂


    Kochane dzisiaj rozmawiałam z ginekolog i odstawiłam luteinę i duphaston. Kazała czekać na krwawienie i wtedy do szpitala ( panicznie się boje) - ginekolog prywatna. Ta na NFZ powiedziała że samodzielnie mam podjąć decyzję czy szpital czy w domu. Wolałabym w domu bo mam ogromne wsparcie męża, póki co jestem do środy na zwolnieniu bo liczyłam, że coś się zacznie no i przed chwilą zobaczyłam zalążek brązowo różowego plamienia więc to chyba początek. Pytanko do Was . Ginekolog prywatna napisała mi dzisiaj, że jak zacznę krwawić to do szpitala bo powinnam dostać zastrzyk anty rh bo mam grupę krwi ujemna a mąż dodatnia. Czytałam o tym i niektórzy piszą że na tak wczesnym etapie ( 9 tydzień) i do tego puste jajo ( niby przy pustym nie trzeba podawać bo nie ma zarodka więc nie ma kontaktu krwi dziecka z moją ) nie trzeba go przyjmować. Ps. Czwartkowa wizyta na NFZ zostaje bez zmian tylko czy skończę się oczyszczać do tego czasu czy nie hmm... Bo wtedy mogę iść sprawdzić czy wszystko ok.

    Ps. Dziękuję Wam. Jakoś mi łatwiej i lżej. Co wypłakałam to moje, jeszcze mam takie ,, napady" płaczu ale jak to mąż powiedział ,, wyrzuć cały żal żeby potem przelać całą radość ". I tym się kieruje ❤️❤️

  • Wixa🌸 Autorytet
    Postów: 360 135

    Wysłany: 27 lipca, 20:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    NoraBlue wrote:
    Ja dosłownie zaszłam w ciążę w cyklu kiedy miałam badanie drożności jajowodów 🤣 ale jak tak sobie czytam różne watki i rozmawiam ze znajomymi to wiele dziewczyn zaszło w ciąże jakoś tak w 3 cyklu pp, może coś w tym jest
    To mam nadzieję że potwierdzę tą zasadę bo kolejny cykl to będzie u mnie już 3pp 😆🤞🏻

    NoraBlue, Arisia, Mucha94 lubią tę wiadomość

    31l🙎‍♀️ 35l🙎

    -12.2022 początek starań

    -09.2024 Klinika niepłodności pierwsza wspólna wizyta
    -10.2024 pierwszy c.s: Lametta 2x od 3d.c do 5d.c + zastrzyk Zavifert 12d.c✖
    -11.2024 drugi c.s: Lametta 2x od 3dc do 5dc, klęska urodzaju 5⚪❌

    -10.12.2024(13d.c) 1 IUI ❌ ( 9d.c 💉 ovirtelle)
    -02.01.2025(12d.c) 2 IUI ❌ ( 10d.c 💉ovirtelle)
    -22.01 drożność sono hsg ✔
    -25.01 (13d.c) 3 IUI ❌ (11d.c 💉 ovirtelle)

    15.03- nowy lekarz, startujemy z 3 naturalnymi próbami na cyklach monitorowanych+wyregulowaniem wszystkich niedoborów🤞
    31.03-beta 56.5
    02.04-beta 120
    04.04-beta 311
    07.04-beta 1346
    08.04- 5tydzień ciąży, pierwsze usg dzidzuś jest w macicy
    22.04-7tydzień jest serduszko 💓
    23.05-11tc/8tc serduszko przestało bić💔👼poronienie chybione
  • Wixa🌸 Autorytet
    Postów: 360 135

    Wysłany: 27 lipca, 20:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Załamana2005 wrote:
    Kochane dzisiaj rozmawiałam z ginekolog i odstawiłam luteinę i duphaston. Kazała czekać na krwawienie i wtedy do szpitala ( panicznie się boje) - ginekolog prywatna. Ta na NFZ powiedziała że samodzielnie mam podjąć decyzję czy szpital czy w domu. Wolałabym w domu bo mam ogromne wsparcie męża, póki co jestem do środy na zwolnieniu bo liczyłam, że coś się zacznie no i przed chwilą zobaczyłam zalążek brązowo różowego plamienia więc to chyba początek. Pytanko do Was . Ginekolog prywatna napisała mi dzisiaj, że jak zacznę krwawić to do szpitala bo powinnam dostać zastrzyk anty rh bo mam grupę krwi ujemna a mąż dodatnia. Czytałam o tym i niektórzy piszą że na tak wczesnym etapie ( 9 tydzień) i do tego puste jajo ( niby przy pustym nie trzeba podawać bo nie ma zarodka więc nie ma kontaktu krwi dziecka z moją ) nie trzeba go przyjmować. Ps. Czwartkowa wizyta na NFZ zostaje bez zmian tylko czy skończę się oczyszczać do tego czasu czy nie hmm... Bo wtedy mogę iść sprawdzić czy wszystko ok.

    Ps. Dziękuję Wam. Jakoś mi łatwiej i lżej. Co wypłakałam to moje, jeszcze mam takie ,, napady" płaczu ale jak to mąż powiedział ,, wyrzuć cały żal żeby potem przelać całą radość ". I tym się kieruje ❤️❤️

    Szpital nie jest taki straszny, też mialam wiele obaw, a okazało się że miałam tam więcej wsparcie i zrozumienia niż u najbliższej rodziny. Chyba bardziej bałabym się zostać z tym wszystkim sama w domu, w szpitalu na bieżąco miałam robione kilkukrotnie usg, z przeciwbólowymi nie było problemu, i co najważniejsze z rana lekarz wszystko doczyścił. Wszystko zależy od tego na jaki personel trafisz. Jeśli zdecydujesz się na szpital to życzę żebyś trafiła na równie empatyczny personel. Trzymaj się dzielnie 🫂

    31l🙎‍♀️ 35l🙎

    -12.2022 początek starań

    -09.2024 Klinika niepłodności pierwsza wspólna wizyta
    -10.2024 pierwszy c.s: Lametta 2x od 3d.c do 5d.c + zastrzyk Zavifert 12d.c✖
    -11.2024 drugi c.s: Lametta 2x od 3dc do 5dc, klęska urodzaju 5⚪❌

    -10.12.2024(13d.c) 1 IUI ❌ ( 9d.c 💉 ovirtelle)
    -02.01.2025(12d.c) 2 IUI ❌ ( 10d.c 💉ovirtelle)
    -22.01 drożność sono hsg ✔
    -25.01 (13d.c) 3 IUI ❌ (11d.c 💉 ovirtelle)

    15.03- nowy lekarz, startujemy z 3 naturalnymi próbami na cyklach monitorowanych+wyregulowaniem wszystkich niedoborów🤞
    31.03-beta 56.5
    02.04-beta 120
    04.04-beta 311
    07.04-beta 1346
    08.04- 5tydzień ciąży, pierwsze usg dzidzuś jest w macicy
    22.04-7tydzień jest serduszko 💓
    23.05-11tc/8tc serduszko przestało bić💔👼poronienie chybione
  • Arisia Nowa
    Postów: 5 3

    Wysłany: 27 lipca, 20:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja też na początku chciałam samodzielnie się oczyścić, a teraz nie żałuję, że byłam w szpitalu. Tak, jak napisała Wixa, w szpitalu masz często badania i masz pewność, że wszystko zostało dokładnie doczyszczone. Ja na przykład poroniłam dzidziusia po tabletkach poronnych, a łyżeczkowanie miałam w celu doczyszczenia i z perspektywy czasu jestem zadowolona, bo nie miałam żadnych powikłań i po 2 tygodniach lekarz powiedział, że wszystko wygląda bardzo dobrze. Załamana2005, musisz po prostu zastanowić się. U mnie w szpitalu mąż mógł często wejść na odwiedziny, więc może też u Ciebie się uda. Co do zastrzyku, ja nie mam doświadczenia bo mam Rh+, w szpitalu na sali miałam sąsiadkę, która miała poronienie zatrzymane też w 8 tygodniu, miała konflikt i dostała zastrzyk, ale wiadomo, u niej byl zarodek.

  • Arisia Nowa
    Postów: 5 3

    Wysłany: 27 lipca, 20:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Co do cykli, to moja koleżanka też zaszła w ciążę w 3 cyklu po poronieniu :) i urodziła zdrowego synka.

    NoraBlue, Wixa🌸 lubią tę wiadomość

  • NoraBlue Debiutantka
    Postów: 10 3

    Wysłany: 27 lipca, 20:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wixa🌸 wrote:
    To mam nadzieję że potwierdzę tą zasadę bo kolejny cykl to będzie u mnie już 3pp 😆🤞🏻

    Trzymam kciuki!!!!!!

    Wixa🌸 lubi tę wiadomość

  • NoraBlue Debiutantka
    Postów: 10 3

    Wysłany: 27 lipca, 20:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja z perspektywy czasu nie zdecydowałabym się nigdy na wywołanie poronienia w domu, miałam trudne doświadczenie i ogromny ból, którego żadne leki przeciwbólowe w szpitalu nie mogły zbić i z powodu tego bólu po wzięciu części porcji tabletek miałam zabieg, bo już nie dałam rady wytrzymać. Nie wyobrażam sobie tego w domu, nie wiedziałam w ogóle czego się spodziewać, a w szpitalu czułam się zaopiekowana, przyjęto mnie na noc specjalnie chyba, był spokój bez ludzi etc.

    Arisia lubi tę wiadomość

  • Megipta Autorytet
    Postów: 1965 4327

    Wysłany: 27 lipca, 21:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wixa🌸 wrote:
    Ciekawa jestem jak w rzeczywistości jest z tymi pierwszymi cyklami po poronieniu czy rzeczywiście są bardziej płodne. O hsg też słyszałam podobne rzeczy, niby mi udało się zajść w 3cyklu po sono. Miałam pytać o te pierwsze cykle pp swojego lekarza, ale zrezygnowałam gdy z krwi nadal wychodziła mi +beta, i inne szalone hormonalne tematy. Niech się dzieje wola nieba, mam nadzieje że do kolejnej owulacji wszystko uda się wyregulować 🤞🏻
    Rok temu poroniłam w styczniu, w lutym biochem, w marcu ciaza i zdrowy syn listopadowy. Wcześniej miałam problemy z zajściem ale jak poszło to miesiąc w miesiac bo miałam w sobie "hormony ciążowe " :)
    Teraz nie będę taka odważna bo ciaza była wysoka, łyżeczkowanie i pokarm w piersiach. Dam sobie 2 miesiące o ile okres wróci 👌

    NoraBlue, Wixa🌸 lubią tę wiadomość

    👱‍♀️ 35l. 🧔‍♂️29l. 👶🏼 👶🏻02.12.2022 💙
    20.01.2024 7tc 💔
    02.2024 cb 💔
    25.11.2024 💙
    22.07.2025 ciąża bliźniacza 6tc💔 i 17tc 💔
  • Mucha94 Koleżanka
    Postów: 48 35

    Wysłany: 27 lipca, 21:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wixa nastawienie jest najważniejsze 😁

    Rozmowy z mężem, z rodzicami wiele mi dały ♥️

    I to FORUM ♥️💪

    Tyle silnych kobiet tutaj jest 😁

    Trzeba potwierdzić te przypuszczenia 😁 ale jak się nie uda teraz to później 😉

    Arisia tak staramy się już, pierwsza miesiączka, owulacja - zielone światło. Potwierdzona owulacja. Choć trochę z dniami nie trafiliśmy, choć kochaliśmy się co dwa dni.

    Ale co ma być to będzie 🌞

    Trzeba działać💪

    Załamana2005 - ja zdecydowałam się na szpital i nie żałuję. Byłam zaopiekowana, miałam USG, wszystkie leki od ręki. Sama w domu bym zwariowała.. bo nie wiedziałabym czy to już czy nie, czy tak to powinno wyglądać wszystko. Nawet się nie zastanawiałam nad domem. Mąż był cały czas przy mnie oprócz nocy.

    NoraBlue, Arisia lubią tę wiadomość

    Ja 94
    On 93

    Starania od 2017
    10.04⏸️
    10.06💔 8 tydzień
  • NoraBlue Debiutantka
    Postów: 10 3

    Wysłany: 27 lipca, 21:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Megipta historia dająca nadzieję 🩷
    Bardzo bym tak chciała, ale boję się, że mi owulacja nie wraca jakoś - wiem, że jestem jeszcze w cyklu tuż po poronieniu i nie miałam nawet @, ale po prostu różne natrętne czarne myśli mi na łeb wchodzą

    Megipta lubi tę wiadomość

  • NoraBlue Debiutantka
    Postów: 10 3

    Wysłany: 27 lipca, 21:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A jeszcze jedna rzecz ze szpitalem i to zależy od tego co planujesz - mi lekarka powiedziała, że dobrze zachować materiał z zarodka do badań genetycznych (co zrobiliśmy, ale chciałam ocenzurować informacje o płci, nie chciałam wiedzieć i myśleć o tym zarodku w jakiejś innej formie) i w szpitalu zazwyczaj łatwiej to zrobić (nawet jeśli nie ma zabiegu łyżeczkowania, bo wtedy to jeszcze prościej).

  • Załamana2005 Debiutantka
    Postów: 6 0

    Wysłany: 27 lipca, 21:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie dopiero się zaczęło coś dziać ale teraz np. nie mam tego śluzu. To sam początek pewnie. Jak zacznę krwawić to najwyżej mąż mnie zawiezie do szpitala i zobaczymy. Może uda się na samych tabletkach. Poprzednia ciążę co prawda 5 tydzień poroniłam samoczynnie w domu i było wszystko ok. Teraz wg USG to też był 5 tydzień

  • Wixa🌸 Autorytet
    Postów: 360 135

    Wysłany: 27 lipca, 21:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Megipta wrote:
    Rok temu poroniłam w styczniu, w lutym biochem, w marcu ciaza i zdrowy syn listopadowy. Wcześniej miałam problemy z zajściem ale jak poszło to miesiąc w miesiac bo miałam w sobie "hormony ciążowe " :)
    Teraz nie będę taka odważna bo ciaza była wysoka, łyżeczkowanie i pokarm w piersiach. Dam sobie 2 miesiące o ile okres wróci 👌
    Ciekawa teoria o tych "hormonach ciążowych", bo u mnie już leci 9tydz po poronieniu i nadal walczę ze zbiciem bety do 0, a może powinnam właśnie działać 😱.
    Chociaż tą owu spisałam już na straty bo zbiegnie się z usuwaniem zęba i antybiotykiem od dentysty, do tego gin na ostatnim usg stwierdził że jest już dobrze, ale jeszcze coś widzi. Badanie było w trakcie @ i do końca nie mógł stwierdzić czy to endometrium czy może polip i z racji tego "może polipa" trochę się cykam świadomie starać 🤨. I niestety kolejna wizyta i usg dopiero za miesiąc.

    31l🙎‍♀️ 35l🙎

    -12.2022 początek starań

    -09.2024 Klinika niepłodności pierwsza wspólna wizyta
    -10.2024 pierwszy c.s: Lametta 2x od 3d.c do 5d.c + zastrzyk Zavifert 12d.c✖
    -11.2024 drugi c.s: Lametta 2x od 3dc do 5dc, klęska urodzaju 5⚪❌

    -10.12.2024(13d.c) 1 IUI ❌ ( 9d.c 💉 ovirtelle)
    -02.01.2025(12d.c) 2 IUI ❌ ( 10d.c 💉ovirtelle)
    -22.01 drożność sono hsg ✔
    -25.01 (13d.c) 3 IUI ❌ (11d.c 💉 ovirtelle)

    15.03- nowy lekarz, startujemy z 3 naturalnymi próbami na cyklach monitorowanych+wyregulowaniem wszystkich niedoborów🤞
    31.03-beta 56.5
    02.04-beta 120
    04.04-beta 311
    07.04-beta 1346
    08.04- 5tydzień ciąży, pierwsze usg dzidzuś jest w macicy
    22.04-7tydzień jest serduszko 💓
    23.05-11tc/8tc serduszko przestało bić💔👼poronienie chybione
  • Megipta Autorytet
    Postów: 1965 4327

    Wysłany: 27 lipca, 21:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    NoraBlue wrote:
    Megipta historia dająca nadzieję 🩷
    Bardzo bym tak chciała, ale boję się, że mi owulacja nie wraca jakoś - wiem, że jestem jeszcze w cyklu tuż po poronieniu i nie miałam nawet @, ale po prostu różne natrętne czarne myśli mi na łeb wchodzą
    To naturalne, mam podobnie. Też jestem na świeżo, jutro minie tydzień jak się dowiedziałam, że córka nie żyje a w głowie już scenariusz o kolejnych staraniach bo się z tym poprostu nie zgadzam a z drugiej strony jak znajdę (o ile) nie będę się bała pierwszego trymestru tylko każdego tygodnia i wizyty kontrolnej - bo jak widać wszystko jest możliwe i te, które mamy poronienia na koncie wiemy o tym najlepiej 😪

    NoraBlue lubi tę wiadomość

    👱‍♀️ 35l. 🧔‍♂️29l. 👶🏼 👶🏻02.12.2022 💙
    20.01.2024 7tc 💔
    02.2024 cb 💔
    25.11.2024 💙
    22.07.2025 ciąża bliźniacza 6tc💔 i 17tc 💔
  • Megipta Autorytet
    Postów: 1965 4327

    Wysłany: 27 lipca, 21:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wixa🌸 wrote:
    Ciekawa teoria o tych "hormonach ciążowych", bo u mnie już leci 9tydz po poronieniu i nadal walczę ze zbiciem bety do 0, a może powinnam właśnie działać 😱.
    Chociaż tą owu spisałam już na straty bo zbiegnie się z usuwaniem zęba i antybiotykiem od dentysty, do tego gin na ostatnim usg stwierdził że jest już dobrze, ale jeszcze coś widzi. Badanie było w trakcie @ i do końca nie mógł stwierdzić czy to endometrium czy może polip i z racji tego "może polipa" trochę się cykam świadomie starać 🤨. I niestety kolejna wizyta i usg dopiero za miesiąc.
    O masz...długo z Ciebie schodzi beta, szczególnie, że ciąża nie przekroczyła 1 trymestru. Ja nie badałam poziomu bety po poronieniu. Dostałam okres - co prawda prawie planowo około 40dc (mam 32 dniowe nawet) I strzeliłam biochema, wiedziałam, że nic z tego nie będzie bo beta kulała się dopiero od 15 czy 17 dpo więc naprawdę bardzo późno, przyrost był 90% i to też potwierdziło bo niby norma ale te pierwsze wartości beta sięgają kilka setek w przyrostach potem zwalnia. No i w marcu po biochemię okres normalny, owu jak zwykle i 6 dpo widzialam pozytywny test. Mega szybko i przyrosty były 400% i syn zdrowy jak koń. Po porodzie okres dostałam jakoś w lutym czy początek marca i byłam pewna że nie będzie owu tuż po małpie bo przecież nigdy nie miałam tak nawet pp i biochemie...jakie moje było zdziwienie i kolejne że to bliźniaki. Niestety los dal i zabrał.

    👱‍♀️ 35l. 🧔‍♂️29l. 👶🏼 👶🏻02.12.2022 💙
    20.01.2024 7tc 💔
    02.2024 cb 💔
    25.11.2024 💙
    22.07.2025 ciąża bliźniacza 6tc💔 i 17tc 💔
  • NoraBlue Debiutantka
    Postów: 10 3

    Wysłany: 27 lipca, 22:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mi to trudno w ogóle coś przewidzieć, długo nie zachodziłam w ciążę, ale to chyba było spowodowane to żylakami u męża, jak tylko zoperował to i zdążyły się zregenerować to zaszliśmy. Miałam zawsze dość regularne cykle 31-32 dni, regularna owulacja, która bardzo czułam. Liczę, że to wróci… już bardzo chcę znowu zacząć się starać, ale czy jestem gotowa na negatywne testy jak już było tak blisko (chociaż w rzeczywistości była wada genetyczna) to nie wiem.

  • Wixa🌸 Autorytet
    Postów: 360 135

    Wysłany: 27 lipca, 22:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Megipta wrote:
    O masz...długo z Ciebie schodzi beta, szczególnie, że ciąża nie przekroczyła 1 trymestru. Ja nie badałam poziomu bety po poronieniu. Dostałam okres - co prawda prawie planowo około 40dc (mam 32 dniowe nawet) I strzeliłam biochema, wiedziałam, że nic z tego nie będzie bo beta kulała się dopiero od 15 czy 17 dpo więc naprawdę bardzo późno, przyrost był 90% i to też potwierdziło bo niby norma ale te pierwsze wartości beta sięgają kilka setek w przyrostach potem zwalnia. No i w marcu po biochemię okres normalny, owu jak zwykle i 6 dpo widzialam pozytywny test. Mega szybko i przyrosty były 400% i syn zdrowy jak koń. Po porodzie okres dostałam jakoś w lutym czy początek marca i byłam pewna że nie będzie owu tuż po małpie bo przecież nigdy nie miałam tak nawet pp i biochemie...jakie moje było zdziwienie i kolejne że to bliźniaki. Niestety los dal i zabrał.
    Nawet nie jestem w stanie sobie wyobrazić co czujesz po takich przejściach 😭I jednocześnie bardzo Cię podziwiam za taką siłę i walkę.
    A z moją betą to istne cyrki bo mam aktualnie drugi @ pp i nadal jest +beta😶. Imunog kazała mi z tak długo utrzymującą się betą zgłosić się na rtg klatki piersiowej i do onkologa, ale w tej kwestii mam większe zaufanie do swojego gin który mówi, że w końcu się wyzeruje i że najważniejsza jest tendencja spadkowa.

    31l🙎‍♀️ 35l🙎

    -12.2022 początek starań

    -09.2024 Klinika niepłodności pierwsza wspólna wizyta
    -10.2024 pierwszy c.s: Lametta 2x od 3d.c do 5d.c + zastrzyk Zavifert 12d.c✖
    -11.2024 drugi c.s: Lametta 2x od 3dc do 5dc, klęska urodzaju 5⚪❌

    -10.12.2024(13d.c) 1 IUI ❌ ( 9d.c 💉 ovirtelle)
    -02.01.2025(12d.c) 2 IUI ❌ ( 10d.c 💉ovirtelle)
    -22.01 drożność sono hsg ✔
    -25.01 (13d.c) 3 IUI ❌ (11d.c 💉 ovirtelle)

    15.03- nowy lekarz, startujemy z 3 naturalnymi próbami na cyklach monitorowanych+wyregulowaniem wszystkich niedoborów🤞
    31.03-beta 56.5
    02.04-beta 120
    04.04-beta 311
    07.04-beta 1346
    08.04- 5tydzień ciąży, pierwsze usg dzidzuś jest w macicy
    22.04-7tydzień jest serduszko 💓
    23.05-11tc/8tc serduszko przestało bić💔👼poronienie chybione
  • Wixa🌸 Autorytet
    Postów: 360 135

    Wysłany: 27 lipca, 22:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    NoraBlue wrote:
    Mi to trudno w ogóle coś przewidzieć, długo nie zachodziłam w ciążę, ale to chyba było spowodowane to żylakami u męża, jak tylko zoperował to i zdążyły się zregenerować to zaszliśmy. Miałam zawsze dość regularne cykle 31-32 dni, regularna owulacja, która bardzo czułam. Liczę, że to wróci… już bardzo chcę znowu zacząć się starać, ale czy jestem gotowa na negatywne testy jak już było tak blisko (chociaż w rzeczywistości była wada genetyczna) to nie wiem.
    Jak długo czekaliście że staraniami po operacji żylaków?

    31l🙎‍♀️ 35l🙎

    -12.2022 początek starań

    -09.2024 Klinika niepłodności pierwsza wspólna wizyta
    -10.2024 pierwszy c.s: Lametta 2x od 3d.c do 5d.c + zastrzyk Zavifert 12d.c✖
    -11.2024 drugi c.s: Lametta 2x od 3dc do 5dc, klęska urodzaju 5⚪❌

    -10.12.2024(13d.c) 1 IUI ❌ ( 9d.c 💉 ovirtelle)
    -02.01.2025(12d.c) 2 IUI ❌ ( 10d.c 💉ovirtelle)
    -22.01 drożność sono hsg ✔
    -25.01 (13d.c) 3 IUI ❌ (11d.c 💉 ovirtelle)

    15.03- nowy lekarz, startujemy z 3 naturalnymi próbami na cyklach monitorowanych+wyregulowaniem wszystkich niedoborów🤞
    31.03-beta 56.5
    02.04-beta 120
    04.04-beta 311
    07.04-beta 1346
    08.04- 5tydzień ciąży, pierwsze usg dzidzuś jest w macicy
    22.04-7tydzień jest serduszko 💓
    23.05-11tc/8tc serduszko przestało bić💔👼poronienie chybione
‹‹ 122 123 124 125 126
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Droga ku rodzicielstwu - inspirująca historia Danuty i Adama

Dla wielu par starających się o potomstwo, droga do rodzicielstwa często bywa pełna wyzwań i niepewności. Jednak dla Adama i Danusi Dzionków ta droga, choć trudna, okazała się pełna nadziei i wreszcie spełnionych marzeń. Ich historia stanowi inspirujący przykład siły i determinacji w staraniach o dziecko, ukazując jednocześnie istotną rolę męskiej części sukcesu w procesie leczenia niepłodności.

CZYTAJ WIĘCEJ

11 największych mitów dotyczących starania o dziecko, w które być może jeszcze wierzysz

Niektóre nieprawdziwe stwierdzenia przekazywane są z ust do ust tak długo, że bez zastanowienia w nie wierzymy. Przeczytaj jakie są największe mity na temat starania o dziecko i upewnij się, że „nie padłaś ich ofiarą”.

CZYTAJ WIĘCEJ

Koronawirus a problemy z płodnością - o emocjach w obliczu pandemii

Pandemia koronawirusa szczególnie mocno uderza w pary starające się o dziecko lub zmagające się z niepłodnością. Jak radzić sobie z emocjami w tym trudnym czasie? Na czym skupić swoją energię i uwagę? Jak obecny czas może przysłużyć się płodności? Czy z obecnej sytuacji można wyciągnąć dobrą lekcję? O tym wszystkim opowiada doświadczona psycholog, każdego dnia wspierająca pary w drodze do rodzicielstwa - Justyna Kuczmierowska. 

CZYTAJ WIĘCEJ