Starania po poronieniu 2025
-
WIADOMOŚĆ
-
Void wrote:Tak jak pisze Biochemiczka, moim zdaniem owu 10-11dc, a przynajmniej tak wyglądały moje wykresy gdy była owu- najpierw spadek i od razu wzrost. Apka często uznaje owu gdy temperatura jest w okolicach 37, może dlatego pokazuje Ci że jesteś przed. Jak mierzyłaś temperaturę?
Mierzyłam pod językiem zawsze -
Zalajkowałam przez przypadek 😥Claudie_28 wrote:Na razie tak, staram się być w ciągłym ruchu i coś robić, żeby nie mieć za dużo czasu na myślenie, ale boję się tego dnia31l🙎♀️ 35l🙎
-12.2022 początek starań
-09.2024 Klinika niepłodności pierwsza wspólna wizyta
-10.2024 pierwszy c.s: Lametta 2x od 3d.c do 5d.c + zastrzyk Zavifert 12d.c✖
-11.2024 drugi c.s: Lametta 2x od 3dc do 5dc, klęska urodzaju 5⚪❌
-10.12.2024(13d.c) 1 IUI ❌ ( 9d.c 💉 ovirtelle)
-02.01.2025(12d.c) 2 IUI ❌ ( 10d.c 💉ovirtelle)
-22.01 drożność sono hsg ✔
-25.01 (13d.c) 3 IUI ❌ (11d.c 💉 ovirtelle)
15.03- nowy lekarz, startujemy z 3 naturalnymi próbami na cyklach monitorowanych+wyregulowaniem wszystkich niedoborów🤞
31.03-beta 56.5
02.04-beta 120
04.04-beta 311
07.04-beta 1346
08.04- 5tydzień ciąży, pierwsze usg dzidzuś jest w macicy
22.04-7tydzień jest serduszko 💓
23.05-11tc/8tc serduszko przestało bić💔👼poronienie chybione -
Claudie_28 wrote:Na razie tak, staram się być w ciągłym ruchu i coś robić, żeby nie mieć za dużo czasu na myślenie, ale boję się tego dnia
Nie dziwię się, bardzo mi przykro, że musisz przez to przejść 🫂 ale dasz radę, trzymaj się mocno i pozwól sobie na wszystko, co choć trochę przyniesie Ci ulgę ❤️
Claudie_28 lubi tę wiadomość
-
Claudie_28 wrote:Na razie tak, staram się być w ciągłym ruchu i coś robić, żeby nie mieć za dużo czasu na myślenie, ale boję się tego dnia
Trzymaj się ❤️🩹 wyobrażam sobie, jak ciężki to będzie dzień, każda z nas to przeżyje. Ja mam łzy w oczach na samą myśl, że będziesz musiała się z tym mierzyć, ale wierzę też, że zaświeci u Ciebie słońce. Naprawdę przesyłam uściski.
Claudie_28 lubi tę wiadomość
👩❤️👨 92
Starania o pierwsze maleństwo od 03.2025 👶
05.2025 ⏸️
07.2025 💔👼 poronienie zatrzymane (10tc/8tc) -
Claudie_28 wrote:Na razie tak, staram się być w ciągłym ruchu i coś robić, żeby nie mieć za dużo czasu na myślenie, ale boję się tego dnia
Trzymaj się cieplutko
Pamiętaj, że po burzy zawsze wychodzi słońce
Jesteś mi szczególnie blisko, bo widziałam, że druga ciążę straciłaś w tym samym dniu co ja moja...
Claudie_28 lubi tę wiadomość
-
Mucha94 wrote:Wiecie co.. ja mam przemyślenia odnośnie nowin u innych osób, bądź osób będących w ciąży.
Niedługo po poronieniu jak widziałam kobietę w ciąży, było mi przykro, odwracalam głowę..
Ale.. czy ja wiem co ta kobieta musiała przejść żeby być w ciąży? Czy wiem czy wcześniej nie poroniła, a teraz to jej szczęśliwa ciąża, czy zaszła w ciążę po kilku latach starań ?
Nikt nie wie jaka drogę przeszła..
Dlatego nie biorę do siebie tego że u mnie tak się stało, każdy ma inną drogę do bycia mamą dziecka narodzonego.
Trzeba się cieszyć, że się komuś udało i brać tą dobrą energię, że nam się uda ♥️
Jak się udało zajść w ciążę, mi po 8 latach, to znaczy że moje zajść w ciążę 💪
Liczę, że to był przypadek i następne przyjdzie na świat 😁
A jak nie ? To znaczy że zrobię mnóstwo badań, aby określić co jest nie tak.
Ale czy zajde ponownie w ciążę ? Nie wiem tego.
Jak się udało raz po tylu latach to jest to możliwe 😁 byle nie czekać tyle kolejnych lat.
Wierzę że każda z nas wytłumaczy sobie w głowie wiele rzeczy i niedługo nasze bobaski będą razem z nami ♥️
Ale pięknie to napisałaś ❤️
Dokładnie, mam podobnie. Na poczatku odwracałam głowę, ale też pomyślałam, że nie znam historii i teraz staram sie posłać chociaż uśmiech.
Ja mysle, że dla każdej z nas prędzej czy później wyjdzie słońce. I pewnie w momencie, po którym bedziemy sie najmniej tego spodziewać. Tego w sumie Nam wszystkim życzę.
Ja aktualnie mam spadek humoru... 21 dni po zabiegu i zero oznak owulacji. Wiec pewnie coś się tam mocno pokręciło. Będę próbowała dostać się do ginekologa, zeby zobaczył czy wszystko jest tam ok. Moze to tylko jednorazowa sytuacja?10.2023->07.2024 ❤️Syn 3810g 41+3 SN
07.2025 💔 7+2
10.2025 💔 10+1 (kariotyp triploidalny) -
Fox wrote:Ale pięknie to napisałaś ❤️
Dokładnie, mam podobnie. Na poczatku odwracałam głowę, ale też pomyślałam, że nie znam historii i teraz staram sie posłać chociaż uśmiech.
Ja mysle, że dla każdej z nas prędzej czy później wyjdzie słońce. I pewnie w momencie, po którym bedziemy sie najmniej tego spodziewać. Tego w sumie Nam wszystkim życzę.
Ja aktualnie mam spadek humoru... 21 dni po zabiegu i zero oznak owulacji. Wiec pewnie coś się tam mocno pokręciło. Będę próbowała dostać się do ginekologa, zeby zobaczył czy wszystko jest tam ok. Moze to tylko jednorazowa sytuacja?
Ja byłam u lekarza teraz, i też mówił, że raczej owulacji w tym cyklu nie będę miała. Mówił że po poronieniu często w 1 cyklu nie ma owulacji
Fox lubi tę wiadomość
-
Hej które testują się w nowym tyg? 😊
Ja chyba niestety przegram ten cykl 😖
Wysyp na twarzy, spadająca temperatura, humorki, no po prostu czuje już ten okres w kościach.
Chociaż przyjaciółka pocieszyła mnie, że przed pierwszą pozytywną betą też tak się schizowałam i się nakręcałam że okres się spóźnia, a ja specjalnie wyliczyłam dzień na robienie amh i brałam urlop a skończyło się tak że robiłam bete zamiast amh🤪 marze o takiej powtórce bo znowu muszę to amh robić w tym tyg właśnie 😇
Mucha94 lubi tę wiadomość
31l🙎♀️ 35l🙎
-12.2022 początek starań
-09.2024 Klinika niepłodności pierwsza wspólna wizyta
-10.2024 pierwszy c.s: Lametta 2x od 3d.c do 5d.c + zastrzyk Zavifert 12d.c✖
-11.2024 drugi c.s: Lametta 2x od 3dc do 5dc, klęska urodzaju 5⚪❌
-10.12.2024(13d.c) 1 IUI ❌ ( 9d.c 💉 ovirtelle)
-02.01.2025(12d.c) 2 IUI ❌ ( 10d.c 💉ovirtelle)
-22.01 drożność sono hsg ✔
-25.01 (13d.c) 3 IUI ❌ (11d.c 💉 ovirtelle)
15.03- nowy lekarz, startujemy z 3 naturalnymi próbami na cyklach monitorowanych+wyregulowaniem wszystkich niedoborów🤞
31.03-beta 56.5
02.04-beta 120
04.04-beta 311
07.04-beta 1346
08.04- 5tydzień ciąży, pierwsze usg dzidzuś jest w macicy
22.04-7tydzień jest serduszko 💓
23.05-11tc/8tc serduszko przestało bić💔👼poronienie chybione -
Wixa🌸 wrote:Hej które testują się w nowym tyg? 😊
Ja chyba niestety przegram ten cykl 😖
Wysyp na twarzy, spadająca temperatura, humorki, no po prostu czuje już ten okres w kościach.
Chociaż przyjaciółka pocieszyła mnie, że przed pierwszą pozytywną betą też tak się schizowałam i się nakręcałam że okres się spóźnia, a ja specjalnie wyliczyłam dzień na robienie amh i brałam urlop a skończyło się tak że robiłam bete zamiast amh🤪 marze o takiej powtórce bo znowu muszę to amh robić w tym tyg właśnie 😇
Ja muszę niestety czekać do kolejnego cyklu.
Ale trzymam kciuki, za wszystkie testujące, żeby była ta wymarzona druga kreska
Powodzenia ! -
Hej dziewczyny! Pozdrawiam was z urlopu, miałam tak jak któraś z was napisała prawie tydzień ledwo jakiego plamienia i w środku urlopu pierwszy prawdziwy okres pp. także wreszcie odhaczam zaczynam nowy cykl! Ściskam ☀️
Mart0511, Biochemiczka, Fox, Void, emciak lubią tę wiadomość
-
Wixa🌸 wrote:Hej które testują się w nowym tyg? 😊
Ja chyba niestety przegram ten cykl 😖
Wysyp na twarzy, spadająca temperatura, humorki, no po prostu czuje już ten okres w kościach.
Hej, ja planuję wykonać test w środę. Przełożyłam ten laser na później.
Ale też myślę, że nic w tym cyklu nie wyjdzie. W każdej poprzedniej ciąży bardzo wcześnie miałam objawy, a tym razem nic a nic.
Mimo wszystko trzymam za nas kciuki 🤞👩🏻 36l. 👱♂️36l.
29.06.2016 odklejenie się łożyska 33 tc cc ♥️👦
23.08.2024 - 8/6 tc 💔
16.06.2025 - 11/9 tc 💔
Czekamy na Ciebie Skarbie 🌈♥️🤞 -
Mleduje że wykrakałam sobie ten przegrany cykl 😣
dziś mnie @zaskoczył i to dwa dni przed czasem. Niby człowiek wiedział, ale jednak się łudził
Niby tylko 2dni różnicy, ale zdołowało mnie to bo od razu rozjechała mi się wizyta kontrolna u gin która miała się zbiegać z owulacją.
Za wcześnie się ucieszyłam że długość cykli wróciła mi do normy
Joannaa lubi tę wiadomość
31l🙎♀️ 35l🙎
-12.2022 początek starań
-09.2024 Klinika niepłodności pierwsza wspólna wizyta
-10.2024 pierwszy c.s: Lametta 2x od 3d.c do 5d.c + zastrzyk Zavifert 12d.c✖
-11.2024 drugi c.s: Lametta 2x od 3dc do 5dc, klęska urodzaju 5⚪❌
-10.12.2024(13d.c) 1 IUI ❌ ( 9d.c 💉 ovirtelle)
-02.01.2025(12d.c) 2 IUI ❌ ( 10d.c 💉ovirtelle)
-22.01 drożność sono hsg ✔
-25.01 (13d.c) 3 IUI ❌ (11d.c 💉 ovirtelle)
15.03- nowy lekarz, startujemy z 3 naturalnymi próbami na cyklach monitorowanych+wyregulowaniem wszystkich niedoborów🤞
31.03-beta 56.5
02.04-beta 120
04.04-beta 311
07.04-beta 1346
08.04- 5tydzień ciąży, pierwsze usg dzidzuś jest w macicy
22.04-7tydzień jest serduszko 💓
23.05-11tc/8tc serduszko przestało bić💔👼poronienie chybione -
Wixa🌸 wrote:Mleduje że wykrakałam sobie ten przegrany cykl 😣
dziś mnie @zaskoczył i to dwa dni przed czasem. Niby człowiek wiedział, ale jednak się łudził
Niby tylko 2dni różnicy, ale zdołowało mnie to bo od razu rozjechała mi się wizyta kontrolna u gin która miała się zbiegać z owulacją.
Za wcześnie się ucieszyłam że długość cykli wróciła mi do normy
Przykro mi że tym razem się nie udało 😔
I trzymam kciuki za powodzenie we wrześniu 🤞
Wixa🌸 lubi tę wiadomość
👩🏻 36l. 👱♂️36l.
29.06.2016 odklejenie się łożyska 33 tc cc ♥️👦
23.08.2024 - 8/6 tc 💔
16.06.2025 - 11/9 tc 💔
Czekamy na Ciebie Skarbie 🌈♥️🤞 -
Wixa🌸 wrote:Mleduje że wykrakałam sobie ten przegrany cykl 😣
dziś mnie @zaskoczył i to dwa dni przed czasem. Niby człowiek wiedział, ale jednak się łudził
Niby tylko 2dni różnicy, ale zdołowało mnie to bo od razu rozjechała mi się wizyta kontrolna u gin która miała się zbiegać z owulacją.
Za wcześnie się ucieszyłam że długość cykli wróciła mi do normy
Trzymaj się ciepło i nie poddawaj
-
Hej dziewczyny, podczytuje ten wątek od jakiegoś czasu, za mną prawie trzy lata starań i dwie straty (maj i lipiec 2025). Wiem że można to interpretowac inaczej, ale dla mnie - po uwierzeniu że w końcu się udało - zakończenie tych ciąż to poronienie. I od drugiej straty, przestałam wierzyć że to się kiedykolwiek uda, szczególnie utwierdziło moje przekonanie to, że w tym cyklu nawet owulacja się nie pojawiła, jakby mój organizm też mi chciał powiedzieć że zdrowy cykl i rodzenie dzieci to nie dla mnie.
Moje pytanie: jak wy to robicie że nie tracicie wiary w to, że w końcu urodzicie dziecko? Próbuje jakoś sobie to uargumentować że szanse istnieją, mój mąż wciąż wierzy tak samo jak wcześniej - a ja jestem wręcz przekonana że nigdy nic z tego nie wyjdzie i w głowie układam nowy plan życia, ten w wersji bezdzietnej. Macie jakieś rady jak znowu uwierzyc? Z góry dzięki
Starania od 11.2022
Aktualnie przyjmuje: Euthyrox 50, kwas foliowy metylowany, aspiryna 100mg, żelazo, witamina B i D
JA (31)
09.2025 MTHFR homozygota, homocysteina ok
Zespół lepkiej płytki krwi, jednoczesnie jeden czynnik wskazujacy na niska krzepliwosc (???)
05.2025 i 07.2025 - 2 x biochem, 1 po ovitrelle
04.2025 ferrytyna do poprawy, reszta ok
09.2024 - wyniki CD138+ :odczyn 2/1 d.p.w
->Tarivid, Metronidazol 10 dni
08.2024 - badanie drożności jajowodów - ok
09.2023 - niedoczynność tarczycy, TSH 3.5 - aktualnie kolo 1
On: 32 lata
04.2025 - super wyniki, morfologia 10% (!!!) -
Czajnik wrote:Hej dziewczyny, podczytuje ten wątek od jakiegoś czasu, za mną prawie trzy lata starań i dwie straty (maj i lipiec 2025). Wiem że można to interpretowac inaczej, ale dla mnie - po uwierzeniu że w końcu się udało - zakończenie tych ciąż to poronienie. I od drugiej straty, przestałam wierzyć że to się kiedykolwiek uda, szczególnie utwierdziło moje przekonanie to, że w tym cyklu nawet owulacja się nie pojawiła, jakby mój organizm też mi chciał powiedzieć że zdrowy cykl i rodzenie dzieci to nie dla mnie.
Moje pytanie: jak wy to robicie że nie tracicie wiary w to, że w końcu urodzicie dziecko? Próbuje jakoś sobie to uargumentować że szanse istnieją, mój mąż wciąż wierzy tak samo jak wcześniej - a ja jestem wręcz przekonana że nigdy nic z tego nie wyjdzie i w głowie układam nowy plan życia, ten w wersji bezdzietnej. Macie jakieś rady jak znowu uwierzyc? Z góry dzięki
Hej, przykro mi, że też przez to przechodzisz.
Osobiście ja zaakceptowałam fakt, że moja rodzina może wyglądać inaczej aniżeli sobie wyobrażałam.
Robię wszystko co w moich rękach żeby się udało. Jak sie uda to będę przeszczęśliwa. A jak nie, to też jest ok.
Oczywiście, mam nadzieję na chociaż jedną nudną ciąże do końca. Ale czy jestem przekonana że się uda?
Nie wiem.
Układam sobie życie tak jak jest. A tam dalej zobaczymy.
Nie wiem czy Tobie moja odpowiedź coś da, ale takie podejście nie daje mi zwariować i pozwala czuć się szczęśliwą.Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 sierpnia, 22:49
Czajnik lubi tę wiadomość
👩🏻 36l. 👱♂️36l.
29.06.2016 odklejenie się łożyska 33 tc cc ♥️👦
23.08.2024 - 8/6 tc 💔
16.06.2025 - 11/9 tc 💔
Czekamy na Ciebie Skarbie 🌈♥️🤞 -
Wixa🌸 wrote:Mleduje że wykrakałam sobie ten przegrany cykl 😣
dziś mnie @zaskoczył i to dwa dni przed czasem. Niby człowiek wiedział, ale jednak się łudził
Niby tylko 2dni różnicy, ale zdołowało mnie to bo od razu rozjechała mi się wizyta kontrolna u gin która miała się zbiegać z owulacją.
Za wcześnie się ucieszyłam że długość cykli wróciła mi do normy
Wixa, bardzo mi przykro, że teraz nie wyszło
Ale z września są czerwcowe bejbiki, także trzymamy kciuki za wrzesień! ❤️
Co do wizyty, nie da się jej przełożyć? -
Claudie, trzymaj się! Przesyłam dużo ciepła ❤️🩹
Wixa, przykro mi, że tym razem się nie udało, ale życzę, żeby to była ostatnia miesiączka przez następny rok 😉
Choko, mocne kciuki zaciśnięte! 🤞🏻
Czajnik, ja po prostu jestem człowiekiem, który zawsze chce widzieć szklankę do połowy pełna. Nie wiem co los mi przyniesie, ale u mnie nadzieja zawsze umiera ostatnia. A dopóki jest nadzieja, to wszystko może się zdarzyć. Kiedyś pracowałam z pacjentami onkologicznymi i dopiero zrozumiałam jak ważne jest nastawienie, wiara w powodzenie i taka wewnętrzna siła. Pacjenci, którzy się pogodzili ze swoim losem, którzy nie wierzyli, że pokonają chorobę, niestety często szybko odchodzili. Pacjenci, którzy byli pełni życia i nadziei, żyli latami, nawet ku zdziwieniu lekarzy. Od tamtej pory postanowiłam nigdy nie tracić nadziei i działać, tak długo aż osiągnę sukces 🙂 poza tym ja często nie dopuszczam do siebie tych negatywnych myśli. Jak redukowali moje stanowisko i otworzyli rekrutację na wyższe stanowisko, gdzie tylko mogli przyjąć 10 osób z 70, to od początku powiedziałam, że ja zostaje i się nigdzie nie wybieram i mówiłam to wszystkim dookoła. No i się udało 🙂 To pozytywne nastawienie i szczera wiara w powodzenie, dały mi siłę do walki. I tak samo teraz, mocno wierzę, że w końcu uda mi się być mamą, no nie ma innej opcji! Prędzej czy później, ale się uda. I mocno wierzę, że każda z nas tego doświadczy 🥰
Nie wiem czy moja wiadomość Ci jakoś pomoże, ale po prostu nie trać nadziei, bez tego ciężko ruszyć do przodu. Bo dlaczego akurat Tobie ma się nie udać, skoro tyle kobitek doświadczało swoich cudów? 😉
A u mnie końcówka drugiej @ pp, no i dosyć mocno się zmieniła od zabiegu. Zero bólu, dwa dni mega obfite, potem dwa, trzy dni plamienia i znowu jeden dzień zywoczerwonej krwi. Podejrzewam, że Acard też tutaj ma swoją działkę. No ale kończę @, będę wypatrywać owulacji i znów intensyfikujemy przytulaski z mężem 🙂
Void, Mary27, Mart0511, Czajnik, Choko, Mucha94, NoraBlue lubią tę wiadomość
👩❤️👨 ‘92 & ‘89
06/25 - 💔 poronienie zatrzymane (12tc/9tc)
🔸 G20210A hetero
🔸 MTHFR C677T hetero
🔸 PAI-1 4G/4G homo -
Czajnik wrote:Hej dziewczyny, podczytuje ten wątek od jakiegoś czasu, za mną prawie trzy lata starań i dwie straty (maj i lipiec 2025). Wiem że można to interpretowac inaczej, ale dla mnie - po uwierzeniu że w końcu się udało - zakończenie tych ciąż to poronienie. I od drugiej straty, przestałam wierzyć że to się kiedykolwiek uda, szczególnie utwierdziło moje przekonanie to, że w tym cyklu nawet owulacja się nie pojawiła, jakby mój organizm też mi chciał powiedzieć że zdrowy cykl i rodzenie dzieci to nie dla mnie.
Moje pytanie: jak wy to robicie że nie tracicie wiary w to, że w końcu urodzicie dziecko? Próbuje jakoś sobie to uargumentować że szanse istnieją, mój mąż wciąż wierzy tak samo jak wcześniej - a ja jestem wręcz przekonana że nigdy nic z tego nie wyjdzie i w głowie układam nowy plan życia, ten w wersji bezdzietnej. Macie jakieś rady jak znowu uwierzyc? Z góry dzięki
Zawsze zdążysz ułożyć ten plan
mi pomaga poznawanie tego organizmu i szukanie przyczyny, bo głęboko wierzę, że jeśli o to zadbam, to zajdę w kolejną ciążę, którą donoszę. Tłumaczę sobie, że jeśli nie ma owulacji to nie dlatego, że dziecko nie jest dla nas, tylko organizm z ciążą w tym momencie by sobie nie poradził. W ostatnich badaniach wyszedł mi niedobór ferrytyny i za wysoka homocysteina, więc zabieram się za to i nie poddaję, a jak wyjdzie to się okaże. Szukanie choćby mini zmian- my staraliśmy się krócej, bo prawie 1,5 roku, ale w końcu w tę ciążę zaszłam, więc coś się zmieniło w tym czasie, teraz zrobię wszystko co mogę by zwiększyć szanse na utrzymanie ciąży, choćby wyrównaniem niedoborów, bo to wszystko ma znaczenie 
Czajnik, Jusia92 lubią tę wiadomość
-
Dzięki dziewczyny za pocieszenie 🥰
fazę smutku mam nadzieję że już wyczerpałam, nie ma tego złego przynajmniej wstrzelę się w urlop żeby iść zrobić badania na kolejną kontrolę u gin🙂
Wizyty niestety nie dam rady przełożyć, ale może nie będzie tak źle bo apka pokazuje mi dzień owu idealnie w dzień wizyty, więc spodziewam się że gin będzie widział czy już jest po czy jeszcze przed i konkretnie powie czy mamy działać dalej.
Trzymam kciuki za wszystkie testujące w tym tyg ✊🏻31l🙎♀️ 35l🙎
-12.2022 początek starań
-09.2024 Klinika niepłodności pierwsza wspólna wizyta
-10.2024 pierwszy c.s: Lametta 2x od 3d.c do 5d.c + zastrzyk Zavifert 12d.c✖
-11.2024 drugi c.s: Lametta 2x od 3dc do 5dc, klęska urodzaju 5⚪❌
-10.12.2024(13d.c) 1 IUI ❌ ( 9d.c 💉 ovirtelle)
-02.01.2025(12d.c) 2 IUI ❌ ( 10d.c 💉ovirtelle)
-22.01 drożność sono hsg ✔
-25.01 (13d.c) 3 IUI ❌ (11d.c 💉 ovirtelle)
15.03- nowy lekarz, startujemy z 3 naturalnymi próbami na cyklach monitorowanych+wyregulowaniem wszystkich niedoborów🤞
31.03-beta 56.5
02.04-beta 120
04.04-beta 311
07.04-beta 1346
08.04- 5tydzień ciąży, pierwsze usg dzidzuś jest w macicy
22.04-7tydzień jest serduszko 💓
23.05-11tc/8tc serduszko przestało bić💔👼poronienie chybione





