X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Poronienie Starania po poronieniu 2025
Odpowiedz

Starania po poronieniu 2025

Oceń ten wątek:
  • Flora96 Znajoma
    Postów: 25 12

    Wysłany: 17 listopada, 13:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć dziewczyny,

    Postanowiłam do was dołączyć, głowa mi już paruje od myśli a niestety nikt z otoczenia nie rozumie moich emocji i rozterek. Pierwsza ciążę poroniłam rok temu w sierpniu w 6 tygodniu, puste jajo płodowe. Dwa dni temu zrobiłam test, dwie kreseczki, czułam że jestem w ciąży, piersi mnie inaczej bolały, ciągle chodziłam siku, byłam przeszczesliwa... aż wczoraj wieczorem zaczął się bol podbrzusza, dzisiaj już krwawienie jak miesiączkowe. Załamana jestem, mam 29 lat, czuje ze czas mi się kończy, że nie zdążę z tym posiadaniem potomstwa. Wyć mi się chce, nie wiem co mogę jeszcze zrobić żeby ciążę utrzymać. Badałam tarczycę, mam za wysokie TSH 4,1. Zbijam to euthyroxem. Wykryli mi dwa guzki na tarczycy ale Pani doktor powiedziała, że są bardzo malutkie i trzeba kontrolować, ewentualnie zrobimy biopsje jak nie będę w ciąży. Ferrytyna trochę za nisko, suplementuje żelazem z witamina C od noyo, nie wiem czy to dobrze ale powtórzę badania za jakieś 6 tygodni żeby sprawdzić. Ogólne badania krwi mam super, żadnych chorób autoimmunologicznych ze strony tarczycy. Miesiączki regularne jak w zegarku, odczuwam owulacje. Nie wiem już co mam robić, mąż ma przebadać nasienie w grudniu bo może występują jakieś mutacje stąd nie mogę tej ciąży utrzymać. Frustruje mnie to na maksa. Po okresie umowie się do ginekologa i liczę na to, że coś zaradzi mi na te poronienia bo powoli się załamuje... trzymam dziewczyny za was kciuki, liczę że kiedyś wszystkim nam się uda donosić tego upragnionego dzidziusia 🥹

  • Laurelli Autorytet
    Postów: 299 193

    Wysłany: 17 listopada, 13:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    @Flora96 przykro mi że tu do nas trafiłaś. Ale powiem Ci że przebywanie tu daje dużo wsparcia i nadziei 🍀
    Z niedoczynnością tarczycy walczę i ja, miałam Tsh lekko ponad 3, ale mieszkam za granicą i wyobraź sobie że lekarze mówią że jest ok w ciąży była ok jak poroniłam ok nikt się tym tutaj nie przejmował.
    Teraz po poronieniu znowu podbiło mi do ponad 4 ale ft 3 i 4 mam ciągle w normie. I też z tym walczę i myślę czy to mogło być powodem poronienia. :(
    Zbadajcie to co uważacie żeby mieć spokojną głowę, i później po wizycie co lekarz podpowie. O ile podpowie bo wiesz jak jest.
    Ja też tutaj dużo się radziłam od dziewczyn co badać co nie, tu jest zgromadzony zakres takiej wiedzy 🧠 -Że lekarze niektórzy mogli by się schować.

    MadzikPc92 lubi tę wiadomość

    💃🏻 34l.
    🧔🏻‍♂️ 38 l.

    First baby 🍬
    💔
    X.25
    9/7tydz.

    🕊️ Poronienie zabiera marzenie, ale nie zabiera prawa do nadziei…

    •Życie i ciąża za granica 🌍
  • Milunia Autorytet
    Postów: 333 252

    Wysłany: 17 listopada, 14:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ninia wrote:
    Hej, u mnie mega lekkie plamienie więc nie wiem co to jest...dzisiaj przy okazji pobrania na TSH zrobiłam proga i bete ale ciąża to by było cudowne poczęcie rodem z listów do Bravo Girl czyli otarł się i jest ciąża ;p;p;p;p. No ale jednak martwi mnie to plamienie już w 8 dni po owulacji...w piątek jadę na te narty więc zanim wypiję drinka muszę mieć pewność, że to nie ciąża

    Aaaaa i jeszcze co do tych plamień to wiesz, u mnie trwały 1,5 tygodnia, a później chlupnęło ;) Też mam ochotę na drinka, chyba sobie pozwolę już na jednego 🙈

    Motylek93 lubi tę wiadomość

    👩🏼‍💼36 👨🏻‍💻38
    Marzymy o pierwszym bobo ✨
    5 cs
    06.09.2025 - ⏸️- 10 dpo
    08.09 - b-hcg 65 mlU/mL, progesteron 28,1 ng/mL
    10.09 - b-hcg 260 mlU/mL, progesteron 28,5 ng/mL
    15.09 - b-hcg 1469 mlU/mL progesteron 28,4 ng/mL
    22.09 - 5+4 widoczny pęcherzyk ciążowy i żółtkowy
    09.10 - 💔
    10.10.2025 - poronienie zatrzymane 8/6 tyg. Nasze serca rozpadły się na miliony kawałków 😭💔
  • Ninia Autorytet
    Postów: 253 190

    Wysłany: 17 listopada, 14:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    mnie to już wszystko wkurza, 2 tygodnie temu zrobiłam TSH i było 0.4 na euthyrox 75, lekarz zmienił mi na euthyrox 25 i po 2 tygodniach 3.4. Zmniejszył mi bo przed ciążą bez leków miałam 1,6 i myśleliśmy nawet, że będę mogła zejść z leków. Nie chce mi się wydawać 400 zł na kolejną wizytę wiec chyba sama zmienię dawkę na 50 i za 2 tygodnie zbadam i pójdę do lekarza.
    Martwię się bo 1 tydzień grudnia powinnam mieć owu a przy takich wskaźnikach to chyba marne szansę na ciąże. A drugie czym się martwię, że tak mi skacze to TSH i włosy mi lecą garściami.

    👱🏻‍♀️ 91
    Kariotyp ✅
    👦🏻74
    Kariotyp ✅

    17.10.2025 💔🩷👼 Rita 16tc, triploidia matczyna
  • Ninia Autorytet
    Postów: 253 190

    Wysłany: 17 listopada, 14:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Flora96 wrote:
    Cześć dziewczyny,

    Postanowiłam do was dołączyć, głowa mi już paruje od myśli a niestety nikt z otoczenia nie rozumie moich emocji i rozterek. Pierwsza ciążę poroniłam rok temu w sierpniu w 6 tygodniu, puste jajo płodowe. Dwa dni temu zrobiłam test, dwie kreseczki, czułam że jestem w ciąży, piersi mnie inaczej bolały, ciągle chodziłam siku, byłam przeszczesliwa... aż wczoraj wieczorem zaczął się bol podbrzusza, dzisiaj już krwawienie jak miesiączkowe. Załamana jestem, mam 29 lat, czuje ze czas mi się kończy, że nie zdążę z tym posiadaniem potomstwa. Wyć mi się chce, nie wiem co mogę jeszcze zrobić żeby ciążę utrzymać. Badałam tarczycę, mam za wysokie TSH 4,1. Zbijam to euthyroxem. Wykryli mi dwa guzki na tarczycy ale Pani doktor powiedziała, że są bardzo malutkie i trzeba kontrolować, ewentualnie zrobimy biopsje jak nie będę w ciąży. Ferrytyna trochę za nisko, suplementuje żelazem z witamina C od noyo, nie wiem czy to dobrze ale powtórzę badania za jakieś 6 tygodni żeby sprawdzić. Ogólne badania krwi mam super, żadnych chorób autoimmunologicznych ze strony tarczycy. Miesiączki regularne jak w zegarku, odczuwam owulacje. Nie wiem już co mam robić, mąż ma przebadać nasienie w grudniu bo może występują jakieś mutacje stąd nie mogę tej ciąży utrzymać. Frustruje mnie to na maksa. Po okresie umowie się do ginekologa i liczę na to, że coś zaradzi mi na te poronienia bo powoli się załamuje... trzymam dziewczyny za was kciuki, liczę że kiedyś wszystkim nam się uda donosić tego upragnionego dzidziusia 🥹

    Cześć Flora, witaj w naszym nieszczęsnym ale bardzo wspierającym gronie. Bardzo mi przykro z powodu Twoich strat. Czasu masz jeszcze sporo ale wiem, że jak kobieta chce być matką to nie ma znaczenia czy ma 20 czy 40 po prosto to jest mega silna potrzeba i każda przezywa dramat tego, że to się nie dzieje. Może faktycznie u Ciebie to ta tarczyca, jak mi w ciąży chyba koło 6 tygodnia wynik wyszedł ponad 3 to od razu dostałam euthyrox.

    👱🏻‍♀️ 91
    Kariotyp ✅
    👦🏻74
    Kariotyp ✅

    17.10.2025 💔🩷👼 Rita 16tc, triploidia matczyna
  • Laurelli Autorytet
    Postów: 299 193

    Wysłany: 17 listopada, 15:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Milunia, ja też do tej pory nie piłam.
    Wino wypiłam w sobotę lampkę dosłownie, i czułam się jakbym robiła coś złego i ja bardzo lubiąca wino wytrawne - nie smakowało mi jak to pamiętałam.

    Ninia, ja też czasami sama już przestawiałam sobie dawkę i nawet wczoraj miałam długa rozmowę z chatem gpt czy nie zwiększyć sobie sama odrazu jak zajdę w ciążę o te 25, bo tu na wizytę do położnej potwierdzającej ciążę i na badania będę czekać do 8-9 tyg. to mi Sid nie uśmiecha. Ale mój małżonek na mój pomysł nie był zadowolony-kombinujesz za bardzo powiedział 😅

    Ale czuję też po sobie teraz prawie 4 tyg po poronieniu, że mój organizm wraca do siebie bo nawet już nie mam takich wzdęć a czułam się źle jak w ciąży pod koniec dnia miałam brzuszek już większy to także po poronieniu dalej tak miałam, ale teraz już jest lepiej.

    Ninia lubi tę wiadomość

    💃🏻 34l.
    🧔🏻‍♂️ 38 l.

    First baby 🍬
    💔
    X.25
    9/7tydz.

    🕊️ Poronienie zabiera marzenie, ale nie zabiera prawa do nadziei…

    •Życie i ciąża za granica 🌍
  • Mati01 Autorytet
    Postów: 525 304

    Wysłany: 17 listopada, 15:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie niestety lipa, po przestymulowaniu z tamtego cyklu dalej estradiol wysoki 192… wiec wychodzi na to ze torbiele sie nie wchłonęły i owulacji znowu nie będzie 😭 nie mówiąc już o mojej ferrytyne dwa miesiące po poronieniu wynik 14.
    W życiu tak niskiego wyniku nie maiłam 😭

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 listopada, 15:57

    Starania od 2022
    🙋🏻‍♀️ 33
    🙋🏻‍♂️26

    Nasienie ✅
    Owulacja ✅
    Hormony ✅
    AMH 2,8 ✅
    HSG ✅
    Witaminy ✅
    Immunologia ✅
    Kir Bx ✅ 3/5
    Kariotypy ✅
    Niedoczynność tarczycy Euthyrox 75
    12.2024 hsg z lipiodolem
    02.2025 kwalifikacja in vitro
    03.2025 scratching endometrium
    04.2025 start stymulacji, protokół krótki
    14.04 pierwszy podgląd 🥚🥚(11 pęcherzyków)
    16.04 drugi podgląd 🥚🥚 (13 pęcherzyków)
    19.04 punkcja (18 pęcherzyków= 10 dojrzałych komórek, 6 poszło do zapłodnienia)
    ❄️❄️❄️
    19.05 scratching endometrium
    28.08 USG endometriozy= endometrioza otrzewnowa niewielkie ogniska ❌
    08.2025 naturalna ciąża, obumarła 6+0
  • Laurelli Autorytet
    Postów: 299 193

    Wysłany: 17 listopada, 21:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja też teraz 12.11 ferrytyne miałam dokładnie 15.
    A miałam badania w ciąży - 15 października i miałam ferrytyne 40…
    Eh eh..
    Walka z najmniejszymi rzeczami mnie rozwala.
    Jak zachodzą w ciążę dziewczyny które nie są świadome swojego stanu zdrowia? I ta ciąże noszą i rodzą dzieci zdrowe? Czy jest na to trik, nie przejmować się i juz? To tak działa czy o co chodzi

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 listopada, 21:35

    💃🏻 34l.
    🧔🏻‍♂️ 38 l.

    First baby 🍬
    💔
    X.25
    9/7tydz.

    🕊️ Poronienie zabiera marzenie, ale nie zabiera prawa do nadziei…

    •Życie i ciąża za granica 🌍
  • Mati01 Autorytet
    Postów: 525 304

    Wysłany: 17 listopada, 21:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Laurelli wrote:
    Ja też teraz 12.11 ferrytyne miałam dokładnie 15.
    A miałam badania w ciąży - 15 października i miałam ferrytyne 40…
    Eh eh..
    Walka z najmniejszymi rzeczami mnie rozwala.
    Jak zachodzą w ciążę dziewczyny które nie są świadome swojego stanu zdrowia? I ta ciąże noszą i rodzą dzieci zdrowe? Czy jest na to trik, nie przejmować się i juz? To tak działa czy o co chodzi
    No wlansie to samo myśle, ja ciągle tylko badania zdrowe odzywanie suplementy i co z tego 😢

    Starania od 2022
    🙋🏻‍♀️ 33
    🙋🏻‍♂️26

    Nasienie ✅
    Owulacja ✅
    Hormony ✅
    AMH 2,8 ✅
    HSG ✅
    Witaminy ✅
    Immunologia ✅
    Kir Bx ✅ 3/5
    Kariotypy ✅
    Niedoczynność tarczycy Euthyrox 75
    12.2024 hsg z lipiodolem
    02.2025 kwalifikacja in vitro
    03.2025 scratching endometrium
    04.2025 start stymulacji, protokół krótki
    14.04 pierwszy podgląd 🥚🥚(11 pęcherzyków)
    16.04 drugi podgląd 🥚🥚 (13 pęcherzyków)
    19.04 punkcja (18 pęcherzyków= 10 dojrzałych komórek, 6 poszło do zapłodnienia)
    ❄️❄️❄️
    19.05 scratching endometrium
    28.08 USG endometriozy= endometrioza otrzewnowa niewielkie ogniska ❌
    08.2025 naturalna ciąża, obumarła 6+0
  • Mati01 Autorytet
    Postów: 525 304

    Wysłany: 17 listopada, 21:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja Wam powiem że zanim zaczęłam się diagnozować i badać (choć zdrowo się odżywiałam i regularnie profilaktycznie się badałam ) to jest coraz gorzej i fizycznie i psychicznie, każda rzecz której nie dotknę jest zle po prostu załamka

    Starania od 2022
    🙋🏻‍♀️ 33
    🙋🏻‍♂️26

    Nasienie ✅
    Owulacja ✅
    Hormony ✅
    AMH 2,8 ✅
    HSG ✅
    Witaminy ✅
    Immunologia ✅
    Kir Bx ✅ 3/5
    Kariotypy ✅
    Niedoczynność tarczycy Euthyrox 75
    12.2024 hsg z lipiodolem
    02.2025 kwalifikacja in vitro
    03.2025 scratching endometrium
    04.2025 start stymulacji, protokół krótki
    14.04 pierwszy podgląd 🥚🥚(11 pęcherzyków)
    16.04 drugi podgląd 🥚🥚 (13 pęcherzyków)
    19.04 punkcja (18 pęcherzyków= 10 dojrzałych komórek, 6 poszło do zapłodnienia)
    ❄️❄️❄️
    19.05 scratching endometrium
    28.08 USG endometriozy= endometrioza otrzewnowa niewielkie ogniska ❌
    08.2025 naturalna ciąża, obumarła 6+0
  • Mama3dziewczynek Debiutantka
    Postów: 7 12

    Wysłany: 17 listopada, 22:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Z tym tsh to ja też nie mogę do ładu dojść. Nigdy nie miałam problemów. W 5 tyg. ciąży miałam 2.5 i lekarz nic nie powiedział a teraz po poronieniu 3.7 i poszłam do endokrynologa bo nie bede czekać i dostałam 25 eutyroks. Lekarz powiedziała ze tak czasami po poronieniu jest ze skacze to TSH. Mowila ze najlepiej brać nawet godzinę przed jedzeniem, ale po wstaniu. Żeby nie brać i iść dalej spać bo wtedy bedą gorsze wyniki.
    Nina ja też bym chyba zmieniła dawkę 🫣 tez jak to mój kochany mowi - łapy mnie korcą żeby coś po swojemu pozmieniać.

  • Laurelli Autorytet
    Postów: 299 193

    Wysłany: 17 listopada, 22:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mati01 jak czytam opis profilu jak Twój to jesteś dla mnie NIESAMOWITĄ twardzielką, jak wiele z Was tutaj. Nie powiedziałaś nie, walczysz o maleństwo z całych sił.

    Ostatnio spotkałam z znajomą której znajoma jest w ciąży w 8 już miesiącu. I wspominała że badania zrobiła tylko dwa czy trzy w ciąży, więcej nie czuła potrzeby, ciągle pracuje, i jest bardzo bardzo szczupła osoba i tylko brzuszek wystaje i tyle.

    W pracy miałam dziewczynę co nie wiedziała że jest w ciąży, do momentu jak nie zemdlała po zażyciu ketonalu i popiciu Red Bullem 🤯
    Jak dojechali do szpitala to się okazało że rozwarcie na całego i akcja porodowa.
    W tych czasach taka sytuacja.
    Paliła papierosy całą ciążę.
    Nawet jej chłopak z którym mieszkali razem nie zorientował się. Byli troszkę większej postury ale nie bardzo.
    Obydwoje pracowali u nas.
    Później jak opowiadała to mówiła że okres miała ciągle i myślała że jej wrzody pękły które miała w przeszłości i dlatego zażywała ten ketonal. I jak dziecko się ruszało to też myślała że jej się przelewa od tych wrzodów….
    XXI w. Pragnę zaznaczyć.

    Mati01 lubi tę wiadomość

    💃🏻 34l.
    🧔🏻‍♂️ 38 l.

    First baby 🍬
    💔
    X.25
    9/7tydz.

    🕊️ Poronienie zabiera marzenie, ale nie zabiera prawa do nadziei…

    •Życie i ciąża za granica 🌍
  • Mama3dziewczynek Debiutantka
    Postów: 7 12

    Wysłany: 17 listopada, 22:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Flora 96 witaj kochana. Ja dopiero wczoraj dołączyłam więc tez jestem tu świezynka. Puste jajo mialam misiac temu. I niby człowiek wie że to przeważnie jednorazowe a jednak psychika nie daje spokoju i szukamy mozliwych przyczyn. Miejmy nadzieję że będziemy sie spotykać na forach dla ciążowych mam.

  • Laurelli Autorytet
    Postów: 299 193

    Wysłany: 17 listopada, 22:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mama3dziewczynek wrote:
    Z tym tsh to ja też nie mogę do ładu dojść. Nigdy nie miałam problemów. W 5 tyg. ciąży miałam 2.5 i lekarz nic nie powiedział a teraz po poronieniu 3.7 i poszłam do endokrynologa bo nie bede czekać i dostałam 25 eutyroks. Lekarz powiedziała ze tak czasami po poronieniu jest ze skacze to TSH. Mowila ze najlepiej brać nawet godzinę przed jedzeniem, ale po wstaniu. Żeby nie brać i iść dalej spać bo wtedy bedą gorsze wyniki.
    Nina ja też bym chyba zmieniła dawkę 🫣 tez jak to mój kochany mowi - łapy mnie korcą żeby coś po swojemu pozmieniać.

    Mi za to doktorka powiedziała, mzoesz brać spokojnie jak się obudzisz nad ranem i iść dalej spać i tak robię. I jakiej rutyny się trzymać?

    💃🏻 34l.
    🧔🏻‍♂️ 38 l.

    First baby 🍬
    💔
    X.25
    9/7tydz.

    🕊️ Poronienie zabiera marzenie, ale nie zabiera prawa do nadziei…

    •Życie i ciąża za granica 🌍
  • jaskra Autorytet
    Postów: 570 438

    Wysłany: 17 listopada, 22:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witam Was dziewczyny. Jestem po ciąży biochemicznej, wróciliśmy do starań w pierwszym cyklu po poronieniu. Niestety raczej cykle spisany na straty, bo nie wstrzelilismy się w owulację a 3-4 dni wcześniej. Mam już córkę 10-letnia z poprzedniego związku. Z obecnym partnerem w sumie nie zaczęliśmy się jakoś poważnie starać i naprawdę szybko udało się zajść w ciążę, ale niestety po poronieniu trochę mi się w głowie popitoliło. Nie umiem teraz przestać myśleć o owulacji, o staraniach, jestem strasznie nakręcona... Jak wyciszacie te myśli? Czy mówicie partnerowi, że dziś/jutro będzie owulacja? Teraz mu powiedziałam i niestety ta presją źle na niego zadziałała... Następnym razem chyba nie powiem...

    2016 💗 Marysia
    10.2025 CB
  • Ninia Autorytet
    Postów: 253 190

    Wysłany: 17 listopada, 22:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja euthyrox biorę różne, czasami jak się wybudzę koło 5 to już wezmę i jeszcze śpię do tej 7 a czasami dopiero o 7 i wtedy nie jem i nie piję kawki jakies 1,5-2 godziny. Podjęłam decyzję, że sama zmieniam dawkę na 50, lekarz wg mnie powiedziałby to samo a jakieś 400 zł w kieszeni. Pójdę za 2-3 tygodnie do niego. A jutro i tak mam wizytę wstępną w invimed to może tam się lekarza podpytam, chyba w klinice niepłodności powinni ginekolodzy hormony ogarniać.
    Przyszły mi wyniki proga i mam 16 ng/ml i jestem w 10 dniu po owu czyli plamienia to jeszcze nie okres ale ogólnie dobra wiadomość bo owulka raczej była przy takim wyniku 10 dni po.
    Beta 0,5 więc zaraz już się wyzeruje( 2 tygodnie temu miałam 2)
    Trochę mnie to podniosło na duchu bo dzisiaj równo miesiąc po terminacji ciąży i się bałam tego dnia ale wiecie co czuję, że nic już nie będzie takie jak dawniej ale jakoś będzie i już znów umiem się uśmiechać i głośno śmiać i mam nowe siły by się dalej starać i wiem, że to ma sens bo w końcu będę mogła przytulić moje tęczowe dziecko… wierzę w to🤞🏻

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 listopada, 22:23

    👱🏻‍♀️ 91
    Kariotyp ✅
    👦🏻74
    Kariotyp ✅

    17.10.2025 💔🩷👼 Rita 16tc, triploidia matczyna
  • Ninia Autorytet
    Postów: 253 190

    Wysłany: 17 listopada, 22:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    jaskra wrote:
    Witam Was dziewczyny. Jestem po ciąży biochemicznej, wróciliśmy do starań w pierwszym cyklu po poronieniu. Niestety raczej cykle spisany na straty, bo nie wstrzelilismy się w owulację a 3-4 dni wcześniej. Mam już córkę 10-letnia z poprzedniego związku. Z obecnym partnerem w sumie nie zaczęliśmy się jakoś poważnie starać i naprawdę szybko udało się zajść w ciążę, ale niestety po poronieniu trochę mi się w głowie popitoliło. Nie umiem teraz przestać myśleć o owulacji, o staraniach, jestem strasznie nakręcona... Jak wyciszacie te myśli? Czy mówicie partnerowi, że dziś/jutro będzie owulacja? Teraz mu powiedziałam i niestety ta presją źle na niego zadziałała... Następnym razem chyba nie powiem...

    Hej, bardzo mi przykro, że i Ciebie to spotkało. Tutaj jesteśmy same „wariatki”. Chyba inaczej się nie da po takim przeżyciu, gdy los coś daje i zaraz zabiera… ja mojemu np. mówię otwarcie ale już sobie przyszykowałam kilka nowych kompletów bielizny by jednak go czymś zaskoczyć bo wiem, że te wymuszone starania to żadna przyjemność.

    👱🏻‍♀️ 91
    Kariotyp ✅
    👦🏻74
    Kariotyp ✅

    17.10.2025 💔🩷👼 Rita 16tc, triploidia matczyna
  • Mati01 Autorytet
    Postów: 525 304

    Wysłany: 17 listopada, 22:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ninia wrote:
    Ja euthyrox biorę różne, czasami jak się wybudzę koło 5 to już wezmę i jeszcze śpię do tej 7 a czasami dopiero o 7 i wtedy nie jem i nie piję kawki jakies 1,5-2 godziny. Podjęłam decyzję, że sama zmieniam dawkę na 50, lekarz wg mnie powiedziałby to samo a jakieś 400 zł w kieszeni. Pójdę za 2-3 tygodnie do niego. A jutro i tak mam wizytę wstępną w invimed to może tam się lekarza podpytam, chyba w klinice niepłodności powinni ginekolodzy hormony ogarniać.
    Przyszły mi wyniki proga i mam 16 ng/ml i jestem w 10 dniu po owu czyli plamienia to jeszcze nie okres ale ogólnie dobra wiadomość bo owulka raczej była przy takim wyniku 10 dni po.
    Beta 0,5 więc zaraz już się wyzeruje( 2 tygodnie temu miałam 2)
    Trochę mnie to podniosło na duchu bo dzisiaj równo miesiąc po terminacji ciąży i się bałam tego dnia ale wiecie co czuję, że nic już nie będzie takie jak dawniej ale jakoś będzie i już znów umiem się uśmiechać i głośno śmiać i mam nowe siły by się dalej starać i wiem, że to ma sens bo w końcu będę mogła przytulić moje tęczowe dziecko… wierzę w to🤞🏻
    Ja robię tak samo, czasem się nawet o 4 w nocy przebudzę to też biorę, zauważyłam że właśnie wtedy mam lepsze wyniki. Ja w ciąży miałam 2,2 ginekolog powiedział że super i nie zwiększa dawki a endokrynolog powiedziała że 0,5 albo 1 to jest dobry wynik w ciąży i zwiększyła mi dawkę na 88 od pon do piątki i 100 w weekend. Wczensiej brałam 75. Dziś badałam i mam bardzo nisko bo 0,46 także zostawię to 88 nie będę brać 100

    Starania od 2022
    🙋🏻‍♀️ 33
    🙋🏻‍♂️26

    Nasienie ✅
    Owulacja ✅
    Hormony ✅
    AMH 2,8 ✅
    HSG ✅
    Witaminy ✅
    Immunologia ✅
    Kir Bx ✅ 3/5
    Kariotypy ✅
    Niedoczynność tarczycy Euthyrox 75
    12.2024 hsg z lipiodolem
    02.2025 kwalifikacja in vitro
    03.2025 scratching endometrium
    04.2025 start stymulacji, protokół krótki
    14.04 pierwszy podgląd 🥚🥚(11 pęcherzyków)
    16.04 drugi podgląd 🥚🥚 (13 pęcherzyków)
    19.04 punkcja (18 pęcherzyków= 10 dojrzałych komórek, 6 poszło do zapłodnienia)
    ❄️❄️❄️
    19.05 scratching endometrium
    28.08 USG endometriozy= endometrioza otrzewnowa niewielkie ogniska ❌
    08.2025 naturalna ciąża, obumarła 6+0
  • Mati01 Autorytet
    Postów: 525 304

    Wysłany: 17 listopada, 22:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ninia wrote:
    Hej, bardzo mi przykro, że i Ciebie to spotkało. Tutaj jesteśmy same „wariatki”. Chyba inaczej się nie da po takim przeżyciu, gdy los coś daje i zaraz zabiera… ja mojemu np. mówię otwarcie ale już sobie przyszykowałam kilka nowych kompletów bielizny by jednak go czymś zaskoczyć bo wiem, że te wymuszone starania to żadna przyjemność.
    Ja też otwarcie, mówię od kiedy zaczynamy maraton. Ale w sierpniu jak się udało nic nie mówiłam bo już byliśmy umówieni na transfer więc jakoś tak tylko w sobie w środku liczyłam na cud, ale akurat byliśmy na wakacjach więc było dużo czasu na starania

    Starania od 2022
    🙋🏻‍♀️ 33
    🙋🏻‍♂️26

    Nasienie ✅
    Owulacja ✅
    Hormony ✅
    AMH 2,8 ✅
    HSG ✅
    Witaminy ✅
    Immunologia ✅
    Kir Bx ✅ 3/5
    Kariotypy ✅
    Niedoczynność tarczycy Euthyrox 75
    12.2024 hsg z lipiodolem
    02.2025 kwalifikacja in vitro
    03.2025 scratching endometrium
    04.2025 start stymulacji, protokół krótki
    14.04 pierwszy podgląd 🥚🥚(11 pęcherzyków)
    16.04 drugi podgląd 🥚🥚 (13 pęcherzyków)
    19.04 punkcja (18 pęcherzyków= 10 dojrzałych komórek, 6 poszło do zapłodnienia)
    ❄️❄️❄️
    19.05 scratching endometrium
    28.08 USG endometriozy= endometrioza otrzewnowa niewielkie ogniska ❌
    08.2025 naturalna ciąża, obumarła 6+0
  • Cień Autorytet
    Postów: 422 363

    Wysłany: 17 listopada, 22:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Laurelli wrote:
    Mati01 jak czytam opis profilu jak Twój to jesteś dla mnie NIESAMOWITĄ twardzielką, jak wiele z Was tutaj. Nie powiedziałaś nie, walczysz o maleństwo z całych sił.

    Ostatnio spotkałam z znajomą której znajoma jest w ciąży w 8 już miesiącu. I wspominała że badania zrobiła tylko dwa czy trzy w ciąży, więcej nie czuła potrzeby, ciągle pracuje, i jest bardzo bardzo szczupła osoba i tylko brzuszek wystaje i tyle.

    W pracy miałam dziewczynę co nie wiedziała że jest w ciąży, do momentu jak nie zemdlała po zażyciu ketonalu i popiciu Red Bullem 🤯
    Jak dojechali do szpitala to się okazało że rozwarcie na całego i akcja porodowa.
    W tych czasach taka sytuacja.
    Paliła papierosy całą ciążę.
    Nawet jej chłopak z którym mieszkali razem nie zorientował się. Byli troszkę większej postury ale nie bardzo.
    Obydwoje pracowali u nas.
    Później jak opowiadała to mówiła że okres miała ciągle i myślała że jej wrzody pękły które miała w przeszłości i dlatego zażywała ten ketonal. I jak dziecko się ruszało to też myślała że jej się przelewa od tych wrzodów….
    XXI w. Pragnę zaznaczyć.




    Sama byłam świadkiem sytuacji, która do dziś siedzi mi w głowie. Na SOR-ze — tak, na SOR-ze, nie na porodówce, nie na ginekologii-położnictwie — pojawiła się kobieta z potwornymi bólami. Wysoka, grubsza. Wiła się i krzyczała z bólu, w pewnym momencie stała nawet twarzą do ściany, a koleżanka masowała jej plecy. Wiecie, dokładnie tak, jak się masuje podczas skurczy z kręgosłupa. I ja tak stoję, patrzę i myślę: “Co ona tu robi? Przecież to wygląda jak poród. Co to za czasy, żeby z porodem przychodzić na SOR i jeszcze siedzieć w kolejce?”

    Szybko jednak zjawił się lekarz, zaczęli ją badać i robić diagnostykę. Kobieta kategorycznie zaprzeczała, że jest w ciąży. Uparcie powtarzała, że to kolka nerkowa, wyrostek, problemy z woreczkiem żółciowym albo nawet jakiś wielki guz w miednicy.

    A na SOR-ze jak to na SOR-ze — wszystko w swoim tempie…
    Zanim zabrali ją na USG, minęły chyba ze dwie godziny.

    Po badaniu wróciła na SOR z opisem USG. No i okazało się, że… jest w zaawansowanej fazie porodu. Pani oczywiście dalej podważała diagnozę i chciała kolejnych badań.

    Ale lekarz z SOR-u, widząc opis, natychmiast odesłał ją na położnictwo.
    Trzydzieści minut później urodziła synka — prawie 4 kg.

    Miejsce: SOR, Wojskowy Instytut Medyczny.
    Czas: październik 2015

    Na SOR już nie wróciła… i chyba dobrze.
    Nie wiem jak to możliwe przez 9 m-cy się nie połapać, że jest się w ciąży, ale są takie przypadki.

    🌸 43 l. | 🦋 Hashimoto | Endo/Adeno | 🧪 AMH 0,34|
    🧬 MTHFR 677C>T – het. | PAI-1 675 4G/5G – het.
    💉 8 IVF/ICSI (7 stymulacji + 1 AZ) |
    🩸2× cb
    🌱 AZ VI’25 – Bl 4.1.2 – transfer 20.06.2025 – ciąża kliniczna, poronienie 8 tc 💔
    🏥 Bocian W-wa (wcześniej Novum 2019–2024)

    📘 Moja droga:
    • IX 2019 pierwsza kwalifikacja do ivf
    • 💉VII’21 — 1 pęch. → 0 oocytów
    • 💉VIII’21 — 1 pęch. (przedwczesne pęknięcie)
    • 💉 X’21 — 1 pęch. → 0 oocytów
    • 💉 XI’21 — 2 pęch. → 3 oocyty → 2 zapł.
    • ❄️ XI’21 — ET (2-dniowy) — ✖
    • ❄️ VII’22 — KET (2-dniowy) — ✖
    • 💉 XI’22 — 1 pęch. → 0 oocytów
    •💉 🍃 VII’24 (MZ) — 1 pęch. → 1 oocyt → ET (5-dniowy)→ cb
    • 💉🍃 X’24 (MZ) — 2 pęch. → 2 oocyty → 1 zapł. →❄️ KET III’25 (5-dniowy)→ cb
    • 🌱 VI’25 —AZ ❄️ KET (5-dniowy) → ciąża zarodkowa → poronienie 8 tc 💔
‹‹ 245 246 247 248 249 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Mierzenie temperatury podczas starań o dziecko - kiedy owulacja i dni płodne?

Temperatura ciała jest reakcją naszego organizmu na to co się w nim dzieje. Prawie wszyscy wiedzą, że temperatura ciała informuje nas, o tym, że nasz organizm walczy z infekcją. Niewiele osób zaś wie, że temperatura ciała może również dawać zaskakująco dokładne informacje na temat płodności kobiety! Wystarczą zaledwie 3 minuty dziennie, a nie wydając ani grosza dowiesz się więcej niż możesz przypuszczać. Sprawdź, po co mierzyć temperaturę podczas starania o ciążę. Dowiedz się, jak prawidłowo mierzyć temperaturę i w jaki sposób OvuFriend Ci w tym pomoże! 

CZYTAJ WIĘCEJ

"Nie mogę zajść w drugą ciążę" - czym jest niepłodność wtórna?

Gdy wspomnienia z porodu zaczną blednąć, a pierworodny synek lub córeczka wyrosną z etapu pieluch i kaszek, pojawienie się myśli o dalszym powiększeniu rodziny najprawdopodobniej będzie tylko kwestią czasu. Niestety, nie każdej kobiecie udaje się zajść w ciążę po raz drugi. Dlaczego tak się dzieje? Czym jest niepłodność wtórna i jak sobie z nią radzić? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Nie możesz zajść w ciążę? Rozpocznij diagnostykę już teraz – przygotuj się na czerwiec!

Świetne wieści dla wszystkich par, które pragną skorzystać z procedury in vitro, ale ze względów ekonomicznych nie mogli sobie na nią pozwolić... Już wkrótce rusza państwowy program wsparcia, który będzie finansował metodę zapłodnienia pozaustrojowego! Już teraz warto o tym pomyśleć, rozpocząć diagnostykę, aby jak najlepiej przygotować się do procedury. Podpowiadamy na co zwrócić uwagę.

CZYTAJ WIĘCEJ