Starania po poronieniu 2025
-
WIADOMOŚĆ
-
M_onia wrote:Hejka
dziewczyny często czytam to forum, ale aktualnie jestem w momencie wielkiej złości i smutku w jednym. Staramy się o dziecko od czerwca 2024, we wrześniu 2024 poronienie biochemiczne i od tamtej pory cisza… chyba powoli pękam, bo od 3 miesięcy chodzę na monitoringi owulacji i za każdym razem coś się dzieje. Jak Wy to wytrzymujecie? Za dnia potrafię się skupić na pracy, świetnie spędzać czas z mężem i znajomymi, ale gdy przychodzi czas testowania to jestem jak tykająca bomba 😅 wiem, że to jest okej, ale może coś Wam pomaga w tym czasie?
Przepraszam, że nagle dodaje wpis nie do tematu, ale zobaczyłam ten wątek i stwierdziłam, że dołączę ☺️
Pozdrawiam
Ja niestety tez tak na to reaguję wkurzam sie ze znowu nic, płacz ktory i tak nić nie daje. Nie wiem czy w to wierzyc ale nam sie udalo jak lekarz powiedzial ze nie ma za duzych szans na ciaze 3 miesiace bez lekarzy i podejście do ivf , w następnym miesiacu bylam w ciazy ale niestety poronilam w 7 tygodniu 🙁👧30
🧔34
27.12.24 ⏸️
7.01.25 mamy pecherzyk ❤️
22.01.25 pusty pecherzyk 💔💔
23.01.25 szpital 7+4 💔
23.04.25 ⏸️
24.04.25 beta 130 ❤️❤️
26.04.25 beta 387❤️❤️
30.04.25 beta 1847❤️❤️
8.05.25 mamy dzidziusia 2,7mm z pikajacym serduszkiem ❤️❤️❤️
19.05.25 dzidzia ma 1.3 cm ❤️❤️
29.05.25 kropeczka ma 2.4 cm ❤️ ❤️
11.06.25 maleństwo ma 4.5cm ❤️❤️najprawdopodobniej 🩷🩷
26.06.25 dzidzia ma 6.9 cm ❤️ ❤️
16.07.25mamy 160g bobasa ❤️❤️
Czekamy na ciebie słoneczko ❤️❤️
,, Kiedyś ktoś taki sam jak my opowiedział mi ze wszystko jest możliwe ,,
-
Myślę, że ten płacz jest okej, bo jednak płaczemy za dzieckiem i wizją cudownej przygody. Wiem, że właśnie po usłyszeniu takich słów niby głowa jest luźniejsza, ale na tym etapie jak już raz nam się udało, jest mi ciężej niż przed pozytywnym testem ;( aktualnie jestem dwa dni przed okresem i zaczynam wariować 😅🫣1.09.2024 - ciąża biochemiczna
25.06.2025 - ⏸️ 🙏❤️
26.06.2025 beta 86.50
28.06.2025 beta 267.00
30.06.2025 beta 572.00
Koniec kontroli -> czekamy na wizytę ✊
7.07 wizyta przebiegła pomyślnie
23.07 serduszko bije, rośniemy ❤️ -
M_onia wrote:Myślę, że ten płacz jest okej, bo jednak płaczemy za dzieckiem i wizją cudownej przygody. Wiem, że właśnie po usłyszeniu takich słów niby głowa jest luźniejsza, ale na tym etapie jak już raz nam się udało, jest mi ciężej niż przed pozytywnym testem ;( aktualnie jestem dwa dni przed okresem i zaczynam wariować 😅🫣
Ja właśnie dwa dni przed okresem w grudniu dowiedzialam się o ciąży w ten sam dzien beta ponad 80 . Pamietam jak dzis ta radosc , ostatnio zauwazylam ze juz nie cieszy mnie nic . Niby nic sie nie zmieniło a wszystko jest inaczej 7 tygodni wystarczylo zeby mnie rozwalić psychicznie . Mam nadzieję ze to kiedyś minie za dwa tygodnie mam urodziny akurat w tym czasie bylabym juz w polowie wczoraj przeryczalam caly wieczor 🙁 juz nie wiem czy to normalne...Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 kwietnia, 17:09
👧30
🧔34
27.12.24 ⏸️
7.01.25 mamy pecherzyk ❤️
22.01.25 pusty pecherzyk 💔💔
23.01.25 szpital 7+4 💔
23.04.25 ⏸️
24.04.25 beta 130 ❤️❤️
26.04.25 beta 387❤️❤️
30.04.25 beta 1847❤️❤️
8.05.25 mamy dzidziusia 2,7mm z pikajacym serduszkiem ❤️❤️❤️
19.05.25 dzidzia ma 1.3 cm ❤️❤️
29.05.25 kropeczka ma 2.4 cm ❤️ ❤️
11.06.25 maleństwo ma 4.5cm ❤️❤️najprawdopodobniej 🩷🩷
26.06.25 dzidzia ma 6.9 cm ❤️ ❤️
16.07.25mamy 160g bobasa ❤️❤️
Czekamy na ciebie słoneczko ❤️❤️
,, Kiedyś ktoś taki sam jak my opowiedział mi ze wszystko jest możliwe ,,
-
Witam.
Czy któraś z Was poleci dobrego immunologa... Jestem po wizycie u ginbw dniu dzisiejszym, 8t+2d, niestety serduszko dziś już nie biło..🥺 1.5 tyg wcześniej widoczne, akcja pow 115 ud, dziś niestety stwierdzona obumarła ciąża... 5 ciąża.. Jestem po 3 poronieniach i 1 szczęśliwie zakończonej ciąży(jako druga w kolejności).. Poronienia w przeciągu 1.5 roku.. ciąża donoszona "zaskoczyla" po 2 mc od pierwszego poronienia.
Badania w kierunku zespołu antyfosfolipidowego, badania tocznia, kariotyp wykonane, wszystko prawidłowe..
Lekarz polecił konsultacje z immunologiem właśnie, być może są to niepłodności immunologiczne, dlatego może ktoś tutaj poleci kogoś dobrego. Jestem z Podkarpacia, najlepiej byłoby w tym samym województwie, ale małopolska, lubelskie to też niedaleko.
Jestem w rozsypce bo myślałam że już mam za sobą same złe chwile i czekają w końcu te lepsze, ale się myliłam ..evik23 -
Karola1995 wrote:Ja właśnie dwa dni przed okresem w grudniu dowiedzialam się o ciąży w ten sam dzien beta ponad 80 . Pamietam jak dzis ta radosc , ostatnio zauwazylam ze juz nie cieszy mnie nic . Niby nic sie nie zmieniło a wszystko jest inaczej 7 tygodni wystarczylo zeby mnie rozwalić psychicznie . Mam nadzieję ze to kiedyś minie za dwa tygodnie mam urodziny akurat w tym czasie bylabym juz w polowie wczoraj przeryczalam caly wieczor 🙁 juz nie wiem czy to normalne...
U mnie również dziś był ciężki dzień, w sobotę minął miesiąc od poronienia, dziś byłam na chwilę w pracy załatwić sprawy związane z badaniami i jeszcze u mojego ginekologa. Wychodzac z firmy spotkałam koleżankę i widząc jej współczująca minę ledwo co wstrzymałam łzy, rozpłakałam się z samochodzie. Nie wiem jak przeżyje pierwsze dni w pracy...Później u ginekologa to była moja pierwsza wizyta po, więc opowiadałam wszystko co się wydarzyło w szpitalu, a że wspomnienia są strasznie bolesne nadal cały dzień popłakiwalam i jestem totalnie rozwalona, więc myślę że to całkiem normalne i szczerze nie wiem ile czasu trzeba żeby dojść do normalności.
Kontrola u lekarza też nie wypadła tak jak chciałam bo okazało się że na prawym jajniku zrobiła mi się torbiel 4x4.5 cm, lekarka twierdzi że to może pozostałość po owulacji. Dziwne trochę bo ból owulacyjny pojawił mi się w 17 dniu po poronieniu ale w lewym jajniku, więc nie wiem o co chodzi i się troszkę zmartwiłam. Po za tym okres przyszedł 28 dnia po poronieniu poprzedziły go 2 dni plamienia przed, 1 dnia lekkie pobolewanie brzucha i dalej mocniejsze plamienie od 2 dnia do dziś nadal krwawienie i na USG było widać że jeszcze się macica nie oczyściła do końca więc krwawienie będzie nadal.
Jeśli chodzi o ponowne starania ginekolog zalecił nam odczekać jeszcze 2 miesiące, twierdząc że po łyżeczkowaniu zalecenie są 3 miesiące przerwy aby macica się zregenerowała po zabiegu... Ciężko będzie mi tak długo czekać, ale chyba się wstrzymamy tym bardziej ze względu na tą torbiel. Mam przyjść na kontrolę za 2 miesiące. -
Plamka92 wrote:U mnie również dziś był ciężki dzień, w sobotę minął miesiąc od poronienia, dziś byłam na chwilę w pracy załatwić sprawy związane z badaniami i jeszcze u mojego ginekologa. Wychodzac z firmy spotkałam koleżankę i widząc jej współczująca minę ledwo co wstrzymałam łzy, rozpłakałam się z samochodzie. Nie wiem jak przeżyje pierwsze dni w pracy...Później u ginekologa to była moja pierwsza wizyta po, więc opowiadałam wszystko co się wydarzyło w szpitalu, a że wspomnienia są strasznie bolesne nadal cały dzień popłakiwalam i jestem totalnie rozwalona, więc myślę że to całkiem normalne i szczerze nie wiem ile czasu trzeba żeby dojść do normalności.
Kontrola u lekarza też nie wypadła tak jak chciałam bo okazało się że na prawym jajniku zrobiła mi się torbiel 4x4.5 cm, lekarka twierdzi że to może pozostałość po owulacji. Dziwne trochę bo ból owulacyjny pojawił mi się w 17 dniu po poronieniu ale w lewym jajniku, więc nie wiem o co chodzi i się troszkę zmartwiłam. Po za tym okres przyszedł 28 dnia po poronieniu poprzedziły go 2 dni plamienia przed, 1 dnia lekkie pobolewanie brzucha i dalej mocniejsze plamienie od 2 dnia do dziś nadal krwawienie i na USG było widać że jeszcze się macica nie oczyściła do końca więc krwawienie będzie nadal.
Jeśli chodzi o ponowne starania ginekolog zalecił nam odczekać jeszcze 2 miesiące, twierdząc że po łyżeczkowaniu zalecenie są 3 miesiące przerwy aby macica się zregenerowała po zabiegu... Ciężko będzie mi tak długo czekać, ale chyba się wstrzymamy tym bardziej ze względu na tą torbiel. Mam przyjść na kontrolę za 2 miesiące.
Nam tez kazal odczekac 3 miesiace ale to starej daty lekarz w szpitalu mi powiedzieli ze nie bylo zabiegu wiec po wierwszej miesiączce mozna się starac w sumie nawet do pierwszej nie czekalam chciałam być na juz w ciazy do tej pory nic z tego . W pracy nikt nie pytal kolezanki wiedzialy co sie stalo . Z biegiem czasu myslalam ze bedzie lepiej ale w moim przypadku nie jest 🙁Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 kwietnia, 22:07
👧30
🧔34
27.12.24 ⏸️
7.01.25 mamy pecherzyk ❤️
22.01.25 pusty pecherzyk 💔💔
23.01.25 szpital 7+4 💔
23.04.25 ⏸️
24.04.25 beta 130 ❤️❤️
26.04.25 beta 387❤️❤️
30.04.25 beta 1847❤️❤️
8.05.25 mamy dzidziusia 2,7mm z pikajacym serduszkiem ❤️❤️❤️
19.05.25 dzidzia ma 1.3 cm ❤️❤️
29.05.25 kropeczka ma 2.4 cm ❤️ ❤️
11.06.25 maleństwo ma 4.5cm ❤️❤️najprawdopodobniej 🩷🩷
26.06.25 dzidzia ma 6.9 cm ❤️ ❤️
16.07.25mamy 160g bobasa ❤️❤️
Czekamy na ciebie słoneczko ❤️❤️
,, Kiedyś ktoś taki sam jak my opowiedział mi ze wszystko jest możliwe ,,
-
Cześć dziewczyny,
Potrzebuję Waszego wsparcia, bo po mału zaczynam wariować, może któraś z Was była w podobnej sytuacji i podpowie coś mądrego.
31.01.25, w 9/10tc dowiedziałam się, że zarodek przestał się rozwijać (prawdopodobnie już gdzieś w okolicy 7tc)
03.02.2025 indukcja poronienia w szpitalu
04.02.2025 łyżeczkowanie
Krwawiłam dosyć długo, bo prawie 3 tygodnie, po tym jak skończyłam krwawić poszłam do swojego ginekologa - wg niego na usg wszystko ładnie się oczyściło, powiedział, żeby poczekać na miesiaczkę i nie starać się na siłę przez najbliższe trzy cykle
06.03.2025 dostałam okres, potężny na maksa
Miałam wrażenie, że cykl był raczej bezowulacyjny (miałam tak wcześniej)
08.04.2025 - dziś 34dc, miesiączki brak. Był stosunek w okolicach dni płodnych (zwykle cykle mam 30-31 dni), dziwnie się czułam, więc w ubiegły czwartek 03.04 zrobiłam test - negatywny, tego samego dnia wieczorem miałam bardzo delikatnie plamienie, myślałam że lada moment dostanę okres.
Dziś zrobiłam drugi test, po minucie wynik negatywny. Schowałam go, po godzinie chciałam wyrzucić - dwie kreski.
Nie rozumiem o co chodzi kompletnie, temperatura utrzymuje się na podwyższonym poziomie od dnia hipotetycznej owulacji, chat gpt (bez komentarza 😂) twierdzi, że to może być ciąża biochemiczna. Przed chwilą dosłownie zauważyłam lekko różowo podbarwiony śluz, więc to MOŻE być okres ale serio zaczynam wariować, czy jeśli to faktycznie biochemiczna, mogę to jakoś sprawdzić?
W czwartek mam zaplanowane badania krwi, czy jest sens robić betę?
Mam mętlik w głowie, z jednej strony bardzo bym chciała być znowu w ciąży, z drugiej - czuję ogromny stres, że nie poczekałam tych przykazanych trzech cykli, czuje, że to było mega nieodpowiedzialne ale nic nie wskazywało na owulację…
Będę wdzięczna za każdą radę! 🌸 -
Zrób betę to najbardziej wiarygodny dowód że jest ciąża
zmija lubi tę wiadomość
1 IVF - 5 🥚- 2 zarodki / 29.07 ET 2 zarodków ❌
2 IVF -3 🥚- 1 zarodek /26.09 ET 1 zarodek trzydniowy ❌
3 IVF długi protokół - 4 🥚 - 2 zarodki / 22.02 ET
7dpt beta 52,8 9dpt beta 149 11dpt beta 410 13dpt beta 1205
07.04 poronienie 7/9 tc 💔
4 IVF czerwiec długi protokół - 3🥚-1 zarodek nie przetrwał . Brak transferu
AMH 10.23 -0,65
06.24 -0,47
05.25 - 0,44 -
Ja tez zrobilabym jutro bete.
Mimo wszystko trzymam kciuki zeby jednak to byla zdrowo rozwijająca się ciąża 😊zmija lubi tę wiadomość
👧30
🧔34
27.12.24 ⏸️
7.01.25 mamy pecherzyk ❤️
22.01.25 pusty pecherzyk 💔💔
23.01.25 szpital 7+4 💔
23.04.25 ⏸️
24.04.25 beta 130 ❤️❤️
26.04.25 beta 387❤️❤️
30.04.25 beta 1847❤️❤️
8.05.25 mamy dzidziusia 2,7mm z pikajacym serduszkiem ❤️❤️❤️
19.05.25 dzidzia ma 1.3 cm ❤️❤️
29.05.25 kropeczka ma 2.4 cm ❤️ ❤️
11.06.25 maleństwo ma 4.5cm ❤️❤️najprawdopodobniej 🩷🩷
26.06.25 dzidzia ma 6.9 cm ❤️ ❤️
16.07.25mamy 160g bobasa ❤️❤️
Czekamy na ciebie słoneczko ❤️❤️
,, Kiedyś ktoś taki sam jak my opowiedział mi ze wszystko jest możliwe ,,
-
Jeżeli nie dostaniesz do jutra okresu, też zrobiłabym betę. Będzie pewność. Trzymam kciuki, aby było dobrze.
Dziewczyny, byłam dzisiaj w klinice, gdzie się diagnozowaliśmy przez niepowodzenia w zajście w ciąże, chciałam zrobić USG piersi bo dwa tygodnie temu wykryłam guzek pod prawą pachą (który po kilku dni zniknął). Poprosiłam od razu lekarza, aby wykonał kontrolne USG ginekologiczne, bo po tej wizycie w poradni w szpitalu poza tym, że "jest okres to dobrze" to nic więcej się nie dowiedziałam...
No i z dobrych informacji to lekarz powiedział, że jajniki już ładnie pracują hormonalnie. Natomiast nie podoba mu się moja macica. Jestem 7,5 tygodnia po łyżeczkowaniu, dzisiaj jest 25 dc a moje endometrium ma tak jakby jakieś pęcherzyki, których nie powinno być. Mam się zgłosić po okresie, jak nadal będzie, to położy mnie do szpitala na histeroskopię...
Ponadto wykrył dwie zmiany w prawej piersi i mam to konsultować u onkologów, na lepszym sprzęcie + ewentualnie biopsję. Powiedział, że to może nie być groźne, ale on woli wysłać o jedną za dużo pacjentkę niż o jedną za mało... Także jak nie urok to sraczka
Starania od 06.2023
10.2024 monitoring USG + badania hormonów
3 dc:
Kwas foliowy 10.3 ng/ml
FSH 5.42 mIY/ml
LH 3.95 mIU/ml
Estradiol 30.5 pg/ml
witamina D3 31.5 ng/ml
21 dc:
TSH 1.019, FT3 2.52, FT4 0.92, progesteron 14.8, AMG 16.72 pmol/l
27 dc: glukoza na czczo: 97, glukoza po OGGT 95, kortyzol 20,6, insulina na czczo: 7,9
05.12.2024 sonoHSG jajowody drożne
24.12.2024 r. II kreski
15.01.2025 r. 6t6d. ciąża pojedyncza, CRL 9,9 mm, FHR 151/min
15.02.2025 Poronienie chybione w 7tc. Brak czynności serca😭 -
collet wrote:Jeżeli nie dostaniesz do jutra okresu, też zrobiłabym betę. Będzie pewność. Trzymam kciuki, aby było dobrze.
Dziewczyny, byłam dzisiaj w klinice, gdzie się diagnozowaliśmy przez niepowodzenia w zajście w ciąże, chciałam zrobić USG piersi bo dwa tygodnie temu wykryłam guzek pod prawą pachą (który po kilku dni zniknął). Poprosiłam od razu lekarza, aby wykonał kontrolne USG ginekologiczne, bo po tej wizycie w poradni w szpitalu poza tym, że "jest okres to dobrze" to nic więcej się nie dowiedziałam...
No i z dobrych informacji to lekarz powiedział, że jajniki już ładnie pracują hormonalnie. Natomiast nie podoba mu się moja macica. Jestem 7,5 tygodnia po łyżeczkowaniu, dzisiaj jest 25 dc a moje endometrium ma tak jakby jakieś pęcherzyki, których nie powinno być. Mam się zgłosić po okresie, jak nadal będzie, to położy mnie do szpitala na histeroskopię...
Ponadto wykrył dwie zmiany w prawej piersi i mam to konsultować u onkologów, na lepszym sprzęcie + ewentualnie biopsję. Powiedział, że to może nie być groźne, ale on woli wysłać o jedną za dużo pacjentkę niż o jedną za mało... Także jak nie urok to sraczka
Trzymam kciuki zeby jednak nic nie wyszlo i oby wszystko bylo ok 🙂collet lubi tę wiadomość
👧30
🧔34
27.12.24 ⏸️
7.01.25 mamy pecherzyk ❤️
22.01.25 pusty pecherzyk 💔💔
23.01.25 szpital 7+4 💔
23.04.25 ⏸️
24.04.25 beta 130 ❤️❤️
26.04.25 beta 387❤️❤️
30.04.25 beta 1847❤️❤️
8.05.25 mamy dzidziusia 2,7mm z pikajacym serduszkiem ❤️❤️❤️
19.05.25 dzidzia ma 1.3 cm ❤️❤️
29.05.25 kropeczka ma 2.4 cm ❤️ ❤️
11.06.25 maleństwo ma 4.5cm ❤️❤️najprawdopodobniej 🩷🩷
26.06.25 dzidzia ma 6.9 cm ❤️ ❤️
16.07.25mamy 160g bobasa ❤️❤️
Czekamy na ciebie słoneczko ❤️❤️
,, Kiedyś ktoś taki sam jak my opowiedział mi ze wszystko jest możliwe ,,
-
Collet- bardzo mi przykro, że musisz przez to przechodzić... Dobrze, że masz lekarza, który woli dmuchać na zimne. Wierzę, że będzie dobrze. Trzymam mocno kciuki.
collet lubi tę wiadomość
👧🏼36
02.2024 starania o pierwsze 👶
12.2024 ⏸️
02.2025 💔 11tc
03.2025 nie poddajemy się 🫶
08.07.2025 ⏸️ 🥹
10.07.2025 beta 116 🥰
14.07.2025 beta 850 🥰
19.07.2025 jest pęcherzyk żółtkowy
31.07.2025 🔜USG
Zostań ze mną ✊️✊️🥹
Dieta + suple: Pueria Uno, D3, B12, E, Magnez, B6, L-arginina, maślan sodu, Olini Omega-3, Q10, Kerabione, korzeń Maca, Feminum Pregna
-
Karola1995 wrote:Nam tez kazal odczekac 3 miesiace ale to starej daty lekarz w szpitalu mi powiedzieli ze nie bylo zabiegu wiec po wierwszej miesiączce mozna się starac w sumie nawet do pierwszej nie czekalam chciałam być na juz w ciazy do tej pory nic z tego . W pracy nikt nie pytal kolezanki wiedzialy co sie stalo . Z biegiem czasu myslalam ze bedzie lepiej ale w moim przypadku nie jest 🙁
Ja byłam po zabiegu i nie mówiła o czekaniu. Powiedziała tylko żeby odczekać 2 miesiące żeby głowa doszła do siebie ale ciało się szybko u mnie ogarnęło po miesiącu od zabiegu byłam na kontroli i było wszystko okwięc wydaje mi się że zależy od lekarza
Inny temat jeśli mogę siostra ma synka 4 miesiące ma i bałam się bo dzisiaj nasze pierwsze spotkanie było (siostra nie mieszka w Polsce ) i bałam się przeogromnie. Ale Leoś jest cudowny i od razu skradł moje serce ❤️ i pomyślałam że kurcze wyszła mi przyczyną i chodź zawsze serduszko będę mieć złamane to wiem że jeszcze zaświeci słońce ❤️ i tego i wam życzę żebyście zobaczyły dwie kreski a ciąża była "okropnie nudna "❤️zmija, collet, Plamka92 lubią tę wiadomość
👱93
🧑🦱94
09.24 5tc 💔
01.25 8tc 💔
Mutacja MTHFR C677T hetero
Mutacja MTHFR A1298C hetero
Kariotypy u obydwojga ✅
11.06⏸️🙏 zostań z nami 🥰
12.06-beta1256.3
14.06-beta 2405.4
20.06 wizyta- pierwsze spotkanie ❤️dziadzio w macicy ❤️ ciąża rozwija się dobrze
05.07-mamy ❤️ całe 1.38 cm człowieka ❤️
20.07-3.44cm perełki ❤️
02.08 wizyta
11.08-prenatalne
Luteina 2*2
Duphaston 3*1
Heparyna 1*1
Acard 1*1
Accofil 0.5 co 3 dni -
Dziękuję Wam za wszystkie odpowiedzi - choć dostałam dziś okres, zrobię betę jutro dla świętego spokoju. Zastanawiam się tylko, czy jeśli to faktycznie była ciąża biochemiczna, to może się to jakoś odbić na równowadze hormonalnej?
Naszła mnie też taka refleksja, jak dobrze, że istnieje takie forum jak to. Kiedy leżałam w szpitalu to właśnie ten i inne wątki pomogły mi poukładać sobie w głowie, wiedziałam, czego się spodziewać a poziom wsparcia i zrozumienia od kobiet, które przechodzą przez podobne wydarzenia działa kojąco…
Z tym czekaniem też mam wrażenie, że bardziej chodzi o głowę niż ciało, chociaż z drugiej strony - czy można tak naprawdę rozdzielać zdrowie psychiczne i fizyczne? Bo myślę też, że jesteśmy całością. Tego Wam dzisiaj życzę, spokoju ducha i równowagi, żebyście nie dały się pogrążyć w spirali czarnych myśli 💖🌸 -
zmija wrote:Dziękuję Wam za wszystkie odpowiedzi - choć dostałam dziś okres, zrobię betę jutro dla świętego spokoju. Zastanawiam się tylko, czy jeśli to faktycznie była ciąża biochemiczna, to może się to jakoś odbić na równowadze hormonalnej?
Naszła mnie też taka refleksja, jak dobrze, że istnieje takie forum jak to. Kiedy leżałam w szpitalu to właśnie ten i inne wątki pomogły mi poukładać sobie w głowie, wiedziałam, czego się spodziewać a poziom wsparcia i zrozumienia od kobiet, które przechodzą przez podobne wydarzenia działa kojąco…
Z tym czekaniem też mam wrażenie, że bardziej chodzi o głowę niż ciało, chociaż z drugiej strony - czy można tak naprawdę rozdzielać zdrowie psychiczne i fizyczne? Bo myślę też, że jesteśmy całością. Tego Wam dzisiaj życzę, spokoju ducha i równowagi, żebyście nie dały się pogrążyć w spirali czarnych myśli 💖🌸
Ojjj można rozdzielić uwierz mi. Będąc u ginekologa psychicznie było tragedia natomiast ciało było już według ginekologa gotowe👱93
🧑🦱94
09.24 5tc 💔
01.25 8tc 💔
Mutacja MTHFR C677T hetero
Mutacja MTHFR A1298C hetero
Kariotypy u obydwojga ✅
11.06⏸️🙏 zostań z nami 🥰
12.06-beta1256.3
14.06-beta 2405.4
20.06 wizyta- pierwsze spotkanie ❤️dziadzio w macicy ❤️ ciąża rozwija się dobrze
05.07-mamy ❤️ całe 1.38 cm człowieka ❤️
20.07-3.44cm perełki ❤️
02.08 wizyta
11.08-prenatalne
Luteina 2*2
Duphaston 3*1
Heparyna 1*1
Acard 1*1
Accofil 0.5 co 3 dni -
Natalia13245 wrote:Ojjj można rozdzielić uwierz mi. Będąc u ginekologa psychicznie było tragedia natomiast ciało było już według ginekologa gotowe
W zasadzie, to dokładnie to miałam na myśli - ciężko mówić o zdrowiu w takim całościowym ujęciu, kiedy jeden z obszarów „nie domaga”. Gotowość do podjęcia ponownych starań to dla mnie nie tylko hormony, zdrowy cykl ale przede wszystkim głowa - wiem, o czym mówię, bo sama wpadłam tuż po poronieniu w wir niekończących się rozkmin i rozważań i chociaż dalej boli wspomnienie tego wydarzenia to z upływem czasu nabrałam dystansu (co nie znaczy, że łatwo mi zachować równowagę, o nie 😅). -
@Karola1995 @Daisy1 dziękuję.
Odwiedziłam dzisiaj centrum onkologii. Wizytę mam zaraz po świętach, więc to będzie 2 tygodnie oczekiwania na wizytę i martwienie się czy z tą piersią jest ok czy nie... No i czekam bardzo na ten okres, aby ten nowy lekarz mógł ocenić to endometrium i w razie czego skierować do szpitala. Myślałam, że po tych kilku tygodniach już organizm chociaż fizycznie się ogarnął, a tu jednak niekoniecznie
.
@zmija mi to forum również bardzo, bardzo pomogło. Człowiek tak naprawdę się nie orientuje jak dużo jest kobiet z problemami poronienia dopóki sam tego nie doświadczy. Nawet rozmawiając z różnymi osobami okazuje się, że i wśród najbliższych znajomych ten problem występuje. Tylko wiadomo, ciężko się o tym mówi. A osoby bez takiej historii nie są w stanie wczuć się na nasze miejsca i sensownie pomóc, więc oni też najczęściej milczą, aby przypadkiem nie zranić.Karola1995, zmija lubią tę wiadomość
Starania od 06.2023
10.2024 monitoring USG + badania hormonów
3 dc:
Kwas foliowy 10.3 ng/ml
FSH 5.42 mIY/ml
LH 3.95 mIU/ml
Estradiol 30.5 pg/ml
witamina D3 31.5 ng/ml
21 dc:
TSH 1.019, FT3 2.52, FT4 0.92, progesteron 14.8, AMG 16.72 pmol/l
27 dc: glukoza na czczo: 97, glukoza po OGGT 95, kortyzol 20,6, insulina na czczo: 7,9
05.12.2024 sonoHSG jajowody drożne
24.12.2024 r. II kreski
15.01.2025 r. 6t6d. ciąża pojedyncza, CRL 9,9 mm, FHR 151/min
15.02.2025 Poronienie chybione w 7tc. Brak czynności serca😭 -
collet wrote:@Karola1995 @Daisy1 dziękuję.
Odwiedziłam dzisiaj centrum onkologii. Wizytę mam zaraz po świętach, więc to będzie 2 tygodnie oczekiwania na wizytę i martwienie się czy z tą piersią jest ok czy nie... No i czekam bardzo na ten okres, aby ten nowy lekarz mógł ocenić to endometrium i w razie czego skierować do szpitala. Myślałam, że po tych kilku tygodniach już organizm chociaż fizycznie się ogarnął, a tu jednak niekoniecznie
.
@zmija mi to forum również bardzo, bardzo pomogło. Człowiek tak naprawdę się nie orientuje jak dużo jest kobiet z problemami poronienia dopóki sam tego nie doświadczy. Nawet rozmawiając z różnymi osobami okazuje się, że i wśród najbliższych znajomych ten problem występuje. Tylko wiadomo, ciężko się o tym mówi. A osoby bez takiej historii nie są w stanie wczuć się na nasze miejsca i sensownie pomóc, więc oni też najczęściej milczą, aby przypadkiem nie zranić.
Musimy dac sobie czas na dojscie do siebie ❤️collet lubi tę wiadomość
👧30
🧔34
27.12.24 ⏸️
7.01.25 mamy pecherzyk ❤️
22.01.25 pusty pecherzyk 💔💔
23.01.25 szpital 7+4 💔
23.04.25 ⏸️
24.04.25 beta 130 ❤️❤️
26.04.25 beta 387❤️❤️
30.04.25 beta 1847❤️❤️
8.05.25 mamy dzidziusia 2,7mm z pikajacym serduszkiem ❤️❤️❤️
19.05.25 dzidzia ma 1.3 cm ❤️❤️
29.05.25 kropeczka ma 2.4 cm ❤️ ❤️
11.06.25 maleństwo ma 4.5cm ❤️❤️najprawdopodobniej 🩷🩷
26.06.25 dzidzia ma 6.9 cm ❤️ ❤️
16.07.25mamy 160g bobasa ❤️❤️
Czekamy na ciebie słoneczko ❤️❤️
,, Kiedyś ktoś taki sam jak my opowiedział mi ze wszystko jest możliwe ,,
-
zmija wrote:Cześć dziewczyny,
Potrzebuję Waszego wsparcia, bo po mału zaczynam wariować, może któraś z Was była w podobnej sytuacji i podpowie coś mądrego.
31.01.25, w 9/10tc dowiedziałam się, że zarodek przestał się rozwijać (prawdopodobnie już gdzieś w okolicy 7tc)
03.02.2025 indukcja poronienia w szpitalu
04.02.2025 łyżeczkowanie
Krwawiłam dosyć długo, bo prawie 3 tygodnie, po tym jak skończyłam krwawić poszłam do swojego ginekologa - wg niego na usg wszystko ładnie się oczyściło, powiedział, żeby poczekać na miesiaczkę i nie starać się na siłę przez najbliższe trzy cykle
06.03.2025 dostałam okres, potężny na maksa
Miałam wrażenie, że cykl był raczej bezowulacyjny (miałam tak wcześniej)
08.04.2025 - dziś 34dc, miesiączki brak. Był stosunek w okolicach dni płodnych (zwykle cykle mam 30-31 dni), dziwnie się czułam, więc w ubiegły czwartek 03.04 zrobiłam test - negatywny, tego samego dnia wieczorem miałam bardzo delikatnie plamienie, myślałam że lada moment dostanę okres.
Dziś zrobiłam drugi test, po minucie wynik negatywny. Schowałam go, po godzinie chciałam wyrzucić - dwie kreski.
Nie rozumiem o co chodzi kompletnie, temperatura utrzymuje się na podwyższonym poziomie od dnia hipotetycznej owulacji, chat gpt (bez komentarza 😂) twierdzi, że to może być ciąża biochemiczna. Przed chwilą dosłownie zauważyłam lekko różowo podbarwiony śluz, więc to MOŻE być okres ale serio zaczynam wariować, czy jeśli to faktycznie biochemiczna, mogę to jakoś sprawdzić?
W czwartek mam zaplanowane badania krwi, czy jest sens robić betę?
Mam mętlik w głowie, z jednej strony bardzo bym chciała być znowu w ciąży, z drugiej - czuję ogromny stres, że nie poczekałam tych przykazanych trzech cykli, czuje, że to było mega nieodpowiedzialne ale nic nie wskazywało na owulację…
Będę wdzięczna za każdą radę! 🌸
A co lekarz to opinia, mój dawał zielone światło do starań na kontroli 2 tyg. po zabiegu, także nic nieodpowiedzialnego! 💖zmija lubi tę wiadomość
-
Karola1995 wrote:Trzymam kciuki zeby jednak nic nie wyszlo i oby wszystko bylo ok 🙂
Jestem od 9 lat pod opieką onkologa, miałam 22 lata jak wykrylam u siebie guzka w prawej piersi, na szczęście okazał się łagodna zmiana gruczolakowlokniakiem, który został usunięty niestety operacyjnie bo obiło sporo torbieli było dodatkowo. Teraz na każdy USG mam mniejsze, większe torbiele i mimo tego że hormonalnie jestem ok nie da się tego pozbyć. Collet jestem pewna że u Ciebie to również nie będzie nic groźnego, trzymam kciuki i sercem jest z Tobą ❤️
W ostatnich dniach czuje się jak bym była w jakimś zawieszeniu i właśnie forum i czyta je tego co u Was się dzieje pomaga bardzo ❤️
Mam taki straszny mętlik w głowie, chciałabym z jednej strony już wrócić do pracy a z drugiej okropnie się boję jak będę reagować na ludzi, jak sobie poradzę, bo dowiedziałam się że będę pracować w innym zespole dla innego klienta, więc coś nowego mnie czeka.
Druga sprawa to temat ciąży, najbardziej na świecie chce teraz zajść w ciążę i ciężko mi czekać 2 miesiące ze staraniami, ale z drugiej strony okropnie się boję możliwością że to co się stało może się powtórzyć.
Ehh..ciężkie to wszystko. Jeszcze za tydzień jest Wielkanoc, byłabym już prawie w 7 miesiącu 😭💔💔