Tęczowa ciąża i macierzyństwo
-
WIADOMOŚĆ
-
" Tęczowa ciąża i macierzyństwo" to siostrzany wątek dla wątku „Poród martwego dziecka”, gdzie pisałyśmy w najtrudniejszym momencie swojego życia: po porodzie martwego dziecka, a także śmierci dziecka podczas porodu i po porodzie.
Teraz część z nas szczęśliwie przeszła do kolejnego etapu, a mianowicie „tęczowej ciąży”.
Inne dziewczyny „starsze stażem” doświadczają już „tęczowego macierzyństwa” i miejmy nadzieję, że podzielą się doświadczeniami.
Wspólnie doszłyśmy do wniosku, że po naszych dramatycznych przeżyciach nie odnajdujemy się w zwykłych wątkach ciążowych. Nie chcemy też dominować tematyką ciążową wątku „Poród martwego dziecka”, bo trafiają tam niestety wciąż kolejne dziewczyny, które właśnie przeżywają najtrudniejsze chwile w swoim życiu. Nie są one gotowe i nie powinny być zmuszane do czytania o ciążach i macierzyństwie, bo to bywa bardzo trudne dla matki, której dziecko nie żyje.
Dziewczyny, jesteście tu oczywiście bardzo mile widziane, jeśli poczujecie chęć czy potrzebę porozmawiać na ciążowo-macierzyńskie tematy. Bardzo liczymy, że z czasem wszystkie się tu spotkamy, że każda z nas przejdzie do tego kolejnego etapu w swoim życiu.
Jednocześnie my też potrzebujemy wsparcia, bo los się z nami bardzo okrutnie rozprawił, a teraz odczuwamy zarazem wielkie szczęście i nadzieję, ale też towarzyszy nam strach i obawy...
Piękny tytuł nowego wątku jest autorstwa Ilony 04.Frufru, PJUR, Annamaria lubią tę wiadomość
03.2018 r. córeczka Malwinka (*) 40 tc
06.2019 r. tęczowa córeczka Jagoda -
Mikuśka strasznie współczuję Trzymaj się jakoś:*
Mamo Malwinki pięknie rozpoczęłaś ten wątek. Mimo, ze ja jeszcze po drugiej stronie to będę do Was zaglądaćNatalka 09.12.'15 ♥️
Klaudusia 20 tc, (*) 08.01.'18
Michaś 18 tc, (*) 09.08.'18
Kornelka i Emilka ~1k2o~ 💕 02.12.'19
..............................................
Hashimoto, trombofilia (białko S- 55%, MTHFR C677T homo, PAI 1 homo); ANA2 1:2560; niewydolność cieśniowo-szyjkowa-> TAC od X.'18 -
Mikuśka, mnie też jest bardzo przykro i bardzo Ci współczuję
Dziękuję Ewelin, że pytasz o wizytę. Ogólnie – oczywiście pomijając, że mam nadciśnienie, ale biorę leki i jest ono monitorowane i pomiary są bardzo dobre, a także biorę insulinę na noc i po niej i na diecie pomiary glukozy również są w porządku – wszystko jest w porządku. Ginekologicznie bez zarzutu. Wiekopomne pytanie „dzidzia czy dzidziuś” pozostało jeszcze bez odpowiedzi Na 18 lutego mam wyznaczony termin usg genetycznego drugiego trymestru, więc wtedy ostatecznie sprawa się rozstrzygnie.
Trochę wczoraj wyartykułowałam swoje obawy dot. porodu i tego, że moje pierwsze dziecko zmarło w trakcie porodu/okresie okołoporodowym. Niejako na pocieszenie usłyszałam od lekarza, że nie widzi on przeciwwskazań, żeby przy mnie było więcej niż jedno żywe dziecko. Także myśli bardzo przyszłościowo o mnie
W końcu wydusił też z siebie, że w moim przypadku na 90% będą wskazania do cc wykonanego tuż przed 38 tygodniem ciąży, jeśli oczywiście nic niespodziewanego i nagłego nie wyskoczy.03.2018 r. córeczka Malwinka (*) 40 tc
06.2019 r. tęczowa córeczka Jagoda -
Także z pewną nieśmiałością, mając świadomość, że dzisiaj zaczyna się oferta z ciuszkami, poczłapałam wcześniej do Lidla. Teraz obok mnie leży na kanapie pięciopak body w szarych odcieniach w rozmiarze 50-56. Dziwne uczucie. Podnoszę, dotykam, rozkładam i sama nie wiem co o tym myśleć. Wiem, że dziewczyny bardzo różnie postępowały w tym temacie. Niektóre prawie nic nie szykowały, bały się tego. Ja wstępnie mam plan, że będę szykować, kupować, żeby maleństwo wiedziało, że mama na nie czeka, że nie ma innej możliwości niż spotkanie za kilka miesięcy. A Wy dziewczyny? Jaki model postępowania w tym temacie planujecie?
No i cieszę się, że tu dotarłyścieWiadomość wyedytowana przez autora: 31 stycznia 2019, 18:46
03.2018 r. córeczka Malwinka (*) 40 tc
06.2019 r. tęczowa córeczka Jagoda -
Mamo Malwinki super, że usg bardzo dobre ja ci do kupowania czegoś to chyba z tej drugiej szkoły, jak narazie.. Ja się obawiam każdego USG bo u mnie tamta ciąża była problemowa.. Narazie jestem po usg genetycznym pierwszego trymestru i jest wszystko w porządku.. Ja dużo rzeczy mam, więc mi się nie spieszy jakoś mam obawy.. Ale fajnie że kupujesz, że maleństwo wie że czekaszAntoś 36tc [*]. Urodzony dla nieba :*
-
nick nieaktualnyCześć dziewczyny, melduję się i ja.
Mikuśka, bardzo mi przykro:(
Ja dzisiaj wszystko czytałam, ale miałam zbyt nerwowy dzień żeby coś napisać. W każdym razie ja też jestem po wizycie i krwiaka prawie nie ma:) a maleństwo rośnie:) zostałam jeszcze na l4, ale mogę już normalnie funkcjonować. Trochę odetchnęłam.
Co do kupowania wyprawki, to ja mam w planach w pełni celebrować ta ciążę, czyli mam zamiar trochę oszaleć na punkcie ciuszkow, zabaweczek i innych takich:) W poprzedniej ciąży wogole tego nie robiłam. W 35 tc nie miałam jeszcze nic, co sama kupiłabym córce. A potem nie miałam już komu:( teraz będzie inaczej -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Mamo Malwinki to świetnie, że wszystko ok, i też fajnie, że powiedziałaś lekarzowi o obawach, a to rozumiem że chodzisz do innego nie znał Twojej historii. Ja chodzę do tego samego lekarza. Wizja cc chyba jest psychicznie lepsza bo odchodzi cały stres z pn. Kładą Cię dostajesz znieczulenie w kręgosłup i po chwili jest po wszystkim to trwa może 45 min ze wszystkim. Potem jest trochę przerabane ale dają anty bóle.
A z zakupami przerobilam temat dziś u pani psycholog bo ostatnio w geście manifestacji przeciw złym myślą i zabobona kupiłam body w niebieskie chmurki. I Pani psycholog powiedziała że to dobrze to ma sprawiać radość, a negatywnie na nic nie wpłynie. W sumie to czekam aż się maleństwo przedstawi bo jakoś mało jest takich neutralnych rzeczy zazwyczaj albo niebieskie albo różowe. Ale też kupiłam niedawno firanke z kubusiem puchatkiem do pokoiku bo akurat idealna z wymiarem wpadła mi w ręce, ale moja mama powiedziała żebym jej nie wieszala narazie i się trochę sfochałam. Kupiłam dziś za to sobie sukienkę i tak z marzeniem jak ładnie w lecie będzie wyglądał brzuszek.
A jak u Was z innymi dolegliwościami?