X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Poronienie W oczekiwaniu na poronienie
Odpowiedz

W oczekiwaniu na poronienie

Oceń ten wątek:
  • Alfeczka Nowa
    Postów: 3 0

    Wysłany: 8 kwietnia 2022, 10:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Triszia, moje drugie poronienie to było puste jajo, ale niestety zatrzymane. Ja po tabletkach w szpitalu (9 tc) krwawiłam bardzo bardzo mocno (w konsekwencji miałam później bardzo duży niedobór żelaza). Przy trzecim poronieniu miałam bardzo małe i zanikające krwawienie (poronienie samoistne), ale"rozkręciło się" w końcu po tej "przerwie". To był 6 tc i mimo wszystko samo poronienie trwało mniej więcej 3 dni, a krwawienie nie było tak obfite jak przy dwóch poprzednich poronieniach. Myślę, że im późniejsza ciąża, tym krwawienie i skrzepy mogą być większe, ale głowy nie dam. Tak po prostu było u mnie.
    Dziewczyny mają rację - usg wszystko wyjaśni.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 27 listopada 2023, 23:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nie wiem czy ktoś tutaj jeszcze zagląda, ale opiszę moja sytuację. Czuje potrzebę wygadania się i pomocy.
    Dzisiaj byłam na usg na którym lekarz stwierdził brak akcji serca płodu według OM 10tydzien.
    Ta wiadomość dobiła mnie totalnie.. 🥺😭
    Powiedział że to na tym etapie nie jest stan zagrażający życiu i mam czekać aż krwawienie się zacznie i wtedy udać się do szpitala, a jeśli do 5.12 nic się nie wydarzy to mam się do niego zgłosić..
    Jestem przerażona.😭 po pierwsze ogromny ból związany ze stratą dziecka , a po drugie boję się poronienia.. tego bólu i tego co zobaczę czekając na krwawienie. Martwię się czy wszystko się dobrze oczyści i czy to czekanie nie pogorszy stanu mojego zdrowia..
    Nie wiem co myśleć i robić. 😭
    Potrzebuję porady 🥺

  • Inka Koleżanka
    Postów: 69 8

    Wysłany: 28 listopada 2023, 06:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej Patka współczuję i przytulam wirtualnie. Też jestem rozdarta, wczoraj byłam na usg 6+6 brak zarodka, tydzień temu to samo. Teraz kolejne usg za tydzień. Niby coś jeszcze może się pojawić ale u mnie beta bardzo słabo przyrasta wczoraj było 16tys a w piątek 11tys... progesteron spadł do 10...lekarz już wspomniał o krwawieniu i szpitalu ale ja z kolei wolałabym w domu. Jednak mam spora anemie boję się krwawienia mocnego, nie wiem jak postąpić. W domu 3,5 latka kp która ze mną śpi, mąż za granicą... I co tu zrobić.... każda wizyta w toalecie to stres "czy to już".

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 28 listopada 2023, 09:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej kochana, również przytulam i mam nadzieję że obędzie się u Ciebie beż komplikacji.. 🥺
    U mnie nic, żadnych mocniejszych skurczy , zero objawów że poronienie miałoby się zbliżać. To chyba najgorsze bo wolałabym mieć to już za sobą ale z drugiej strony wolałabym żeby obyło się bez zabiegu.. Mój lekarz mówił że kolejność jest taka : czekanie 1 tydzień -> szpital tabletka-> zabieg.
    Chciałabym juz zacząć od nowa , a tu jeszcze cisza.

  • Inka Koleżanka
    Postów: 69 8

    Wysłany: 28 listopada 2023, 13:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Patka28 wrote:
    Hej kochana, również przytulam i mam nadzieję że obędzie się u Ciebie beż komplikacji.. 🥺
    U mnie nic, żadnych mocniejszych skurczy , zero objawów że poronienie miałoby się zbliżać. To chyba najgorsze bo wolałabym mieć to już za sobą ale z drugiej strony wolałabym żeby obyło się bez zabiegu.. Mój lekarz mówił że kolejność jest taka : czekanie 1 tydzień -> szpital tabletka-> zabieg.
    Chciałabym juz zacząć od nowa , a tu jeszcze cisza.
    Rozumiem, ja też do świąt chciałabym już dojść do siebie i boję się że wszystko przeciągnie się mocno. Gin kazał mi przyjść za 2 tygodnie i pewnie jeżeli od razu skieruje mnie do szpitala to to będzie tydzień przed świętami.... dlatego jeszcze za tydzień idę do innego giną zobaczyć jak sprawy się mają i co on mi powie.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 28 listopada 2023, 13:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    2 tygodnie czekania.. to za długo.
    Dla mnie tydzień to długo..
    Chciałam iść do innego lekarza żeby potwierdzić diagnozę ale objawy ciąży ustały więc nie łudzę się..
    Obyśmy do świąt już doszły do siebie 🥺 Pisz zawsze co u Ciebie, łatwiej wspierać się nawzajem..
    Ja od wczoraj wieczora leżę w łóżku, raz płaczę, raz siedzę wpatrzona w telefon i przeglądam forum, próbuje przygotować się psychicznie i fizycznie na to co nadejdzie.

  • Inka Koleżanka
    Postów: 69 8

    Wysłany: 28 listopada 2023, 14:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Rozumiem, ja wczoraj przepłakałam chyba najwięcej, od 2 dni też nie czułam objawów-u mnie tylko ból piersi a dziś znowu bolą... 🤷‍♀️ kusi mnie żeby pójść na betę bo jak zacznie spadać to chyba bliżej niż dalej już ale jestem tak pokłuta że mam dość i chyba odpuszczę. Zrobię betę w poniedziałek na wizytę żeby to omówić z obrazem usg I oby ten koszmar już się skończył :(.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 28 listopada 2023, 15:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mnie dzisiaj bolą plecy z prawej strony i brzuch , a teraz zrobiło mi się słabo, aż się położyłam. Nie wiem czy to normalne ..? Czy tak ma zaczynać się poronienie? Na razie śladów krwi nie ma . Jak u Ciebie ? Cos Cię boli Inka ? Ja nie robię bety, we wtorek idę na usg jak plamienie nie przyjdzie.
    Dzisiaj rozmawiałam z mężem o tym co się stało dosyć długo i nawet nie płakałam, staram się dojść psychicznie do siebie , nie chce szlochać i tak to nic nie zmieni. Trochę lepiej czuje się psychicznie po tej rozmowie z mężem ❤

    Roxie_eS lubi tę wiadomość

  • Inka Koleżanka
    Postów: 69 8

    Wysłany: 28 listopada 2023, 15:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mnie nic nie boli.... czasami brzuch jak na okres ale od dawna to już mało kiedy.
    O to nst tydzień będzie gorący, ja mam w pon wizytę Ty we wtorek....
    Dobrze, że jest takie forum chociaż zawsze lepiej spotkać się w innym wątku...
    Ja się cieszę że jestem na L4.... nie wyobrażam sobie tych pytań w pracy...

  • Roxie_eS Autorytet
    Postów: 947 828

    Wysłany: 28 listopada 2023, 16:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Patka28 wrote:
    2 tygodnie czekania.. to za długo.
    Dla mnie tydzień to długo..
    Chciałam iść do innego lekarza żeby potwierdzić diagnozę ale objawy ciąży ustały więc nie łudzę się..
    Obyśmy do świąt już doszły do siebie 🥺 Pisz zawsze co u Ciebie, łatwiej wspierać się nawzajem..
    Ja od wczoraj wieczora leżę w łóżku, raz płaczę, raz siedzę wpatrzona w telefon i przeglądam forum, próbuje przygotować się psychicznie i fizycznie na to co nadejdzie.

    Kochana tak strasznie mi przykro :( nie wolisz udać siendo szpitala na zabieg? W szpitalu zbadają Cię jeszcze minimum 2 razy, żeby potwierdzić diagnozę, sam zabieg jest w znieczuleniu, noc po tym nie boli, lekko się plami przez parę dni.

    Kir AA, MTHFR, wysokie NK maciczne i we krwi obwodowej, rozjechane cytokiny.

    W latach 2022-2023 - 7 ciąż biochemicznych.
    03.23 - 8+6 poronienie chybione na etapie 6+1- synuś z trisomią chromosomu 3 🥺

    Nowe rozdanie:
    18dpo - beta 1084
    20dpo - beta 2297
    22dpo (5+0) - GS 7,4mm
    27.11 (6+0) - CRL 2,4mm - serduszko 105ud/min (5+5 z USG)
    07.12 (7+3) - CRL 1,39cm - serduszko 157ud./min (7+5 z USG)
    21.12 (9+3) - CRL 2,73cm - serduszko 184ud./min (9+4 z USG)
    05.01 (11+4) - CRL 5,89cm - USG prenatalne prawidłowe. Chyba dziewczynka 😍 (12+3 z USG)

    Acard, Accofil, Hydroxychloroquine, Intralipidy
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 28 listopada 2023, 17:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Roxie_eS wrote:
    Kochana tak strasznie mi przykro :( nie wolisz udać siendo szpitala na zabieg? W szpitalu zbadają Cię jeszcze minimum 2 razy, żeby potwierdzić diagnozę, sam zabieg jest w znieczuleniu, noc po tym nie boli, lekko się plami przez parę dni.
    Lekarz kazał czekać I jak się nie zacznie to przyjść we wtorek.. 🥺 nie wiem czy tyle wytrzymam, bije sie z myślami.. mówił ze niby lepiej jak to się zacznie samo a jak nie to tabletki.. boję się zabiegu 🥺 nie wiem czy po nim byłabym fizycznie silna..
    No i chcemy po 2 miesiącach znowu spróbować z mężem

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 listopada 2023, 17:04

  • Roxie_eS Autorytet
    Postów: 947 828

    Wysłany: 28 listopada 2023, 17:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja osobiście nie wyobrażam sobie czekać w domu, albo ronić w szpitalnej toalecie po tabletkach... No, ale to sprawa indywidualna każdej kobiety, rozumiem, że ktoś woli pozostać w domu, natomiast ja po swoich biochemach, które są bardzo bolesne i baaardzo krwawe, bałabym się tego, co by mnie czekało.

    Ja dostałam skierowanie, umówiłam się na zabieg. Poszłam rano, zbadali mnie, dostałam tabletki, 2-3h na sali, żeby zaczęły działać, zabieg w znieczuleniu, 3h i do domku. Wszyscy byli bardzo mili i delikatni. Pobrano kosmowke do badań, prosto ze szpitala zawiozlam ja do laboratorium i mogłam zacząć "nowy" Rozdział. Nie taki diabeł straszny :) do starań mogłam wrócić po miesiącu.

    Kir AA, MTHFR, wysokie NK maciczne i we krwi obwodowej, rozjechane cytokiny.

    W latach 2022-2023 - 7 ciąż biochemicznych.
    03.23 - 8+6 poronienie chybione na etapie 6+1- synuś z trisomią chromosomu 3 🥺

    Nowe rozdanie:
    18dpo - beta 1084
    20dpo - beta 2297
    22dpo (5+0) - GS 7,4mm
    27.11 (6+0) - CRL 2,4mm - serduszko 105ud/min (5+5 z USG)
    07.12 (7+3) - CRL 1,39cm - serduszko 157ud./min (7+5 z USG)
    21.12 (9+3) - CRL 2,73cm - serduszko 184ud./min (9+4 z USG)
    05.01 (11+4) - CRL 5,89cm - USG prenatalne prawidłowe. Chyba dziewczynka 😍 (12+3 z USG)

    Acard, Accofil, Hydroxychloroquine, Intralipidy
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 28 listopada 2023, 17:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Roxie_eS wrote:
    Ja osobiście nie wyobrażam sobie czekać w domu, albo ronić w szpitalnej toalecie po tabletkach... No, ale to sprawa indywidualna każdej kobiety, rozumiem, że ktoś woli pozostać w domu, natomiast ja po swoich biochemach, które są bardzo bolesne i baaardzo krwawe, bałabym się tego, co by mnie czekało.

    Ja dostałam skierowanie, umówiłam się na zabieg. Poszłam rano, zbadali mnie, dostałam tabletki, 2-3h na sali, żeby zaczęły działać, zabieg w znieczuleniu, 3h i do domku. Wszyscy byli bardzo mili i delikatni. Pobrano kosmowke do badań, prosto ze szpitala zawiozlam ja do laboratorium i mogłam zacząć "nowy" Rozdział. Nie taki diabeł straszny :) do starań mogłam wrócić po miesiącu.
    Dziękuję za tą odpowiedź, potrzebuje każdej dobrej rady żeby dojść do sensownego wniosku 🥺

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 28 listopada 2023, 17:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Roxie_eS wrote:
    Ja osobiście nie wyobrażam sobie czekać w domu, albo ronić w szpitalnej toalecie po tabletkach... No, ale to sprawa indywidualna każdej kobiety, rozumiem, że ktoś woli pozostać w domu, natomiast ja po swoich biochemach, które są bardzo bolesne i baaardzo krwawe, bałabym się tego, co by mnie czekało.

    Ja dostałam skierowanie, umówiłam się na zabieg. Poszłam rano, zbadali mnie, dostałam tabletki, 2-3h na sali, żeby zaczęły działać, zabieg w znieczuleniu, 3h i do domku. Wszyscy byli bardzo mili i delikatni. Pobrano kosmowke do badań, prosto ze szpitala zawiozlam ja do laboratorium i mogłam zacząć "nowy" Rozdział. Nie taki diabeł straszny :) do starań mogłam wrócić po miesiącu.
    A korzystałaś po poronieniu z urlopu macierzyńskiego 8 tygodni ,żeby dojść do siebie ? 🥺 Bo ja nie wiem czy będę gotowa wrócić tak szybko do pracy..

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 28 listopada 2023, 17:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Inka wrote:
    Mnie nic nie boli.... czasami brzuch jak na okres ale od dawna to już mało kiedy.
    O to nst tydzień będzie gorący, ja mam w pon wizytę Ty we wtorek....
    Dobrze, że jest takie forum chociaż zawsze lepiej spotkać się w innym wątku...
    Ja się cieszę że jestem na L4.... nie wyobrażam sobie tych pytań w pracy...
    Inka , ja się zastanawiam czy nie jechać szybciej do szpitala.. słabo się czuje , pobolewa mnie brzuch i plecy, aż ciągnie do nogi.. boję się że coś będzie nie tak 🥺
    Mam nadzieję że następnym razem spotkamy się na wątku dla staraczek a później dla Mam.. ❤

  • Ania.x Koleżanka
    Postów: 59 17

    Wysłany: 28 listopada 2023, 18:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej, bardzo mi przykro...
    Mogę podzielić się też swoim doświadczeniem. Oczywiście pamietaj ze każda z nas jest inna, ma inny organizm. Po tym jak okazało się że serduszko nie bije (10 tydz), zostałam skierowana do szpitala. Pojechałam tam rano kolejnego dnia. W szpitalu potwierdzono diagnozę i zdecydowałam się, po rozmowie z lekarzem, o wywołaniu poronienia tabletkami. Dostałam jedna tabletkę i po 2 dniach miałam zgłosić się do szpitala. Wtedy wywołano poronienie. U mnie był to ból niesamowity, dostałam 3 kroplówki w ciągu kilku godzin. I stało się. Następnego dnia na usg okazało się że nie oczyściłam się całkowicie, ale kazano czekać 2 tyg. Później kolejne 2 i mój lekarz prowadzacy, który od początku nie byl zadowolony z tego ze szpital zalecił farmakologie, zdecydował o łyżeczkowaniu. Wg lekarza duża rolę odegrało u mnie tyłozgięcie macicy, a przez to utrudnione oczyszczanie.
    Gdybym wtedy miała takie doświadczenie, jakie mam dzisiaj, decydowałabym się od razu na zabieg.

    💔 06/23 Aniołek- 10 tydz.
    💔12/23 cb
  • Inka Koleżanka
    Postów: 69 8

    Wysłany: 28 listopada 2023, 18:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Trzymaj się Patka daj znać co dalej u Was.

    Jeżeli chodzi o mnie Roxie to ja i tak muszę czekać bo gin powiedział że może jeszcze nie być zarodka na tym etapie... chociaż beta słabo przyrasta to i tak muszę czekać bo nie mam żadnego skierowania do szpitala ani nic... więc nie mam z czym jechać bo nie plamie i czuje się ok. Zobaczę co mi gin powie w poniedziałek bo mam konsultacje u innego żeby be czekać aż 2 tygodni...

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 28 listopada 2023, 18:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ania.x wrote:
    Hej, bardzo mi przykro...
    Mogę podzielić się też swoim doświadczeniem. Oczywiście pamietaj ze każda z nas jest inna, ma inny organizm. Po tym jak okazało się że serduszko nie bije (10 tydz), zostałam skierowana do szpitala. Pojechałam tam rano kolejnego dnia. W szpitalu potwierdzono diagnozę i zdecydowałam się, po rozmowie z lekarzem, o wywołaniu poronienia tabletkami. Dostałam jedna tabletkę i po 2 dniach miałam zgłosić się do szpitala. Wtedy wywołano poronienie. U mnie był to ból niesamowity, dostałam 3 kroplówki w ciągu kilku godzin. I stało się. Następnego dnia na usg okazało się że nie oczyściłam się całkowicie, ale kazano czekać 2 tyg. Później kolejne 2 i mój lekarz prowadzacy, który od początku nie byl zadowolony z tego ze szpital zalecił farmakologie, zdecydował o łyżeczkowaniu. Wg lekarza duża rolę odegrało u mnie tyłozgięcie macicy, a przez to utrudnione oczyszczanie.
    Gdybym wtedy miała takie doświadczenie, jakie mam dzisiaj, decydowałabym się od razu na zabieg.
    Dziękuję ze podzieliłaś się ze mną swoją historią.. 🥺 I bardzo Cię też przytulam ❤ nie jesteś pierwsza która mówi mi o zabiegu, że jest szybciej i mniej boleśnie.. 🥺 boję się że po nim będzie ciężko zajść w kolejną ciążę..

  • Ania.x Koleżanka
    Postów: 59 17

    Wysłany: 28 listopada 2023, 18:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Co do poczucia fizycznego, to po zabiegu czułam się dobrze. Miałam jedynie obniżone cisnienie przez narkozę i dlatego musiałam zostać na noc. Kolejne dni plamienie i krwawienie jak okres. Bólu dużego nie było. Zalecono mi wtedy 2 tyg fizycznego odpoczynku.

    Co do zajścia w kolejna ciąże sama nie doświadczeń. Ale znam kobiety które beż problemu zaszły i donosiły. Mój lekarz też mowi że zabieg nie powoduje komplikacji. Ja mogłam się starać już 2 tyg po zabiegu. Ale nie czułam się gotowa psychicznie.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 listopada 2023, 18:19

    💔 06/23 Aniołek- 10 tydz.
    💔12/23 cb
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 28 listopada 2023, 18:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ania.x wrote:
    Co do poczucia fizycznego, to po zabiegu czułam się dobrze. Miałam jedynie obniżone cisnienie przez narkozę i dlatego musiałam zostać na noc. Kolejne dni plamienie i krwawienie jak okres. Bólu nie było.
    Oni robią to w całkowitej narkozie ,że człowiek śpi? I nic nie widzi ani nie czuje ?

‹‹ 103 104 105 106 107 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Problemy z tarczycą - przyczyny, objawy, wpływ na płodność

Problemy z tarczycą są bardzo częstą przyczyną zaburzeń hormonalnych zarówno u kobiet, jak i u mężczyzn. Jakie są najczęstsze zaburzenia w funkcjonowaniu tarczycy? Jakie są typowe objawy problemów z tarczycą? Jak wygląda diagnostyka? Jak zaburzenia tarczycy mogą wpływać na płodność?

CZYTAJ WIĘCEJ

Naprotechnologia - naturalna metoda podczas starania o dziecko i nie tylko.

Naprotechnologia (Natural Procreatice Technology, w skrócie: NPT lub NaPro) to metoda naturalnego wsparcia prokreacji. Ma wiele zwolenników, jak i całkiem sporo przeciwników, zanim wypowiesz swoją opinię, przeczytaj informacje jakie dla Ciebie zebraliśmy. Przeczytaj, na czym dokładnie polega naprotechnologia, czy jest przeznaczona tylko dla kobiet, czy również wspiera mężczyzn, w jakich przypadkach okazuje się najskuteczniejsza, a w jakich raczej się nie sprawdzi. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Grzybica pochwy - przyczyny, objawy leczenie

Grzybica pochwy (drożdżyca pochwy, kandydoza pochwy) jest jedną z najczęstszych infekcji kobiecego układu rozrodczego. Jak i dlaczego dochodzi do infekcji? Jakie są objawy grzybicy pochwy? Kiedy warto zgłosić się do lekarza i jak wygląda leczenie drożdżycy pochwy?

CZYTAJ WIĘCEJ