W oczekiwaniu na poronienie
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja jestem już 5 tygodni po poronieniu. 4 tygodnie po zabiegu przyszła miesiączka. Tylko po miesiączce mam jeszcze jakieś małe plamienia... W przyszłym tygodniu idę na kontrolę. Bardzo bym już chciała wiedzieć, czy wszystko się dobrze zagoiło i kiedy mogę wrócić do starań... Nadal nie wróciłam do pracy, trochę się tego boję.09.2017 synek
09.2019 [*] córeczka 40 tc
04.2020 puste jajo płodowe
02.2021 tęczowy synek -
Lumi86 wrote:Ja jestem już 5 tygodni po poronieniu. 4 tygodnie po zabiegu przyszła miesiączka. Tylko po miesiączce mam jeszcze jakieś małe plamienia... W przyszłym tygodniu idę na kontrolę. Bardzo bym już chciała wiedzieć, czy wszystko się dobrze zagoiło i kiedy mogę wrócić do starań... Nadal nie wróciłam do pracy, trochę się tego boję.
Napewno juz sie wszystko zagoiło, też miałam plamienia 2 dni ale wszystko było ok.
Miałas robione jakieś badania?👶 2012r (syn)--> Anty --> 2017r rozpoczęcie starań
👼 2019r -15tc 💔
👼 2019r - 9tc 💔
2 x CB 💔
06.2023r - CB 💔
06.2024r - CB 💔
❌Toczeń [10.2023r Remisja Ana 1:5120-> 1:360]/ Endometrioza ❌ -
Zula36 wrote:Tvisha, Kitaja, Sandiklove co u Was?
Muszę zadzwonic do szpitala i dowiedzieć się czy juz jest mój hist pat i umówić sie na wizytę bo nie wiem co dalej robic i ile czekać chociazby z bliższymi kontaktami😈
Tez jestem rozdarta, jeden lekarz mówił ze czekać od 3-6 mcy ze staraniami, a ostatnio inny na izbie 1-3, i weź tu bądź mądry.Zula36 lubi tę wiadomość
starania od 2016
pcos, endo I st, lewy jajowód "upośledzony"
stymulacje 2017-2019
2019 -żpn,zabieg,
2020- 7 tydz. puste jajo płodowe...
2023- doszła adenomioza
2024- w drodze do ivf 😊
2.2024 -naturalny biochem
04.24 punkcja, stan zapalny endo
w oczekiwaniu na transfer ❄️
06.24 - transfer ❄️
8dpt beta 164
10dpt beta 413
21dpt jest fasola i serce 🥳
-
Witam Moje Drogie !!!
U mnie w sumie nic nowego . Pogoda super więc większość czasu spędzam poza domem . Nastrajał się przed powrotem do pracy i czekam jak krwawienie się skończy .
Co do starań to ja bardziej muszę na intuicję liczyć bo tu nikt mi tego nie sprawdzi . Jutro powtórzę test ciążowy bo będzie dokładnie 2 tygodnie od poronienia .Mam nadzieję,że będzie negatywny ,albo przynajmniej druga kreska będzie jasna .
Kitaja jak tam w pracy ? -
Mama8latka wrote:Lumi86 jak widze twoją stopke to aż mnie ciarki przeszły..... przykre co już przeszłaś do tej pory ....40tc ??? Współczuję naprawde...
Napewno juz sie wszystko zagoiło, też miałam plamienia 2 dni ale wszystko było ok.
Miałas robione jakieś badania?
No niestety W zeszłym roku straciłam córkę, to było w dniu terminu... Ironia losu, co? Gdybym miała planowe CC, to prawdopodobnie córeczka by żyła. Zmarła po próbie wywołania porodu, w ciągu 1,5 godziny przerwy między jednym a drugim ktg. Przyczyną był prawdopodobnie węzeł na pępowinie.... Nie mogę się z tym pogodzić
W marcu zaszłam w tęczową ciążę, byliśmy cali szczęśliwi. A to było puste jajo płodowe Z badań miałam tylko badanie histo-patologiczne po łyżeczkowaniu. Wyszło chyba prawidłowo. Dowiem się szczegółów na wizycie w przyszłym tygodniu. Lekarze mówili, że puste jajo to zwykle przypadek.
Czasem się zastanawiam, czy to się w ogóle jeszcze uda... Ale chcę walczyć dalej, nie mam wyjścia.
09.2017 synek
09.2019 [*] córeczka 40 tc
04.2020 puste jajo płodowe
02.2021 tęczowy synek -
Lumi86 wrote:No niestety W zeszłym roku straciłam córkę, to było w dniu terminu... Ironia losu, co? Gdybym miała planowe CC, to prawdopodobnie córeczka by żyła. Zmarła po próbie wywołania porodu, w ciągu 1,5 godziny przerwy między jednym a drugim ktg. Przyczyną był prawdopodobnie węzeł na pępowinie.... Nie mogę się z tym pogodzić
W marcu zaszłam w tęczową ciążę, byliśmy cali szczęśliwi. A to było puste jajo płodowe Z badań miałam tylko badanie histo-patologiczne po łyżeczkowaniu. Wyszło chyba prawidłowo. Dowiem się szczegółów na wizycie w przyszłym tygodniu. Lekarze mówili, że puste jajo to zwykle przypadek.
Czasem się zastanawiam, czy to się w ogóle jeszcze uda... Ale chcę walczyć dalej, nie mam wyjścia.
Jesteś silna , podziwiam, probójecie dalej i dobrze ! walczcie o to - małe wielkie szczescie nalezy Wam sie jak nikomu innemu <3👶 2012r (syn)--> Anty --> 2017r rozpoczęcie starań
👼 2019r -15tc 💔
👼 2019r - 9tc 💔
2 x CB 💔
06.2023r - CB 💔
06.2024r - CB 💔
❌Toczeń [10.2023r Remisja Ana 1:5120-> 1:360]/ Endometrioza ❌ -
Mama8latka wrote:Nawet nie umiem dobrać słów do tej sytuacji... .. i co nikt za to nie odpowie pewnie bo lekarze oczywiście mogą sie pomylic a w karcie wpisza inny powod....No masakra, ja bym sobie z tym chyba nie poradziła .... O ile z moim poronieniem sie pogodziłam, bo prawdopodobnie dzieciatko było chore to w takiej sytuacji jak twoja juz by mnie chyba nie pozbierali do kupy......
Jesteś silna , podziwiam, probójecie dalej i dobrze ! walczcie o to - małe wielkie szczescie nalezy Wam sie jak nikomu innemu <3
Dzięki za słowa wsparcia naprawdę to doceniam, każde dobre słowo, bo one pomagają się nie poddać... Ze mnie też czasem nie ma co zbierać, jak mam gorszy dzień Nie rozumiem, jak to się mogło stać, i to w szpitalu. Ale wiem z sąsiedniego wątku "Poród martwego dziecka", że nie tylko nas to spotkało. Czasem życie jest takie okrutne Nie wiem, czy lekarze mogli temu zapobiec. Czasem myślę, że tak i jestem wściekła na cały świat. Czasem myślę, że może nie. Wszyscy przysięgają, że węzły są bardzo podstępne, nie widać ich na USG. U mnie nie było żadnych wskazań do CC, podobno do nagłego CC też nie. Ja nie umiem interpretować ktg, więc nie wiem
Na pewno jeżeli jeszcze uda mi się donosić ciążę, to będę miała wcześniejsze CC. Co do tego są zgodni i ginekolodzy, i psychiatra, i my z mężem...09.2017 synek
09.2019 [*] córeczka 40 tc
04.2020 puste jajo płodowe
02.2021 tęczowy synek -
Lumi86 wrote:Dzięki za słowa wsparcia naprawdę to doceniam, każde dobre słowo, bo one pomagają się nie poddać... Ze mnie też czasem nie ma co zbierać, jak mam gorszy dzień Nie rozumiem, jak to się mogło stać, i to w szpitalu. Ale wiem z sąsiedniego wątku "Poród martwego dziecka", że nie tylko nas to spotkało. Czasem życie jest takie okrutne Nie wiem, czy lekarze mogli temu zapobiec. Czasem myślę, że tak i jestem wściekła na cały świat. Czasem myślę, że może nie. Wszyscy przysięgają, że węzły są bardzo podstępne, nie widać ich na USG. U mnie nie było żadnych wskazań do CC, podobno do nagłego CC też nie. Ja nie umiem interpretować ktg, więc nie wiem
Na pewno jeżeli jeszcze uda mi się donosić ciążę, to będę miała wcześniejsze CC. Co do tego są zgodni i ginekolodzy, i psychiatra, i my z mężem...
Nie ma za co kochana
Wiadomo, że w takiej sytuacji to najpierw obwinia sie cały świat, później jak juz depresja dopada to wszystko jest "moja" wina..... a z czasem totalna rezygnacja kogo wina-stało się.
Napewno do konca zycia zostawi to w Was ślad, bo nie wyobrażam sobie o tym zapomnieć, ale jestem pewna że jak już uda Ci się urodzić zdrowego pięknego maluszka to będzie on chyba najbardziej kochanym dzieckiem na swiecie i docenianym Życze Wam tego z calego serca
Wczesniejsze CC napewno w tej sytuacji bedzie najlepszym wyjsciem , bo Twoja psychika raczej nie zniesie czekania znowu do ostatniej chwili👶 2012r (syn)--> Anty --> 2017r rozpoczęcie starań
👼 2019r -15tc 💔
👼 2019r - 9tc 💔
2 x CB 💔
06.2023r - CB 💔
06.2024r - CB 💔
❌Toczeń [10.2023r Remisja Ana 1:5120-> 1:360]/ Endometrioza ❌ -
Mama8latka wrote:Nie ma za co kochana
Wiadomo, że w takiej sytuacji to najpierw obwinia sie cały świat, później jak juz depresja dopada to wszystko jest "moja" wina..... a z czasem totalna rezygnacja kogo wina-stało się
Tak, chyba tak trochę jest... Chociaż jeszcze nie jestem na etapie rezygnacji, minęło zbyt mało czasu.
Co do ewentualnego porodu też masz rację. Na pewno nie damy rady czekać w domu na poród (zwłaszcza że w naszym mieście są jakieś cyrki z odsyłaniem ciężarnych od szpitala do szpitala). Musimy mieć pewność, że będziemy mieć zapewnioną opiekę.
Oby tylko to CC było potrzebne, oby się udało zajść w ciążę i szczęśliwie donosić
09.2017 synek
09.2019 [*] córeczka 40 tc
04.2020 puste jajo płodowe
02.2021 tęczowy synek -
Lumi86 wrote:Tak, chyba tak trochę jest... Chociaż jeszcze nie jestem na etapie rezygnacji, minęło zbyt mało czasu.
Co do ewentualnego porodu też masz rację. Na pewno nie damy rady czekać w domu na poród (zwłaszcza że w naszym mieście są jakieś cyrki z odsyłaniem ciężarnych od szpitala do szpitala). Musimy mieć pewność, że będziemy mieć zapewnioną opiekę.
Oby tylko to CC było potrzebne, oby się udało zajść w ciążę i szczęśliwie donosić
UDA SIĘ !!! Napewno sie uda Pozytywne myślenie i nastawienie dużo daje👶 2012r (syn)--> Anty --> 2017r rozpoczęcie starań
👼 2019r -15tc 💔
👼 2019r - 9tc 💔
2 x CB 💔
06.2023r - CB 💔
06.2024r - CB 💔
❌Toczeń [10.2023r Remisja Ana 1:5120-> 1:360]/ Endometrioza ❌ -
Mama8latka wrote:UDA SIĘ !!! Napewno sie uda Pozytywne myślenie i nastawienie dużo daje
Dzięki trzymam się tej nadziei.
Trzymam też kciuki za Twoje starania!Mama8latka lubi tę wiadomość
09.2017 synek
09.2019 [*] córeczka 40 tc
04.2020 puste jajo płodowe
02.2021 tęczowy synek -
Zula36 wrote:Hej Basiu jak Ci minął pierwszy dzień w pracy. Ja wkoncu doczekałam się męża i mamy 2 tygodnie tylko dla siebie. Szkoda tylko, ze starać się jeszcze nie można 🤦🏼♀️
Super ,że wkoncu masz mezusia . Napewno spędzicie super czas.
Ja się trochę zaczynam martwić bo niby tylko 2 tygodnie po poronieniu a ja mam cały czas test ciążowy pozytywny choć coraz jaśniejszy . Niby jak czytałam w moim zaawansowaniu ciąży przed poronieniem to nawet 4-6 tygodnie może się utrzymywać ale jak za tydzień będzie pozytywny to dzwonię do szpitala.
A co u pozostałych dziewczyn ? -
Zula36 wrote:Basiu ogromna szkoda, ze nie masz jak zrobić usg czy beta hcg😞. Jednak, jeśli kreska blednie to powinno się wkrótce wszystko unormować. U Ciebie ciąża była bardziej zaawansowana od mojej to i beta była dużo wyższa.
-
Dziewczyny a w jakim celu robicie te bety i testy ciążowe? Mi zaden lekarz nic na ten temat nie mówił.
Ja ostatnio prawie w domu nie siedze, nakupiłam jak głupia roslin do ogrodu i mam co robic😂
Zaraz tez dom idzie do remontu i głowa bedzie czym innym zajęta.
starania od 2016
pcos, endo I st, lewy jajowód "upośledzony"
stymulacje 2017-2019
2019 -żpn,zabieg,
2020- 7 tydz. puste jajo płodowe...
2023- doszła adenomioza
2024- w drodze do ivf 😊
2.2024 -naturalny biochem
04.24 punkcja, stan zapalny endo
w oczekiwaniu na transfer ❄️
06.24 - transfer ❄️
8dpt beta 164
10dpt beta 413
21dpt jest fasola i serce 🥳
-
tvisha wrote:Dziewczyny a w jakim celu robicie te bety i testy ciążowe? Mi zaden lekarz nic na ten temat nie mówił.
Ja ostatnio prawie w domu nie siedze, nakupiłam jak głupia roslin do ogrodu i mam co robic😂
Zaraz tez dom idzie do remontu i głowa bedzie czym innym zajęta.
Mi w szpitalu powiedzieli ,że mam po 3 tygodniach test ciążowy zrobić od poronienia . Głównie chodzi o to czy beta spadła czy np. Kawałek kosmówki jeszcze jest w macicy bo się całkowicie nie oczyściła. Musisz tylko brać pod uwagę ,że ja nie mam możliwości zrobienia USG ani badania z krwii tutaj więc test ciążowy jest jednym z domowych sposobów na sprawdzenie . W Polsce lekarze nie zawsze każą to robić (szczególnie jak miałaś zabieg ) więc nic dziwnego ,że lekarz nic nie mówił.
Oj jak ja marzę o ogrodzie uuuuu zazdroszczę!!! Ja w bloku uwiązana i to bez balkonu.....😫