Wrześnióweczki to fajnę dupeczki :)
-
WIADOMOŚĆ
-
lunadelrospo wrote:http://naforum.zapodaj.net/thumbs/a4ad026e80c4.jpg
Ja kupilam,a teraz smetnie stoi na polce i czeka na lepsze czasy:(2004 - Agnieszka
2010 - Filip moje skarby
15 Aniołków w tym 4 cb i 3 cbz
NEVER GIVE UP
Mutacje v Leiden, PAI, ANA, AMH 4,18 -
Wiaterek wrote:Sysia a co z Tobą? Jak Ty się czujesz? kiedy w końcu do tego lekarza idziesz? Przy takiej ładnej becie to już pęcherzyk na pewno jest w macicy (albo 2)
Agnieszka0812, kehlana_miyu lubią tę wiadomość
2004 - Agnieszka
2010 - Filip moje skarby
15 Aniołków w tym 4 cb i 3 cbz
NEVER GIVE UP
Mutacje v Leiden, PAI, ANA, AMH 4,18 -
nick nieaktualnykehlana_miyu wrote:Aga, mnie już w relacjach i reakcjach rodzinnych nic nie zdziwi Moja ciotka i wujek specjalnie przyjechali na mój ślub z Hamburga tylko po to, żeby dzień przed ślubem mi oznajmić, że poczuli się obrażeni, bo nie zaprosiłam ich odpowiednio uroczyście i w związku z tym nie przyjdą. Ok, obrażanie się o pierdoły mogę nawet zrozumieć, ale kto normalny pokonuje 800km tylko po to, żeby NIE PRZYJŚĆ na imprezę? Nie mogli mi tego oznajmić z Hamburga???
-
Renia7910 wrote:Mój szwagier z siostrą odczekali 5 miesięcy do urodzin J i zadzwonili złożyć mu życzenia urodzinowe i oznajmić że nie życzą sobie dalszego kontaktu z naszej strony. Dodam że przez te 5 miesięcy się nie kontaktowaliśmy
Renia7910 lubi tę wiadomość
Franio 2008
Wojtuś 2010
Ania 2016
Aniołek 11tc 10.04.15 -
nick nieaktualnyDziewczyny wygrałam plebiscyt na najlepszą przyszłą synową. Teściowa jutro zjeżdża do domu z gościem, poprosiła mnie o pomoc więc zgodnie z jej życzeniem zrobiłam ciasteczka kruche z marmoladą i naleśniki ruskie, a ponadprogramowo fasolkę po bretońsku (fajna wyszła), jeszcze usmażę kotlety z kaszy gryczanej i jej to wszystko do domu zawiozę i w lodówkę włożę. Nie pytajcie co mnie wzięło, chyba mam nadmiar energii mimo ze @ taka że oprócz podpaski jeszcze tampon i co godzinę zmieniam.
Agnieszka0812, kehlana_miyu, niezapominajka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Renia7910 wrote:Dziewczyny wygrałam plebiscyt na najlepszą przyszłą synową. Teściowa jutro zjeżdża do domu z gościem, poprosiła mnie o pomoc więc zgodnie z jej życzeniem zrobiłam ciasteczka kruche z marmoladą i naleśniki ruskie, a ponadprogramowo fasolkę po bretońsku (fajna wyszła), jeszcze usmażę kotlety z kaszy gryczanej i jej to wszystko do domu zawiozę i w lodówkę włożę. Nie pytajcie co mnie wzięło, chyba mam nadmiar energii mimo ze @ taka że oprócz podpaski jeszcze tampon i co godzinę zmieniam.
Renia7910, s1985, niezapominajka lubią tę wiadomość
Franio 2008
Wojtuś 2010
Ania 2016
Aniołek 11tc 10.04.15 -
lunadelrospo wrote:Smiej się śmiej,mnie to wykanczalo..
"Chyba umieram...hihihihi"Agnieszka0812 lubi tę wiadomość
Kochamy Cię maleństwo
13.06.2015
Kochamy i tęsknimy... -
pucek wrote:Ja też nie mogłam tego znieść Teraz na innym wątku w 40 dc nie robi testu tylko wciąż się zastanawia
Renia7910, pucek, s1985 lubią tę wiadomość
Franio 2008
Wojtuś 2010
Ania 2016
Aniołek 11tc 10.04.15 -
nick nieaktualny
-
Widać jesteśmy wstrętne że dziewczyny z nami nie wytrzymują JA jestem okropna! Przyznaje się bez bicia!
Brzuch to mnie tak boli że mam ochotę sobie macice wyciąć, a @ taka że śmiech na sali. Koniecznie ten costangus muszę sobie kupić.Renia7910, Agnieszka0812, s1985 lubią tę wiadomość
Krzyś [*] 38tc 13.01.2015 - maleńka duszyczka a brakuje tak wiele... -
Rudzik39 wrote:
Kehlana przepraszam ale ta ciocia i wujek mówiąc o uroczystym zaproszeniu na ślub o czym myśleli?
Rudzik, sytuacja wyglądała w ten sposób:
- rok przed ślubem, podczas wizyty wujostwa u moich rodziców, moi rodzice nieformalnie zaprosili ich na mój ślub i wesele, podając datę 30 sierpnia.
- w weekend majowy wujostwo przyjechali do Polski. Odwiedziłam ich wtedy z narzeczonym, żeby porozmawiać z wujkiem o obrączkach dla nas - jest jubilerem, więc chcieliśmy je zamówić u niego. Rozmawialiśmy o dacie i miejscu ślubu i tym razem sami ich serdecznie zaprosiliśmy - bez wręczania zaproszenia, bo jeszcze ich nie mieliśmy gotowych.
- 20 czerwca wujostwo wpadli do Polski z prototypami obrączek i poszliśmy na przymiarkę. Zaprosiliśmy ich po raz kolejny, przepraszając za brak zaproszenia, bo w drukarni było opóźnienie (zaproszenia odebraliśmy w poniedziałek, a wujostwo wyjeżdżali w niedzielę)
- nie wysłaliśmy zaproszenia pocztą, ponieważ ciotka obraziła się na moich kuzynów, że z Lublina wysłali jej zaproszenie pocztą do Hamburga zamiast wręczyć osobiście... Planowaliśmy wręczyć zaproszenie, kiedy znowu przyjadą do Polski. W każdym razie byliśmy u nich przecież dwa razy, mówiliśmy, że ślub będzie w mojej rodzinnej parafii (moi rodzice mieszkają na wsi, we wsi jest cały jeden kościół - nie można nie trafić), datę znali od roku od moich rodziców i powtórzyliśmy ją sami podczas naszych dwóch wizyt u nich. Dostali serdeczne zaproszenie ustne od moich rodziców i ode mnie z narzeczonym.
- w sierpniu czekałam na telefon od nich z wieścią, kiedy będą w Polsce. Cisza. W końcu zaczęłam się denerwować o obrączki, więc poprosiłam mamę, żeby do nich zadzwoniła. Dzień przed weselem wreszcie zadzwoniła do mnie ciotka i nawrzeszczała na mnie od góry do dołu, że czuje się lekceważona i że okazałam jej niewdzięczność i zupełny brak szacunku. Okazało się, że są w Polsce od tygodnia, ale czekali aż ja do nich zadzwonię. Próbowałam tłumaczyć, że zaszło nieporozumienie i że obie czekałyśmy przy telefonie, każda przekonana, że to ta druga zadzwoni. Według ciotki jednak w ogóle nie poczuła się zaproszona na wesele, bo nie dostała wręczonego do ręki drukowanego zaproszenia, a w ogóle to ona nawet nie wie, kiedy i gdzie ten ślub ma być (akurat! z kontekstu wynikało, że wie obie rzeczy doskonale). Na koniec oświadczyła królewskim tonem, że w takim razie ona z wujkiem nie przyjdą na wesele, bo czują się obrażeni i lekceważeni.
Obrączki odebrał mój tata. Wujkowi było wyraźnie głupio, ale ciotka do dzisiaj jest obrażona. Moja mama zerwała z nią wszelkie kontakty, bo doprowadziła mnie do łez dzień przed ślubem, a mama takich rzeczy nie puszcza w niepamięć Ja się dzisiaj z tego śmieję, bo wyszła z tego świetna anegdota, ale wtedy nerwy miałam jak postronki i naprawdę zrobiło mi się przykro. Przynajmniej nie straciłam pieniędzy, bo ostateczną listę gości musiałam dostarczyć do restauracji dzień przed weselem, a ciotka raczyła zadzwonić z awanturą jak właśnie byłam w drodze żeby to zrobić
Renia7910, Agnieszka0812 lubią tę wiadomość
5tc [*] 04.2015
10tc [*] 01.2015 -
nick nieaktualnyZ tą rodziną to czasami wyrobić nie można...
Ja planuję wręczyć zaproszenia za 2 tygodnie, akurat rodzina się zjedzie na chrzciny (mieszkam ok.250,km od domu rodzinnego), też spodziewam się zadymy bo nie planuje zapraszać siostry i szwagra, przecież nie życzą sobie kontaktu. Tyle że ojciec pewnie będzie próbował wymusić...Agnieszka0812 lubi tę wiadomość
-
Hej dziewczyny, fajnie że o mnie pamiętacie. Ja o Was też pamiętam i zaglądam ale musiałam chwilkę odpocząć... Poza tym komputer coś mi szwankuje i co chwilę się wyłącza. Mam jakiś zły czas... Czekam na @, wczoraj nawet byłam o krok od kupienia testu ciążowego ale zdrowy rozsądek na szczęście wygrał.
Agnieszka0812, Renia7910, Wiaterek lubią tę wiadomość
Olga 11.06.2016 Nasz największy cud
Róża 30.07.2018 Drugi największy cud
Aniolek 8.2017
Aniołek K 8.01.2014
Aniołek A 4.10.2014
Aniołek I 5.03.2015
Aniołek P 14.06.2015
Aniołek E 10.09.2015 -
nick nieaktualnyMelduję, że moja @ się pojawiła...
Rychło wczas... w piatek popołudniu jak już w klinice nikogo nie ma... Zaczęłam plamić delikatnie w pracy no a w domu już sie rozkręciła... No ale zaczęło się po 13 a u mnie w klinice dziś byli tylko do 12:30 więc byłam bez szans, żeby zadzwonić, zaanonsować moją @ i pojechać oddać krew... -
nick nieaktualny