Wrześnióweczki to fajnę dupeczki :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Renia7910 wrote:. J stwierdził że woli takie czekanie niż gdybym miała np. 3 razy poronić. Problem w tym że to się przecież może zdarzyć. Im dłuższe starania tym większe ryzyko poronienia.
Renia7910, s1985 lubią tę wiadomość
Krzyś [*] 38tc 13.01.2015 - maleńka duszyczka a brakuje tak wiele... -
nick nieaktualnyChodziło mi o to że takie długie starania mogą wskazywać na problemy z genetyką, stąd większe ryzyko poronienia. Gdzieś to przeczytałam. Może się nakręcam ale kojarzę fakty, to że rodzeństwo J zmarło w wieku niemowlęcym, to że nie mógł mieć dzieci z poprzednią żoną, to że poprzednim razem też nie mogliśmy zajść. Staram się J nie obwiniać, przecież jesteśmy w tym oboje. Po prostu jestem zmęczona i coraz częściej myślę żeby dać sobie spokój.
-
Dzien Dobry
Marzusiax super że się odezwałaś
Reniu rozumiem Cię kochana bo to czekanie jest męczące i stresujące a tak bardzo każda chciałaby być mamusia, to przykre że te kobiety które chca to nie mogą a te które nie chcą dzieci albo traktuje je jak każde kolejne to mają masowo Ale u Ciebie nie jest jeszce przesądzone Ja trzymam nadal kciuki
Wikusia Aniołek 26.02.2015 [*] 27tc
-
Heja ja po weekendzie nie mam siły na nic jakoś tak się zmeczylam. Reniu jeszcze jest nadzieja :* wiem, że jesteś już tym wszystkim zmeczona i wcale się nie dziwię :* jak nam coś nie wychodzi to wiadomo, że szukamy przyczyn ale spokojnie jeszcze do maja dajcie sobie czas :* nie zakladaj najgorszego, bo życie płata figle w momencie, w ktorym najmniej się tego spodziewamy. Teraz swoje myśli skup na Waszym najwazniejszym dniu :*
Renia7910 lubi tę wiadomość
Olga 11.06.2016 Nasz największy cud
Róża 30.07.2018 Drugi największy cud
Aniolek 8.2017
Aniołek K 8.01.2014
Aniołek A 4.10.2014
Aniołek I 5.03.2015
Aniołek P 14.06.2015
Aniołek E 10.09.2015 -
Reniu nie możesz sobie odpuścić, przecież pisałaś jeszcze kilka dni temu że chcesz walczyć o tego dzidziolka!! Pamiętaj, że nawet jeśli w tym cyklu sięnie uda, to jeszcze chyba 2 z tego co kojarzę i podchodzicie do lui, a wiesz że w ten sposób szanse są też większe!
Nawet osoby obciążone w jakimś stopniu genetycznie mają zdrowe dzieci, tylko w takich sytuacjach trzeba mocniej walczyć o swoje szczęście. Wiem że jesteś zmęczona staraniami, że ten test miał być przecież pozytywny i że to kolejne rozczarowanie, ale musisz wierzyć, że dziecko zagości w waszym życiu.
Nie załamuj się, proszę, daj Wam jeszcze czas, jeśli się nie będzie udawało to przecież do lui też trzeba na spokojnie podejść bo nerwy na pewno nie pomagają. Trzymam kciuki żeby jednak ten test w najbliższym czasie wyszedł pozytywny
Kochamy Cię maleństwo
13.06.2015
Kochamy i tęsknimy... -
nick nieaktualny
Wczoraj na obiedzie u moich teściów był ich najstarszy wnuk ze swoją dziewczyną i ich córeczką.
Chodzilysmy razem w ciąży a między naszymi dziećmi miało być 3tygodnie różnicy.
Małej nie widzialam od pół roku i wszyscy się zdziwili bo sama przyszła do mnie.
Wszyscy patrzyli ze zdumieniem bo Pola albo siedziała mi na kolanach a już rozwaliła mnie na kawałki kiedy bawiła się w drugim pokoju z moją córcią zaczęła wołać mama.Poszła jej mama a ona jej drzwi przed nosem zamknęła i za chwilę przydreptala do mnie i zawołała - mama oć.
Myślałam że wybuchne płaczem przy wszystkich bo pomyślałam sobie ze tyle szczęścia mnie ominęło.
Po południu przyszła do mnie ze smokiem i pielucha i chciała żebym wzięła ja na ręce. Przytuliła się do mnie i zasnęła.
Michaś ♡ [ * ] 04.06.2014
-
Reniu, pamiętaj o naczelnym haśle forum... Mi też test w poprzedniej ciąży wyszedł dopiero w 14dpo i to bladzioch ledwo widoczny. Dopóki nie ma @, jest nadzieja. Macie plan, więc jest dobrze. Ja Ci tylko z doświadczenia powiem, że nie ma sensu czekać z iui, bo to też nie wychodzi od razu, a na NFZ można próbować do bólu...
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
Moja mama mnie dzis opieprzyla ze zyję przeszłością i zaraz depresji jakiejs dostanę.
Stwierdziła ze widocznie tak miało byc że Michaś umarł i powinnam sie cieszyc bo mam dwojke wspanialych dzieci,ktore mnie kochają.
Wiem,że ma rację ale mam wrażenie że nikt mnie nie rozumie i czuje ze chyba zaraz pęknę od nadmiaru emocji.
To tak jakbym rozmawiała z głuchym ,nie słyszą tego co chcę im powiedzieć.
Czuję,ze zaraz naprawdę wyladuję w jakimś wariatkowie !!!
Michaś [*]04.06.2014(20tc)
-
Pamietacie jak zgubily moj Wynik glukozy,dzwoni. dzis czy jest wynik.posiewu,2 tygodnie czekam chora a ona ze nie ma w kaputerze nawet,ze nie robiony,kazala dzwonic za niedlugo beda wyjasnic,dupa dzwonic zaraz zjem.obiad i tam pojade,jestem taka wkurwiona,ze zrobie tam pieklo wrrrrr
Renia7910, s1985 lubią tę wiadomość
cykl pp.Udalo sie Zosia
wkoncu z nami 16.04.2016
-
ilonia1984 wrote:Pamietacie jak zgubily moj Wynik glukozy,dzwoni. dzis czy jest wynik.posiewu,2 tygodnie czekam chora a ona ze nie ma w kaputerze nawet,ze nie robiony,kazala dzwonic za niedlugo beda wyjasnic,dupa dzwonic zaraz zjem.obiad i tam pojade,jestem taka wkurwiona,ze zrobie tam pieklo wrrrrr
Swoją drogą niezły burdel mają w tym laboratorium...Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 stycznia 2016, 14:16
Renia7910, ilonia1984 lubią tę wiadomość
-
I to laboratorium szpitalne i mi.jedna z druga powie,ze wymyslam bo jade 30 km z tad do innego szpitala rodzic jak mam pod nosem...bylam u dyrektora i sprawdzil skierowanie z tego dnia i wynik poszedl do innego szpitala i z niego wyszedl zginol po drodze(ciekawa sprawa) lub w tym syfiastym laboratorium,jutro pojada po odpis i mam miec,postrzaszylam ich sadem i jakos inaczej panie ze mna rozmawialy...mam pecha jakiegos z tymi wynikamicykl pp.Udalo sie Zosia
wkoncu z nami 16.04.2016