Zaczynamy- pocztakujace wracaja do staran od Nowego Roku
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyDziś zamierzam z nim porozmawiać,bo nie chcę go zmuszać ale i również nie chcę się nakręcać na nic...Też cierpię po stracie mojego maleństwa ale nie chce siedzieć w kącie i ciągle płakać, wiem, że dam radę i dlatego chcę spróbować teraz...No ale zobaczymy co mąż powie, dam waz znać kochane
-
milus wrote:Dziś zamierzam z nim porozmawiać,bo nie chcę go zmuszać ale i również nie chcę się nakręcać na nic...Też cierpię po stracie mojego maleństwa ale nie chce siedzieć w kącie i ciągle płakać, wiem, że dam radę i dlatego chcę spróbować teraz...No ale zobaczymy co mąż powie, dam waz znać kochane
myślę, ze on się może bać kolejnej podobnej sytuacji. i może dlatego chce odczekać, żeby mieć pewność, że wszystko jest ok.
może też wpisał w google "po jakim czasie starać się o dziecko po poronieniu", a większość mówi, że 3 cykle i zaczął mieć obawy.
a może mowiłaś, że lekarz radził dopiero po 2 @ i dlatego woli poczekać.
moj mąż opinie lekarza traktuje jako najbardziej wiarygodną.
ja bym zapytała wprost czy są jakieś powody, dla których chce się wstrzymać.
byłaś juz u lekarza po poronieniu żeby potwierdził, że wszystko ok? może to by przekonało męża?
Jak pożegnać się z kimś, kto odszedł bez pożegnania?
W 2015 zostaniemy szczęśliwymi rodzicami
Aniołek 17.12.2014 -
nick nieaktualny*Kejt* wrote:myślę, ze on się może bać kolejnej podobnej sytuacji. i może dlatego chce odczekać, żeby mieć pewność, że wszystko jest ok.
może też wpisał w google "po jakim czasie starać się o dziecko po poronieniu", a większość mówi, że 3 cykle i zaczął mieć obawy.
a może mowiłaś, że lekarz radził dopiero po 2 @ i dlatego woli poczekać.
moj mąż opinie lekarza traktuje jako najbardziej wiarygodną.
ja bym zapytała wprost czy są jakieś powody, dla których chce się wstrzymać.
byłaś juz u lekarza po poronieniu żeby potwierdził, że wszystko ok? może to by przekonało męża?
Po poronieniu rozmawiałam z nim, że lekarz powiedział żeby odczekać 2-3msc, że lekarz mówił, że taki czas daja ale wiadomo, że każdy i tak zrobi jak uważa. Lekarz opowiadał mi ze po 1@ ale i przed tak na prawdę zaczynają się starania ale jak to wyjdzie w praktyce to jest różnie. Jedynym powodem jakim mi powiedział to jest to, że by chciał kupić jakieś mieszkanko dla nas. Ale tak na prawdę na rynku no nie ma do sprzedaży domów czy mieszkań, bo codziennie od roku czekamy na coś. A ja po prostu nie chce czekać nie wiadomo jaki czas i żyć nadzieją, że jak najszybciej coś kupimy, bo już tak prawie rok czekamy na jakiekolwiek mieszkanie i dupa... -
milus - mi ciężko z partnerem rozmawiać na temat ponownych starań. Raczej jest to przemilczane. Sytuacja jest taka, że nie pracuję, a na wiadomość o poprzedniej ciąży moi rodzice nie zareagowali jakimś super zachwytem (wiadomo, że i tak by pomogli w razie potrzeby). Ja bardzo chciałabym jak najszybciej znów zacząć starania. Jak raz rozmawialiśmy to powiedział mi, że na razie nie chce, że nie mam pracy, że nie chce aby moja rodzina znów źle zareagowała itd., ja oczywiście płakałam ... innym razem rozmowa skończyła się tak, że jeżeli chcę to zrobi wszystko bym była szczęśliwa ... więc tak na prawdę nie ustaliliśmy czy się staramy czy nie. Nie zabezpieczamy się, ale żadne z nas już nie mówi o planowaniu ciąży itd.(poprzednia była planowana)... Trochę jest tak, że będzie co będzie...a wiadomo, że ja bym bardzo chciała.
-
I ja się zgłaszam. Mija 9 miesięcy od mojego drugiego poronienia. Najpierw w ogóle nie chciałam słyszeć o ciąży. A teraz już chcę się starać. Mąż cierpliwie czekał aż znów będę gotowa. Badania zrobiliśmy wszystkie możliwe, biorę mnóstwo leków plus jeszcze dojdą kolejne po potwierdzeniu ciąży. Okazało się, że mam najprawdopodobniej zespół antykardiolipinowy, co potwierdziły wyniki badań przeciwciał i mutacja MTHFR. Potwornie się boję, ale dam radę. Muszę dać radę. W końcu się uda.
Pojutrze idę do lekarza i zobaczymy co powie, jeśli powie, że jest ok, to ok. 23-24 stycznia mam mieć owulację i będziemy działać -
nick nieaktualnyjangwa_maua wrote:milus - mi ciężko z partnerem rozmawiać na temat ponownych starań. Raczej jest to przemilczane. Sytuacja jest taka, że nie pracuję, a na wiadomość o poprzedniej ciąży moi rodzice nie zareagowali jakimś super zachwytem (wiadomo, że i tak by pomogli w razie potrzeby). Ja bardzo chciałabym jak najszybciej znów zacząć starania. Jak raz rozmawialiśmy to powiedział mi, że na razie nie chce, że nie mam pracy, że nie chce aby moja rodzina znów źle zareagowała itd., ja oczywiście płakałam ... innym razem rozmowa skończyła się tak, że jeżeli chcę to zrobi wszystko bym była szczęśliwa ... więc tak na prawdę nie ustaliliśmy czy się staramy czy nie. Nie zabezpieczamy się, ale żadne z nas już nie mówi o planowaniu ciąży itd.(poprzednia była planowana)... Trochę jest tak, że będzie co będzie...a wiadomo, że ja bym bardzo chciała.
No u mnie problemu nie ma, bo mam pracę. Ale tak na prawdę też zbytnio nie rozmawiam z mężem. Wie, że chcę się już starać ale on jest jakoś inaczej do tego nastawiony. Gdy sie rozpłakałam to powiedział tak jak i u Ciebie, że zrobi wszystko żebym tylko była znów szczęśliwa. To tak jakby się zmuszał, bynajmniej ja tak to odczuwam. No my też kochamy się bez zabezpieeczenia ale mąż nie kończy we mnie...Tylko wczoraj to zrobił chyba z litości... -
nick nieaktualnyRachele kochana wszystko w jak najlepszym porządku @ brak a dziś szyjka tak maksymalnie zamknieta że aż jestem zdziwiona, no i mam nadzieję że to dobry objaw
kejt gratulacje i życzę owocnych starańWiadomość wyedytowana przez autora: 14 stycznia 2015, 19:10
*Kejt* lubi tę wiadomość
-
Mysz86 wrote:I ja się zgłaszam. Mija 9 miesięcy od mojego drugiego poronienia. Najpierw w ogóle nie chciałam słyszeć o ciąży. A teraz już chcę się starać. Mąż cierpliwie czekał aż znów będę gotowa. Badania zrobiliśmy wszystkie możliwe, biorę mnóstwo leków plus jeszcze dojdą kolejne po potwierdzeniu ciąży. Okazało się, że mam najprawdopodobniej zespół antykardiolipinowy, co potwierdziły wyniki badań przeciwciał i mutacja MTHFR. Potwornie się boję, ale dam radę. Muszę dać radę. W końcu się uda.
Pojutrze idę do lekarza i zobaczymy co powie, jeśli powie, że jest ok, to ok. 23-24 stycznia mam mieć owulację i będziemy działać
Witaj Mysza,
Trzymam kciuki żeby najbliższa owulacja była owocna
każda z nas się boi, ale wierzę że los wynagrodzi nam wszystkie łzy, obawy, troski.
bądź dobrej mysliJak pożegnać się z kimś, kto odszedł bez pożegnania?
W 2015 zostaniemy szczęśliwymi rodzicami
Aniołek 17.12.2014 -
nick nieaktualny
-
milus i jangwa_maua -dziewczyny ściskam Was mocno! Czytam i aż mnie serce boli na myśl jak musicie się czuć... Wierzę, jednak że szybko się wszystko poukłada i dojdziecie do porozumienia. Bo przecież tak naprawdę to nie kobieta i nie mężczyzna jest tu najważniejszy, a to co jest między nimi i co ich łączy.
Mój mąż mimo, że lekarz powiedział, że lepiej będzie poczekać jeszcze jeden cykl nie ma nic przeciwko staraniom już teraz. Ale może to dlatego, że moja mama opowiadała nam historię koleżanki, której lekarz po poronieniu (nie tak wczesnej ciąży) powiedział żeby nie czekać w ogóle. -
nick nieaktualnyTylko jak można robić coś spontanicznie jak nie mogę z mężem dojść do porozumienia...to tak boli...Nawet nie porozmawiałam z nim, bo zbytnio nie miałam już ochoty, on popatrzył na mnie i rzucił tylko słowa: Wiedziałem, że tak będzie i że jestem zła...odkręcił się i zasnął. Nawet żadnej rozmowy ani nic...Nie wiem co mam myśleć już moje serce i dusza cierpi
-
Mama_Mai wrote:Rachele kochana wszystko w jak najlepszym porządku @ brak a dziś szyjka tak maksymalnie zamknieta że aż jestem zdziwiona, no i mam nadzieję że to dobry objaw
kejt gratulacje i życzę owocnych starań
Kochana, bardzo sie ciesze! Wczoraj duzo o Tobie myslalam! Jutro piatek! Tak trzymaj! Ja caly czas mocno trzymam za Ciebie i wierze, ze to bedzie szczesliwy cykl! Tak bardzo Ci tego zycze z calego serduszka!
Fasolka 9tyg (24.12.14)
-
Milus, pamietaj o tym, ze to nerwowy okres, Ty tez tyle przezylas ostatnio i mysle, ze latwiej nas zranic, wszystko bardziej biz zwykle bierzemy do siebie. Ja odradzam Ci teraz rozmowe. Kochajcie sie dla milosci, bez uzgadniania i planowania. Jesli sie uda, to jestem przekonana, ze bedziecie obydwoje skakac z radosci. Poczekaj troche z rozmowa. My po zabiegu nie przeprowadzilismy zadnej konkretnej rozmowy. Wyjasnilam podczas luznej rozmowy jak maja sie rzeczy po poronieniu, np. ze musici poczekac chwile z przytulaniem, ze jak Bog da iz uda sie od razu, to bedzie dobrze...itd. Nie padlo zdanie: do pracy! U nas na taka rozmowe przyjdzie czas, jesli za pare cykli sie nie uda. Wtedy siadziemy i pokarze mu caly grafik dzialan Moj Tz chcial byc penny, ze czuje sie dobrze psychicznie i fizycznie. Powiem Ci, ze gdyby uslyszal ode mnie, ze szybko od razu musimy zrobic wszytsko by sie udalo, to peonie by sie troche wystraszyl... wystraszyl, ze bede podchodzic do tego bardzo nerwowo i z kazda nowa @ bede miec dolga. Dlatego radze Ci da Wam obojgu troszke czasu a w miedzyczasie kochajcie sie i zycze aby ta milosc szybko przyniosla Ci upragnione Malenstwo
jangwa-maua, witaj
Kkasienkaa, co u Ciebie? Pozdrawiam cieplutko*Kejt* lubi tę wiadomość
Fasolka 9tyg (24.12.14)
-
nick nieaktualny
-
Rachele wrote:Milus, pamietaj o tym, ze to nerwowy okres, Ty tez tyle przezylas ostatnio i mysle, ze latwiej nas zranic, wszystko bardziej biz zwykle bierzemy do siebie. Ja odradzam Ci teraz rozmowe. Kochajcie sie dla milosci, bez uzgadniania i planowania. Jesli sie uda, to jestem przekonana, ze bedziecie obydwoje skakac z radosci. Poczekaj troche z rozmowa. My po zabiegu nie przeprowadzilismy zadnej konkretnej rozmowy. Wyjasnilam podczas luznej rozmowy jak maja sie rzeczy po poronieniu, np. ze musici poczekac chwile z przytulaniem, ze jak Bog da iz uda sie od razu, to bedzie dobrze...itd. Nie padlo zdanie: do pracy! U nas na taka rozmowe przyjdzie czas, jesli za pare cykli sie nie uda. Wtedy siadziemy i pokarze mu caly grafik dzialan Moj Tz chcial byc penny, ze czuje sie dobrze psychicznie i fizycznie. Powiem Ci, ze gdyby uslyszal ode mnie, ze szybko od razu musimy zrobic wszytsko by sie udalo, to peonie by sie troche wystraszyl... wystraszyl, ze bede podchodzic do tego bardzo nerwowo i z kazda nowa @ bede miec dolga. Dlatego radze Ci da Wam obojgu troszke czasu a w miedzyczasie kochajcie sie i zycze aby ta milosc szybko przyniosla Ci upragnione Malenstwo
QUOTE]
Milus, słuchaj Rachele - to w końcu EKSPERTKAJak pożegnać się z kimś, kto odszedł bez pożegnania?
W 2015 zostaniemy szczęśliwymi rodzicami
Aniołek 17.12.2014