Tydzień dla Płodności   

Nie przegap swojej szansy!
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Tylko do 23 listopada   
SPRAWDŹ
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Poronienie Zaczynamy- pocztakujace wracaja do staran od Nowego Roku
Odpowiedz

Zaczynamy- pocztakujace wracaja do staran od Nowego Roku

Oceń ten wątek:
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 7 kwietnia 2015, 18:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    jangwa_maua - teraz na kasę chorych chodzisz?

    u nas to taka lipa z tym ginekologiem na nfz, że trzeba rano jechać, najlepiej o 6 żeby zająć kolejkę, a lekarz od 9 dopiero, to akurat dla mnie nie był by jakiś straszny problem, ale tylko 3 usg robią, na które trzeba się dodatkowo umawiać i też czekać w kolejce, ja bym wolała chodzić na nfz, bo ten mój lekarz też przyjmuje na nfz, ale nie robią usg wtedy i nic nie wiadomo czy jest serduszko czy nie ma, aż do tego pierwszego usg, moja koleżanka miałam np dopiero w 13 tyg pierwsze usg bo takie kolejki

  • jangwa_maua Autorytet
    Postów: 3469 2159

    Wysłany: 7 kwietnia 2015, 19:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tak na nfz ... i mi bez problemów już 2 badania USG zrobił ... tylko mówił, że nie ma aż tak super sprzętu i na genetyczne czy jakieś tam inne badania gdzieś indziej mnie skieruje ...

    Aniołek - 27.11.2014 7/8 tc <3
    km5sgu1r1ftv47br.png
    ex2bupjyemen7jnh.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 7 kwietnia 2015, 19:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja to mam chyba szczescie ze znalazlam swojego gina. Przyjmuje w tym samym czasie prywatne pacjentki i te na nfz. W gabinecie jest usg i na kazdej wizycie je wykonuje i daje zdjecia. Tlumaczy wszystko, pokazuje na usg i po badaniu jest rozmowa. Poza tym w szpitalu w ktorym rodzilam Maje awansowal na zastepce ordynatora wiec mam do niego zaufanie, pomimo ze jest na oko dosc mlody, kolo 40.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 7 kwietnia 2015, 19:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A moja ginka przyjmuje tylko prywatnie , sprzet pierwsza klasa , na dodatek jest ordynatorem na oddziale gin-poł także dobra opieka i najlepsze prowadziła mojej mamy ciaże ze mną w brzuchu :P

    Tulisia lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 7 kwietnia 2015, 19:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    tylko u nas taka lipa z tym lekarzem, pewnie specjalnie tak robią żeby mieć więcej pacjentek prywatnie

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 7 kwietnia 2015, 19:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ggonia - jak słodko :)

    ggonia lubi tę wiadomość

  • monilia84 Autorytet
    Postów: 2543 3884

    Wysłany: 7 kwietnia 2015, 19:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Truskaweczko oto moja historia:
    26.02.2015 urodziłam moją córeczkę Wikusie - martwą niestety. TO był 27 tydzień. 25 lutego kiedy poszłam na wizytę stwierdził lekarz że mam praktyczne bezwodzie i serduszko mojego maleństwa już nie bije. Tego dnia świat się dla mnie zawalił. Było to moje drugie dziecko. Mam 8 letnią córkę. 13 lutego wylądowałam na patologii ciąży gdyż stwierdzono u mnie małowodzie (nie czułam generalnie ruchów dziecka) ale po paru dniach leżenia w szpitalu wypisali mnie bo było już ok. Sprawdzali tętno i wszystko było w najlepszym porządku, ilość wód wzrosła i to dość wysoko. Dostałam tylko luteinę, magnez i tyle i mogłam iść do domu. Po wyjściu miałam zgłosić się do kontroli do swojego lekarza i niestety to był już koniec. Nie znam przyczyny śmierci mojego dziecka, czekam na wyniki histopad łożyska bo sekcji nie zrobili jej bo podobno za mała była. Lekarz twierdzi, że miała wadę np nerek albo układu moczowego. Miałam wykonywaną amniopunkcję w 16 tyg bo podejrzewano u córki wadę genetyczną (testy pappa wyszły źle) ale kariotyp Wikusi był prawidłowy. Dopiero w święta Bożego Narodzenia zaczęłam cieszyć się ciążą tak naprawdę. Lecz długo to nie trwało bo pod koniec lutego Bóg już mi ją zabrał :(

    f2wlj44jk32wmpis.png
    Wikusia Aniołek 26.02.2015 [*] 27tc
    iv09cwa1ldduj806.png
  • Mysia 15 Autorytet
    Postów: 1560 871

    Wysłany: 7 kwietnia 2015, 19:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tak mi przykro :( Nie powinny zdarzać się takie tragedie.

    Teraz sobie przypomniałam, że spotkałyśmy się już na innym wątku.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 kwietnia 2015, 19:51

    Maja nasz kochany Groszek 20 tc 23.12.2014 [*] Tak ciężko dalej żyć.
    zem32n0alr3vfj1n.png
    iv09cwa14ccjvtbo.png

  • kehlana_miyu Autorytet
    Postów: 2757 3712

    Wysłany: 7 kwietnia 2015, 19:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mama_Mai, zazdroszczę lekarza. Dla mnie niestety NFZ na razie odpada, bo lekarze przyjmują tylko w godzinach mojej pracy, z której nie bardzo mogę się zwolnić w ciągu dnia. Jak już będę w ciąży i ujawnię się z tym w pracy to pewnie będę mogła się w tej sprawie dogadać, ale do tej pory im mniej wiedzą o moich planach tym lepiej, a bez poważnego powodu z pracy w środku dnia nie wyjdę. Ćwiczę więc na wszystkie strony lekarzy z Luxmedu, gdzie mam pakiet medyczny, bo przynajmniej przyjmują wieczorami, ale jak do tej pory miałam średnie szczęście i wciąż jestem na etapie poszukiwań "mojego" lekarza.

    961l9vvj59du8plj.png
    961lk6nlda9uyhvb.png
    5tc [*] 04.2015
    10tc [*] 01.2015
  • Tulisia Autorytet
    Postów: 1113 816

    Wysłany: 7 kwietnia 2015, 20:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ggonia wrote:
    A moja ginka przyjmuje tylko prywatnie , sprzet pierwsza klasa , na dodatek jest ordynatorem na oddziale gin-poł także dobra opieka i najlepsze prowadziła mojej mamy ciaże ze mną w brzuchu :P

    kochana a u mnie jest taka sytuacja że mój ginekolog przyjmował mnie na świat gdy moja mama mnie rodziła :) nie zamienię go na żadnego innego, no chyba że wywali mi jakiś numer no ale raczej się nie spodziewam. Mam bardzo dobre wrażenia na temat tego człowieka, ponieważ moim zdaniem super się zachowywał gdy moja ciąża obumarła.

    10tc [*] 13.02.15 Nigdy Cię nie zapomnimy.
    relgf71xwciwmza6.png
    ex2btv73rir38s0o.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 7 kwietnia 2015, 20:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    O widzisz Tulisia , moja ginka nie prowadziła mi ciaży ale tyle ciepła od niej dostałam po poronieniu że poprzedni gin się chowa do niej

    Tulisia lubi tę wiadomość

  • Truskaweczka83 Autorytet
    Postów: 1420 1414

    Wysłany: 7 kwietnia 2015, 21:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    monilia84 wrote:
    Truskaweczko oto moja historia:
    26.02.2015 urodziłam moją córeczkę Wikusie - martwą niestety. TO był 27 tydzień. 25 lutego kiedy poszłam na wizytę stwierdził lekarz że mam praktyczne bezwodzie i serduszko mojego maleństwa już nie bije. Tego dnia świat się dla mnie zawalił. Było to moje drugie dziecko. Mam 8 letnią córkę. 13 lutego wylądowałam na patologii ciąży gdyż stwierdzono u mnie małowodzie (nie czułam generalnie ruchów dziecka) ale po paru dniach leżenia w szpitalu wypisali mnie bo było już ok. Sprawdzali tętno i wszystko było w najlepszym porządku, ilość wód wzrosła i to dość wysoko. Dostałam tylko luteinę, magnez i tyle i mogłam iść do domu. Po wyjściu miałam zgłosić się do kontroli do swojego lekarza i niestety to był już koniec. Nie znam przyczyny śmierci mojego dziecka, czekam na wyniki histopad łożyska bo sekcji nie zrobili jej bo podobno za mała była. Lekarz twierdzi, że miała wadę np nerek albo układu moczowego. Miałam wykonywaną amniopunkcję w 16 tyg bo podejrzewano u córki wadę genetyczną (testy pappa wyszły źle) ale kariotyp Wikusi był prawidłowy. Dopiero w święta Bożego Narodzenia zaczęłam cieszyć się ciążą tak naprawdę. Lecz długo to nie trwało bo pod koniec lutego Bóg już mi ją zabrał :(



    To bardzo smutna historia -uważam po tym wszystkim co mnie spotkało, że jest różnica w utrcie dzieciątka w 14tyg a 27 tyg.
    To straszne co Cię spotkało.
    A ciekawa jestem czemu "stosunkowo" późno Wasza decyzja o 2 dziecku.
    Ja mam córkę 12 lat i już od około 4 lat chcieliśmy mieć drugie...ale nie wychodziło, kiedy całkowicie odpuściłąm to się udało, bałam się cieszyć i niestety nie zdążyłam wcale...
    Mąż strasznie się podłamał i już nie chce drugiego wcale :(
    Ale wiem, że baardzo by się cieszył, tak jak teraz się cieszył.
    Więc próbuje podstępem ;)
    Po rozmowach i zawieszeniu starań czuję pustkę.
    Zobaczymy co będzie, może nigdy się nie uda, na to też próbuje się przygotować.
    Smutne nasze losy, ale musi być lepiej i ta nadzieja powinna nas trzymać przy życiu :)

    Malina15 lubi tę wiadomość

    :) Wiktoria ur SN waga 4250, dl 55cm 21.02.2003 :)
    :) Nikola ur SN waga 4130gr,dł 57cm 07.08.2016 :)
    iv09roeqjdjavel4.png
    Aniołek [*] 13 tc 22.01.2015
  • monilia84 Autorytet
    Postów: 2543 3884

    Wysłany: 7 kwietnia 2015, 21:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wiesz co do takiej poznej decyzji o drugim malenstwie to zawsze sprawy finansowe mialy znaczenie. Pytania czy sobie poradzimy. Oboje pracujemy i balam sie utraty pracy. W zeszlym roku skonczylam tez studia i to tez mialo wplyw (5 lat studiow). Nie staralismy sie dlugo. Dokladnie nie pamietam ile ale z przerwami moze 3-4 cykle i udalo sie. Ta ciaza byla trudna ale dala mi wiele radosci ale tez wiele łez straciłam w niej :(
    Strata bardzo boli, niewiedza dot. powodu smierci mojej rybeczki tez mnie gryzie. Boje sie powtórki:( Chociaz Wasze historie sa tak wypelnione nadzieja ze nic tylko próbować :) i pozwolic sie uszczesliwic malej istotce w brzuszku :)

    f2wlj44jk32wmpis.png
    Wikusia Aniołek 26.02.2015 [*] 27tc
    iv09cwa1ldduj806.png
  • jangwa_maua Autorytet
    Postów: 3469 2159

    Wysłany: 8 kwietnia 2015, 07:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    monilia84 - przykra Twoja historia :( Człowiek nawet nie myśli ile kobiet codziennie traci swoje Maleństwa :( okropne to jest ... ale warto się starać dalej jak pragnie się dzidziusia... wiadomo, że już strach będzie towarzyszył każdej kolejnej ciąży po stracie, ale trzeba wierzyć, że tym razem wszystko będzie dobrze... :)

    monilia84 lubi tę wiadomość

    Aniołek - 27.11.2014 7/8 tc <3
    km5sgu1r1ftv47br.png
    ex2bupjyemen7jnh.png
  • jangwa_maua Autorytet
    Postów: 3469 2159

    Wysłany: 8 kwietnia 2015, 07:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mama_mai czekam na wieści z wizyty :)

    Aniołek - 27.11.2014 7/8 tc <3
    km5sgu1r1ftv47br.png
    ex2bupjyemen7jnh.png
  • kierzynka Autorytet
    Postów: 4296 5604

    Wysłany: 8 kwietnia 2015, 08:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mama_Mai wrote:
    Ja to mam chyba szczescie ze znalazlam swojego gina. Przyjmuje w tym samym czasie prywatne pacjentki i te na nfz. W gabinecie jest usg i na kazdej wizycie je wykonuje i daje zdjecia. Tlumaczy wszystko, pokazuje na usg i po badaniu jest rozmowa. Poza tym w szpitalu w ktorym rodzilam Maje awansowal na zastepce ordynatora wiec mam do niego zaufanie, pomimo ze jest na oko dosc mlody, kolo 40.
    Mama_Mai a skad jesteś? Może i ja bym się na niego załapała ;)

    qdkko7eso4id4zg9.png
    (02.02.2015 - 17t 5d)
  • DomiBW Ekspertka
    Postów: 152 99

    Wysłany: 8 kwietnia 2015, 08:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witajcie kochane!

    Wczoraj "z grubsza" przejrzałam co tam u Was :)

    Kasienko, wracajcie do zdrowka!

    Mama_mai -trzymam kciuki za wizyte! :)

    jangwa_maua - super, ze Babelek rosnie! Na pewno bedzie dobrze. Musi byc!

    Lucy, zycze owocnego powrotu do pracy bo po urlopie pewnie łatwo nie jest...

    minilia- witam na watku. Bardzo, bardzo mi przykro! Zycze duzo wiary i nadzie1<3


    U mnie poki co wielka niewiadoma. Rano zrobilam test i wyszedl piekny negatyw... :( @ nadal nie ma, wiec jestem cała w nerwach... ale bedzie co ma byc. Na szczescie urlop mija całkiem przyjemnie, wiec dobre i to ;) Takze Tulisia ja tez przeskakuje z nogi na nogi z niecierpliwosci... :)

    Jak cos sie zmieni dam znac ;)

    Tymczasem zycze milego dnia! <3

    02.02.2015 [*]
    Wiosną nadzieja narodzi się ponownie :)
  • Tulisia Autorytet
    Postów: 1113 816

    Wysłany: 8 kwietnia 2015, 08:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    O Boże Domi, jak tylko zobaczyłam że dodałaś post, to w te pędy sprawdziłam co u ciebie. Jeszcze kochana się nie martw. Nie ma @ - jest nadzieja :) jeśli wytrzymasz to ja bym zrobiła test na twoim miejscu za dwa dni. Modlę się o 2 kreski dla ciebie!

    DomiBW lubi tę wiadomość

    10tc [*] 13.02.15 Nigdy Cię nie zapomnimy.
    relgf71xwciwmza6.png
    ex2btv73rir38s0o.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 kwietnia 2015, 08:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kierzynka do gina jezdze do Płocka, wizyta dopiero po 13, juz czuje lekki stresik ;)
    Domi trzymam kciuki za ciebie :* dopoki @ nie ma jest nadzieje :)

  • DomiBW Ekspertka
    Postów: 152 99

    Wysłany: 8 kwietnia 2015, 08:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzieki Dziewczyny :) Poki co mam mase roznych dolegliwosci, ale trudno nazwac czy sa bardziej na @ czy na 2 kreski... Jak nie przyjdzie @ do soboty to w niedziele zatestuje znow. Nadzieja jest zawsze! :)

    02.02.2015 [*]
    Wiosną nadzieja narodzi się ponownie :)
‹‹ 229 230 231 232 233 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Jak odróżnić w ciąży zdrowe symptomy od tych niepokojących?

Przeczytaj jakich objawów i dolegliwości możesz spodziewać się będąc w ciąży. Które z nich są normalnymi symptomami ciąży a których nigdy nie powinnaś ignorować i które powinny skłonić Cię do konsultacji z lekarzem.   

CZYTAJ WIĘCEJ

Suchość pochwy - najczęstsze przyczyny, objawy i leczenie

Suchość pochwy to wstydliwa dolegliwość, która dotyka wielu kobiet. Kiedy się pojawia? Jakie są najczęstsze przyczyny problemów z odpowiednim nawilżeniem pochwy? Czy suchość pochwy można leczyć? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Brak okresu a negatywny test ciążowy, czyli o przyczynach spóźniającej się miesiączki

Każda kobieta doświadczyła lub doświadczy spóźniającej się miesiączki, nie będąc w ciąży. Z jakich przyczyn miesiączka może się spóźniać? Co robić, kiedy krwawienie miesiączkowe nie wystąpiło, a testy ciążowe wychodzą negatywnie? Po ilu dniach warto zgłosić się do lekarza? 

CZYTAJ WIĘCEJ