Zaczynamy- pocztakujace wracaja do staran od Nowego Roku
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyBoże, Mysia kochana, jak to możliwe żeby własna mama mogła coś takiego powiedzieć...
Po pierwsze - nie jesteś nikim, a po drugie - praca nie wyznacza tego kim jesteśmy, po trzecie - masz pracę tylko jesteś na zwolnieniu, a to różnica!!!
Poza tym uważam używanie twojej Juli żeby sprowokować taką rozmowę za haniebne! Jak twoja mama uważa to co powiedziała Julce to niech ma odwagę powiedzieć to Tobie w cztery oczy a nie wykorzystywać dziecko do takich zagrywek
Kochana, jesteś wspaniałą mądrą kobietą, cudowną mamą i żoną i nie możesz myśleć inaczej
Ja radzę szczerą rozmowę z mamą i troszkę dystansu. Masz prawo żyć własnym życiem a nie tak jak chcą rodzice. Trzeba tylko czasem stanowczo ustalić granice.
Ja nigdy nie miałam takiego problemu ale od czasów nastoletnich walczyłam o to z rodzicami. Zresztą wyprowadziłam się z domu jak miałam 19 lat i do tej pory dałam sobie radę. Ale niestety mocny wpływ rodziców widzę u mojego męża i niestety też musieliśmy stanowczo ustalić granice wtrącania się i doradzania w życiowych i nawet drobnych decyzjach. Czasem to bolesne ale do przejścia
Mysia kochana nie poddawaj się zwłaszcza teraz kiedy się staracie, nie daj się wyprowadzić z równowagi i spokoju Kochana walcz o swoje SIŁY!!! -
Ja pojechałam dziś na izbę przyjęć w związku z tymi bólami jajnika, lekarz zbadał dokładnie o wszystko ok. Łykać więcej magnezu, leżeć i dbać. Taki mały bonus poznaliśmy wstępnie płeć na 70% będzie dziewczynka
jangwa_maua, lucy1983, kierzynka, monilia84, Tulisia, KkasienkaA lubią tę wiadomość
3 Aniołki w niebie
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyLili, dobrze że u ciebie wszystko w porządku
Ja mam podobny problem - od kilku dni dość mocno boli mnie lewy jajnik czułam go w zasadzie od owulki a nawet wcześniej, raz dokuczał mi więcej raz mniej. Nie wiem czy to normalne czy może coś jest nie tak? Dziś tak boli że ból promieniuje aż do kolana i czuję taką dziwną pulsację
Niestety przed moim poronieniem też strasznie mnie bolał jajnik i od tego się zaczęło:( więc oczywiście mam milion myśli na minutę...
Czytałam, że zazwyczaj to normalne ale też może być spowodowane przez torbiel albo zapalenie przydatków no już nie wspominając o ciąży ektopowej
Próbuję zachować spokój i odczekać do jutra, bo jutro wybieram się do lekarza i może mi coś wyjaśni.
Może jednak któraś z was miała podobnie? -
nick nieaktualnyLili30 wrote:Lucy ból jajnika na początku ciąży to normalny objaw do 12 tygodnia jajniki produkują progesteron wiec mogą boleć, zwłaszcza ten z którego odbyła się owulacja więc nie martw się
Dzięki kochana za odpowiedź wiem, że to normalne, ale wiadomo jak to jest, człowiek się nakręci i potem nie śpi Poza tym, mnie oprócz tego jajnika, boli całe podudzie aż do kolana, aż czuję jak mi pulsuje krew.
Ja zaraz lecę do lekarza:) Zrobiłam sobie jeszcze dziś dwa testy dla pewności i na obydwu testach, tłuste dwie krechy, więc się trochę uspokoiłam
Trzymajcie kciuki
Miłego dnia dziewczyny! -
nick nieaktualny
-
Lili, to świetnie że się uspokoiłaś jadąc na izbę przyjęć. No i jeszcze fajniej że prawdopodobnie znacie płeć aczkolwiek byłoby zaskakująco gdyby maluszkowi w międzyczasie jeszcze coś między nóżkami wyrosło
Lucy co do jajników to ja odkryłam jedną rzecz u siebie: po poronieniu w końcu poczułam że je mam! Przed ciążą ja nie wiedziałam co to jest ból jajników, nawet w dniach okołoowulacyjnych. A teraz czuję
Myślę że jest tak jak mówi Lily, to normalny objaw.lucy1983 lubi tę wiadomość
10tc [*] 13.02.15 Nigdy Cię nie zapomnimy.
-
nick nieaktualnyA ja już po lekarzu - wizyta odbyła się w tempie ekspresowym miałam szczęście bo przyjął mnie między pacjentkami
Lekarz zrobił mi usg i powiedział że widzi maleńki pęcherzyk 3 mm i żebym przyszła w następnym tygodniu bo wtedy powinno być już coś widać. Torbieli też nie ma ani żadnego zapalenia więc się trochę uspokoiłam
Pobrali krew na betę, wyniki będą jutro.
Poza tym mam brać witaminy prenatalne i magnez, progesteronu nie chciał mi dać, no ale cóż... Jak będą plamienia to mam natychmiast się zgłosić, chociaż tyle...
Chociaż dostałam zwolnienie do przyszłej środy, kiedy mam przyjść na kolejne badanie przynajmniej będziemy sobie odpoczywać z Fasolką
Trochę się uspokoiłam i czekam do jutra na wyniki bety
KkasienkaA, monilia84 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyTulisia ja mam podobnie z tymi jaknikami, przed ciążą to czułam je bardzo sporadycznie albo nie zwracałam większej uwagi...
A teraz po poronieniu na ogół daje znać lewy jajnik. Co ciekawe ja czuję tylko lewy, prawy jakby nie istniał i nie jajeczkował...
Tulisia ja trzymam kciuki za CiebieTulisia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyLucy ale sie ciesze i juz widac pecherzyk cudownie teraz duzo odpoczywaj i mysl o samych pozytywnych rzeczach :*
Azande wlasnie jak z ta twoja @?? Wybierasz sie do gina??
Rachele napisz nam jak ty sie czujesz?? Jak twoja fasolinka sie ma?? Mam nadzieje ze nie plamisz :*:* odezwij sie -
nick nieaktualnyu mnie bez zmian, poczekam do środy, bo w środy na nfz przyjmuje ten mój ginekolog do którego chodzę prywatnie, ale na samą myśl o tym to mnie głowa boli, będę musiała moją mamę ściągnąć żeby przed 6 do nas przyjechała, zostać z córcią, a ja gdzieś 5.30 będę musiała jechać żeby zająć kolejkę, potem do 8 czekanie w rejestracji no i po 9 gdzieś zacznie przyjmować,
-
Mysiu, po prostu brak słów... Twoja mama niestety bardzo przypomina mi moją babcię, która niestety ma bardzo narcystyczną i toksyczną osobowość. Moja mama do dzisiaj ma mdłości z nerwów przed każdym rodzinnym spotkaniem Moja babcia też próbowała wykorzystywać mnie i mojego brata do tego typu zagrywek przeciwko mojej mamie, kiedy byliśmy mali, ale moja mama tu, chyba po raz w pierwszy w swoim życiu, mocno się postawiła. Oświadczyła babci, że jeżeli będzie jakiekolwiek teksty tego typu serwować wnukom, to mama utnie po prostu wszystkie kontakty pomiędzy nami a babcią. Łatwo nie było, babcia się obraziła porządnie, ale zadziałało - nie próbowała tego typu numerów przez wiele lat. Więc wydaje mi się, że jedyne wyjście, to postawić mamie sprawę jasno - jeżeli ma jakiś problem, niech idzie z tym do Ciebie, a jakiekolwiek manipulowanie Twoim dzieckiem w ten sposób jest nieakceptowalne. Życzę Ci dużo siły, kochana, i pamiętaj, nigdy nie daj sobie wmówić, że jesteś nikim! To raczej Twoja mama wystawia sobie świadectwo, jakim jest człowiekiem.
5tc [*] 04.2015
10tc [*] 01.2015 -
Ja miałam niestety dosyć podły weekend... Na weselu mojej przyjaciółki siedziałam przy stole z dziewczyną w 7 miesiącu ciąży Ja miałam być teraz w szóstym Do tego pozostałe dwie pary przy stole mają małe dzieci, więc padały żarty typu, że oni wykonali swoją część dla walki z kryzysem demograficznym i kiedy ja zamierzam coś zrobić w tym kierunku
Najgorsze jest to, że wiedziałam, że to wesele będzie ciężkie, bo już planowałam, co na siebie założyć w tym 6 miesiącu itp., więc przygotowywałam się na to psychicznie - no, ale udało mi się znowu zajść w ciążę, więc myślałam, że nie będzie tak źle, poradzę sobie - tylko że jak wiecie skończyło się jak się skończyło dwa dni przed weselem... I uderzyło mnie to wszystko znacznie gorzej niż się spodziewałam.
5tc [*] 04.2015
10tc [*] 01.2015 -
Nie dziwię ci się kehlana że ciężko ci było znieść sytuację na weselu. Ja się przyznam że kiedyś kiedyś rzucałam niby śmieszne docinki młodym małżeństwom na temat ,,to kiedy dzieci?", ale odkąd doznałam straty, nie mówię nikomu ani słowa. Wcześniej nie byłam świadoma, że posiadanie dzieci to nie taka prosta sprawa jak się czasem wydaje.
Pewnie znajomi nie wiedzą o waszych zmartwieniach, a poza tym dzieci to taki chodliwy temat - rzeka.
Ostatnio się dowiedziałam że żona brata ciotecznego mojego męża jest w 11 tygodniu ciąży. Z niewiadomych przyczyn babcia mojego męża upodobała sobie ulubieńca właśnie w jego osobie. Jej koronne zdanie brzmi: ,,kocham wszystkie wnuczki jednakowo ale Piotrka najbardziej" o_O Babcia posiada delikatność na poziomie zerowym i mimo że wie że poroniłam to ciągle nas, a przede wszystkim mnie nagabuje że ona chce abym już w wakacje spodziewała się dziecka! Doprowadza mnie to do szewskiej pasji. I mimo że ta dziewczyna da jej tego prawnuczka wcześniej niż my to ona w ogóle się tego nie cieszy. Bo prawdziwy prawnuczek to będzie od nas! Może nie powiedziała tego na głos ale wielokrotnie daje to odczuć. Czuję się z tym bardzo niekomfortowo. No bo wcale nie zabiegaliśmy o takie względy. Współczuję też kuzynowi i jego żonie i martwię się że przez tą sytuację nabiorą do nas niechęci.
Aczkolwiek obiecałam sobie że jeśli jeszcze raz usłyszę jakieś aluzję od babci do naszego rodzicielstwa to się w końcu odezwę i zakończę temat raz na zawsze.
Ostatnio rozmawiałam z tą dziewczyną. Jest chodzącym słoneczkiem bardzo się cieszy z ciąży i dzięki Bogu na razie jest wszystko ok. Przy okazji wychwaliłam ją że super wygląda i że ciąża jej służy (naprawdę tak jest). Mówiłam to przy babci a ta kobieta nawet słowem mi nie przytaknęła, siedziała jak struta.
Ta cała sytuacja jest aż śmieszna w całym swoim idiotyzmie.10tc [*] 13.02.15 Nigdy Cię nie zapomnimy.