Zaczynamy- pocztakujace wracaja do staran od Nowego Roku
-
WIADOMOŚĆ
-
Czesc dziewczynki jestem tu nowa, miesiac temu moja ciaza zostala zakonczona samoistnie na etapie 7-8 tygodni..czekam na okres i chce dalej probowac. Nie wiem kiedy pierwszy okres sie pojawi... gratuluje pszczola super wiesci pozdrawiam was
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 lutego 2015, 21:31
-
nick nieaktualnyWitaj Majeczka8 Miło ze dołączylas do nas - staraczek
Przykro mi z powodu twojej straty, nikt nie powinien czegoś takiego przechodzić
jak spędzanie ten poniedziałkowy wieczór? Ja nadrabiam seriale wreszcie doczekałem się Nowego odcinka chirurgówmajeczka8 lubi tę wiadomość
-
My mamy zaczynać ponowne starania za jakieś dwa tygodnie, bo wtedy powinny mi się zacząć kolejne dni płodne. A ja jestem w panice. Pierwsza ciąża obumarła, drugą poroniłam... Teraz leków biorę całą masę i jeszcze w ciąży mam dostać zastrzyki, ale nie potrafię się uspokoić, kiedy myślę o staraniach i o ciąży, a myślę o tym przez cały czas.
-
Właśnie dowiedziałam się, że żona kolegi z pracy mojego męża jest w ciąży. Mają już 8 miesięcznego synka. Płacze i histeryzuje z tego powodu, ponieważ chciała poczekać dwa lata z kolejnym dzidziusiem.
Ech niesprawiedliwe to wszystko. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnypszczoła10 wrote:Hej dziewczyny.
Byłam dziś ponownie na becie. W środę 11,6 a dziś 248,2 czyli po 4/5 dniach chyba jest dobrze.
Dziewczynki wszystkim nam uda się zostać mamusiami w 2015 roku wierze w to i trzymam za nas wszystkie kciuki!
Pszczoła trzymam kciuki za Was kochana! Najważniejsze to dobre podejście i tak trzymać... dbaj o siebie! -
Mysia 15 wrote:Rachele idziesz w czwartek na cytologię? Dobrze pamiętam czy coś pokręciłam?
Na pewno będzie dobrze! Zawsze już będziemy się denerwować- tak jak piszesz- taki nasz los, a po naszych przejściach strach jest większy.
Tak Kochana, nutro po skierowania a w czwartek na cytologie plytkowa i hpv. Dzis i jutro zero staran bo nie wolno 48 godz. przed (zyby tylko owulki nie bylo)
Jak sie czujesz? Jak Julcia?
Milego dnia
Fasolka 9tyg (24.12.14)
-
majeczka8 wrote:Czesc dziewczynki jestem tu nowa, miesiac temu moja ciaza zostala zakonczona samoistnie na etapie 7-8 tygodni..czekam na okres i chce dalej probowac. Nie wiem kiedy pierwszy okres sie pojawi... gratuluje pszczola super wiesci pozdrawiam was
Witaj:)
Bardzo mi przykro! Czekaj cierpliwie na @ i zaczniesz nowy etap! Bedzie wszystko dobrze, pamietaj, ze najgorsze juz za Toba. Przytulam!majeczka8 lubi tę wiadomość
Fasolka 9tyg (24.12.14)
-
Mysia 15 wrote:Właśnie dowiedziałam się, że żona kolegi z pracy mojego męża jest w ciąży. Mają już 8 miesięcznego synka. Płacze i histeryzuje z tego powodu, ponieważ chciała poczekać dwa lata z kolejnym dzidziusiem.
Ech niesprawiedliwe to wszystko.
....potwierdzam Kochana, nie ma sprawiedliwosci na tym swiecie...uffff
Fasolka 9tyg (24.12.14)
-
Kochane, zycze Wam milego i owocnego dnia
Ja mam tylko nadzieje, ze dzis i jutro nie bedzie owulki a od czwartku jest jak najbardziej mile widziana. Dzis zrobie 1 test, tak dla wprawy, bo nigdy nie robilam, i przy okazji sprawdze co tam slychac
Fasolka 9tyg (24.12.14)
-
Majeczka8 i Lucy dziękuję Wam ślicznie
Mysia głowa do góry, Tobie też się uda szybciej niż Ci się wydaje! Ale rozumiem Cię, mnie też szlak trafia jak słyszę w telewizji ze matka zabiła noworodka a było to już jej 6 dziecko. Jak to możliwe ze taki babsztyl zachodzi ciągle w ciążę i szczęśliwie donosi ciążę. Eh -
nick nieaktualnyWitajcie dziewczynki mam nadzieję że u Was wszystko dobrze
Ja miałam wczoraj dość stresujący bo pierwszy dzień w pracy ale jakoś przetrwałam choć było mi mega ciężko. Tak jak już wspomniałam mój szef wiedzial o całej mojej historii ale zachowal dyskrecje wiec ogólnie jest dziwnie bo wszyscy się pytają czy już mi lepiej... a ja nie wiem co powiedzieć bo mi wcale mi nie lepiej bo poronienie to nie choroba... ale cóż życie toczy się dalej.... więc uśmiecham się przez łzy i mówię że lepiej. Trudna była też rozmowa z szefem, bo choć okazał zrozumienie że w tej chwili potrzebuję trochę czasu i spokoju i na szczęście na wypowiedzenie się nie zapowiada, to jednak wątpię że uda mi się długofalowo zredukować czas pracy. Więc moje postanowienie na chwilę obecną to pracować na miarę możliwości i nie robić wielu nadgodzin kiedy to niepotrzebne, no i muszę sama nie dać się stresowi. Umowę mam i tak tylko do końca roku więc może to bedzie najlepsza motywacja żeby znaleźć spokojniejsze zajęcie skoro i tak planujemy najpierw dzieci... A kto wie może wszystko się ułoży i wkrótce znowu będę w zdrowej ciąży... Oczywiście ze względów finansowych jest lepiej jak się jakąś pracę ma bo przynajmniej płacą za macierzyński no ale mój mąż każe mi się tym nie martwić ale mnie to jednak męczy bo cały czas pracowałam i nie wyobrażam sobie być z dzieckiem na bezrobotnym...
Poza tym u nas zimnica i chyba się przeziębiłam... Wczoraj o 8 byłam już w łóżeczku...Nałykałam się leków i mam nadzieję że jakoś rozejdzie się po kościach.... bo nie chcę znowu brać zwolnienia
Dzięki dziewczyny za wsparcie i ściskam Was serdecznie -
nick nieaktualnymajeczka8 wrote:Czesc dziewczynki jestem tu nowa, miesiac temu moja ciaza zostala zakonczona samoistnie na etapie 7-8 tygodni..czekam na okres i chce dalej probowac. Nie wiem kiedy pierwszy okres sie pojawi... gratuluje pszczola super wiesci pozdrawiam was
Majeczka tak mi przykro z powodu twojej straty...nikogo z nas nie powinno to spotkać przytulam cię mocno kochana... My się tu mocno wspieramy i to troszkę pomaga ja też czekam na pierwszy @ po poronieniu i czas się dłuży niemiłosiernie sle daje nam tez szansę na pożegnanie i uspokojenie... Fajnie że chcesz dalej próbować my też tak myślimy ale ja na razie czekam na zielone światełko od lekarza... Bo jednak wszystko potrzebuje troszkę czasu żeby się unormować... ściskammajeczka8 lubi tę wiadomość
-
Lucy widzisz ja nie mam pracy i są chwile gdzie pół dnia przerycze jak to będzie a los tak chciał ze zaszłam 2 tyg po rozwiązaniu umowy. Lekarz raczej nie nastawial mnie ze się szybko uda. Stwierdziłam ze będę próbować gdzieś tam w głębi wierzyłam ze się uda ale nie tak szybko :o miałam w tym miesiącu coś sobie znaleźć i próbować i tez się martwię jak to będzie. Mąż i mama ciągle mi mówią żeby się tym nie stresować. Gdyby poprzednia ciążę udało się donosic to miałabym wypłacane a tak... ale tłumacze sobie to tak ze wszystko jest gdzieś zaplanowane może się nie udało właśnie przez stresująca prace.. nie wiem. No wierze ze samy rade z mężem. On pracuje a najważniejsze jest dla mnie teraz by donosic ciążę i urodzić zdrowe dziecko. Na pewno niczego mu brakować nie będzie ale ta myśl że były by dodatkowe pieniądze czasami doprowadza mnie do łez
kasiulek1201 lubi tę wiadomość
-
Lucy,
nie jest latwo wrocic do pracy po takich przezyciach ... Bardzo ladnie sie szef zachowal. To, ze potrafil utrzymac dyskrecje, bardzo duzo znaczy. Pracuj tyle ile dasz rade. Daj sobie czas by wrocic do formy. Zobaczysz, ze kiedy zaczniesz dostrzegac promyczki slonca, w pracy tez bedzie latwiej. Wierze, i mowie Ci i rowniez z wlasnego doswiadczenia, ze z kazdym dniem bedzie lepiej. Ja jak tylko dowiedzialam sie ze serduszko nie bije, nie bylam w starei nawet wykonac najprostszego telefonu w pracy. Unikalam kontaktu ze wszystkimi. Potem zabieg i swieta wiec bylo troche czasu by sie pozbierac.
Zobaczysz, ze z praca wszystko sie ulozy. Teraz skup sie tylko na sobie. Jak ty bedziesz czuc sie silna, wszystkie inne problemy rozwiazesz bez problemu. Pamietaj, teraz krok po kroczku! Zobczysz o ile lepiej bedziesz sie czuc po pierwszym @! Na razie pracuj spokojnie. Nie stresuj sie tym co bedzie za rok. Pomysl, ze jak tylko wrocisz do sil, moze bedziesz chciala brac tyle nadgodzin ile bedzie mozliwe i wszystko wroci do normy.
Daj sobie czas. Glowka do gory!
Milego dnia!kasiulek1201 lubi tę wiadomość
Fasolka 9tyg (24.12.14)
-
nick nieaktualnyRachele wrote:Kochane, zycze Wam milego i owocnego dnia
Ja mam tylko nadzieje, ze dzis i jutro nie bedzie owulki a od czwartku jest jak najbardziej mile widziana. Dzis zrobie 1 test, tak dla wprawy, bo nigdy nie robilam, i przy okazji sprawdze co tam slychac
Ja tobie również Rachele. i dzięki za przeogromne wsparcie
No i oby owu przyszła dopiero w czwartek. Ja też zakupiłam sobie testy owu ale w tym cyklu tnie bede testować bo nie ma sensu. Mierze tylko temp i badam śluz i może tak uda mi się wykryć czy owu w ogóle była... Daj znać czy u ciebie te testy zadziałały...
Ściskam serdecznie -
nick nieaktualny
-
Pszczola,
doskonale Cie rozumie. Nie jest latwo teraz ani o prace, ani o jej utrzymanie.... i pieniazki tez sa potrzebne juz w trakcie staran (badania, lekarze, witaminy itd). Powtarzam sobie, ze najwazniejsze teraz to sprawic zeby sie udalo zajsc w ciaze i szczesliwe ja zakonczyc. Ja przed rozpoczeciem staran zwolnilam sie z pracy. Pracujac tam nie mialabym nigdy szans aby wszystko dobrze poszlo (12 godzin poza domem, stres na maxa, ciagle wyjazdy za granice, atmosfera w pracy fatalna). Otworzylam swoja firme ale wiadomo, ze na efekty trzeba poczekac. Pracowalabym wiecej, bralabym nowe projekty ale obiecalam sobie, ze teraz najwazniejsze jest zdrowie i ciaza. Nie pamietam, kiedy bylam na beztroskich zakupach ale wierze, ze wszystko sie ulozy. Musze trzymac sie priorytetow i realizowac cel po celu.
Zobaczysz, ze wszytko sie nam pouklada ladnie
Buziaki!kasiulek1201, lucy1983 lubią tę wiadomość
Fasolka 9tyg (24.12.14)