Zaczynamy- pocztakujace wracaja do staran od Nowego Roku
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyWitajcie kochane!!!
Ja wczoraj już nie wchodziłam na forum bo dość kiepsko się czułam brzuch mi jakoś stwardniał od tej napiętej i swędzącej skóry, więc ratowałam się magnezem i nospą i oczywiście odpoczywaniem... Dziś jest dużo lepiej z alergią, czerwone plamy zanikają i chyba samo przejdzie dzięki Bogu Ja się na urlopie w ogóle nie opalałam a jak byłam na słońcu to byłam cała wysmarowana kremem dla dzieci z filtrem 50+ Myślę że to była po prostu mieszanka długiej drogi, zmęczenia i jednak alergii na jakiś składnik balsamu którego na ogół nie używam. Dziś jestem w domku i odpoczywam bo brzuch nadal trochę napięty, ale biorę dużo magnezu i mam nadzieję że się wszystko unormuje
Azande - jak się cieszę że u Michałka wszystko w porządku na pewno się uspokoiłaś szkoda tylko że taka długa przerwa do następnego badania usg. Ale jsk czujesz ruchy to zawsze to uspokaja no i serduszka też możesz posłuchać detektorem
Kkasieńka - fajnie że u Antosia wszystko dobrze już duży chłopak z niego no i fajnie że pokazał buźkę Jak będziesz na zajęciach w szkole rodzenia to może po prostu zapytaj wprost co położne radzą zapakować na pierwsze ubranie i może wspomnij o tych wątpliwościach co do body i pępka. Ja muszę się podpytać koleżanek co ostatnio rodziły jak to było u nich, ale to też prawda że co szpital to obyczaj
Truskaweczka - przykro mi z powodu Waszych kłopotów ale mimo wszystko chcę Tobie serdecznie pogratulować z okazji Waszej rocznicy ślubu! Może ta pechowa trzynastka się w końcu odwróci i będzie lepiej I też myślę że najlepiej w waszym przypadku starań zdać się na los. I nie myśl że jesteś za stara na dziecko bo jesteśmy w tym samym wieku a ja planuję jeszcze co bajmniej jedno a najlepiej dwójkę dzieci jak Bóg da wiara czyni cuda
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Mama_Mai wrote:Mamo Martynki co tam u was? Wypuscili cie ze szpitala??
Właśnie napisałam na fb. Niestety dalej leczymy i mimo tego rozdarcie zwiększyło się do 2cm, a ja nic nie czuje,nawet brzuch mi nie stwardnial nic za bardzo ze mną zrobić nie mogą, bo leki rozkurczowe nie wchodzą w grę, jedynie leżenie może mi pomóc, w czwartek ponownie badanie i zobaczymy. Byłam dobrej myśli, ale optymizm spada mi z każdą chwilą, tymbardziej jak pomyślę ze mam tu być do porodu -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyOjjj niedobrze Mamo Martynki że rozwarcie się zwiększyło nic tylko leżenie ci pozostaje wiem że musi ci być ciężko ale w domu jak to w domu, ciężej się leży... Myśl przede wszystkim o Wojtusiu i niech to ci dodaje siły i otuchy trzymam kciuki żeby posiedział jeszcze kilka tygodni u Ciebie w brzuszku
-
Mamo_Martynki, współczuję szpitala Moja przyjaciółka miała takie samo rozwarcie na tym samym etapie ciąży. Trzymali ją w szpitalu 1,5 tygodnia, potem wypuścili do domu. Udało jej się doczekać do 36tc. Trzymam kciuki, żeby Wojtuś też jeszcze wstrzymał się z wychodzeniem na świat.
5tc [*] 04.2015
10tc [*] 01.2015 -
Mamo Martynki kochana lez w szpitalu ile trzeba najwazniejsze zeby Wojtus zostal jeszcze w brzuszku. Wiem ze w domu lepiej ale w domu tak nie odpoczniesz,
badz cierpliwa i odpoczywaj bo to wszystko dla Wojtka
Lucy ja mam wizyte w poniedzialek. Chcialabym jeszcze 3d i sesje ciazowa.. obym zdazyla ze wszystkim ale dziewczyny mowia ze 3d mozna pozniej zrobic
wiec moze sesje zdjeciowa teraz zorganizujeWiadomość wyedytowana przez autora: 18 sierpnia 2015, 22:34
-
36 tydz to dla mnie marzenie na ten moment. Boję się, że nie wytrzymam szczególnie że to się tak szybko dzieje i niewielki mam wpływ na to a najbardziej martwi mnie fakt, że każdy lekarz mówi że dla Wojtka to stanowczo za wcześnie, boję się ze możemy go stracić....
-
Mama Martynki nie stracicie na pewno! Wojtuś jest już silny chłopiec! Jasne, że mówią, że za wcześnie, bo mógłby jeszcze posiedzieć, ale zobacz Jagódka też się urodziła wcześnie i wszystko jest dobrze! Kochana modlę się za Was i wierzę, że będzie dobrze! Nie ma innego wyjścia, poleżycie jeszcze trcohę i jak już przyjdzie czas to Wojtuś urodzi się śliczny i zdrowy!
-
Dziewczyny dziś Pani na szkole rodzenia wyjaśniła trochę z tym pakowaniem (choć za tydzień będzie o tym jeszcze więcej). To Pani, która na co dzień odbiera porody więc mówiła z doświadczenia, żeby spakować i opisać torebki:
1. Dla dziecka pierwsze ubranka:
-body na długi rękaw
-pajac (taki cały na długi)
-łapki
-czapka
-kocyk
-pampers
-pielucha tetrowa
(obciąć metki)
2. Pieluchy tetrowe do porodu 4-6 sztuk (tata je grzeje pod swoją koszulką i daje swój zapach i dobre bakterie i przykrywa się takimi dziecko jak tylko je wyciągną mamie na brzuch, a potem jak się ma pieska to daje się w domu do wąchania pieskowi, żeby go przygotować)
3. Dla mamy do pierwszego mycia:
-koszula
-podkład bella
-ręcznik papierowy
-ręcznik zwykły 2x
-majtki siateczkowe (albo bawełniane, nie te z fizeliny)
-płyn do ciała (bezzapachowy koniecznie)
-ewentualnie gumka do włosów czy coś takiego
4. Do porodu:
-koszul krótka, najlepiej na ramiączka
-ciepły szlafrok (to przyda się po porodzie)
-skarpety do porodu i takie ciepłe po porodzie
-gumowe klapki, nie japonki
Tak jest w tym szpitalu, w którym ja chcę rodzić, ale wydaje mi się to dość logiczne co mówiła Dodałabym jeszcze jakąś szczotkę do włosów do tego mycia U nas można pić, więc też mówiła o wodzie, ale też wspomniała, żeby mieć lizaki, czy dobry sok jabłkowy
To oczywiście nie wszystko co trzeba spakować, mówiła tylko o przygotowaniu takich torebekWiadomość wyedytowana przez autora: 18 sierpnia 2015, 23:28
-
Opowiadała o porodzie dziś ogólnie przez 3 godziny, a w przerwie mój mąż przerażony złapał się za głowę i powiedział: I co to będzie???
Śmiałam się, ale faktycznie: co to będzie Aktualnie jestem bardzo dobrze nastawionaMysia 15 lubi tę wiadomość
-
Mamo Martynki, nawet tak nie myśl, że coś złego może się stać! Domyślam się, że jest ci przykro leżeć w szpitalu ale nie traktuj tego jak karę. Jesteś tam dla dobra swojego i małego synka. To właśnie w szpitalu jesteś najbezpieczniejsza i dzięki swojemu pobytowi tam, lekarze są w stanie szybko interweniować. W domu przy Igorze na pewno byś tak nie leżała. Rozumiem, że jest ci żal starszego synka i że on tęskni a tobie pęka serce, ale musi to przetrzymać. Gdy już wrócisz do domu szybko zapomni o rozłące, a teraz nie ukrywajmy - najważniejszy jest Wojtuś. Trzymajcie się ciepło!10tc [*] 13.02.15 Nigdy Cię nie zapomnimy.
-
nick nieaktualnyHey
Mamo_Martynki - nic nie poradzisz tak jak piszesz, musisz leżeć i mieć nadzieję że Wojtuś posiedzi jeszcze troszkę, 2 cm to jeszcze nie takie duże rozwarcie, u nas w rodzinie mamy wcześniaka który urodził się w 32 tyg, i jest z nim wszystko dobrze, super się rozwija i tak z niego klusek, chodzi już do szkoły, a jak się urodził ważył 1500 g, a Wasz Wojtuś ile waży? dostaliście zastrzyk na rozwinięcie płucek?
Kehlana i Mysiu - kiedy testujecie coś czuję że w sierpniu będziemy miały 3 pozytywne testy i za 9 miesięcy 3 porody
Tulisia - a Wy jak się czujecie?, ja w tej ciąży z synkiem to od 8 tyg wymiotowałam strasznie i nudności miałam, a z córcią się czułam super hiper. -
nick nieaktualnyKkasienkaA - będzie wszystko dobrze, grunt to pozytywne nastawienie, a zdecydowałaś się na tą położną? jeśli tak to w ogóle nie masz czego się bać i mąż też
Ja wspominam wspaniale te chwile po porodzie, gdy mąż był przy małej gdy ją od śluzowali, robili pierwsze badania i ubierali, zrobił jej super zdjęcia na pamiątkę, ja byłam spokojna że on czuwa nad nią, a jak mi ją oddali to wyszedł na korytarz dzwonić do rodzinki i był z nami jeszcze przez dwie godzinki -
nick nieaktualnyDziewczyny które są na FB juz wiedzą wiec napisze tez tu wczoraj czyli 4-5 dni przed @ zrobiłam test i zobaczyłam cień kreski. Dzisiaj z porannego moczu powtórzyłam kreska jest juz fioletowa i bez problemu ja widać do lekarza pójdę za jakieś 4 tygodnie trzymajcie kciuki za nas!
lucy1983, KkasienkaA, jangwa_maua, Mysia 15, Tulisia, kehlana_miyu lubią tę wiadomość
-
Mamo Martynki nawet nie myśl, że coś może się stać Wojtusiowi!!! Musi być dobrze i będzie!!! Modlę się o to!! Pobyt w szpitalu wytrzymasz. Teraz tak jak Tulisia napisała- najważniejszy jest Wojtuś! Mąż na pewno wspaniale opiekuje się Igorkiem!! Kochana proszę staraj się myśleć pozytywnie!!
-
Ania moje gratulacje!!! Tak bardzo się cieszę!! Proszę Tulisia rozpoczęła nową serię wiruskową! Teraz czas na dobre wieści od Kehlany!!
Trzymam kciuki za Was Słońce!!anka418 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAnia, jeszcze raz moje gratulacje i trzymam kciuki, żeby wszystko było dobrze!
Kkasieńka - dzięki za listę, dosyć podobna do mojej, ale skopiowałam sobie jeszcze wszystko, bo na pewno się przyda!
Wspominałam wam wczoraj o twardym brzuchu i dzisiaj jednak wybrałam się do gina, żeby to skonsultować, zwłaszcza że bałam się skracania szyjki. No i mnie przyjął i od razu zrobił POŁÓWKOWE
Na szczęście szyjka długa i zamknięta jak była, infekcji nie ma, na brzuch mam brać więcej magnezu na razie, a brzuch napięty bo Mały jest długi i duży ale nie grubas na szczęście Waży już 460 g więc urósł ponad dwa razy od ostatniego badania ruszał się jak szalony i mielił tymi nóżkami Nic mu nie odpadło między nóżkami więc nadal chłopak Lekarz posprawdzał wszystkie organy, wodogłowia nie ma, warga też w całości, przepływy ok, serce w porządku, więc się uspokoiłam
Lekarz się mnie pytał czy u nas w rodzinie są wysocy ludzie, bo mały jest długaśny i ma duże stópki, już prawie 4 cm A my sami przeciętniacy
Pobrali mi też krew na rumień złocisty w związku z tą alergią i jakimiś dziwnymi alergicznymi plamami na nogach... ale myślę, że chyba muszę się wybrać do dermatologa albo zmienić kosmetyki.
Najważniejsze, że wszystko dobrze, dostałam zwolnienie do końca tygodnia, to będę leżeć, brać magnez i się relaksować
Miłego dnia!!!Mysia 15, Tulisia lubią tę wiadomość