Zaczynamy- pocztakujace wracaja do staran od Nowego Roku
-
WIADOMOŚĆ
-
Jangwa jak się czujesz? Teraz Kochana Ty masz obowiązek meldowania się codziennie. Jak nic nie napiszesz wszystkie zaciskamy kciuki, ponieważ będzie to oznaczało nadejście godziny Zero
lucy1983, Tulisia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyhey
Kehlana mi tak samo jak dziewczynom podoba się Twoje podejście do sprawy,pozytywne myślenie to połowa sukcesu.
Jangwa popieram Mysię no chyba że na porodówce jesteś to na db daj znać, chociaż krótki wpis Rodzękehlana_miyu lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyU mnie już 36 tydzień, 26 dni do porodu już tak nie dużo ))))
A jeszcze tak odnośnie Rachele, to dziwię się że przestała się tu odzywać tak z dnia na dzień, nawet nie dała znać że urodziła krótkim wpisem żebyśmy mogły jej pogratulować, przykre to jest. Pewnie się jej źle kojarzyłyśmy .lucy1983, kehlana_miyu, majeczka8 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyWitajcie dziewczynki Dobrze że u nas nie ma takiego rygoru jak opisywałyście bo bym już wyleciała ja często czytam ale nic nie piszę bo jakoś nie mam nic ciekawego do powiedzenia albo nie mam czasu coś skrobnąć...
Ja ostatnio jestem dość zmęczona, jeszcze rano coś porobię a potem padam... Nie wiem jakbym teraz miała wszystko robić. Coś ostatnio brzuch częściej twardnieje i ciągnie, ale mam nadzieję że jakoś dotrwamy do terminu. Mam problemy ze spaniem i często przez to czuję się kiepsko. Mam wizytę w piątek to sprawdzimy jak się sprawy mają... Staram się jednak podchodzić do tego wszystkiego spokojnie, jak ostatnie małe pagórki...
Azande - już rzeczywiście bliziutko czas leci jak szalony
Fajnie że Rachele urodziła zdrową córeczkę, szkoda tylko że się tak od nas odcięła, no ale cóż...
Mamo Mai - co u Ciebie? Jak się czujesz?
Majeczko - dobrze że mąż ci pomaga i daje ci chwilkę dla Ciebie supermajeczka8 lubi tę wiadomość
-
kehlana - mam nadzieję, że niedługo zameldujesz się nam z dobrą nowiną
U mnie cicho... trochę brzuch pobolewał, ale nic szczególnego. Chyba będę pierwsza, która przenosi ... Na fb jakby coś się działo wtedy postaram się dać znać
Co do Rachele - jej decyzja, że przestała się do nas odzywać. Trochę przykro, że tak w sumie z dnia na dzień już nie pisała. Myślałam właśnie, że napisze chociaż tu na forum, że urodziła, a myślę, że mimo wszystko to dzięki niej ten wątek powstał i dlatego napisałam, że urodziła . Mam nadzieję, że z jej córeczką wszystko dobrzekehlana_miyu lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Witajcie
Jangwa czekamy kochanie na Ciebie
Wyniki krzywej odebrane i tak jak myślałam: na czczo: 86, po 1h: 154, a po 2h 163 czyli dupa koniec słodyczy
W czwartek wizyta u gina i pewnie zaleci wizytę u diabetologa.
Wikusia Aniołek 26.02.2015 [*] 27tc
-
nick nieaktualnyDzień dobry!
Jangwa czekamy na meldunek!
Monilia - nie martw się na zapas... Poczekaj co powie lekarz. Dieta cukrzycowa też ma swoje plusy - nie przytyjesz za dużo Mnie prawie przez całą ciążę w ogóle nie ciągnęło na słodkie, bo wcześniej też prawie nie jadłam, a teraz pod koniec to aż sama się złoszczę że czasem mam takie głupie zachcianki... No i jest z tego 11 kg na plusie i wiem że będę musiała się postarać żeby to zrzucić
Miłego dnia kobietki! Wyprawiam męża do pracy i może wezmę się od razu za to prasowanie póki mam jeszcze siłę i plecy nie bolą...
Jaki plan wizyt na ten tydzień???kehlana_miyu lubi tę wiadomość
-
Lucy masz rację, heheh mężuś oczywiście zadowolony bo nigdy nie mógł mnie zachęcić do zrzucenia paru kilogramów a mówi taka dieta dobrze Ci zrobi nio i maluszkowi
Ja wizytuje w czwartek i stresik powoli zaczyna się pokazywać, boje się zawsze tego samego czyli widoku USG czy bije serduszko, ale musi bić bo to maleństwo nie może ode mnie odejść, będziemy do końca walczyć
Wikusia Aniołek 26.02.2015 [*] 27tc
-
nick nieaktualnyHey
Monilia - współczuję diety cukrzycowej, ale dasz radę z tego co czytałam na forum to nie jest ona tak mocno upierdliwa, trzeba tylko badać ten cukier po posiłkach, będzie dobrze . Na wizycie będzie wszystko dobrze.
Ja na ten tydzień nie mam jakiś planów, dzisiaj biorę się za wymianę firanki w oknie salonowym, bo kupiłam sobie taka ładną, nową i muszę uprasować ją najpierw a to 5 metrów firany, podwójnej i na jednej taśmie, ale powoli ogarnę. W tym tygodniu muszę też jechać na pobranie krwi, mam nadzieję że już ostatnie.
Od przyszłego tygodnia, czyli z początkiem grudnia, już pościelę łóżeczko, kołyskę i wózek zniosę dla Michasia i bierzemy się za wyganianie go z brzuszka czyli spacery, mycie podłóg, chodzenie po schodach, spróbujemy też przytulanek jak mi te żylaki pozwolą no i akupunktury. Zaczęłam od Piątku pić herbatkę z liści malin też.Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 listopada 2015, 08:41
monilia84 lubi tę wiadomość
-
Lucy, odpoczywaj póki jeszcze możesz! A powiedz mi: chodzisz jeszcze do pracy?
monilia, a jakie są normy tego cukru po godzinie i dwóch? Masz jakieś objawy, że ten cukier jest podwyższony po posiłku? I kochana - serduszko na pewno bije. Maluch rośnie i fika
Azande kochana, ty sama będziesz wieszać tą firanę? Uważaj, naprawdę. W końcu jak sama powiedziałaś to już 37 tydzień! Może jest ktoś kto zrobi to za ciebie? Martwię się o ciebie
monilia84 lubi tę wiadomość
10tc [*] 13.02.15 Nigdy Cię nie zapomnimy.
-
nick nieaktualnyTulisia - na razie biorę się za prasowanie, już rozstawiłam żelazko i deskę , a co z wieszaniem to zobaczymy, może mąż powiesi jak wróci z pracy albo teściową wykorzystam, zależy jak się wyrobię z tym prasowaniem, bo na pewno będę to robić na raty.
Jak już przygotuję łóżeczko to wrzucę Wam fociaki na fbmonilia84, Mysia 15, lucy1983 lubią tę wiadomość