Zaczynamy- pocztakujace wracaja do staran od Nowego Roku
-
WIADOMOŚĆ
-
pełna_nadziei tak jak napisała Mama Mai, my też zawsze mieliśmy 140 i lekarz mówił, że jest idealne co do prześcieradła to ja też się zawsze zastanawiałam i do tej pory nie wiem I ja i Antek mamy frotte plus antek ma antybakteryjne
Mamo Mai z jednej strony szkoda, że będzie już taki duży, ale z punktu medycznego na pewno lepiej. Chyba na fajnego lekarza trafiliście
Truskaweczko kochana kciuki zaciśnięte... Daj znać!!!
Też się zastanawiam co u Miniaturki...
pełna_nadziei lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Hej dziewczyny
jestem przeszczęśliwa
serduszko bije w okolicach 150-178 uderzeń na minutę, CRL to 4,5cm
wczoraj serce za wolno biło i crl 3,1cm - wiec stare usg nie sprawdza się.
lekarz powiedział, że wszystko jest dobrze lecz jest maleńkie ale, widzi taśmę owodniową
oto opis tej przypadłośći:
"Zespół pasm owodniowych to wada wrodzona, która powstaje we wczesnym okresie prenatalnym. Powoduje ją pęknięcie worka owodniowego, które skutkuje powstaniem tzw. pasm i włókien pękniętej owodni. Te pasma tkanki łącznej przyklejają się do powierzchni ciała płodu i zaciskają na nim. Tworzą swego rodzaju pułapkę np. dla dłoni. Dziecko rośnie, a wraz z tym powstaje obrzęk, niedokrwienie i nierzadko ucięcie kończyny lub jej części. Niekiedy amputacji ulega ściana klatki piersiowej lub powłok brzucha. Może rozwinąć się skrzywienie kręgosłupa, przepuklina mózgowa lub przepuklina oponowo-rdzeniowa. Czasem dochodzi do rozszczepów (np. rozszczep wargi czy podniebienia, nietypowy rozszczep twarzy), gdy płód połknie wolny koniec pasma owodni. Jest to więc uszkodzenie mechaniczne, którego lokalizację trudno przewidzieć, bo nie działa tu żadna reguła. Przyjmuje się, że 80 procent przypadków zespołu pasm owodniowych dotyka ręce i palce, a poza tym znaczna liczba przypadków dzieci ze zniekształconymi stopami skorelowana jest z wystąpieniem ABS.
Zespół pasm owodniowych może prowadzić do śmierci płodu, zwłaszcza gdy pasma „złapią w pułapkę” głowę płodu lub pępowinę.
trzeba zwrócić uwagę - szczególną- na to zjawisko, nie musi się nic stać i ja wierzę, że się nie stanie
ale w poprzedniej ciąży prawdopodobnie było to samo, lecz bardzo cieniutka - czyli niebezpieczna, bo coś takiego w 12 tyg było na usg i lekarz mówił, że być może to przez to ciążą obumarłą, ale nie musi tak być zawsze!
lekarz pytał ze 3 razy o ciążę bliźniacze w rodzinie, i powiedział, że bez cech zarodka to jest włąśnie taśma owodniowa.
jeszcze znalazłąm w internecie:
"mógł to być tzw. arkusz owodniowy. Może się on tworzyć między innymi, gdy zapłodniona komórka zagnieździ się na bliźnie na macicy po np. zabiegu łyżeczkowania. To by się zgadzało, bo pierwszą ciążę poroniłam i miałam zabieg łyżeczkowania macicy.
wiec ogólnie jest super z małym alejangwa_maua, kehlana_miyu, lucy1983 lubią tę wiadomość
-
Truskawczko przyznam się szczerze, że średnio rozumiem to wszystko, ale mocno wierzę, że wszystko z Maluszkiem będzie dobrze!!! Bo już jak czytałam wczoraj co pisałaś to widziałam naszą historię z Aniołkiem, ale dziś serduszko bije pięknie! Super Widać, że jesteś szczęśliwa i to najważniejsze
-
pełna_nadziei wrote:No ja własnie nie wiem jakie wybrać przescieradlo... Wypowiedzcie sie w tej kwestii dziewczynki
Ja dla córci zamawiałam bawełniane komplety pościeli z bawełnianym prześcieradłem i byłam zadowolona. Teraz synuś też takie będzie miał, ponieważ zostały po córci pościele jak nowe i w kolorach niebieskich- miałam wtedy awersję do różowego. -
Jestem po wizycie. Z Małym wszystko dobrze. Rośnie ładnie.
Wyniki mam dobre, oprócz crp- jest podwyższone. Dostałam antybiotyk profilaktycznie, ponieważ lekarz uważa, że lepiej nie ryzykować, gdyby miała się rozwinąć jakaś infekcja, która może skutkować odejściem wód. Zawsze człowiek musi się czymś denerwować.
Zapytał mnie czy mam już jakąś wizję porodu. Powiedziałam, że nie, że jeszcze boję się o tym myśleć. Powiedział, że on ma. Uważa, że w moim przypadku tylko cc wchodzi w grę. Po przeżyciach w poprzedniej ciąży i po tym jak ona się tragicznie zakończyła nie widzi innego wyjścia. Powiedział, że nie możemy ryzykować, żeby na końcu ciąży coś poszło nie tak.
I powiem Wam, że cieszę się z tego rozwiązania. Sama jakimś cudem chciałam go przekonać do cc, a tutaj taka niespodzianka. Więc jeżeli Bóg da, że wszystko będzie dobrze to Hubert urodzi się wcześniej. Przed terminem. Bardzo się z tego cieszę.Tulisia, jangwa_maua, Mama_Mai, monilia84, kehlana_miyu, lucy1983 lubią tę wiadomość
-
Truskaweczko cieszę się że serduszko twojego Maluszka pięknie bije i że on sam jest już taki duży oby tak dalej. A co do tej taśmy to sama powiedziałaś że nie musi się nic stać i tego się trzymajmy!
Mysiu, to piękne wiadomości cieszę się bardzo że Hubercik jest zdrowy. Widzę też że masz fajnego lekarza - dobrze że jest taki zapobiegliwy - zarówno z antybiotykiem jak i cc. Jeżeli tylko są wskazania to ja tez jestem za cc.
Pełna nadziei, ja mam prześcieradła tylko frotte, ale to dlatego że takie dostałam i innych nie zamierzam kupowaćMysia 15 lubi tę wiadomość
10tc [*] 13.02.15 Nigdy Cię nie zapomnimy.
-
Mysiu to super, że wszystko dobrze. Fajny lekarz, naprawdę nie możesz ryzykować. Ja bardzo chciałam sn, ale gdybym była na Twoim miejscu, czy np Mamy Mai to bym błagała o cc, bo inaczej bym się chyba w psychiatryku znalazła Tak więc cieszę się razem z Tobą A kiedy będziesz wiedziała kiedy będą chcieli cc? Bo moja koleżanka np ma mieć, ale czekają aż się akcja zacznie i dopiero wtedy.
Mysia 15 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMysiu swietne wiesci z wizyty widze, ze twoj gin ma bardzo podobne podejscie, jak moj lekarz i dobrze, bo koncowka nie bedzie spokojna. Wiem z doswiadczenia...
Ja strasznie chcialam urodzic Wojtusia sn, a teraz to sie nawet ciesze, ze lekarze podjeli decyzje za mnie i ze mialam cc. Wiedzialam, kiedy dokladnie zobacze mojego cudaka, wiedzialam, ze nic mu sie nie stanie, bo moj prowadzacy robil mi ciecie widzialam, ze sam byl bardzo zestresowany, chociaz zagadywal mnie i probowal troszke rozluznic. A po wszystkim pogratulowal mezowi i widac bylo, ze sie cieszy razem z namiMysia 15 lubi tę wiadomość
-
Kochane długo nie pisalam, ale chciałam się pochwalić. W 3 miesiącu starań udało się!!! Porod według wyliczeń 22 września. Czekam teraz na usg. Będziemy mieli zdrowego dzidziusia, wierzę w to!
Musiałam chwilę odpocząć od forum. Za dużo tematów ciążowych, a ja nie mogłam się w tych kwestiach uaktywnić.
jangwa_maua, Mysia 15, kehlana_miyu, lucy1983 lubią tę wiadomość
Tęsknimy 29.05.2015
10 tc.
-
nick nieaktualny
-
Jestem pod stałą opieką ginekologa i endokrynologa. Biorę bromka, zwiększoną mam dawkę euthyroxu. Musi być dobrze. Choć zauważyłam, że jestem ostrożniejsza jeśli chodzi o euforię podczas ciąży.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 stycznia 2016, 10:14
Tęsknimy 29.05.2015
10 tc.
-
Gratulacje miniaturko niech fasolka zdrowo rośnie i doskonale Cię rozumiem, że jesteś ostrożniejsza z euforią,bo też tak miałam. Po stracie człowiek bardzo się cieszy, ale jednak sytrach zostaje w głowie. Ale będzie wszystko dobrze