Zaczynamy- pocztakujace wracaja do staran od Nowego Roku
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyDzięki dziewczyny za wasze doświadczenia Jakoś się uspokoiłam że te 30 minut to wystarczająco długo żeby się najeść. Robię tak za poradą mojej położnej no ale jak wspominałam młody czasem lubi dłużej ciągnąć a mnie po prostu boli
Wow, Kkasieńka podziwiam że karmisz tak często... Ja to wolę tak ciut dłużej ale co 2.5-3 h... Psychicznie bym była chyba wrakiem gdybym tak często karmiła... No i tyle pokarmu chyba nie mam
Zobaczymy jaka jutro będzie waga -
Wiesz co ja bym zdecydowanie wolała dłużej karmić i co 2 godziny, ale on po prostu nie chce... ja zdecydowanie jestem już często zmęczona, no ale cycuś to lek na całe zło tego świata. Bałam się, że będzie za dużo przybierał, ale przybiera sporo, ale nie za dużo On bardzo długi jest więc chyba mu się rozchodzi czekam dlatego bardzo aż usiądzie żeby rozszerzać dietę, może wtedy będzie się bardziej najadał.
lucy1983 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Kasieńka, próbuję się nie nastawiać, bo jednak biorę tą luteinę i ona może mi pięknie fałszować objawy ciążowe. Ale nie powiem, zaczynam się niecierpliwić czekając na dzień testowania. Choć dzisiaj akurat mam raczej pesymistyczne nastawienie.
5tc [*] 04.2015
10tc [*] 01.2015 -
nick nieaktualnyAle sie u nas cicho ostatnio zrobilo...
Mam pytanie do mam czy wasze dzieciaczki tez mniej siusiaja w nocy?? Moj Wojtek w nocy od jakiegos czasu naprawde malo siusia, jak budzi sie na karmienie o 4 to ta pielucha jest mokra, zakladam mu czysta i jak budzimy sie rano o 6-7 to ona jest czesto zupelnie suchutka i nie powiem troche mnie to martwi. A jeszcze zanim Wojtus nasiusia to tak jakby nie mogl, wyglada, jakby sie z tym meczyl... -
Oj tak cisza
Kehalana też chciałam się powstrzymać i nie nakręcać, ale musiałam napisać Ja tam mocno trzymam kciuki i już nie mogę się doczekać środy
Mamo Mai przeczytałam Twój post, ale stwierdziłam, że najpierw przewinę Antka, a on tak w temacie- nasikał mi w cycki i na przewijak, bo się z nim bawiłam A co do sikania to on sika bardzo dużo, po nocy jak się nie budzi to pielucha waży tyyyyyle, że szok, nawet jak dziś zmienialiśmy o 5 to o 8 była już mocno zasikana. Chyba nie miałam niezasikanej pieluchy. Ale myślę, że nie ma co porównywać tak mocno, bo Antek bardzo dużo ssie cycka. Ale z drugiej strony o sikaniu słyszałam, że trzeba mocno pilnować dzieci więc jakbyś miała możliwość to skonsultuj lepiej z lekarzem...kehlana_miyu lubi tę wiadomość
-
Hahaha Kasia a to Antoś lobuziak
Mamo Mai Kornelia od trzech dni przesypia całą noc i po całej nocy tez jakoś tych sisioków nie ma dużo. A w dzień normalnie dużo siusia i takie pampersy jak po całej nocy w dzień ma po 2 godzinach. Myślę że to kwestia tego ze w nocy mniej piją i jedzą nasze szkraby.Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 lutego 2016, 07:44
-
nick nieaktualnyTez tak mysle Pszczola, bo Wojtus ostatnie mleczko przed snem pije najpozniej o 21 i wstaje dopiero ok 4 na nastepne, a raz to nawet dopiero o 6 sama go wyjelam do jedzenia, a on drzemal w najlepsze i wypil butle na spiocha
Mimo wszystko jutro wybiore sie do pediatry, niech powie co o tym sadzi, przy okazji wezme recepte na nastepna dawke szczepionkiWiadomość wyedytowana przez autora: 9 lutego 2016, 09:22
-
Miałam dzisiaj ogromną "przyjemność" przeżyć kontrolę Zusu. Przyszedł pan, podpisałam listę, życzył zdrowia i poszedł. Ale co w sytuacji gdyby mnie nie było w domu? Przecież na L4 ciążowym nie muszę non stop przebywać w domu przecież? To jakiś bezsens. Gdyby mnie nie było musiałabym jechać do zusu i tłumaczyć się gdzie i po co byłam. To jakiś absurd!
-
Ojej Mysiu no nie darują Ci z tym ZUSem!!! No ja nawet słyszałam, że może iść np do lekarza, ale potem zaświadczenie musisz dać, że byłaś!! Ale nie dam sobie ręki obciąć, bo nie doświadczyłam. Chore... Ja już na samą myśl o ZUSie mam ciarki, jak siedziałam przed tą głupią babą, czułam się jak przestępca, patrzyła na mnie, jak nie powiem na co i zapytała "a Pani to w ogóle jest w ciązy?" Byłam w 9 miesiącu!!!
Mysia 15 lubi tę wiadomość
-
Mysiu, no ty to masz przeżycia z tym zusem! Nie do wiary po prostu! Jak cię nie wzywają, to sami cię odwiedzają.
Swoją drogą ja się dziwię, że ja jeszcze nie miałam przyjemności z nimi. A na zwolnieniu po stracie byłam przecież pół roku, potem przepracowałam raptem miesiąc i znowu jestem na l4. Choć w moim przypadku wydaje mi się, że spowodowane jest to tym iż mieszkam od siedziby zusu 40 km i chyba po prostu nie chce im się przyjeżdżać do takiej ,,dziury" i w rezultacie mam spokój.Mysia 15 lubi tę wiadomość
10tc [*] 13.02.15 Nigdy Cię nie zapomnimy.
-
nick nieaktualny
-
No to prawda co mówicie, brak słów na ten ZUS. Współczuję Ci Mysiu. Kobieta to nie może spokojnie odpoczywać w domu bo ZUS w każdej chwili może skontrolować jak jakiegoś oszusta. Eh dobrze ze byłaś w domu bo byś miała jeszcze dodatkowe nerwy.
Mysia 15 lubi tę wiadomość
-
Kurcze Mysiu z tym zusem to nieciekawie, aż się boję, że mnie nawiedzą a mnie nie będzie, pojade np do mamy, lub do apteki, na zakupy, to bardzo rzadko, ale się zdarza.
Beznadziejni tam są!
Mieszkam ok 23 km od zusu, wiec liczę, jak Tulisia pisała, że do dziury nie przyjadą
Dziś miałam nerwową sytuację dość, wczoraj strasznie bolało mnie podbrzusze = tak bardzo nisko, na wysokości kości łonowej czy jakoś, takie kłucie/ból jakby ktoś wiercił wiertłem, brałam no-spe nie pomaga, w niedzielę i sobotę pobolewało, ale wczoraj to było już coś. Wieczorem aplikując luteinę - robię to ręcznie - wyczułam niechcący, że szyjka się ukryła - totalnie się podniosła chyba z 5cm...
Skojarzyłam te bóle z bólem krzyża i brakiem szyjki - że skraca się i coś się może stać...
Nie spałam znów od 02.00, o 03.00 sprawdzałam detektorem czy z dzidzą wszystko ok, o 3.30 dzwoniłam przerażona do męża, o 04.00 poszłam sprawdzić czy może szyjka się pojawiła - Nie, dalej tak wysoko, że nie wyczuwalna, rano nadal wysoko, ale udało się dosięgnąć. Paranoja, stres, rano lekarz, wizyta może z 7 min, badanie tylko ręczne - szyjka bardzo wysoko bo macica się podniosła ?!?
Dziwne to, zawsze była naprawdę nisko, przylegała ściśle do tylnej ściany pochwy,wiadomo czasami wyżej/czasami niżej, w zależności od dnia cyklu, ale nie tak mega wysoko. No nic, usg mi nie robiła, jedynie dostałam na wyniki mocz, morfologia, kreatynina, bo strasznie mnie na pęcherz naciska, ledwo wstaje z toalety i czuje, że już znów muszę, biegam co 0,5h , w nocy też i jak idę siku to mam wrażenie, że mi wszystkie organy wypadną dołem - taki ból, nie wiem co się dzieję. Może prywatnie pójdę w następny pt skonsultować to bo się martwię bardzo.Mysia 15 lubi tę wiadomość
-
Truskaweczko, ale to źle że szyjka jest wysoko? Jak ostatnio wychodziłam ze szpitala i badał mnie lekarz to miałam wrażenie że rękę wsadził po łokieć. Powiedział że musi tak bo szyjka wysoko, ale to dobrze, bo u mnie był wtedy 33 tc, więc niech jeszcze pobędzie wysoko. Bo jeśli się opuszcza w dół to tak jakby do porodu? Sama nie wiem.10tc [*] 13.02.15 Nigdy Cię nie zapomnimy.
-
Truskaweczko wszystko będzie dobrze!!!
Mi też się kojarzy, że szyjka idzie do góry w ciąży.
Ale Kochana nie badaj już sobie szyjki, bo możesz tym gorzej zrobić... Nawet lekarze, jak było badanie, to np na drugi dzień już nie chcą badać, bo nie można jej za bardzo ruszać. No i infekcje oczywiście. Wszystko jest dobrze, jeżeli Cię to uspokoi (a Twój spokój najważniejszy ) to idź gdzieś do lekarza z USG, jak zobaczysz Nikolkę to od razu Ci będzie lepiej -
nick nieaktualnyTruskaweczko zgadzam sie z Kasia. Nie macaj tak tej szyjki, bo mozesz tym zrobic wiecej szkody, niz pozytku.
Z tego co pamietam, to szyjka w ciazy sie podnosi razem z cala macica, zeby babelek mial wiecej swobody i miejsca. Ale moge sie mylic, lekarzem nie jestem
W kazdym razie kochana kilka glebokich wdechow na uspokojenie, a jesli sie niepokoisz to umow sie na kolejna wizytę tym razem z usg -
Ojj Mysiu Ty to masz przeboje z tym okropnym ZUSem... ech, w Polsce to traktują człowieka jak oszusta. Najważniejsze, że akurat byłaś w domu i nie musisz się "tłumaczyć".
Truskaweczko - lepiej nie ruszaj szyjki, bo tak jak mówi Kasia - możesz tym sobie gorzej zrobić. Najważniejsze, że z córcią wszystko dobrze i nie ma żadnych krwawień.
A ja ostatnio pokłóciłam się z Moim... już chciałam się rozstawać ... ale to zmieniło się w impuls i idziemy wynajmować . Szkoda, że to wynajem, bo lepiej byłoby spłacać kredyt, ale już będziemy bliżej siebie i mam nadzieję, że będzie tylko lepiejMysia 15 lubi tę wiadomość