Zaczynamy- pocztakujace wracaja do staran od Nowego Roku
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyGratuluje Jangwa super, ze bedziecie razem mieszkac
Ja z moim tez przechodze ciezki okres... on ciagle zmeczony, wczesnie idzie spac, nawet nie mamy kiedy pogadac w dodatku w pracy ma nieciekawa atmosfere i strasznie sie tym denerwuje, a swoje nerwy wyladowuje najczesciej w domu i najbardziej mi sie obrywa.... wogole od urodzenia Wojtka mamy problem z dogadywaniem sie, ale robimy male kroczki w kierunku rozejmu
Moja mama twierdzi, ze jestem dla niego zbyt wymagajaca, bo on pracuje fizycznie po 10 godzin, ale jak wraca i te pare minut zabawi malego to chyba nic mu sie nie stanie??? -
Jangwa a dwa dni temu o Was myślałam kiedy się zdecydujecie Myślę, że jak posmakujecie życia tylko razem to już nie wrócisz do rodziców Tylko szukajcie od razu, żeby się nie rozmyśleć
Mamo Mai wymagaj oczywiście!!! Niech nabierze nawyku Ja nie wiem te matki to często tak bronią tych facetów Ale kurcze my nie dość, że fizycznie to i psychicznie pracujemy!!! A to męczy bardziej niż fizyczna praca, niech nawet się położy z dzieciem i z nim gada, przecież nikt nie kazał od razu maratonów z nim biegać. A nas obciążenie może doprowadzić do depresji, a to dopiero będzie! Mój też po jakimś czasie coś się zaczął coś kręcić nosem, że zmęczony itd, gadałam mu gadałam, ale średnio pomogło... Aż któregoś razu trzy razy wrócił tak późno z garażu, że my już spaliśmy i Antek go nie poznał (nie patrzył na niego nawet, a zawsze śmiał się aż piał jak tylko go zobaczył) i miał za swoje. Od tej pory wchodzi do domu, myje ręce i bierze Antka A ja mam ok godzinkę dla siebie z całego dnia -
Kehlana ja wiem, że nie powinnam, ale pięęęęknie wygląda Twój wykres Trzymam mocno kciuki!!! Dasz rano znać, czy później?? Pytam, bo muszę jechać Antkowi kupić kurtkę i tak to włączę internet w telefonie, żeby sprawdzać forum, albo fb
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 lutego 2016, 21:20
-
W sobotę podpisujemy umowę... pierwsze mieszkanie, które oglądaliśmy ale ładne i duże..i cenowo też przystępne w sumie w dwa dni coś znaleźliśmy ... Ciesze się, bo może się bardziej dotrzemy. Trochę finansowo mnie martwi, ale damy radę
Mamo_Mai - wymagaj ! Wbrew pozorom faceci to "lubią" ... ja to właśnie nie potrafię i dlatego mogli mi wchodzić na głowę partnerzy... ale teraz będę musiała twardo wymagać
Kehlana - kciuki zaciśnięte i czekam na dobre wieści
KkasienkaA, kehlana_miyu, majeczka8, monilia84, Mysia 15 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMysiu - ale ty masz przeboje z tym Zusem mam nadzieję że teraz zostawią cię w spokoju... Ehhh, ta biurokracja Najważniejsze to się jednak im nie dsć i nie denerwować
Truskaweczko - na pewno wszystko jest dobrze z Nikolką! I nie grzeb sobie sama przy szyjce... Bo psychicznie się wykończysz a ryzyko infekcji też rośnie...
Mama Mai - myślę że masz prawo wymagać pomocy i wsparcia przy opiece nad Wojtusiem od męża... To w końcu też jego synek... Ja też to przerabiałam ze swoim mężem jak chodził do pracy, mało pomagał bo byl zmęczony jakbym ja nie była... Teraz jest lepiej, bo jest w domu cały miesiąc i tworzy się między nimi piękna więź i mąż pomaga mi dużo i mam nadzieję że tak zostanie....
Jangwa - to świetnie że zamieszkacie razem! To wielki ale konieczny krok! Gratuluję i trzymam kciuki!
A u nas nocne karmienie Buziaki!Mysia 15 lubi tę wiadomość
-
U mnie dziś test negatywny.
Czego ja nie wyczyniałam żeby dojść do tego wniosku! Chyba tylko pod mikroskop tego testu nie wsadziłam I w końcu zaczęło mi się wydawać, że jakiś cień cienia widzę. Chciałam już nawet budzić męża, ale wyobraziłam sobie jego minę gdy usłyszy następujące instrukcje:
1) idź z testem pod świetlówkę w kuchni, bo pod żadną inną lampą nic nie widać
2) trzymaj test pod odpowiednim kątem
3) wpatruj się intensywnie przez około minutę
uśmiałam się z siebie i dałam mężowi spać
5tc [*] 04.2015
10tc [*] 01.2015 -
Kehlana nie chce robic ci presji ale ja rowniez czekam na ta "pozytywna wiadomosc"
Truskaweczka nic sobie sama nie sprawdzaj...tak jak dziewczyny mowia ryzyko infekcji wzrasta na wlasne zyczenie..twoja ciaza przebiega prawidlowo.. nie doszukuj sie problemow
Jangwa super ze razem zamieszkacie moze finansowo bedzie wam ciezej ale poznacie sie zupelnie inaczej a to bezcenne
Mamo Mai ja tez czasem czuje ze pracuje 24h na dobe przy dziecku i w domu.. a maz to zawsze zmeczony po pracy..ostatnio zaczelam mu gadac duzo i troche pomoglo..walcz o swoje bo ci faceci to ciezcy sa i czasem nawet sie nie domyslaja i trzeba im mowic prosto z mostu
Kasienka zaciekawilo mnie co napisalas ze z obciazenia obowiazkami domowymi mozna dostac depresji? Nigdy o tym nie pomyslalam..
Synus jeszcze drzemie to ja pisze bo tak to nawet na forum nie mam czasu..bo tak sobie mysle ze poza opieka nad dzieckiem ogarniam tez caly dom i zmeczona bywam czestoWiadomość wyedytowana przez autora: 10 lutego 2016, 08:44
-
Hehehe kehlana to identycznie jak ja mąż poszedł do pracy a ja przez cały dzień patrzyłam na test. To pod żarówka, to pod oknem. Oczywiście kąt nachylenia tez musiał być odpowiedni juz nie wiedziałam czy serio coś widzę czy juz mam zwidy (mąż jak wrócił z pracy to nie widział kompletnie nic) ja nawet zrobiłam zdjęcie testu i w telefonie ustawialam różne opcje, to szkic artystyczny to grawerunek i sprawdzałam czy tak coś się pojawi no oszalalam następnego dnia kolejny test i to samo i wtedy juz i mąż coś tam dostrzegł albo tylko tak mówił trzymam mocno kciuki :* tak bardzo bym chciała żeby Ci się udało! :*
-
Cześć dziewczyny
Kehlana twoj wykresik jest taki ładny że ja bym jeszcze nie przekreślała go, to dopiero 10dpo także jest czas Ja trzymam mocno kciuki za Ciebie kochana do samego końca
Mysiu to strasznie że ten ZUS tak Cię męczy, nie maja kim się interesować tylko kobietami które nie oszukują tylko noszą poprostu nowe życie w sobie, debilizm
Pszczółko nie wiedziałam że planujecie maleństwo, kurde zacofana jestem, trzymam mocno kciuki
Ja mam dzisiaj strasznego lenia a mężuś po pracy dzisiaj rozpoczyna demolkę przedpokoju i będzie jeden wielki rozpierdziel ehehehe oby w miarę szło mu ogarnianie.
Ja oczywiście nie mogę zdecydować się na płytki na podłogę i na drzwi. Kolory drzwi zawsze mi się podobały ciemne a w sklepach wzsystko jest na jedno kopyto, na podłogę mężuś wymyślił jasny gres polerowany a ja się obawiam czy będę umiała utrzymać ten gres w czystości. Moze któraś z Was coś na ten temat może powiedzieć, bo sama też ma gres albo ktoś znajomy ma i np przeklina eheheh .
Te Wasze dzieciaczki tak szybko rosną, takie księżniczki i królewicze z nich ehehhe super.
Mysiu, Tulisiu jak się kochane czujecie ??Mysia 15 lubi tę wiadomość
Wikusia Aniołek 26.02.2015 [*] 27tc
-
Mysiu co do zusu to brak slow oni sie chyba uwzieli albo tesknia za toba zbyt czesto
powinnas zapytac tego pana co by bylo gdybys teraz byla poza domem ale w waznej sprawienp w aptece..ciekawe co by odpowiedzial..Mysia 15 lubi tę wiadomość
-
Kehlana instrukcja nieziemnska Mój to by mi zabrał i sam latał Ale powiem Ci, że ja też tak miałam! I sama do siebie mówiłam, że już po prostu zwariowałam, bo widzę rzeczy których nie ma I robiłam testy przez kilka kolejnych dni i mój cień cienia cienia był ciutek mocniejszy, ale nigdy nie miałam ładnego testu Aż poszłam na betę A teraz mój cień cienia cienia śpi słodko w moim łóżku Trzymam Kochana kciuki za jutro!!! :*
Majeczko no niestety można, a zwłaszcza kiedy kobieta chce wszystko dobrze zrobić, wszystkich zadowolić i zapomina o sobie... A przy dziecku trzeba się napracować emocjonalnie Wspaniała to praca, ale każda z nas potrzebuje chwili oddechu Ja lubię jak mąż przyjedzie i usiądę sobie z boku i patrzę jak oni się bawią, mogłabym tak siedzieć i odpoczywać dłuuugo, niestety cycuś jest szybko potrzebny Kurcze tak uwielbiam Twój podpis tu na forum, że szok
Monilia ja mam taki gres. Bardzo jasny polerowany Ja bym go nie zamieniła na żaden inny, sprzątamy raz w tygodniu i nie jest źle Chociaż mój mąż jak myje podłogę to zawsze klnie, że ostatni raz taka podłoga!!! Jedne na co jestem zła to to, że jedyna fuga jaka mi pasowała to jasna- i już jasna nie jest Drzwi też mam ciemne, ale też miałam problem, bo ja się uparłam że mają mieć 5 szybek i być orzechowe (bo taką też mam podłogę) i tak się uparłam, aż znalazłam Wstawię Ci zdjęcie, ale na fb, bo tutaj nie umiem
Miniaturko a jak tam Kochana u Ciebie??majeczka8, monilia84 lubią tę wiadomość
-
Jangwa, super że będziecie mieszkać razem. A najważniejsze że będziecie tylko ty, twój partner no i córa To największy dar dla młodych gdy mogą sami, bez publiczności docierać się, dogadywać i po prostu żyć
Monilko, czuję się dobrze. Brzuszek zdecydowanie mi się poprawił i tak często się nie napina. Zosia buszuje w brzuchu i mam nadzieję, że pobuszuje przynajmniej do końca lutegoMysia 15, monilia84, lucy1983 lubią tę wiadomość
10tc [*] 13.02.15 Nigdy Cię nie zapomnimy.
-
Tak Zus to zło!!! I pewnie jak zaczęli mnie sprawdzać to już do porodu nie przestaną pewnie maja nadzieję, że przyłapią mnie jak zrzucam węgiel do piwnicy i odbiorą mi pieniądze i każą zwracać te co wzięłam
Tulisia lubi tę wiadomość
-
U mnie Jula chora, więc już w ogóle nie mam czasu- a miałam zacząć sprzątać pokój Julii żeby zmieścić tam komodę dla Małego. Już chyba najwyższy czas zacząć coś przygotowywać, ponieważ nie wiadomo jak potem będę się czuła, a na męża w tej kwestii wolę nie liczyć.
Byłam wczoraj na zebraniu w szkole. Rocznik Julii według nowej ustawy ma możliwość zdecydowania czy iść do pierwszej klasy czy nie. I okazuje się, że u Julki w zerówce prawie wszyscy zostają. Nikt nie chce posłać dziecka do pierwszej klasy. No po prostu jakaś masakra. Ja uważam, że Jula jest gotowa na pierwszą klasę, a zostając w zerówce będzie się tylko nudzić rysując od nowa szlaczki, gdy już zna wszystkie literki i dodaje i odejmuje do 15-u. Mam nadzieję, że po rozmowie z panią dyrektor i pedagogami jednak chociaż niektórzy rodzice się zdecydują na pierwszą klasę. Jeżeli będzie mało dzieci to pierwsza klasa nie ruszy i wtedy będę zmuszona zostawić Julkę w zerówce. Nie będę przecież przepisywać ja do innej szkoły gdy z tej jestem zadowolona. Po prostu, aż głowa mnie boli od myślenia o tej pierwszej klasie. To naprawdę trudna decyzja. -
nick nieaktualnyKehlana cieszę sie twoim pozytywnym podejściem usmialam sie z instrukcji dla męża mimo wszystko nadal trzymam kciuki za piękne 2 kreski :*:*:*
My byliśmy dzis u pediatry. Dostaliśmy skierowanie do szpitala na oddział nefrologiczny. Szkoda tylko, ze najbliższy mamy prawie 80km od domu pani doktor powiedziała, ze dokladna diagnostykę musi zrobic szpital, no i nie ma co zwlekac, żeby nie doszlo do zastojow moczu. Wojtuś po urodzeniu miał usg brzuszka i wyszla nam tam poszerzona miedniczka nerkowa... Mowila, ze mogą nas nie przyjąć, ale chociaż pokierują, co dalej robic z Wojtusiem.
Wiecie co, ze tak bardzo chciałam rodzeństwa do Wojtka, ale po przejściach z Maja i teraz z Wojtusiem zaczynam się zastanawiac, czy warto ryzykować... -
Jakgwa gratuluję decyzji o wspólnym mieszkaniu!! Naprawdę świetny pomysł. Najlepiej mieszkać razem, wtedy przynajmniej jest możliwość dotarcia się jako rodzina.
Kehlana ja nadal trzymam mocno kciuki!!!
Tulisiu jak dobrze, że czujesz się dobrze i, że Zosieńka siedzi sobie spokojnie w brzuszku!
Mój mąż też za bardzo nie palił się do pomocy, ale nie pozwoliłam sobie na to, żeby on leżał, a ja żebym padała ze zmęczenia. To takie głupie przekonanie, że jak się siedzi w domu to się nic nie robi. Jak mnie denerwuje takie myślenie! Ostatnio koleżanka mojej mamy na pytanie jak sobie radzi jej synowa z trójką dzieci (3,5 roku, 2 lata i niemowlę) wybuchnęła świętym oburzeniem, że jak ma sobie radzić gdy teraz przy dzieciach i w domu nic prawie nie ma do roboty. Pieluchy jednorazowe, pralki automatyczne i inne udogodnienia, więc co ona ma do roboty! Ale się wkurzyłam- głupia baba!
Truskaweczko tak jak dziewczyny piszą w ciąży absolutnie jest zakazane dotykanie szyjki. Dla starających się o dzidzię są zalecenia, żeby po owulacji już nie badać szyjki, ponieważ to bardziej szkodzi niż pomaga. Może idź na usg- uspokoisz się.
Monilko, a Ty jak się czujesz? Mnie teraz często brzuch robi się taki twardy i to takie nieprzyjemne uczucie- muszę zapytać o to na wizycie. Chyba za dużo pracuję, ale teraz mam taki czas, że nie mam czasu na odpoczynek. Mam nadzieję, że na wizycie będzie wszystko w porządku. Zapytam też o usg trzeciego trymestru.