Zaczynamy- pocztakujace wracaja do staran od Nowego Roku
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny, wszystko dobrze!!!
Maleństwo jest nie takie małe, bo ma już 3cm, co wskazuje na 9t6d - idealnie z OM, ale że ja jak zwykle miałam owulację 17/18dc, jest nawet większe Serduszko zasuwa 179 uderzeń na minutę Ma rączki, nóżki, wszystko co trzeba, a przepływy idealne
Szczerzyłam się do wszystkich przechodniów na ulicy i teraz szczerzę się do komputera
Mama_Mai, Mysia 15, jangwa_maua, pszczoła10, monilia84, majeczka8 lubią tę wiadomość
5tc [*] 04.2015
10tc [*] 01.2015 -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMysiu cwiczenia ida nam w miare dobrze
Jest juz widoczna poprawa, glowka jest wyzej, lewa raczka zaczyna pracowac, ogolnie jestem zadowolona
Wojtus zakwalifikowal sie na rehabilitacje na fundusz, ale to dopiero pod koniec kwietnia zwolnia sie miejsca.
Cwiczymy codzien w domu i dzis pani pediatra pochwalila nas za piekne efekty naszej pracyMysia 15 lubi tę wiadomość
-
Mamo Mai gdy jest widoczna poprawa to nawet lepiej się ćwiczy gdy widać efekty naszej pracy. Wojtuś szybciutko nadrobi wszystko i potem nikt się nawet nie domyśli, że musiał ćwiczyć (tak jak u Julii). Najważniejsze to właśnie ćwiczyć codziennie. Jesteś dzielną mamusia, bo wiem jak to ciężko. A rehabilitacja na fundusz szybciutko. Ja musiałam czekać rok, aż dojdzie do mnie mnie kolejka.
-
Kobietki moje kochane. Ja nadal nierozpakowana te skurcze nocne co 7 minut w magiczny sposob rozplynely sie nad ranem i figa z makiem. Co rano za to odchodza mi kawaly czopa. Swoja droga zastanawiam sie skad go tyle? Po badaniu okazalo sie ze nie mam nawet rozwarcia, a po usg okazalo sie ze z Zosia wszystko ok. Na chwile obecna czekamy do piatku, wtedy kolejne badanie i byc moze jakies decyzje. Ogolnie mam tak ze w nocy i do poludnia mam odczuwalne skurcze a po obiedzie ws ystko sie uspikaja. Pozostaje mi czekac cierpliwie.10tc [*] 13.02.15 Nigdy Cię nie zapomnimy.
-
U mnie też czop odchodził kawałkami a nawet rozwarcia nie miałam. Dopiero foley u mnie zadziałał. Po cewniki zrobiło mi się rozwarcie. Wieczorem skurcze miałam i poszłam na porodówke, a nad ranem już Mają w ramionach. Tulisiu oby szybko już poszło. Już myślałam, że dawno Zosia na świecie. No i ja baedac w szpitalu robiłam schodowe wycieczki i gdy miałam skurcze to prysznic na 30 min. i lanie brzucha
-
Ja też myślałam, że Zosia już jest z nami! Tulisiu Kochana trzymam kciuki, żeby się rozkręciło i żeby Zosia szczęśliwie przyszła na świat. Bądź dzielna Słońce!
Więc nadal czekamy na Maleńką Księżniczkę- uparciuszka! -
Mysiu a dziękuję Ci Kochana bardzo
Monilko jeszcze wszystko może się zdarzyć i będzie sn Lekarz mówił raz o takich dzieciaczkach co w ostatniej chwili się przekręcały np z tydzień przed porodem
Kehlana Kochana wspaniale!!! Promieniejesz, aż z mojego laptopa Bardzo się cieszę i gratuluję A kiedy w pracy powiesz??
Tulisiu no rękę bym dała sobie uciąć, że już urodziłaś! No mam nadzieję, że Zosia się pośpieszy, żebyście śniadanie w niedzielę zjadły w domku Ja byłam już na porodówce i jeszcze nie miałam rozwarcia! A skurcze były takie, że mnie w podłogę wciskały A co do ustających to ja tak miałam, że męczyły mnie od południa, już praktycznie położna kazała przyjechać, a one o 21 cisza.... i koniec... dopiero o północy się znowu zaczęło Ale może jak Cię tak męczy teraz długo to szybciej poród pójdzie, ja to sobie tak tłumaczę Zosieńko Kochana czekamy na Ciebie!!!monilia84, Mysia 15 lubią tę wiadomość
-
Mamo Mai no to wspaniale!!! Wojtuś zuch chłopak jakie postępy robi Nie dość, że wszystko wyrówna to jeszcze będzie do przodu I jak poćwiczycie w domu to może już będzie przyzwyczajony do ćwiczeń, nie tak jak mój diabeł.
My byliśmy wczoraj drugi raz na rehabilitacji... Antek zrobił taką awanturę, że w życiu tak nie płakał!!! Aż jak go wzięłam, żeby uspokoić to aż się zanosił... serce mi się krajało... Pani powiedziała, żeby więcej z nim nie przychodzić, skoro on się tak zachowuje POwiedziała, że tylko na konsultacje i nagrywać co on fajnego robi U niego chodzi tylko o wzmocnienie rączek, żeby miał łatwiej, ale jakby ta rehabilitacja była mu potrzebna to powiedziała, że ćwiczyłaby mimo jego płaczu!!! o masakra, nie zniosłabym tego... -
KkasienkaA wrote:
Kehlana Kochana wspaniale!!! Promieniejesz, aż z mojego laptopa Bardzo się cieszę i gratuluję A kiedy w pracy powiesz??
Kasieńko, nie wiem jeszcze. Chciałabym po prenatalnych, ale to dopiero 13 kwietnia, a tydzień wcześniej mam dwie wizyty lekarskie w Luxmedzie i chyba w końcu szefa zainteresuje, że chcę wolne i wolne... Więc zobaczymy, może powiem po świętach. No, nie ucieszą się raczej, więc nie bardzo mi się spieszy do przekazania nowinyKkasienkaA lubi tę wiadomość
5tc [*] 04.2015
10tc [*] 01.2015 -
Dziekuje wam dziewczyny za mile slowa, na was zawsze moge liczyc pszczola, tak jestem w szpitalu i raczej nie zanosi sie abym na Swieta wyszla, ale przezyje to najwazniejsze ze z cora wszystko jest dobrze, nic innego sie nie liczy. Bede starala sie odzywac ale korzystam ze szpitalnego wifi a nie zawsze je lapie. Dlatego przepraszam ze nie komentuje waszych spraw.
majeczka8, KkasienkaA, Mysia 15 lubią tę wiadomość
10tc [*] 13.02.15 Nigdy Cię nie zapomnimy.
-
Tulisiu kochana trzymaj sie i zycze szybkiego finalu zeby Zosienka wyskoczyla do mamusi jak najszybciej gdy nadejdzia godzina zero
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 marca 2016, 17:32
-
nick nieaktualnyJejku Tulisiu ja tez juz myslalam, ze masz Zosienke przy sobie i sie soba cieszycie.
Ale to nic, widocznie twoja ksiezniczka potrzebuje jeszcze sobie w brzuszku pomieszkac i chce przetestowac wasza cierpliwosc
My z Wojtusiem was goraco calujemy i czekamy na rozwoj sytuacji :*:*:* -
nick nieaktualnyKehlana na zajeciach Wojtus jest dzielny. Najpierw usmiecha sie do pani, ktora z nim cwiczy, pozniej ja zagaduje zeby mu dala spokoj a po 20-30 minutach juz nie jest taki milutki i krzyczy na nas...
Juz nawet mowilam tej babce, ze jest mega dzielna bo wysluchuje placzu tych maluszkow i cwiczy z nimi mimo wszystko. Trzeba miec w takiej pracy nerwy ze stali.
Zdecydowanie gorzej jest w domu ale ja z nim cwicze mimo marudzenia. Serce sie kraje jak maly krzyczy, ale widze, ze on tylko udaje i chce, zebym mu odpuscila. A jak teraz zaczne mu odpuszczac to pozniej wejdzie mi na glowe
kehlana_miyu, KkasienkaA, Mysia 15 lubią tę wiadomość
-
Hehehe Mamo Mai, ale się uśmiałam- to Wojtuś typowy dyplomata A to, że udają to oczywiście! Ja Antka łapię jak tylko widzę, że się zabawił to siup i ćwiczymy Wiele razy a krótko, bo jak się rozwrzeszczy to kaplica... Ta Pani na pierwszych zajęciach powiedziała, że on da nam jeszcze popalić, bo tylko coś nie idzie po jego myśli i awantura Kochana nie odpuszczaj nie odpuszcza, Wojtuś Ci już niedługo za to podziękuje, jak będzie zdobywał szybko kolejne sprawności
Kehlana no ciężka rozmowa... Ja jak poszłam u mnie do Dyrekcji to się rozpłakałam już w futrynie, bo emocje wzięły górę. Z jednej strony to tak po tych prenatalnych niby najlepiej, ale z drugiej strony żeby Cię to nie gryzło za długo... Ja jak mam coś trudnego do zrobienia to wolę szybko i mieć z głowy
Tulisiu podczytuj nas, żeby Ci się nie nudziło, a Zosia może jak usłyszy to będzie chciała wyjść do kolegów i koleżanekkehlana_miyu lubi tę wiadomość