Zaczynamy- pocztakujace wracaja do staran od Nowego Roku
-
WIADOMOŚĆ
-
Ojej Mysiu, trzymam mocno mocno kciuki powodzenia Kochana
To widzę truskaweczko, że łatwo nie masz ... Ech, oby mąż chociaż trochę się zmienił po porodzie .Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 kwietnia 2016, 20:09
Truskaweczka83 lubi tę wiadomość
-
Monilko zobaczysz, zaraz będziesz rodziła Ciekawe, czy Ty pierwsza czy Ania I trzymam kciuki za męża- co by się ogarnął Niestety z nimi trochę jak z dziećmi i za rękę trzeba prowadzić.
Tulisiu to ja Ci zazdroszczę! Antek od urodzenia spał po 15 minut, a chodził spać 23-1. Dopiero po 5 miesiącach zaczął chodzić o 20, aktualnie znowu coś mu się przestawiło i ok 22 idzie. Wszystko się będzie zmieniać jak w kalejdosopie A Antek np nie zaśnie inaczej niż przy cycku i na spacerze i trochę się tym martwię, bo np już z nikim innym nie zaśnie nawet w dzień...
Mamo Mai ojej to Wojtuś naprawdę dziecko marzenie!!! Mamo Mai to niedługo kibicujemy
Mój mąż jak już pisałam pracuje od 7 do 22. Więc ostatnio się wkurzyłam i mając na uwadze siebie i ich relację, która zaprocentuje me przyszłość wymyśliłam: codziennie jak przyjezdza na obiad godzinę bawi się z Antkiem, w sobotę idzie z nim na spacer, a w weekendy go kąpie Ja co prawda tonę wtedy w robocie w domu, ale ważne jest dla mnie, że oni się bawią A Antek jak widzi tatę to mało z pampersa ze szczęscia nie wyskoczy
Kehalana a co chwila myślałam o Tobie i rozmowie, tak bardzo się cieszę No to masz problem z głowy Super!!! -
My juz w domu. Wszystko jest dobrze a Kornelia wręcz piszczy z radości
Powiem Wam ze dzisiaj nam dziewczynom w szpitalu serce zamarlo i nie mogę przestać o tym myśleć. Za szybą kolo Kornelci leżała dziewczynka tez około pół roku z tracheotomia. Oddychają przez rurkę. Na zmianę siedzieli przy niej mama i tata. Zmęczeni ale widać zakochani po uszy w córci. W końcu mama tej dziewczynki dziś przyniosła sobie taki leżak bo juz padala ze zmęczenia. Widziałam ze była jakaś 7 rano a ona jeszcze sobie drzemala. Nagle krzyk pielęgniarki ze coś się dzieje na dwójce.. wielki chaos,lekarze biegają. Spojrzałam przez szybę a ta dziewczynka się nie rusza i cala sina. Pielęgniarka zaczęła ja reanimowac,mama dziewczynki po prostu nie wiedziała co robić. Trzymała się za głowę i kręciła się w kółko. My na sali łzy w oczach i prośba "Boże nieee..." udało się małą uratować. Przewiezli ja na oiom. Mała wyjęła sobie niechcący rurkę przez która oddychala. Dzięki Bogu udało się ją uratować. Mama jej by się chyba nie pozbierala i miała wyrzuty do końca życia. Nigdy nie przeżyłam czegoś podobnego. Strach niesamowity, współczucie i jeszcze większe docenienie tego ze mam zdrowe dziecko.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 kwietnia 2016, 15:36
-
nick nieaktualnyTulisiu kochana nic się nie przejmuj Zasypianie noworodków to trudny orzech do zgryzienia ale na szczęście po jakimś czasie się to zmienia i pojmują że noc jest do spania u nas też na początku usypianie było tylko na rączkach w ciągu dnia Beni zasypiał pięknie a wieczorem to było noszenie noszenie... Nam od ok 8 tygodnia się udało że zasypia sam po kąpieli i karmieniu w kołysce i śpi do 7-8 z przerwami na 2 nocne karmienia... Tak mu zostało do dziś dzień i ok 20 zasypia z automatu. Także cierpliwości i warto też dużo obserwować i wyłapywać sygnały senności i zmęczenia... My dzięki temu do dziś mamy 3 drzemki w ciągu dnia, niedługie ale są i chwała Bogu za nie
Kehlana jak super że szefostwo tak dobrze przyjęło wiadomość o ciąży pełny profesjonalizm:) i tak powinno być!
Pszczoła jak fajnie że już jesteście w domku
Mamo Mai wow kochana fajnie że zabieracie się za powiększanie rodzinki my mamy takie fajne i spokojne dziecko że też drugiego się aż chce ale jednak sporo czasu pochłania że na razie czekamy przynajmniej dopóki będę dużo mniej karmić piersią i mały będzie trochę bardziej samodzielny -
Mama_Mai wrote:Moj maz to uwaza, ze teraz to Wojtkowi ze mna jest najlepiej i czeka, az zacznie sam siedziec, bo wtedy bedzie mogl sie z nim bawic. Poza tym on ma takie podejscie, ze jak ja chce zeby zajal sie caly dzien malym to on go zabierze do swojej mamy i babci. Wiadomo, ze wtedy one go przejma a on i tak nie bedzie przy nim nic robic... jest do tego stopnia cwany!!!!
A w ciazy mielismy uklad, ze to maz bedzie kapac dzidzie i wykapal go jak wrocilismy ze szpitala i pozniej jeszcze kilka razy i jeszcze mi mowi, ze przeciez ja nic w domu nie robie a on 10 godzin haruje fizycznie, to boli mnie najbardziej10tc [*] 13.02.15 Nigdy Cię nie zapomnimy.
-
Pszczoła, Matko Jedyna, to straszne co piszesz. Dzięki Bogu udało się maleństwo uratować. Fajnie też że jesteście już w domku
Moje dziecko kończy dziś miesiąc i z tego tytułu czuje się bardzo dorosła bo w końcu odpadł pępuszek i przespała całą noc! Nie nastawiam się że z tymi nocami to będzie powtarzalne zjawisko, no ale miło czasem przespać 6 godzin bez żadnej pobudkimonilia84, lucy1983, kehlana_miyu lubią tę wiadomość
10tc [*] 13.02.15 Nigdy Cię nie zapomnimy.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyWogole to moj Wojtek ostatnio wieczorami dostaje atakow histerycznego placzu... zdarzylo sie to kilka razy pod rzad. Po kapieli, butli zasypial juz na noc ladnie i nagle zaczyna krzyczec, az tchu nie moze zlapac nie mam pojecia o co chodzi... caly dzien jest radosny, rozgadany, nic go nie boli, zabki smarujemy żelem kilka razy...
Jak sie zaczyna to biore go szybko na rece, zapalam swiatlo, rozbudzam i lulam tak az znow usnie. Pozniej jak gdyby nigdy nic przesypia reszte nocy...
Ma ktoras z was tak?? Nie wiem, moze on przytulania tak potrzebuje??? -
Mama_Mai wrote:Wow, Zosienka ma juz miesiac, dopiero co wyskoczyla z brzuszka duzo zdrowka dla naszej ksiezniczki
Dlugo miala pepuszek, u nas to chyba po 6-7 dniach odpadl no i mam nadzieje, ze to spanie juz jej zostanie10tc [*] 13.02.15 Nigdy Cię nie zapomnimy.
-
Mamo Mai, a może to ataki kolki, skoro się powtarza wieczorami o tej samej porze? A może cos mu się śni? Sama nie wiem. Nasza Zosia za to zanim zaśnie wieczorem to musi się wystękać, wybeczeć, wywiercić, wypufać przy piersi, i nagle następuje takie pstryk - cisza - i jest spokój. Spokojnie zaczyna ssać i w końcu zasypia.10tc [*] 13.02.15 Nigdy Cię nie zapomnimy.
-
nick nieaktualnyGratulacje dla Zosieńki!!! Ale ten czas leci no i super śpi Beni jak był taki malutki to też tak ładnie spał a ja głupia się stresowałam że głodny i go czasem wybudzałam teraz mu się pogorszyło ale chyba skok mamy i to ten długi 15-19 tygodnia i potrafi się budzić w nocy budzić kilka razy nie tyle na jedzenie co na tulenie...
-
Oj Mamo Mai mam to samo histeryczny płacz i nic nie pomaga. Cyc nie, zabawki nie, dopiero uspokaja się po jakimś czasie jak ja przytulam ja albo mąż. Myślałam że to może jej się przypomina szpital i te rurki do nosa i wenflony itd bo od tego czasu się zaczęło. W szpitalu ładnie spala i nie było czegoś takiego. Ale skoro i u Ciebie tak jest to ja nie wiem o co chodzi. Gorzej mi śpi teraz ale najgorszy właśnie był ten płacz parę razy który ciężko było uspokoić.
Tulisiu wow to już miesiąc zlecial? Super!! życzę więcej takich przespanych nocekWiadomość wyedytowana przez autora: 26 kwietnia 2016, 08:55
-
Ale ten czas leci jak oszalały !! Jak te dzieci Nasze szybko rosną. Przecież niedawno Zosia witała świat, a to już miesiąc.
Może potrzebują właśnie bliskości. U mnie Maja w nocy często ostatnio się kręci, ale myślę, że po prostu jest za gorąco w sypialni.
U nas pępuszek odpadł już po 4 dniach jeszcze rozpaczałam, że Panie pielęgniarki wyrzuciły, bo Mała akurat na badaniach była, ale poszłam zapytać i jednak ładnie mi zapakowały i nie wyrzuciły więc pamiątka została. -
nick nieaktualny
-
A ja pępuszek wyrzuciłam. Jakos jestem delikatna na takie rzeczy, niby jest zaschnięty, ale jeszcze mi się jakieś robaki zalęgną czy coś, brrr.... wiem że może przesadzam no ale mam jakies lęki co do tego. Podziwiam kobiety, które zasuszają sobie łożysko czy inne cuda po porodzie i trzymają to w domu.10tc [*] 13.02.15 Nigdy Cię nie zapomnimy.