Zaczynamy- pocztakujace wracaja do staran od Nowego Roku
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Wyjątkowa tu dzisiaj cisza... Czyżbyście pojadły pączków i zaniemogły? Tak tak kalorie przytłaczają
Megi daj znać co u Ciebie, ponieważ myślę co tam u Was? Mam nadzieję, że odpoczywacie i jest wszystko ok
Mysia jak te wyniki? Tez się odezwij a nie objadaj pączkami
Rechele cóż za skok temperatury widzę, że ovu ci nieźle miesza, no ale to tylko program3 Aniołki w niebie
-
nick nieaktualny
-
Lili30 wrote:Wyjątkowa tu dzisiaj cisza... Czyżbyście pojadły pączków i zaniemogły? Tak tak kalorie przytłaczają
Megi daj znać co u Ciebie, ponieważ myślę co tam u Was? Mam nadzieję, że odpoczywacie i jest wszystko ok
Mysia jak te wyniki? Tez się odezwij a nie objadaj pączkami
Rechele cóż za skok temperatury widzę, że ovu ci nieźle miesza, no ale to tylko program
Mialam to samo napisac! Chyba wielka uczta u naszych Kochanych kolezanek
Dziekuje, ze zagladnelas na moj wykres. Tak Owu mi zmienia codziennie daty:) ..a ja nie spodziewalam sie takiej temperatury dzis Ja zakladam, ze owulacja byla sroda\czwartek no ale zobaczymy co ten cykl przyniesie
Pozdrawiam cieplutko
Fasolka 9tyg (24.12.14)
-
Ja dzisiaj mam taki strasznie refleksyjny dzień... Staram się, żeby nie dopadały mnie "doły" bo ciężko mi się z nich wychodzi... Zajrzałam dzisiaj do innych wątków, przeczytałam kilka historii i ogarnął mnie znowu wielki smutek... Znowu zaczełam myśleć za dużo, analizować... Tyle kobiet traci tutaj ciąże później np około 20 tygodnia... Wiem, że nie mogę być pesymistką, ale ziarno niepokoju gdzieś tam głęboko we mnie zakiełkowało Wiem, że muszę walczyć i mam na to siłę, nie wiem tylko czy udźiwignęłabym kolejną stratę... Chyba mam gorszy dzień...3 Aniołki w niebie
-
Lili30, Kochana... takie dni niestety sie zdazaja a im wiecej mija czasu od utraty,tym bardziej podchodzimy do tego refleksyjnie i mysle, ze jeszcze bardziej boli.
Slonce, pamietaj ze teraz musi byc dobrze! Nie wolno nam myslec negatywnie. Optymizm to juz polowa sukcesu!
Strach i obawa zostana z nami do konca.. ale trzeba je przezwyciezyc i wierzyc, ze bedzie nasz wielki Happy End!
Ja tez zadaje sobie to samo pytanie co TY... 'Tyle wiemy o sobie, ile nas sprawdzono'.... <Ale nas juz nic zlego nie spotka!!!! Powtarzaj to sobie caly czas.
Nie czytaj smutnych historii, tylko nasz watek!!!!!!!
Caluje Cie mocno w czolko:)Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 lutego 2015, 17:11
Lili30 lubi tę wiadomość
Fasolka 9tyg (24.12.14)
-
nick nieaktualnykehlana_miyu wrote:Ggonia, witaj! Widzę, że wspólnie czekamy na @ A jak długo czekałaś, zanim dostałaś luteinę?
Juz prawie 8 tygodni czekam na pierwsza @dlatego dostalam luteine na wywołanie @. Wczesniej mialam dwa dni krwawienia w styczniu wiec moja doktor powiedziała ze to mogła byc @ ale nie musiala okaże się. A Ty ile juz czekasz ?Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 lutego 2015, 17:43
-
nick nieaktualny
-
ggonia wrote:Juz prawie 8 tygodni czekam na pierwsza @dlatego dostalam luteine na wywołanie @. Wczesniej mialam dwa dni krwawienia w styczniu wiec moja doktor powiedziała ze to mogła byc @ ale nie musiala okaże się. A Ty ile juz czekasz ?
Dzisiaj mija równo miesiąc od mojego zabiegu, więc nie czekam aż tak długo, żeby się martwić. Ale zawsze miałam bardzo krótkie cykle 26/27 dni, więc to czekanie jest wyjątkowo frustrujące:)
5tc [*] 04.2015
10tc [*] 01.2015 -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyTheBaja wrote:Dziewczyny czy któraś z was miała sen który , który później okazał sie w realnym życiu taki sam albo podobny ?
Wybaczcie za pytanie ale tak mnie jakoś zastanawia to
Mi się śniło że jestem w ciaży poprzedniej nocy , jeżeli sny się spełniają hmm to odpowiem ci jak zafasolkuje -
Lili30 wrote:Wyjątkowa tu dzisiaj cisza... Czyżbyście pojadły pączków i zaniemogły? Tak tak kalorie przytłaczają
Megi daj znać co u Ciebie, ponieważ myślę co tam u Was? Mam nadzieję, że odpoczywacie i jest wszystko ok
Mysia jak te wyniki? Tez się odezwij a nie objadaj pączkami
Rechele cóż za skok temperatury widzę, że ovu ci nieźle miesza, no ale to tylko program
Nie objadam się pączkami niestety Dzisiaj był dzień "lekarzowy Julowy"- ciągle coś pod górkę. A wyniki zaskakujące dwa tygodnie temu tsh 0,75 a teraz 2,83, więc w ogóle nie rozumiem jak w tak krótkim czasie przy tej samej dawce leku mogły tak się zmienić? Zresztą czuję się gorzej- zmęczenie i ucisk w gardle. Wyniki jeszcze ciążowe w grudniu były 1,58. Nie rozumiem tych wahań. -
ggonia wrote:Rozumiem Cię , ja też niecierpliwie czekam moja gin mówiła że powinna pojawić się po zabiegu do 6 tyg. dlatego dostałam luteine A miałaś wizyte kontrolną po zabiegu ?
Oj, u mnie to z wizytami lekarskimi cała epopeja:) Miałam tydzień po zabiegu i od razu potem USG bo ciągle dość obficie krwawiłam i to się mojej gince nie spodobało. No i okazało się, że jest tam jeszcze jakaś resztka. Ostatecznie ginka podjęła decyzję, że nie wysyła mnie na drugi zabieg tylko dała mi ergotaminę na wywołanie kurczy macicy. Mój organizm zachował się w swoim stylu czyli przeciwnie do oczekiwań - krwawienie przeszło zupełnie, nawet plamienia nie mam. Za to odezwała się infekcja, więc antybiotyk, posiew itd. Na USG mam teraz pójść po @, jak dobrze pójdzie wszystko do końca oczyści się wtedy. Jak nie, to powtórny zabieg:( Więc na tą piekielną @ wyczekuję jeszcze bardziej niecierpliwie.
5tc [*] 04.2015
10tc [*] 01.2015 -
nick nieaktualnykehlana_miyu wrote:Oj, u mnie to z wizytami lekarskimi cała epopeja:) Miałam tydzień po zabiegu i od razu potem USG bo ciągle dość obficie krwawiłam i to się mojej gince nie spodobało. No i okazało się, że jest tam jeszcze jakaś resztka. Ostatecznie ginka podjęła decyzję, że nie wysyła mnie na drugi zabieg tylko dała mi ergotaminę na wywołanie kurczy macicy. Mój organizm zachował się w swoim stylu czyli przeciwnie do oczekiwań - krwawienie przeszło zupełnie, nawet plamienia nie mam. Za to odezwała się infekcja, więc antybiotyk, posiew itd. Na USG mam teraz pójść po @, jak dobrze pójdzie wszystko do końca oczyści się wtedy. Jak nie, to powtórny zabieg:( Więc na tą piekielną @ wyczekuję jeszcze bardziej niecierpliwie.
Oj to nie fajnie by było jakbyś miała przechodzić zabieg kolejny raz, u mnie naszczęście wszystko jest jak przed ciąża. Obyśmy się jak najszybciej tej @ doczekały i do dzieła. I oby ta pierwsza była ostatnią przez kolejne 9msc -
Mysia 15 wrote:Nie objadam się pączkami niestety Dzisiaj był dzień "lekarzowy Julowy"- ciągle coś pod górkę. A wyniki zaskakujące dwa tygodnie temu tsh 0,75 a teraz 2,83, więc w ogóle nie rozumiem jak w tak krótkim czasie przy tej samej dawce leku mogły tak się zmienić? Zresztą czuję się gorzej- zmęczenie i ucisk w gardle. Wyniki jeszcze ciążowe w grudniu były 1,58. Nie rozumiem tych wahań.3 Aniołki w niebie
-
Witam nowe kobietki na forum
ja tez paczkow nie pojadlam ale w pracy bylam tak zajeta ze teraz boli mnie glowa ehh dzien mialam tak zajety ze szkoda gadac..wogole tydzien zlecial nie wiem kiedy..czasem sie zastanawiam jak bardzo stres w pracy szkodzi kobietom w ciazy?
Czytam forum i z niecierpliwoscia czekam na kochana megi aby nam tu szybko dobre wiadomosci przeslala
Milego wieczoru dziewczynki!Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 lutego 2015, 20:11