X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Poronienie Zaczynamy- pocztakujace wracaja do staran od Nowego Roku
Odpowiedz

Zaczynamy- pocztakujace wracaja do staran od Nowego Roku

Oceń ten wątek:
  • kehlana_miyu Autorytet
    Postów: 2757 3712

    Wysłany: 17 lutego 2015, 10:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    To jest największy problem - jak wrzucić na luz i nie myśleć o tym, skoro cały czas myślę?

    Chociaż mój mąż pomaga mi w tym jak może, nikt tak jak on nie potrafi odwrócić mojej uwagi od moich rozkminek:D

    meeegi1771 lubi tę wiadomość

    961l9vvj59du8plj.png
    961lk6nlda9uyhvb.png
    5tc [*] 04.2015
    10tc [*] 01.2015
  • jangwa_maua Autorytet
    Postów: 3469 2159

    Wysłany: 17 lutego 2015, 10:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No to jest na prawdę ciężkie ...szczególnie czekanie czy się udało czy jednak nie ...

    Aniołek - 27.11.2014 7/8 tc <3
    km5sgu1r1ftv47br.png
    ex2bupjyemen7jnh.png
  • *Kejt* Autorytet
    Postów: 354 201

    Wysłany: 17 lutego 2015, 10:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    kehlana_miyu wrote:
    Kejt, ujęłaś dokładnie to co czuję - bycie w ciąży było takie cudowne i kontrast z tym, co czułam po stracie tak drastyczny, że niczego nie pragnę tak bardzo jak wrócić do tej radości sprzed utraty.

    Kehlana, dokładnie tak. Coś odebrano nam nagle i dlatego oczekujemy, że równie szybko zostanie nam to przywrócone.

    ja nie miałam żadnych objawów. Po stracie ciąży bardziej czuje, że w niej byłam niż podczas jej trwania. ironia.

    Jak pożegnać się z kimś, kto odszedł bez pożegnania?

    W 2015 zostaniemy szczęśliwymi rodzicami :)
    Aniołek 17.12.2014
  • *Kejt* Autorytet
    Postów: 354 201

    Wysłany: 17 lutego 2015, 10:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    jangwa_maua wrote:
    I skupianie się tak bardzo na tym może czasem utrudnić zajście w ciąże niestety ...

    ba! nawet uniemożliwić! :(

    Jak pożegnać się z kimś, kto odszedł bez pożegnania?

    W 2015 zostaniemy szczęśliwymi rodzicami :)
    Aniołek 17.12.2014
  • pszczoła10 Autorytet
    Postów: 648 527

    Wysłany: 17 lutego 2015, 10:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witam wszystkie dziewczynki.
    Jangwa_maua uda się w kolejnym cyklu nie martw się. U mnie też w pierwszym się nie udało starałam sobie to wyjaśni tak ze widocznie dzidzi nie miałaby dobrych warunków do rozwoju i lepiej poczekać niż przechodzić przez to samo.
    Tak wchodzę i czytam co tam u Was czekam na wieści bo tyle testujacych teraz :) kciuki zaciśnięte :*
    Mnie zaczęły męczyć nudności od kilku dni. Czuje się jak na kacu ;) no nie jest to fajne ale wszystko się zniesie dla maleństwa. Jutro usg o 14.30. Trzymajcie kciuki

    *Kejt*, slomkaaa lubią tę wiadomość

    Aniołek [*] 16.10.2014 - 10 tc
    wff2ej284uclkyvx.png
  • jangwa_maua Autorytet
    Postów: 3469 2159

    Wysłany: 17 lutego 2015, 10:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Oddałabym wszystko aby męczyły mnie mdłości ... mogę całe 9 miesięcy być nie do życia tylko aby urodzić zdrowe maleństwo .. :) . No mam nadzieję,że w tym cyklu się uda ... :). Oby wszystko na USG było w porządku :) kciuki oczywiście będą trzymane :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 lutego 2015, 10:51

    Lili30, slomkaaa lubią tę wiadomość

    Aniołek - 27.11.2014 7/8 tc <3
    km5sgu1r1ftv47br.png
    ex2bupjyemen7jnh.png
  • Lili30 Autorytet
    Postów: 553 508

    Wysłany: 17 lutego 2015, 10:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Powiem Wam kochane, że ja po trzech startach nabrałam wielkiej... hmmm chyba pokory... Dziecko nie jest dla nas nagrodą, nie jest dla nas czymś co nam się niezaprzeczalnie należy, nie dostajemy go ot tak bo go chcemy, czekamy i staramy się o nie, to tak nie działa... Czasem wiele czasu potrzeba, aby pewne rzeczy poukładać i nauczyć się cierpliwości, która z resztą potem przydaje sie w wychowaniu dzieci, czasem potrzeba czasu aby może coś zmienić w sobie czy w życiu?. Logiczne jest że chce się zapełnić pustkę - dziurę brutalnie wyrwana w sercu, ale warto tez zastanowić się "Czy mam siłę by unieść jeszcze porażkę jeśli ona się zdarzy?" Nie jestem pesymistką, choć te słowa może tak zabrzmią, ale wiem jakim brzemieniem była 1 strata, a jakim brzemieniem są 3 starty w krótkim okresie czasu... Oczywiście musimy myśleć pozytywnie, ale zmierzam do tego, że czasem organizm nie jest gotowy na kolejna ciąże, a czasem psychika nie pozwala na to. Trzeba skupić się na tym co tu i teraz na codzienności, relacjach z najbliższymi i robić wszystkie te rzeczy których po urodzeniu naszych skarbów już dłuuuuugo nie będziemy robić... Róbcie jak najwięcej dla siebie a reszta sama przyjdzie ;) Serio ;)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 lutego 2015, 10:55

    3 Aniołki w niebie
    atdc6iye40ls1crt.png
  • meeegi1771 Autorytet
    Postów: 480 415

    Wysłany: 17 lutego 2015, 10:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pszczoła Mam to samo dosłownie jak na kacu e nie ciągle tylko chwilami :) kciukaski mocno zaciśnięte Kochana ,czekamy na dobre wieści ! :)

    Widzę wszystkie jesteśmy tego zdania ,że przetwarzanie wszystko aby szczęśliwie donosic dzidziusia przez 9 miesięcy ehh My to się Mamy :):)

    Aniołek 11 tc ciąży 29.11.2013. [*]
    4.12.2014 6 tydz. Cp
    2nn3yx8debyd73bt.png
  • meeegi1771 Autorytet
    Postów: 480 415

    Wysłany: 17 lutego 2015, 10:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pszczoła międzyszkolny sobie temperaturę jeszcze ?

    Aniołek 11 tc ciąży 29.11.2013. [*]
    4.12.2014 6 tydz. Cp
    2nn3yx8debyd73bt.png
  • meeegi1771 Autorytet
    Postów: 480 415

    Wysłany: 17 lutego 2015, 11:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Eh ten słownik mierzysz :)

    Aniołek 11 tc ciąży 29.11.2013. [*]
    4.12.2014 6 tydz. Cp
    2nn3yx8debyd73bt.png
  • pszczoła10 Autorytet
    Postów: 648 527

    Wysłany: 17 lutego 2015, 11:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Megi ja tez nie cały czas ale już np wczoraj było częściej niż przedwczoraj. Jak otworzyłam lodówkę i poczułam zapach kiełbasy która ogólnie Lubie to biegiem do łazienki ale nic z tego nie wyszło także póki co bez wymiotów a jeśli trzeba będzie to i to się zniesie :) ja tempki nie mierzyłam nigdy. Ale jutro będzie dzień. Mam nadzieje ze szczęśliwy. Normalnie to bym z mężem winka się napila no a tak wycisne sobie sok ;) oby oby tak było :) Megi a u Ciebie dzidzi miało 2,5 i jaki wiek ciąży lekarz wyznaczył ? :)

    Aniołek [*] 16.10.2014 - 10 tc
    wff2ej284uclkyvx.png
  • Rachele Autorytet
    Postów: 1040 497

    Wysłany: 17 lutego 2015, 11:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    pszczoła10 wrote:
    Witam wszystkie dziewczynki.
    Jangwa_maua uda się w kolejnym cyklu nie martw się. U mnie też w pierwszym się nie udało starałam sobie to wyjaśni tak ze widocznie dzidzi nie miałaby dobrych warunków do rozwoju i lepiej poczekać niż przechodzić przez to samo.
    Tak wchodzę i czytam co tam u Was czekam na wieści bo tyle testujacych teraz :) kciuki zaciśnięte :*
    Mnie zaczęły męczyć nudności od kilku dni. Czuje się jak na kacu ;) no nie jest to fajne ale wszystko się zniesie dla maleństwa. Jutro usg o 14.30. Trzymajcie kciuki

    Trzymam mocno kciuki Kochana! Wszystko bedzie dobrze!!!!!!

    ljn0jql1it32arpk.png
    Fasolka 9tyg (24.12.14)

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 lutego 2015, 11:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pszczola10 kciuki zacisniete :)

    Lili30 lubi tę wiadomość

  • kehlana_miyu Autorytet
    Postów: 2757 3712

    Wysłany: 17 lutego 2015, 12:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pszczoła, kciuki zaciśnięte na maksa:) Daj nam od razu znać jak poszło:)

    Lili30 lubi tę wiadomość

    961l9vvj59du8plj.png
    961lk6nlda9uyhvb.png
    5tc [*] 04.2015
    10tc [*] 01.2015
  • Rachele Autorytet
    Postów: 1040 497

    Wysłany: 17 lutego 2015, 12:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Moje Drogie,

    ja staram sie zrobic to co w mojej mocy by pomoc losowi i ufam, ze tam na gorze Ktos wie co jest dobre i w ktorym momencie.... Staralam sobie wytlumaczyc, ze ta strata widocznie ma jakis sens, ze tak mialo byc. Zaakceptowalam to.... ale nie poddaje sie w staraniach. Powiedzialam sobie: musze zrobic wszystko co w mojej mocy i reszta nie zalezy ode mnie. Malenstwo jest cudem zycia, ukoronowaniem milosci, jest darem...tym najwiekszym. Nie jest dla mnie wypelnieniem jakiejs luki, jest dopelnieniem mojej rodziny.
    Nie wiem czy jestem gotowa na ewentualna druga strate. Nie bylam gotowa na pierwsza ale mysle, ze godnie ja przezylam i zaakceptowalam. Wczesniej pare miesiecy nie robilo mi roznicy... teraz biorac pod uwage, ze sytuacja moze sie powtorzyc... robi roznice. Ale nie mysle negatywnie. Wrecz przeciwnie, wierze caly czas, ze bedzie dobrze i bede doswiadcze Happy Endu :).... bo wierze rowniez w moc pozytywnego myslenia. Marze by jak najszybciej przytulic owoc naszej milosci i dac mu wszystko co moge... nie uda sie w tym miesiacu,... moze w nastepnym..

    Pamietacie co napisalysmy na poczatku stycznia? To jest nasz rok i spelnia sie nasze marzenia :)
    Buziaki dla kazdej z Was :)

    Kejt, kiedy zaczynasz aktywne dzialania? :) Chyba juz na dniach? :)

    meeegi1771 lubi tę wiadomość

    ljn0jql1it32arpk.png
    Fasolka 9tyg (24.12.14)

  • pszczoła10 Autorytet
    Postów: 648 527

    Wysłany: 17 lutego 2015, 12:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziękuję :) tyle kciukow to nie może być inaczej jak dobrze :) dam znać na pewno

    Lili30 lubi tę wiadomość

    Aniołek [*] 16.10.2014 - 10 tc
    wff2ej284uclkyvx.png
  • Lili30 Autorytet
    Postów: 553 508

    Wysłany: 17 lutego 2015, 12:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Rachele wrote:
    Moje Drogie,

    ja staram sie zrobic to co w mojej mocy by pomoc losowi i ufam, ze tam na gorze Ktos wie co jest dobre i w ktorym momencie.... Staralam sobie wytlumaczyc, ze ta strata widocznie ma jakis sens, ze tak mialo byc. Zaakceptowalam to.... ale nie poddaje sie w staraniach. Powiedzialam sobie: musze zrobic wszystko co w mojej mocy i reszta nie zalezy ode mnie. Malenstwo jest cudem zycia, ukoronowaniem milosci, jest darem...tym najwiekszym. Nie jest dla mnie wypelnieniem jakiejs luki, jest dopelnieniem mojej rodziny.
    Nie wiem czy jestem gotowa na ewentualna druga strate. Nie bylam gotowa na pierwsza ale mysle, ze godnie ja przezylam i zaakceptowalam. Wczesniej pare miesiecy nie robilo mi roznicy... teraz biorac pod uwage, ze sytuacja moze sie powtorzyc... robi roznice. Ale nie mysle negatywnie. Wrecz przeciwnie, wierze caly czas, ze bedzie dobrze i bede doswiadcze Happy Endu :).... bo wierze rowniez w moc pozytywnego myslenia. Marze by jak najszybciej przytulic owoc naszej milosci i dac mu wszystko co moge... nie uda sie w tym miesiacu,... moze w nastepnym..

    Pamietacie co napisalysmy na poczatku stycznia? To jest nasz rok i spelnia sie nasze marzenia :)
    Buziaki dla kazdej z Was :)

    Kejt, kiedy zaczynasz aktywne dzialania? :) Chyba juz na dniach? :)

    Mam wiele podobnych odczuć, również uważam że pozytywne myślenie w jakiś sposób może kształtować nasz los. Zmierzałam jedynie do tego, że nie można się całkowicie zatracać w tych naszych staraniach ponieważ odbija się to na naszym samopoczucie, relacjach z partnerem, całe życie jest podporządkowane staraniom, nie ma w tym wszystkim spontaniczności. Poronienia dały mi możliwość zbudowania niesamowitej więzi z partnerem, sprawiły, że zatrzymaliśmy się nad naszym życiem. Czułam się źle z poczuciem, że nie mogę z jakiegoś powodu dać dziecka mojemu mężowi, wtedy dojrzeliśmy do adopcji i nawet jeśli będziemy mieć swoje biologiczne dziecko to wiem, że jeśli tylko nie będzie przeciwskazań prawnych i materialnych to adoptujemy dziecko. Często pytałam Boga DLACZEGO? Teraz poniekąd czuję gdzieś w głębi serca że nawet te dramaty jakoś poukładały nasz życie, nasze małżeństwo i wiem że jesteśmy silni jak nigdy i gotowi na wszystko... A Bóg jesli będzie chciał da nam upragnione dziecko, my po prostu cierpliwie na nie czekamy i wierzymy że prędzej czy później będzie nas więcej niż dwoje.
    Ale martwi mnie tez jak wiele takich sytuacji kończy się dramatami- rozwodami, kryzysami, depresjami, załamaniami i to są fakty... Ciężko jest odzyskać spokój i stanąć mocno na nogach.
    Każdej z Was życzę wiele sił, spokoju, zrozumienia sytuacji w jakiej stawia nas Bóg i pięknego HAPPY ENDU!!!

    Rachele, jangwa_maua lubią tę wiadomość

    3 Aniołki w niebie
    atdc6iye40ls1crt.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 lutego 2015, 12:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    kehlana_miyu wrote:
    Pszczoła, kciuki zaciśnięte na maksa:) Daj nam od razu znać jak poszło:)

    Pszczoła ja też mocno zaciskam kciuki za Ciebie :) i wszystko będzie dobrze :)

  • jangwa_maua Autorytet
    Postów: 3469 2159

    Wysłany: 17 lutego 2015, 14:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny wiecie może jak bierze się ten oeparol? Też tylko do dnia owulacji ?

    Aniołek - 27.11.2014 7/8 tc <3
    km5sgu1r1ftv47br.png
    ex2bupjyemen7jnh.png
  • Lili30 Autorytet
    Postów: 553 508

    Wysłany: 17 lutego 2015, 14:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wiesiołek bierze się do owulacji, potem może powodowac skurcze macicy.

    3 Aniołki w niebie
    atdc6iye40ls1crt.png
‹‹ 76 77 78 79 80 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

4 Problemy z zajściem w ciążę, które możesz wykryć z pomocą aplikacji OvuFriend!

Kalendarz owulacji kojarzy Ci się tylko z wyznaczaniem dni płodnych i terminu owulacji? Jego możliwości są dużo większe! Aplikacja może być pomocna w wykrywaniu problemów związanych z płodnością na bardzo wczesnym etapie. O jakich problemach mowa? Co możesz wykryć z pomocą kalendarza? Kliknij i przeczytaj!   

CZYTAJ WIĘCEJ

Inseminacja (IUI) koszt i wskazania. Jaka jest skuteczność inseminacji?

Inseminacja domaciczna jest zabiegiem mającym na celu, ułatwienie zapłodnienia, poprzez skrócenie drogi, jaką mają do pokonania plemniki do komórki jajowej. Czy warto ją wykonać, jaki jest koszt i przy jakich schorzeniach odnotowuje się najlepsze rezultaty? Przeczytaj również jakie badania należy wykonać przed inseminacją i jak się do niej przygotować. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Starania o dziecko i ciąża po poronieniu - prawdziwe historie ♡

"Prawdziwe historie kobiet starających się o dziecko" - opowieść o Karolinie, która doświadczyła bolesnej straty w 21. tygodniu ciąży... Jak sama mówi: wszystko układało się idealnie, nic nie wskazywało na to, że coś może być nie tak. "Starania o dziecko i ciąża po poronieniu" -  o bólu, bezsilności, traumie, ale również o pięknym odrodzeniu, niegasnącej nadziei i szczęśliwym zakończeniu. 

CZYTAJ WIĘCEJ