Zaczynamy znowu starania
-
WIADOMOŚĆ
-
Niebieska troche niebieskich dla Ciebie,Spóznione ale szczere..zdróweczka dla was bos w duecie,spokojnej tej ciàzy i szczesliwego zakonczenia,oby wszystko zawsze po twojej mysli bylo.
http://static.pokazywarka.pl/i/6927141/909745/fb-img-1437810201723.jpg
Niebieskaa, M@linka lubią tę wiadomość
Antoś IVF,Julisia natural
-
Bardzo klarownie piszesz Vertigo, ale jak wytlumaczyc w takim razie dzialanie tych wszystkich lekow? czy to akurat tak przypadkowo sie sklada, ze byly leki, ale tak naprawde to komorka jajowa byla mocna i zdolna do dalszych podzialow? (biorac pod uwage ze chodzi np. o komorke). Ja nie wierze w to, ze zaszlabym tak daleko bez lekow...Rozumiem, ze jest roznica pomiedzy poronieniami na takim etapie jak ja a obumieraniem plodu i u mnie nie mozna mowic chocby o problemach z lozyskiem, bo w gre wchodzi genetyka.
Czytalam dzisiaj artykul o zwiazku miedzy mthfr a zespolem Downa. I tam bylo wspomniane:
"Dziś wiemy, że jeżeli dziecko z zespołem Downa rodzą rodzice młodzi – matki poniżej 32 roku, ojcowie poniżej 34 roku życia – to najczęstszym problemem poczęcia dziecka z zespołem Downa, jest mutacja jednego z genów biorących udział w metylacji DNA. Są to najczęściej mutacje genu MTHFR. Kiedy jest on nieodpowiednio metylowany, staje się powodem problemów z zajściem w ciążę, poronień, większości naszych chorób cywilizacyjnych."
a potem:
"Kobiety powyżej 32 roku życia, a mężczyźni powyżej 34 roku życia, są obciążeni „wiekiem”, starzeniem się organizmu. W statystykach widać wyraźnie, że w tym przypadku zawodzi tzw. „kontrola jakości”, która przepuszcza wadliwie funkcjonującą komórkę jajową do dalszego rozwoju, zamiast ją odrzucić."
Czyli mozna powiedziec, ze np. u mnie ta wadliwa komorka zostala po prostu odrzucona i jest to poniekad mechanizm adaptacyjny?
Nasze szczescie juz z nami: kwiecien 2017
-
KammaMarra wrote:A ja nie wiem czy jechac do Opola czy czekać do jutra...
A daleko masz?
Ja pewnie bym nie wytrzymała i pojechała.
ruda9215 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyVertigo, dziękuję! Jesteś nie do przecenienia
Jagna... zerknij na suwaczek
Kamma, ja bym poczekała. Pojedziesz i będzie negatyw - będziesz zła na siebie. Poczekasz i będzie pozytyw - przeżyjesz radość. A sytuacji i tak nie zmienisz. Jest + albo -. -
Jagna
A powiem Ci w sekrecie, ze ten nick stad, ze pomyslalam ze nie chce uzywac swojego imienia czy daty urodzenia, ale cos co kojarzy mi sie ze mna. A tak sie sklada ze mam niebieskie oczy, czasem sie mnie ludzie pytali czy to soczewki:)
Nasze szczescie juz z nami: kwiecien 2017
-
nick nieaktualnyNiebieska, na błękit swych "ócz" złowił mnie mój mąż
Wtedy nosił szkła kontaktowe (lecznicze) i nie zasłaniał ich okularami, więc efekt dla mnie był piorunujący. Do dziś za to nie wiem, na co on poleciał, chyba że na cycki, bo poza nimi nijak nie przystaję do kanonów urody.
Niebieskaa lubi tę wiadomość
-
ej...
co to za tak niska samoocena...
nie ma brzydkich ludzi !
Ps. poleciał na wygląd, a i na pewno na piękną duszę, bo taką masz
Elaria wrote:Niebieska, na błękit swych "ócz" złowił mnie mój mążWtedy nosił szkła kontaktowe (lecznicze) i nie zasłaniał ich okularami, więc efekt dla mnie był piorunujący. Do dziś za to nie wiem, na co on poleciał, chyba że na cycki, bo poza nimi nijak nie przystaję do kanonów urody.
05.12.2017 Kubuś
Aktualnie 6/7 tyg?
Chwilo trwaj.... -
Wszystkiego najlepszego kochana !!!
a ja będę wredna, a co!
Życzę Ci , żeby mały/mała dał ci w kość)) :*
ps. żartuje sto lat kochana !!!!
Niebieskaa wrote:Jagna
A powiem Ci w sekrecie, ze ten nick stad, ze pomyslalam ze nie chce uzywac swojego imienia czy daty urodzenia, ale cos co kojarzy mi sie ze mna. A tak sie sklada ze mam niebieskie oczy, czasem sie mnie ludzie pytali czy to soczewki:)05.12.2017 Kubuś
Aktualnie 6/7 tyg?
Chwilo trwaj.... -
nastawiam się na lutka już mnie korci żeby go wziąć....
Elaria wrote:Vertigo, dziękuję! Jesteś nie do przecenienia
Jagna... zerknij na suwaczek
Kamma, ja bym poczekała. Pojedziesz i będzie negatyw - będziesz zła na siebie. Poczekasz i będzie pozytyw - przeżyjesz radość. A sytuacji i tak nie zmienisz. Jest + albo -.05.12.2017 Kubuś
Aktualnie 6/7 tyg?
Chwilo trwaj.... -
KammaMarra wrote:ej...
co to za tak niska samoocena...
nie ma brzydkich ludzi !
Ps. poleciał na wygląd, a i na pewno na piękną duszę, bo taką masz
Ejj...to chyba jednak Elariowa ironia, a nie niska samoocena.KammaMarra lubi tę wiadomość
Nasze szczescie juz z nami: kwiecien 2017
-
Niebieska wszyyyystkiego najlepszego:) spełnienia wszystkich marzeń, zdrowej nudnej ciąży i cudownego dzieciątka na finał
samych szczęśliwych chwil:*
Pytałaś czemu prowadziłam zajęcia z plastyki:) Należę do stowarzyszenia non-profit, które organizuje od czasu do czasu takie atrakcje dla lokalnego środowiska, mieszkańców, dzieci typu pikniki rodzinne, zajęcia edukacyjne, festiwale itd.
Jagna przesyłam wirtualne serdeczne uściski w tych ciężkich dniach dla Ciebie:* Pamiętam, że ja też bardzo przeżywałam swoją datę przewidywanego porodu...
maggda bardzo mi przykro z powodu taty:( wyobrażam sobie jak ciężkie to musi być dla Ciebie nosić nowe życie pod sercem i walczyć o drugie życie bliskiej osoby obok siebie. Wspieram Cię mocno, jeżeli tylko będziesz potrzebowała się wygadać, wyżalić to pisz wszystko na co tylko masz ochotę!
A ja się właśnie dowiedziałam, że nie otworzy się w tym roku podyplomówka, na którą złożyłam papiery. Ja pierdzielę.... czy w tym roku coś mi się może NARESZCIE udać ?!Niebieskaa lubi tę wiadomość
-
Haana wrote:Mnie teraz czeka kolejny krok, czyli szukanie odpowiedniego lekarza. Chyba lepsi specjaliści będą w Poznaniu bo spotykają więcej pacjentek z problemami, ale to odległość 100 km. Nie wiem co będzie mnie czekać w ciąży, może nie będę mogła dojeżdżać tyle km i po drugie to są dodatkowe koszta. Mam tu koło mnie na oku jedną lekarkę, ale czy ona poważnie potraktuje mój przypadek?
Genetyk zasugerowała heparynę w ciąży, mam niby to PAI-1 i MTHFR.
Haana - no właśnie - szukałam najpierw skąd jesteś, bo chciałam Ci polecić mojego lekarza, albo przychodnie (chociaż to takie polecenie z naddatkiem - z całą pewnością będę polecać jak donoszę ciążę i urodzę dzidziusia ), ale doczytałam że jesteś z Wielkopolski, to niestety nie doradzę.
Ja dostałam kartkę z zaleceniami od genetyka - w trzech kopiach - dla lekarza rodzinnego, ginekologa i jedną dla mnie. Wskazanie do suplementacji zmetylowanymi formami witaminy B12 i kwasu foliowego (biorę Actifolin 2 mg i metylowaną B12 Swansona). ponadto witamina B6 (może być taka z magnezem) i ACARD 75mg. Kontrola homocysteiny co 6 miesięcy. W czasie podróży i w czasie ciąży zalecana heparyna drobnocząsteczkowa.
W czasie ciąży diagnostyka prenatalna między 11-13 tyg. oraz 18-22 tyg. - jako wykluczenie wad rozwojowych.
Mam podobnie jak Ty mutacje heterozygotyczne. Oprócz Twoich dwóch jeszcze mutację V-leiden.
AnnaK - nie urlop już zakończony niestety, ale chwilowo mam też etap małych załamek i różnych dziwnych "fakapów" w moim życiu i tylko podczytuję co u Was
No i czekam na wieści po wizycie!
Blondyna - twoja Nadinka śliczna, a na pierwszym zdjęciu jakby chciała przekazać "taaaak Cię kocham Mamusiu"
Elaria - chyba już zdrowiejesz? Twój humor wraca na stały torBardzo mocno czekam na Twoją wizytę za tydzień.
Kamma- jedź kobieto i oszczędź sobie i nam tutaj nerwów
Jacq wrzuć nam potem jakieś foto następnej pracy bo mam ostatnio niedosyt ładnych obrazków!
Jagna - mam nadzieję, że i ja w grudniu dołączę do Ciebiea dzisiaj wypiję też lampkę za Twoje i Elarii maleństwa i za wszystkie grodzki siedzące w brzuszkach naszych foremeczek wątkowych
Coco - ale już piękna Mama w ciąży z Ciebie
Niebieska spóźnione Sto Lat - z dziećmi i wnukami u boku
M@linka - melduj jak poczujesz Maleństwo! To chyba jest uczucie którego pragnę najmocniej jak wyobrażam sobie ciążę - pocieszę się chociaż tym, że Ty już czujesz
Maggda - bardzo bardzo bardzo wspieram Cię wirtualnie w tych trudnych chwilach.
Skrzacie - jakoś się tak złożyło, że przez kilka ostatnich dni "czy w tym roku coś mi się może NARESZCIE udać ?!" to najczęściej powtarzane przeze mnie zdanie. Także .... rozumiem - i zza monitora łączę się z Tobą w trudne dni. Jednocześnie mam jeszcze momenty, że znajduję tą iskierkę nadziei w sobie, że w końcu się odmieni i będzie dobrze.
Edit: Wczoraj coś mówili w radiu, że jest rocznica wynalezienia emotikonek - chyba powyżej jest ich za dużo - no ale nic, następnym razem postaram się to jakoś lepiej ogarnąć.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 września 2016, 13:21
-
mój szerszeń ( auto) w naprawie,
więc zobaczę jak mężu skończy i czy szanowny Pan i Władca zechcę ze mną pojechać...
Dziękuje, że o mnie pomyślałaś
Ikarzyca wrote:Haana - no właśnie - szukałam najpierw skąd jesteś, bo chciałam Ci polecić mojego lekarza, albo przychodnie (chociaż to takie polecenie z naddatkiem - z całą pewnością będę polecać jak donoszę ciążę i urodzę dzidziusia ), ale doczytałam że jesteś z Wielkopolski, to niestety nie doradzę.
Ja dostałam kartkę z zaleceniami od genetyka - w trzech kopiach - dla lekarza rodzinnego, ginekologa i jedną dla mnie. Wskazanie do suplementacji zmetylowanymi formami witaminy B12 i kwasu foliowego (biorę Actifolin 2 mg i metylowaną B12 Swansona). ponadto witamina B6 (może być taka z magnezem) i ACARD 75mg. Kontrola homocysteiny co 6 miesięcy. W czasie podróży i w czasie ciąży zalecana heparyna drobnocząsteczkowa.
W czasie ciąży diagnostyka prenatalna między 11-13 tyg. oraz 18-22 tyg. - jako wykluczenie wad rozwojowych.
Mam podobnie jak Ty mutacje heterozygotyczne. Oprócz Twoich dwóch jeszcze mutację V-leiden.
AnnaK - nie urlop już zakończony niestety, ale chwilowo mam też etap małych załamek i różnych dziwnych "fakapów" w moim życiu i tylko podczytuję co u Was
No i czekam na wieści po wizycie!
Blondyna - twoja Nadinka śliczna, a na pierwszym zdjęciu jakby chciała przekazać "taaaak Cię kocham Mamusiu"
Elaria - chyba już zdrowiejesz? Twój humor wraca na stały torBardzo mocno czekam na Twoją wizytę za tydzień.
Kamma- jedź kobieto i oszczędź sobie i nam tutaj nerwów
Jacq wrzuć nam potem jakieś foto następnej pracy bo mam ostatnio niedosyt ładnych obrazków!
Jagna - mam nadzieję, że i ja w grudniu dołączę do Ciebiea dzisiaj wypiję też lampkę za Twoje i Elarii maleństwa i za wszystkie grodzki siedzące w brzuszkach naszych foremeczek wątkowych
Coco - ale już piękna Mama w ciąży z Ciebie
Niebieska spóźnione Sto Lat - z dziećmi i wnukami u boku
M@linka - melduj jak poczujesz Maleństwo! To chyba jest uczucie którego pragnę najmocniej jak wyobrażam sobie ciążę - pocieszę się chociaż tym, że Ty już czujesz
Maggda - bardzo bardzo bardzo wspieram Cię wirtualnie w tych trudnych chwilach.
Edit: Wczoraj coś mówili w radiu, że jest rocznica wynalezienia emotikonek - chyba powyżej jest ich za dużo - no ale nic, następnym razem postaram się to jakoś lepiej ogarnąć.Ikarzyca lubi tę wiadomość
05.12.2017 Kubuś
Aktualnie 6/7 tyg?
Chwilo trwaj.... -
KammaMarra wrote:mój szerszeń ( auto) w naprawie,
więc zobaczę jak mężu skończy i czy szanowny Pan i Władca zechcę ze mną pojechać...
Dziękuje, że o mnie pomyślałaś
Były chwile przyjemności to teraz czas na obowiązkiRuszajcie do Opola (mam jakiś szczególny sentyment do tego miasta
)
KammaMarra lubi tę wiadomość
-
a ja straciłam sentyment, po tym jak trafiłam do szpitala - pomijając szpital, był w miarę
ale panią z poradni patol. nieszczególnie miło wspominam...
ja mysle, ze ten biały śluz i te uczucie mokrości to przed okresem,
chociaż ani brzuch nie boli ani nic.
okej koniec nakręcania.
a jakbym dzisiaj wzięła luteinę to coś się stanie?
Ikarzyca wrote:Były chwile przyjemności to teraz czas na obowiązkiRuszajcie do Opola (mam jakiś szczególny sentyment do tego miasta
)
05.12.2017 Kubuś
Aktualnie 6/7 tyg?
Chwilo trwaj.... -
Niebieskaa wrote:Bardzo klarownie piszesz Vertigo, ale jak wytlumaczyc w takim razie dzialanie tych wszystkich lekow?
a kto to udowodni, że one akurat w każdym przypadku działają? Przecież są sytuacje, że mimo braku leków, nawet po kilku poronieniach kobieta rodzi, a są sytuacje, że na lekach roni - chcę przez to powiedzieć, że te leki na pewno pokrywają część problemów, trudno zanegować ich wartość w zespołach nadkrzepliwości, w problemach z immunologią rozrodu. Natomiast na genetykę nie wpłyną, a to jednak genetyka jest odpowiedzialna za większość naszych problemów.
Nie znam się na mutacjach mthfr - być może jest tak jak piszesz, na pewno problemy z naprawą i syntezą DNA mają duży wpływ na to czy dziecko urodzi się chore czy zdrowe. Nie sądzę jednak, żeby był to taki prosty układ - myślę, że jest to jakaś część układanki, część zespołów Downa może mieć z tym związek, ale część na pewno nie ma. W rodzinach, gdzie zespół Downa jest częstszy można pewnie udowodnić taką zależność, ale czasem jest to przypadek incydentalny, czasem para ma 3 zdrowych dzieci i jedno z zespołem Downa. I nikt w rodzinie nie ma tej choroby. I kobieta może mieć lat 25. Tak naprawdę to trzeba by było każdy przypadek przejrzeć pod lupą i ustalić jak jest, co jest oczywiście niemożliwe. To jest jakiś sygnał, jakieś badanie, jakiś kierunek, ale nie reguła.
Częściej - co wiadomo - poronienia wyższych ciąż są związane z nadkrzepliwością. Ale mamy duży odsetek nadrozpoznań tych zespołów, a zespół antyfosfolipidowy w takiej swojej typowej wersji zdarza się ultrarzadko. My mamy prawie 30.000 pacjentów i ani jednego takiego rozpoznania. Te mutacje białek C i S, niedobory, antytrombiny, Leiden i inne takie naprawdę nie są statystycznie tak częste jak poronienia. Należy zatem zakładać, że poronienia to jest worek gdzie wpada wszystko, a za tym wszystkim wpada worek z lekami. I każda kobieta po 2-3 poronieniach ma żelazny zestaw leków. Ale nie każda będzie miała z nich wymierną korzyść i nie każdej jest to potrzebne. Jednak ponieważ nie da się zbadać komu jest potrzebne, to na wszelki wypadek trzeba dać wszystkim... trudne to
Córeczka, Synek, 2 Aniołki. W trakcie starań... -
My już jesteśmy załatwieni. Robienie badań w tej poradni genetycznej to czysta przyjemność, o ile można to nazwać przyjemnością. Szybko, sprawnie, wręcz ekspresowo! Pani doktor przemiła, wszystko wyjaśniła, wyniki przyjdą pocztą a jak tylko będą to zadzwoni. Takie cuda na NFZ
i tchnęła we mnie trochę nadziei. Opowiadała że ma pacjentkę z translokacją chromosomów (coś takiego jak ja) która 3 razy poroniła. Jak zbadała jej rodziców to okazało się że dziewczyna odziedziczyła kariotyp po matce a ojciec też ma nieprawidłowy, wyszła mu translacja całkiem innych chromosomów. I ta wydawałoby się para bez szans ma na koncie 1 poronienie i 3 zdrowe córki (jedna nosicielka, reszta nie wiem). Generalnie mam większe szanse na chłopca, bo jedna z wad mojego kariotypu związana jest typowo z płcią żeńską. A jak spytałam czy mam szansę na dziecko kazała mi popatrzeć na syna i samej sobie odpowiedzieć
Ikarzyca, sylvuś lubią tę wiadomość
25.05.2010 Aniołek 9 tc
03.10.2011 - Synuś, mój mały - wielki cud
17.04.2015 - Aniołek 8 tc
03.01.2016 - Aniołek 8 tc
29.04.2016 - Aniołek 9 tc
25.07.2018 - Córcia
Cuda się zdarzają, czasem nawet dwa razy