Zaczynamy znowu starania
-
WIADOMOŚĆ
-
skrzat1988 wrote:Pytałaś czemu prowadziłam zajęcia z plastyki:) Należę do stowarzyszenia non-profit, które organizuje od czasu do czasu takie atrakcje dla lokalnego środowiska, mieszkańców, dzieci typu pikniki rodzinne, zajęcia edukacyjne, festiwale itd.
A ja się właśnie dowiedziałam, że nie otworzy się w tym roku podyplomówka, na którą złożyłam papiery. Ja pierdzielę.... czy w tym roku coś mi się może NARESZCIE udać ?!
Skrzaciku,
Piękna inicjatywa z tymi zajęciami plastycznymi!
No imamy już kolejny Twój talent obok tych laboratoryjnych, komunikacji międzyludzkiej, zdolności okołopaznokciowych - teraz jeszcze plastyka i zajmowanie się dziećmi! Wow! Ja się o Ciebie nie boję
Co do studiów... pech
Ale wydaje mi się, że miałaś jeszcze jakiś plan B na okoliczność, gdyby ich nie uruchomili. Zgadza się? -
nick nieaktualnyAniu - bardzo cieszę się, że wszystko w porządku.
Obstawiam chłopaka
wczoraj wzięłam ostatnią tabletkę Euthyroxu 25 (brałam połówkę przy TSH 2,5).
możecie mi powiedzieć w jakim czasie od wzięcia ostatniej tabletki wskazane powtórzenie TSH i FT4?Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 września 2016, 15:18
annak lubi tę wiadomość
-
Ikarzyca wrote:nie urlop już zakończony niestety, ale chwilowo mam też etap małych załamek i różnych dziwnych "fakapów" w moim życiu i tylko podczytuję co u Was
No i czekam na wieści po wizycie!
Ikarku,
A może właśnie ten moment załamek i fakapów to idealna chwila, żeby być tu jeszcze bardziej z nami i skorzystać z naszego grupowego (żeby nie powiedzieć "kupowego") wsparcia.
Wiesz, że tutaj możesz się wykrzyczeć i wypłakać, jeśli tylko masz na to ochotę...
Wysyłam Ci uściski wirtualne -
Annak - super wieści Kochana
Ehh jeszcze czekam... Ludzie w kolejce nawet z ciekawością patrzą jak koloruję, a jedna starsza pani mówi, że to dużo lepsze niż te telefony wszystkieI że mi się chce tak cierpliwie to malować
Elaria, Evita lubią tę wiadomość
12.12.2017 - jestemIzabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
maggda wrote:Annak super
ale dziewczyny pamietajcie ze teraz to dziewczynki sa bardziej zadziorne jak moja Zuzia istny wariat z ognistym temperamentem
Juz teraz sie z nia kloce...a gdzie tu z nastolatka bedzie wybuchowo.
Nooo, Maggda, Twoja Zuza to wygląda jak dynamit energetyczny!maggda lubi tę wiadomość
-
Annak dziecię cudne!
A jakie już duże! Bardzo się cieszę, że wszystko u Was w porządku:)
No tak mam tam jakiś plan B;) Ale jeśli on też nie wypali, to jeszcze nie wymyśliłam planu C...hmm a znając moje szczęście, warto by i o nim pomyśleć
Dużo mam różnych pomysłów na siebie i aktywności - no ale w końcu chciałabym to też spieniężyć
Tym bardziej, że właśnie patrzę na koszty sono-HSG. Kosztuje 550zł, a jeśli ze znieczuleniem ogólnym to 1000zł i muszę jeszcze mieć aktualny posiew z kanału szyjki na flore tlenowa i beztlenowa, więc też pewnie + jakieś 100zł. I nie wiem czy brać to znieczulenie czy nie...w internecie opinie są pół na pół z tą bolesnością. Was tu na wątku raczej nie bolało - tak wynika z moich statystyk:) ale są dziewczyny, które to zakładanie cewnika i potem przepuszczanie kontrastu opisuje jak 10x ból miesiączkowy. Nie wiem czy ja to wytrzymam...Ale z drugiej strony 1000zł to dużo. AAAAA zgłupieję od tych analiz:P -
Skrzacie - ja miałam ostatnie łyżeczkowanie praktycznie na żywca i powiem Ci, że skurcze krzyżowe są gorsze, @ mam dość bolesne, porównywalny ból. Ja bym pewnie bez znieczulenia wzięła, ale może ze mną coś nie tak12.12.2017 - jestem
Izabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
nick nieaktualnyskrzat1988 wrote:Tym bardziej, że właśnie patrzę na koszty sono-HSG.
Skrzacie, ja chcę zrobić Sono Hsg w przyszłym cyklu. Biocenozę również muszę mieć, na wynik czekam do 3 dni.
Ja będę robiła Sono u nas w Gyncentrum. Koszt 500zł z lekiem przeciwbólowym.
Nic mi nie wspomniano o możliwości znieczulenia ogólnego także sądzę, że go po prostu przy Sono nie robią.
Mój próg bólu jest.. a właściwie go nie ma..ale przeżyłam SIS-a (masakryczny ból) to i Sono dam radę
-
Tarczycowe mamy .... prośba...
która z Was pamieta albo byłaby tak dobra i sprawdziła jakie miała wyniki tarczycowe po poronieniu ? i po jakim czasie je robiła...
u mnie tragedia...
6 tyg po poronieniu a TSH nadal jak w ciąży (0,16 ).. nie takiego wyniku się spodziewałam tymbardziej że 5 dni po poronieniu TSH było 0,18 ...FabianCyprian
Tymuś
-
Niebieskaa wrote:Annak...czyli badanie genetyczne w porzadku?
Genetyczne mam w czwartek 22.09 i w kolejny czwartek 29.09.
To pojutrze było niepewne, ale okazuje się, że wymiary powinny być wystarczające. To badanie traktuję tak pomocniczo (na NFZ, u przypadkowego lekarza). Na właściwe idę tydzień później, już do wybranego przeze mnie specjalisty. Wtedy będę wszystko wiedzieć. A, no i po otrzymaniu wyników Nifty. -
Gaduaaa wrote:Tarczycowe mamy .... prośba...
która z Was pamieta albo byłaby tak dobra i sprawdziła jakie miała wyniki tarczycowe po poronieniu ? i po jakim czasie je robiła...
u mnie tragedia...
6 tyg po poronieniu a TSH nadal jak w ciąży (0,16 ).. nie takiego wyniku się spodziewałam tymbardziej że 5 dni po poronieniu TSH było 0,18 ...
3 miesiące po poronieniu 4.49!Gaduaaa lubi tę wiadomość
Fasolka [*] 6t (06.05.2016)
Biochemiczna (09.2016)
Lileczka - 24.10.2017 nasz cud
'Nadal byłam na etapie zachwycania się wizją, w której tuliłam do siebie śliczne niemowlę.' ♥
-
Skrzat, Alisa,
Pewnie ja już to kiedyś pisałam, ale chętnie powtórzę: mnie sono HSG w ogóle nie bolało. Nic nie pamiętam z tego badania. To znaczy pamiętam przebieg, ale zero nieprzyjemnych objawów. Wszystko poszło szybko i gładko. Przy czym u mnie wynik był dobry i może to miało wpływ (nic nie było "przytkane"). Ja w każdym razie wspominam pozytywnie, o ile w ogóle można tak powiedzieć o badaniu, w którym ktoś wpuszcza Ci coś TAM i nie jest to magiczny płyn Twojego faceta.
Gaduaa,
Zaraz sprawdzę, czy miałam takie badania i jak to było u mnie.Gaduaaa lubi tę wiadomość
-
ruda9215 wrote:Dwa tygodnie po poronieniu 1.9.
3 miesiące po poronieniu 4.49!
kurcze no co się stało z moim? przecież powinno już wrócić mniej wiecej do wartości sprzed ciąży... czyli u mnie było nie całe 1.0FabianCyprian
Tymuś
-
annak wrote:Genetyczne mam w czwartek 22.09 i w kolejny czwartek 29.09.
To pojutrze było niepewne, ale okazuje się, że wymiary powinny być wystarczające. To badanie traktuję tak pomocniczo (na NFZ, u przypadkowego lekarza). Na właściwe idę tydzień później, już do wybranego przeze mnie specjalisty. Wtedy będę wszystko wiedzieć. A, no i po otrzymaniu wyników Nifty.
A czemu dzisiaj nie pomierzyl tego i owego? szalejesz z iloscia usg, chyba juz przez dlugi czas nie ogarnie Cie strach:)
Nasze szczescie juz z nami: kwiecien 2017
-
Dorola... tak bardzo boję się takiej straty
na tę chwilę jest to dla mnie niewyobrażalne ... zwłaszcza jak się na dzieciątko czeka, czeka i czeka... chciałabym liczyć na to, że mnie to nie spotka, że jak człowiek tyle czekał i tyle stracił to już wiecej nie może...a jednak zawsze jest wiele do stracenia a z rozwijającą się ciążą coraz więcej. Niech Bóg ma w opiece nasze poczęte nienarodzone dzieciątka na które tak mocno czekamy...
a wiadomo co było przyczyną Twojego przedwczesnego porodu?Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 września 2016, 15:56
-
Niebieskaa wrote:A czemu dzisiaj nie pomierzyl tego i owego? szalejesz z iloscia usg, chyba juz przez dlugi czas nie ogarnie Cie strach:)
Oj, u mnie strach to chyba nigdy nie minie...
Dzisiaj nie pomierzył, bo to była taka zwykła wizyta i on nie ma tam tak dobrego sprzętu. No i to nie jest lekarz specjalista od USG prenatalnego. Powiedział jedynie, że nochal duży, a to - jak wiadomo - dobrze.
Generalnie to faktycznie dużo tych USG w najbliższych dniach, ale to pojutrze wpadło tak dodatkowo. Kluczowe będzie to 29.09. A Nifty to już tylko krew. -
nick nieaktualny
-
Gaduaa,
Ja niestety nie pomogę, bo jednak nie robiłam TSH jakoś szybko po poronieniu.
W czasach przedciążowych miałam na poziomie ok. 1,3. W 3. ciąży skoczyło mi do 3,12. Ale niestety nie wiem, co się z nim stało potem. Na pewno spadło, ale nie wiem, jak szybko. Badałam już tylko przeciwciała.Gaduaaa lubi tę wiadomość