Zaczynamy znowu starania
-
WIADOMOŚĆ
-
Ruda,
Ciekawa historia z tym drzewem
Ale jednak nie obawiałabym się, że to ma jakieś konsekwencje. Nie do końca wiem, co masz na myśli pisząc "cioteczny pradziadek", ale jeśli to, co myślę, to raczej nie mamy tu do czynienia z pokrewieństwem, tylko z powinowactwem. Bo tu raczej nie ma tych samych genów przekazywanych w pokolenia, tylko powiązanie dwóch rodzin.
A jeśli tak, to możecie spać spokojnie -
Czesc. Dziewczyny bylam wczoraj u lekarza. Wszystko zagoilo sie i jest ok. Nawet widzialam swoj pecherzyk 23 mm. Lekarz powiedzial ze mamy dobry weekend na starania. Co o tym myslicie? Skoro lekarz mowi zeby probowac to myslicie za nie za szybko?Każda twoja myśl jest czymś realnym - jest siłą.
Danielek 03.05.2015r.
Sebastianek 27.08.2017r. -
ma 25 lat w rodzinie nie było przypadku ZD aczkolwiek jak tak dochodzę i myślę to u nich są przypadki różne jedna dziewczynka niby problemy przy porodzie i jest upośledzona i wujek też coś tam miał ale w sumie nie wiadomo co bo dawno się urodził i wtedy to nie było chyba wiadomo i tak zostało. od maszej strony nie było przypadków. Mama zdrowa młoda dziewczyna. Pytaj jeśli masz potrzebę odpowiem w miarę możliwości i mojej wiedzy
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 września 2016, 12:46
23.03.2010 Synuś Mój Skarb
31.03.2016 (*)aniołek(*) {12tc}
-
Ainade wrote:coco cudownie :* córeczka :* ja już się nie mogę doczekać aż się dowiem co będzie
u mnie kolejny dzień leżenia
ja chyba rezygnuję z badań prenatalnych taką wczoraj podjeliśmy decyzję z mężem bo przecież nic to nie zmieni. kuzynka tydzień temu urodziła córeczkę z zespołem Downa i zastanawiam się czy jakbym wiedziała czy coś by to zmieniło ?? na pewno nie
Bardzo dużo by to zmieniło. Szpital, który wie że przyjmie dziecko z zespołem Downa jest na to lepiej przygotowany. Jest zabezpieczenie anestezjologii, kardiomonitora, neonatologa, chirurga. Badania prenatalne nie są tylko po to, żeby w razie czego terminowac ciążę ale również po to, zeby przewidzieć ewentualne problemy i im zapobiec. Urodzenie zespołu Downa w szpitalu powiatowym może się zakończyć zgonem dziecka. Wystarczy że będzie duża wada serca i karetka nie zdąży dziecka przewieźć do wyższego ośrodka.Córeczka, Synek, 2 Aniołki. W trakcie starań... -
Ainade wrote:aa detetktor tętna to cuddoooo !!! już mogę podsłuchiwać serduszko bardzo mnie to uspokaja
Nie powinno się używać monitora tętna do 12tc. Fale doppler mają dużą energię, są niebezpieczne dla takiego malucha.innamorata88 lubi tę wiadomość
Córeczka, Synek, 2 Aniołki. W trakcie starań... -
Coconue wrote:A my jesteśmy po II prenatalnych. Wszystko jest tak jak byc powinno.
A międxy nigami nic nie wystawało, wiec mozna sadzic ze w brzuchu mieszka coreczka - Amelka))
Amelka rozrabiaka skopala matke w nocy ze ta w ogole nie spala.
Gratulacje Coco, sliczne imie:) my tez juz mamy imiona wybrane, czekam tylko na to, zeby sie dowiedziec, ktorego imienia moge uzywac.
Nasze szczescie juz z nami: kwiecien 2017
-
Dziewczyny, mam do Was 2 pytanka. Pytam tu, bo tu urzeduje sporo doswiadczonych i madrych kobiet.
1. Nie mam pojecia, ile powinno sie robic usg w ciazy. Na kolejne usg ide 1.11. Rozumiem, ze do tego czasu nie musze umawiac dodatkowego usg. Ale w No pozniej nie ma juz potem zadnych zalecanych usg... kiedy powinnam jeszcze isc?Mysle, ze pojde w grudniu w Pl, ale jest moze jeszcze jakies wazny moment, kiedy trzeba zrobic to badanie? Tak jak mowie, w No robi sie tylko 1 usg panstwowo i sporo kobiet ma tylko to jedno jedyne usg. Mam jakies czarne wizje, ze dziecko okreci sie pepowina... a moze do porodu wazne jest sprawdzenie jak dziecko lezy itd. Takie mam domysly...
2. Prof Jerzak absolutnie zakazala mi latania samolotem. Wszyscy lekarze w No i polozna sa zdziwieni tym zakazem i uwazaja, ze moge leciec. Dwoch polskich ginekologow tez nie widzialo w tym problemu. Zaczynam wahac sie czy pojedziemy autem do Pl...troche z tym zachodu, po 1 dluga i dosc meczaca trasa, po 2 niebezpieczne warunki. w No jezdzimy na oponach z kolcami, ale w Pl nie mozna, wiec bedziemy chyba wiezli ze soba inne opony. Oczywiscie to wszystko nie ma znaczenia jak mysle o dziecku, ale zastanawiam sie czy to nie lekka przesada, ze nie moge leciec. Jerzak od razu powiedziala, ze to grozi odklejeniem lozyska...nawet mnie straszyla moja smiercia...Oczywiscie stracha mi napedzila i na dzien dzisiejszy mysle, ze jest 70 procent ze jedziemy autem i 30 ze samolotem, albo raczej 80/20. Jakie macie zdanie na ten temat? Naprawde lepiej porzucic mysli o locie samolotem?
Milego weekendu! Ja wrocilam z basenu, zjadlam wczesny obiad i nie wymiotuje:D
Nasze szczescie juz z nami: kwiecien 2017
-
nick nieaktualnyCo do samolotu się nie wypowiem. Nigdy nie leciałam
Przepraszam, leciałam mając 5 lat LOTem, połączenie krajowe. Chciałabym polatać, ale mąż ma takiego cykora, że nie namówię go chyba nigdy.
Co do badań USG wiem, że w Polsce wykonywane są 3 badania na NFZ
- "genetyczne" czyli to pod koniec I trymestru, co je masz za sobą
- "połówkowe", czyli ok 20 tc
- i ok 30 tc
Moim zdaniem są bardzo ważne, bo pozwalają oszacować np. wagę dziecka, ilość wód, rozmaite problemy wychodzą. No szok, że tego się nie robi w Norwegii. Moja koleżanka urodziła dziecko z wytrzewieniem jelit przez CC. Gdyby nie USG, to by o tym lekarze nie wiedzieli, dziecko prawdopodobnie by zmarło przy porodzie, a tak od razu po urodzeniu miało operację!
Tu są opisane zalecane badania, podali 4, w tym 3 ostatnie są w Polsce na NFZ.
http://www.mjakmama24.pl/ciaza/badania-w-ciazy/kalendarz-badan-usg-w-ciazy-kiedy-i-po-co-trzeba-robic-usg-ciazy,537_3410.htmlNiebieskaa lubi tę wiadomość
-
Niebieska co do latania samolotem zdana wśród lekarzy są podzielone - jak zresztą w sprawie wielu rzeczy... Myślę, że jest inaczej w ciążach fizjologicznych, bezproblemowych, w sytuacji gdy kobieta nie ma 'obciążonego wywiadu położniczego', ale ja po swoich przejściach chyba nie zdecydowałabym się. Myślę, że warto zaufać lekarzowi który Cię prowadzi, ta pani specjalizuje się w poronieniach nawracających więc jednak coś wie na ten temat. A norwescy lekarze z tego co opowiadałaś to raczej nie do końca autorytet dla nas bo nie zawsze się popisywali wiedzą i empatią..
A powiesz nam jakie imiona wybraliście?Niebieskaa lubi tę wiadomość
Evita
4 straty
immunologia+ nieprawidłowy kariotyp
-
Wracając do tematu co przyniosły poronienia to w moim przypadku bilans jest raczej negatywny:
- wpadłam w depresję którą wciąż leczę z takim sobie skutkiem
- moje ciało oszalało - zachorowałam na tarczycę z którą wcześniej nigdy nie miałam problemów
- stałam się pesymistką, nie potrafię cieszyć się życiem
- noszę w sobie głębokie poczucie skrzywdzenia i niesprawiedliwości
- męczę się z absurdalnym poczuciem winy
- czuję się trefna, chora, po raz pierwszy w życiu jestem pacjentem
- boję się, że ominie mnie w życiu to, czego najbardziej pragnę i co uważam za najważniejsze w życiu
- jestem pełna trudnych emocji, zazdroszczę innym kobietom macierzyństwa
Na plus:
- Wy
- test dla związku który przeszliśmy zwycięsko (na razie)
- dużo większy szacunek dla macierzyństwa
- jeśli kiedyś uda mi się być mamą to może będę miała więcej cierpliwości, szacunku i pokory
Evita
4 straty
immunologia+ nieprawidłowy kariotyp
-
Niebieskaa wrote:Dziewczyny, mam do Was 2 pytanka. Pytam tu, bo tu urzeduje sporo doswiadczonych i madrych kobiet.
1. Nie mam pojecia, ile powinno sie robic usg w ciazy. Na kolejne usg ide 1.11. Rozumiem, ze do tego czasu nie musze umawiac dodatkowego usg. Ale w No pozniej nie ma juz potem zadnych zalecanych usg... kiedy powinnam jeszcze isc?Mysle, ze pojde w grudniu w Pl, ale jest moze jeszcze jakies wazny moment, kiedy trzeba zrobic to badanie? Tak jak mowie, w No robi sie tylko 1 usg panstwowo i sporo kobiet ma tylko to jedno jedyne usg. Mam jakies czarne wizje, ze dziecko okreci sie pepowina... a moze do porodu wazne jest sprawdzenie jak dziecko lezy itd. Takie mam domysly...
2. Prof Jerzak absolutnie zakazala mi latania samolotem. Wszyscy lekarze w No i polozna sa zdziwieni tym zakazem i uwazaja, ze moge leciec. Dwoch polskich ginekologow tez nie widzialo w tym problemu. Zaczynam wahac sie czy pojedziemy autem do Pl...troche z tym zachodu, po 1 dluga i dosc meczaca trasa, po 2 niebezpieczne warunki. w No jezdzimy na oponach z kolcami, ale w Pl nie mozna, wiec bedziemy chyba wiezli ze soba inne opony. Oczywiscie to wszystko nie ma znaczenia jak mysle o dziecku, ale zastanawiam sie czy to nie lekka przesada, ze nie moge leciec. Jerzak od razu powiedziala, ze to grozi odklejeniem lozyska...nawet mnie straszyla moja smiercia...Oczywiscie stracha mi napedzila i na dzien dzisiejszy mysle, ze jest 70 procent ze jedziemy autem i 30 ze samolotem, albo raczej 80/20. Jakie macie zdanie na ten temat? Naprawde lepiej porzucic mysli o locie samolotem?
Milego weekendu! Ja wrocilam z basenu, zjadlam wczesny obiad i nie wymiotuje:DFabianCyprian
Tymuś
-
Ach i jeszcze Wam napiszę, że moja ciocia wczoraj urodziła przez cc zdrową dziewczynkę
. Cieszę się i jednocześnie jest mi smutno, bo gdyby nie moja druga strata to miałybyśmy bobasy w tym samym wieku.. Trudne to jest...
Evita
4 straty
immunologia+ nieprawidłowy kariotyp
-
Evitka...z tymi "plusami" poronienia...to ja moglam to wyraznie zobaczyc dopiero jak jestem w ciazy... Oczywiscie, ze wolalabym tego nie przezyc, ale skoro juz moje zycie tak sie ulozylo to przynajmniej stalam sie wrazliwsza na pewne tematy. Oczywiscie, gdy bylam w takim punkcie jak np. Skrzat to widzialam tylko swoja rozpacz i swiat w czarnych barwach. Niestety poronienia to duza proba dla nas. Trzymam kciuki za Ciebie!
A imiona to Antos i Marianka (jeszcze w gre wchodzi Marysia). Bardzo chcielismy Frania, ale Franciszek bedzie zbyt trudnym imieniem dla Norwegow i warto dziecku nie utrudniac zycia na samym poczatku:)
Ehhh...zapewne nie polecimy samolotem, bo grozna mina Jerzak i jej straszenie mocno mi siedzi w glowie.
Nasze szczescie juz z nami: kwiecien 2017
-
W poniedziałek dzwonie do INVICTY spróbujemy umówić się na pierwszą wizytę. W między czasie pójdę do mojego gina i zrobię badania jeszcze które powinnam.
Nie jestem gotowa na kolejną porażkę to znaczy na cykl i @ owszem. Ale na poronienie albo biochemiczna nie. Taki mam plan działania.
Malo krwawie. Mam dużo śluzu z krwią. Ale skąpo. Chyba to jednak nie @ ;(Fasolka [*] 6t (06.05.2016)
Biochemiczna (09.2016)
Lileczka - 24.10.2017 nasz cud
'Nadal byłam na etapie zachwycania się wizją, w której tuliłam do siebie śliczne niemowlę.' ♥
-
ruda9215 wrote:W poniedziałek dzwonie do INVICTY spróbujemy umówić się na pierwszą wizytę. W między czasie pójdę do mojego gina i zrobię badania jeszcze które powinnam.
Nie jestem gotowa na kolejną porażkę to znaczy na cykl i @ owszem. Ale na poronienie albo biochemiczna nie. Taki mam plan działania.
Malo krwawie. Mam dużo śluzu z krwią. Ale skąpo. Chyba to jednak nie @ ;(
a będzie dobrze - zobaczyszFabianCyprian
Tymuś
-
Niebieskaa - co do samolotu to nie wiem, sama nie latam, więc nie zgłębiam tematu.
Co do usg, to powinny być 3 - prenatalne, anatomiczne i to na końcu między 30-33 tygodniem ciąży. Co do pępowiny to jest bez znaczenia, dziecko może się owinąć 10 sekund po zakończeniu badania, może być owinięte na badaniu i odwinięte 10 sekund poz zakończeniu. Co do położenia też jest bez znaczenia, nie potrzeba usg, żeby dokładnie określić położenie dziecka. Natomiast szacowanie ilości wód, wagi, obwodu głowy, ocena jeszcze raz dokładnie anatomii płodu - już ma znaczenie. Prawda jest taka, że przeciętna polska kobieta ma USG 10-11 razy w ciągu całej ciąży. Nie przyznaje się do tego, ale tak jestkobiety mają często 2 ginekologów i kontrolują ich działania.
Niebieskaa lubi tę wiadomość
Córeczka, Synek, 2 Aniołki. W trakcie starań...