Zaczynamy znowu starania
-
WIADOMOŚĆ
-
Btw, chciała mi się paskuda w łóżku okocić skubana - pościeliłam ładnie łóżko rano, de facto tzw. łoże małżeńskie, przykryłam kocykiem równo, widziałam ją, że łazi gdzieś blisko, wracam za 2 minuty a tu koc jakoś odchylony i kołdra, myślałam, że córka coś tam grzebała (już nie spała), zaglądam pod koc a kicioch w kulke zwinięty
Szkoda mi jej bardzo, ciężko miała się kocić, na wiosnę pierwsze to za długo wszystko trwało i pierwszy żywy a kolejne dwa udusiły sięW styczniu miała wypadek i baliśmy się czy w ogóle nie zdechnie wtedy, a potem czy się wykoci jak z brzuchem łaziła. Teraz niby szybciej, ale biedna mordowała się długo w porównaniu z tym co pamiętam jak zawsze kocice miały małe.
Gdyby to był typowy domowy kotek, to nie wahałabym się ani chwili przed sterylizacją teraz, ale jak to na wsi, dziś kot jest a jutro może go nie być (swoje psy nic złego jej nie zrobią, ale obce to wiadomo).12.12.2017 - jestemIzabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
Elaria - no nie wierzę... Nic tam w środku nie widać? U mnie przy pęcherzyku 6mm raz było widać zarys pęcherzyka żółtkowego, a innym razem przy niemal 11mm nic a nic, puściutko, a jednak był maluszek.
Nie chcę Ci dawać złudnych nadziei, ale na wątku lutówek 2017 dziewczynę chciał lekarz już na zabieg kierować, bo koniec 7tc wg OM (owulacja raczej nie opóźniona) i pusto w pęcherzyku podobno, a za tydzień u innego lekarza ciąża idealnie zgadzała się z OM i serducho pięknie biło.
A jakiej wielkości masz pęcherzyk? Bo zdaje się, że dopiero powyżej 20mm można zacząć wyrokować o pustym jaju, a i nie raz czytałam historie, że maluszek tak się skrył, że było dopiero pod koniec 8tc widać (przy niby książkowej owulacji).Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 września 2016, 19:59
12.12.2017 - jestemIzabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
Elaria ja też nie chcę Ci nadziei dawać ale wiesz co może jest za wcześnie??? Wiesz, moja siostra też była pustym jajem płodowym, dziś ma 25 lat i jest piękną zdrową kobietą
Także może za wcześnie??
Evita
4 straty
immunologia+ nieprawidłowy kariotyp
-
Elaria wiem, że się martwisz, ale trzeba poczekać. Ciąża to nie matematyka. Wystarczy, że się chwilę później zaimplantowało, że jednak owulacja była w innym terminie i ciąża jest chwilę młodsza i może nie być nic widać. U nas w 5 tygodniu 6 dniu też nic nie było widać, nawet pęcherzyka żółtkowego, z tej ciąży mam córkę. Niby wcale ciąża nie była młodsza, bo potem młoda nadgoniła od razu.
Duży ten pęcherzyk? Na ten moment wiesz, że jest ciąża w macicy i tego się trzeba trzymać, wszystko może się zdarzyć. Pewnie, że mogłoby być już serduszko i powinno być jeśli owulacja wystąpiła dokładnie w tym dniu a implantacja do tygodnia później, ale tego nie wiemy na pewno, bo mogło być po kilka dni obsuwy na każdym etapie, więc trzeba czekać, bo równie dobrze może się jeszcze pojawić.Córeczka, Synek, 2 Aniołki. W trakcie starań... -
A właśnie, bo niby wiesz kiedy była owulacja, ale testy słabo coś Ci wychodziły najpierw, a beta ładny przyrost miała
Wiesz, ja bym chyba nie badała bety jeśli dasz radę wytrzymać tylko za tydzień poszła może do tego samego lub innego lekarza. HCG przy wartości kilku tysięcy może już zwalniać, więc po co się dodatkowo stresować.
vertigo lubi tę wiadomość
12.12.2017 - jestemIzabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
Ja też bym nie badała bety, szkoda czasu, kasy i stresu. Nawet prawidłowy przyrost nie będzie gwarantował, że jajo się wypełni, zwłaszcza w zaśniadowych ciążach beta potrafi naprawdę spektakularnie rosnąć. Badaniem rozstrzygającym jest USG. Ta ciąża może być młodsza już z samego terminu owulacji, może być dzisiaj na przykład 5+4 a nie 6+2 i to już będzie znacząca różnica. Myślę, że tydzień to jest taki czas, który wszystko wyjaśni.
Jest to również powód dla którego te wizyty serduszkowe powinny być w skończonym 8tc. Wiem, że to trudno wytrzymać, ale wydaje się to rozsądne. Niestety mnie ten rozsądek również nie dotyczy.
Nienawidzę badać bety, to jest tak głupie badanie, że szkoda słów.Ikarzyca lubi tę wiadomość
Córeczka, Synek, 2 Aniołki. W trakcie starań... -
Elaria,
Jakie puste jajo? To lekarz tego sformułowania użył?
Puste jajo czy pęcherzyk, w którym NA RAZIE jeszcze nic nie widać? - bo to jest duża różnica.
Czy podał Ci rozmiar tego pęcherzyka?
Bez żadnego lukrowania - według mnie, to zdecydowanie za wcześnie (!) na jakiekolwiek wyrokowanie.
Wiem, że się denerwujesz i martwisz (wiem, wiem, wiem!) i w 100% rozumiem, ale trzeba niestety zagryźć zęby i odczekać. Ja w ogóle nie przyjmuję na ten moment żadnej diagnozy o pustym jaju. Miałaś tak popieprzony cykl, że kompletnie nic nie da się na jego podstawie szacować.
Zapisuj się od razu na kolejne USG za kilka dni (bo, o ile pamiętam, u Ciebie były dość długie terminy). -
nick nieaktualnyElaria tak jak Vertigo napisała - nie pozostaje nic innego tylko poczekać, nie badaj bety - według mnie to nie ma sensu.
No, to teraz pojadę sobie słownie: w dupe z tą stymulką.
Pierwszy cykl na Lamette i w ogóle żadnej reakcji ze strony jajników.
Prawy jak był pusty od kilku cykli tak jest. A lewy - drobnica.
Endo: 10mm.
Czuję się chujowo, rozżalona, robiłam sobie nadzieję...
Nie ukrywam, że dobiło mnie to.
Wizja lekarza: kolejny cykl po dwie tabletki Lametty. Jak nie ruszy to Gonal.
Spytałam się go czy mam szanse na naturalne owulki: NIE. No zajebiście!!!
A ja tego wszystkiego nie ogarniam: 5 razy byłam w ciąży, ostatnia w zeszłym roku we wrześniu. I teraz nie ma owulki... jak to możliwe... i to nie pierwszy cykl taki... Nie rozumiem co się stało, że nie mam naturalnych owulacji ?!
Odechciewa mi się Dziewczyny starań, czuję się jak maszyna, rzygać mi się chce. Wszystko brzydnie, a seks to już w ogóle... Najchętniej bym wypierdoliła wszystkie Clexany, Acardy i inne leki które biorę. Po co to?!!!
Gin stwierdził, że jestem za bardzo nastawiona na ciążę i przysadka robi swoje. Pierdolenie o Szopenie!! Ciekawe, pracuje w klinice niepłodności i co nikt tam niezestresowany? wszyscy wrzucili na luz?
W dupe z tym wszystkim...
-
Alisa, trzeba sobie ulżyć czasem. Przykro mi, że tak Ci się miesza w tych cyklach, nie mam pojęcia dlaczego. Mam jednak nadzieję, że ta blokada jest chwilowa. Jest coś w tym nastawieniu na ciążę ale z drugiej strony mnóstwo kobiet swiruje na tym punkcie i jakoś zachodzą mimo totalnego braku luzu.Córeczka, Synek, 2 Aniołki. W trakcie starań...
-
Alisa,
Ale - jak sama napisałaś - to dopiero pierwszy cykl na Lamette.
Może dawka jeszcze nie była optymalna.
Pewnie to teraz żadne pocieszenie, ale mnie kilka miesięcy zajęło, zanim znaleźliśmy odpowiednią dawkę i stymulacja zadziałała. Tu trzeba niestety trochę bawić się metodą prób i błędów aż się trafi. Ale każde niepowodzenie to jakieś błędy, na których lekarz się uczy, więc w sumie zmierza się do celu.
A co do tych naturalnych owulek, to ja nie wiem, czy da się to tak z całą pewnością z góry stwierdzić, że na pewno ich już nie będzie. Może jest jakaś chwilowa blokada. -
nick nieaktualnyvertigo wrote:Alisa, trzeba sobie ulżyć czasem. Przykro mi, że tak Ci się miesza w tych cyklach, nie mam pojęcia dlaczego. Mam jednak nadzieję, że ta blokada jest chwilowa. Jest coś w tym nastawieniu na ciążę ale z drugiej strony mnóstwo kobiet swiruje na tym punkcie i jakoś zachodzą mimo totalnego braku luzu.
No właśnie Vertigo, mnóstwo kobiet czeka na ciążę i zachodzą...
To nie o to chodzi, że ja muszę na już, najlepiej na wczoraj.
Ja po prostu chciałabym zrozumieć - co takiego powoduje brak owulacji?
Przecież do tej pory zachodziłam zawsze w I cyklu. Świadoma jestem tego, że nie muszę od razu zaskoczyć, ale żeby owulacji nie było...
Jaki tego jest powód?
Już zaczęłam zastanawiać się czy przypadkiem któryś z leków nie hamuje mi owulki... ale to przecież niemożliwe... same suplementy.
-
nick nieaktualnyannak wrote:Alisa,
Ale - jak sama napisałaś - to dopiero pierwszy cykl na Lamette.
Może dawka jeszcze nie była optymalna.
Pewnie to teraz żadne pocieszenie, ale mnie kilka miesięcy zajęło, zanim znaleźliśmy odpowiednią dawkę i stymulacja zadziałała.
Ania, a jak na mnie nic nie zadziała to co wtedy?... witamy w świecie umarłych...
-
Alisa wrote:Ania, a jak na mnie nic nie zadziała to co wtedy?... witamy w świecie umarłych...
Zadziała. Musimy zakładać lepszą wersję. Jak wczoraj zobaczyłam to plamienie to tez zeszlam na emocjonalne dni, teraz się z niego wygrzebuję, do powierzchni mi jednak nadal daleko... Ale dzisiaj już jest lepiej niż wczoraj, a jutro będzie lepiej niż dziś. Musimy dac radę.Alisa lubi tę wiadomość
Córeczka, Synek, 2 Aniołki. W trakcie starań... -
nick nieaktualny
-
Alisa wrote:Ania, a jak na mnie nic nie zadziała to co wtedy?... witamy w świecie umarłych...
Alisko, tego to już naprawdę nie można teraz zakładać.
Akurat taka opcja wydaje mi się wybitnie nieprawdopodobna, szczególnie biorąc pod uwagę, ile razy już byłaś w ciąży. Teraz tylko trzeba dobrać odpowiedni arsenał leków i musi ruszyć.
Wiem, że powtarzam się już po raz milionowy, ale zawsze przywołuję tutaj swój przykład sprzed pierwszej ciąży: miałam ZERO miesiączki, ZERO endometrium, ZERO owulacji i po kilku miesiącach stymulacji zaszłam w ciążę (spinając się, stresując, chorując na depresję, "robiąc" dziecko na akord i mając za sobą zerową historię ciążową).Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 września 2016, 20:49
-
Abby - zdaje się, że Elaria poszła w 6t2d formując modelowy cykl wg tej opóźnionej owulki.12.12.2017 - jestem
Izabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016