Zaczynamy znowu starania
-
WIADOMOŚĆ
-
skrzat1988 wrote:Ehh dziewczyny...czuję się okropnie:( Proszę pocieszcie.
Miałam przed chwilą telefon, kobieta oddzwoniła w związku ze stanowiskiem na jakie składałam aplikację. Chciała porozmawiać, nawet było ok, ale spytała czy widziałam ich stronę internetową. No i musiałam odpowiedzieć zgodnie z prawdą, że nie widziałam:/ Próbowałam się jakoś ratować, no ale już byłam spalona. Powiedziała, że nawet bym się nadawała na jakieś tam stanowisko, ale jest rozczarowana, że się nie interesowałam ich firmą. I ma kobitka świętą rację.
Ale wiecie...ja pracy szukam już od 3 miesięcy, dziennie wysyłam po 5 CV, wiem, że może nie powinnam iść na ilość ale na jakość. Choć bez doświadczenia to ta jakość by mi bokiem wyszła. I już czasami po prostu się nie wczytuję w filozofię firmy itd. tylko czytam treść ogłoszenia. Jeśli jest po mojej myśli to składam. Ehh, mam nauczkę na przyszłość. Ale jestem na siebie strasznie zła, że przez swoją głupotę ciągle mam jakieś problemy. Na każdej rozmowie jestem zestresowana i nie potrafię się dobrze zaprezentować. Chodziłam na różne warsztaty, które miały mi pomóc to przezwyciężyć, ale nie widzę specjalnych postępów. Z takim wizerunkiem to ja żadnej pracy nie dostanę
aniołek 01.02.2016r -
Gaduaa, na moje oko to żaden test nie jest pozytywny.
Skrzacie, no troche kiepsko powiedzieć, ze sie nie zaglądało na stronkę, ale ja miałam od razu skojarzenie, ze ta firma moze słaba jest skoro pyta o znajomość strony. Bo gdyby byli mocnym, arcyciekawym miejscem to wiedzieliby, ze ludzie pieją z zachwytu na widok ich strony:D jejkuuu jak ja szukałam swojej pierwszej pracy w przedszkolu w No (na takie stanowiska składają miliony ludzi, stanowisk jest sporo, praca mało atrakcyjna pod wieloma względami) to zdarzyło mi sie wysłać maile ale zatytułować
maila inna nazwa przedszkola, albo w liście motywacyjnym była inna nazwa przedszkola... ale siara! Podejrzewam, ze miejsce, ktore mnie przyjęło otrzymało prawidłowa aplikacje:)
Nasze szczescie juz z nami: kwiecien 2017
-
laila_25 wrote:Skrzacie kiedy ty uwierzysz w siebie? Już czas..!
Nie wiem...zawsze miałam problem z poczuciem własnej wartości;/ Ten ogon się nigdy ode mnie nie odczepi. Ehh...
Niebieska dzięki za pocieszenie;) dobrze wiedzieć, że nie ja jedyna takie wtopy zaliczam:PWiadomość wyedytowana przez autora: 6 października 2016, 20:49
-
Kochanie pociesze cie. Skrxaaaatku
Skończyłam dwa kierunki studiów zawsze pasek w ogilnioakou potem studia ale dla moich rodziców zawsze byłam ta druga , bo raptem skończyłam hr i rachunkowość i finanse a nie to omija siostra prawo, do tego odwieczny problem z prąca, z deszczu pod rynne jak to mówią , w ubiegłym roku zwolnienia grupowe i zostałam bez pracy z dnia na dzień , straciłam swoją wartość z dnia na dzień , po pół roku i wysłaniu 550 cv do 8 miejscowości wreszcie znalazłam prace . I potem kupiliśmy mieszkanie ciąża i co znowu pod górkę poronienie. Ale tedoswiadczenia powodują że jestem silniejsza . Nikt we mnie nie wierzył prócz mojego męża, nikt. Zawsze ta druga gorsza, siostra tez porobiła to skakał obok niej jak kolo jaka, a ja no przecież zdarza się. W rodzinie przyjęło się ze to my wiecznie mamy pieniądze a siostra czy męża brat nie i to oni wymagają pomocy to nic ze 7 lat starsi ale wiesz co czuje się dumna ze sama z mężem doszłam do tego co mam bez niczyjej pomocy. Dopiero teraz widzę ze coś znaczenie dla mojej mamy bo sama porobiło i wie przez co przeszłam . Wspiera mnie teraz codziennie dzwoni mówi pyta jak się czuje każe jeździć do lekarza itd. Ale wcześniej zero. A wiesz kto zatracić moja wartość moja własna siostra która wiecznie mi dokuczają dobija itd.
Co do pracy jako hr zWsze mowie ze każda praca ma swojego pracownika . Nie przekreślaj tego ze nie wiedziałas nic o firmę mialas prawo . Jesteś wartościowa mądra piękna powtarzaj to sobie . Jak będziesz chciała mogę napisać ci ładnie cv i list motywacyjny bo wiem na co sama zwracam uwagę także głową do góry świat stoi przed takimi silnymi babokami jak my !!!!Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 października 2016, 20:59
skrzat1988 lubi tę wiadomość
05.12.2017 Kubuś
Aktualnie 6/7 tyg?
Chwilo trwaj.... -
Jestem juz po szczepieniach. Mama mówi ze byłam dzielna, dopiero zaczęłam płakać przy trzecim wkuciu, za to mamie łezki poleciały juz przy pierwszym
Ogólnie trzecie wkucie było najgorsze, niby pielęgniarka mówiła ze mała się napiela, bo bardzo krew poleciała, musieli dwa razy zmienić jej gazemoże stąd ten płacz. Była dzielna
Lekarka ją badała i mówiła żeby kupić emolienty bo ciemieniucha jej wychodzi, do tego mam odstawić nabiał a ja jej mówię że wogole nie jem nabiału, to ta ze musimy zmienić mleko bo między brwiami schodzi jej skóra i według niej to skaza białkowa. Mamy kupić Bebilon Pepti DHA na receptę. Boje się zmieniać mleko, żeby nie pojawiła się kolka
A i mam kupić Nurofen na gorączke, może się pojawić ale nie musi. Mamy obserwować. Oby nie miała. Tylko ten Nurofen to w czopkach.
Waży juz 5060
Teraz wymeczona zasnęła.
A to obiecane zdjęcia
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/4ace2e78d483.jpg
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/a4cbec13ced6.jpg
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/756fa205d011.jpg
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/ad1c7e3b4910.jpg https://naforum.zapodaj.net/thumbs/3a1de45d202d.jpg zapohttps://naforum.zapodaj.net/thumbs/80dcbaa7a3e2.jpg
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 października 2016, 21:17
Magdzia88, Elmo13, Elaria, Coconue, sylvuś, Niebieskaa, Jacqueline, Natikka123, Evita lubią tę wiadomość
-
Tu matka, robiłam te zdjęcia dwa tygodnie temu. Ogólnie w ciąży ważyłam 74 kg masakra bo przed ciążą miałam 48
Teraz 7 tygodni po porodzie ważę 57 kg więc zostało mi jeszcze kilka kg do zrzucenia, no ale brzuch jeszcze został, póki co muszę poczekać za wizytą u ginekologa, którą mam za dwa tygodnie i jak wyrazi zgodę to biorę się za ćwiczenia, jestem po cc więc nie mogę sama decydować
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/ea3839b481b9.jpg
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/a3cb0c0ee77a.jpg
Kadabra lubi tę wiadomość
-
Kamma bardzo Ci dziękuję za Twój post! wiedziałam, że wśród Was znajdę pocieszenie i takie właśnie "ojojanie" prawdziwych przyjaciółek! tego mi było trzeba;)
Bardzo Cię rozumiem Kamma, bo u mnie w domu, co prawda nie było faworyzowania wśród rodzeństwa, ale zawsze mogłam coś zrobić lepiej. Co z tego, że dostałam dobrą ocenę, jak mogłam jeszcze lepszą, albo wygrać olimpiadę albo być drugim Einsteinem. Zawsze towarzyszyła mi chora ambicja, jak dostawałam gorszą ocenę to płakałam i nie widziałam nadziei, żeby ją poprawić, dla mnie sprawa już była przegrana. Miałam do siebie pretensje, że mogłam coś lepiej, bardziej itd.
I takie "przeambicjowanie" w wychowaniu jest tragiczne, właśnie teraz zbieram tego plony. Jestem strasznym wrażliwcem, otoczenie ma na mnie ogromny wpływ, nie myślę o sobie dobrze, cały czas widzę swoje braki zamiast dobrych stron. Żeby się przez to przebić będę musiała włożyć w to mnóstwo pracy. Już zaczęłam nad sobą pracować, ale widzę, że to będzie długa i ciężka droga...o odnalezienie utraconej wiary w siebie.
Kamma bardzo mocno trzymam za Ciebie kciuki, żeby Twoje plany i marzenia się spełniały, mam ogromną nadzieję, że do końca roku będziemy nosiły w sobie swoje dzieciątka:)
Jeśli chodzi o CV to ostatnią wersję baaaardzo długo dopracowywałam, wydaje mi się, że jest ok, ale jeżeli miałabyś czas i ochotę po prostu rzucić na nie okiem i może dać jakieś wskazówki to chętnie skorzystam:* (priv) -
Gaduaaa wrote:https://naforum.zapodaj.net/thumbs/d22a767833d0.jpg
Czy któryś jest w ogóle pozytywny? Bo dziś chyba już po piku.. Eh nigdy nie miałam tak długo takich mocnych testów.. Od lewej pierwszy to z dzis.. I tak kolejno
Gaduaa jak dla mnie to żaden z tych testów nie jest pozytywnykreska testowa powinna być tak samo intensywna jak kontrolna albo nawet bardziej bordowa od kontrolnej. A od którego dnia cyklu robisz te testy?? No ale jak się uprzeć, to ten 1 od prawej jest najmocniejszy.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 października 2016, 21:31
Marysia ur. 21.04.2017
Aniołek 7t5d [*]
-
sy__la wrote:Gaduaa jak dla mnie to żaden z tych testów nie jest pozytywny
kreska testowa powinna być tak samo intensywna jak kontrolna albo nawet bardziej bordowa od kontrolnej. A od którego dnia cyklu robisz te testy?? No ale jak się uprzeć, to ten 1 od prawej jest najmocniejszy.
FabianCyprian
Tymuś
-
skrzat1988 wrote:Kamma bardzo Ci dziękuję za Twój post! wiedziałam, że wśród Was znajdę pocieszenie i takie właśnie "ojojanie" prawdziwych przyjaciółek! tego mi było trzeba;)
Bardzo Cię rozumiem Kamma, bo u mnie w domu, co prawda nie było faworyzowania wśród rodzeństwa, ale zawsze mogłam coś zrobić lepiej. Co z tego, że dostałam dobrą ocenę, jak mogłam jeszcze lepszą, albo wygrać olimpiadę albo być drugim Einsteinem. Zawsze towarzyszyła mi chora ambicja, jak dostawałam gorszą ocenę to płakałam i nie widziałam nadziei, żeby ją poprawić, dla mnie sprawa już była przegrana. Miałam do siebie pretensje, że mogłam coś lepiej, bardziej itd.
I takie "przeambicjowanie" w wychowaniu jest tragiczne, właśnie teraz zbieram tego plony. Jestem strasznym wrażliwcem, otoczenie ma na mnie ogromny wpływ, nie myślę o sobie dobrze, cały czas widzę swoje braki zamiast dobrych stron. Żeby się przez to przebić będę musiała włożyć w to mnóstwo pracy. Już zaczęłam nad sobą pracować, ale widzę, że to będzie długa i ciężka droga...o odnalezienie utraconej wiary w siebie.
Kamma bardzo mocno trzymam za Ciebie kciuki, żeby Twoje plany i marzenia się spełniały, mam ogromną nadzieję, że do końca roku będziemy nosiły w sobie swoje dzieciątka:)
Jeśli chodzi o CV to ostatnią wersję baaaardzo długo dopracowywałam, wydaje mi się, że jest ok, ale jeżeli miałabyś czas i ochotę po prostu rzucić na nie okiem i może dać jakieś wskazówki to chętnie skorzystam:* (priv)
Służę pomocą kochana ☺☺☺☺☺Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 października 2016, 21:36
05.12.2017 Kubuś
Aktualnie 6/7 tyg?
Chwilo trwaj.... -
Cocoo piekny brzuszek. ..
Blondiii malutka urocza i ty tez dobrze wygladasz;)
Mam pytanie do bardziej doswiadczonych....
Dzis zaczynam 18tydz..ruchow nie czuje jeszcze...
Od pon mam klucia w spojeniu lonowym...kluje jakby w srodku w kosci...od 2 dni mam wrazenie ze momentami boli mnie tylek jakby kosc ogonowa...bola mnie uda...do kolan...w pachwinach tez....lekarza mam dopiero w srode...a mam schizy mega....dzis to mam wrazenie ze cale biodra bola plecy boki...nie wiem...
Miala ktoras tak?
Boje sie ;(
Pisalam do lekarza
Ciezko mu stwierdzic bez badani kazal brac nospe i wapno przez 2 dni jak nie ulzy to sie zglosic na badanie....
Jak zwykle weekend......Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 października 2016, 21:38
blondyna5555 lubi tę wiadomość
-
Gaduaaa wrote:Tylko mi nigdy nie wychodziły tego samego koloru.. Zaczęłam 12dc i właśnie ten pierwszy od prawej jest z 12 dc
A może jakbyś zaczęła robić w 10 dc to może np. w 11 były szczyt? Bo wyraźnie widać, że od tego z prawej kolejne bledną.Marysia ur. 21.04.2017
Aniołek 7t5d [*]
-
Blondyna śliczniusia ta Twoja córunia
taka słodka, że napatrzeć się nie mogę
A Ty widzę szybko dochodzisz do siebie, pięknie wyglądasz, no a wiadomo brzuszek musi się wchłonąć a na to jest niestety potrzebny czas
blondyna5555 lubi tę wiadomość
Marysia ur. 21.04.2017
Aniołek 7t5d [*]
-
Gaduaaa wrote:Tylko mi nigdy nie wychodziły tego samego koloru.. Zaczęłam 12dc i właśnie ten pierwszy od prawej jest z 12 dc
Gaduaaa,
Formalnie to jest tak, jak pisze sy__la, że kolor powinien być co najmniej tak ciemny jak kreski kontrolnej.
Ale realnie to różnie bywa. Bo moje dziecię w brzuchu jest właśnie z takiej słabszej kreski
Więc ja już tym testom do końca nie dowierzam (w sensie - traktowałabym poważnie nawet takie bladziochy).
A dodam, że robiłam je dzień w dzień (nawet nie wiem, czy nie po 2 razy dziennie czasem), od bardzo wczesnego dnia cyklu. Przed każdym testem ZAWSZE zgodnie z instrukcją nie piłam 2 godziny (co mnie doprowadzało do szału). A i tak blade były. I owulka też była. No i dzieć jestWiadomość wyedytowana przez autora: 6 października 2016, 21:59
Gaduaaa lubi tę wiadomość