X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Poronienie Zaczynamy znowu starania
Odpowiedz

Zaczynamy znowu starania

Oceń ten wątek:
  • Jacqueline Autorytet
    Postów: 5448 4184

    Wysłany: 12 października 2016, 10:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Uhh moja wizyta 7 listopada, ciekawe co tam u nas będzie. Pewnie w dzień wizyty też będzie mnie zżerał stres, jak coś źle wyjdzie (zależy co) to pewnie chwilowo się podłamię, no chyba, że bardzo źle wyjdzie, to wpadnę w jakiś dołek psychiczny na jakiś czas...

    12.12.2017 - jestem :D Izabela, 55cm i 4450g :)
    Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g :)
    Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
    Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
    Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
    Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
  • Jagna 75 Autorytet
    Postów: 9640 6270

    Wysłany: 12 października 2016, 10:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    KammaMarra wrote:
    Jagusiu...
    może być jedno obojętnie... byle by było...
    a kiedy będziesz testować?

    wg mojej gin koniec paz/początek listopada...

    jak się czujesz?
    dokładnie jeszcze nie wiem,moje jajeczka jeszcze rosną,wszystko zalezy czy punkcja bedzie po niedzieli i czy transfer sie odbedzie,jesli tak to transfer z moich obliczen powinien byc koncem przyszłego tygodnia a od tego momentu 10dni musi upłynąc zeby bete zrobic,czyli koniec pazdziernka poczatek listopada

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 października 2016, 10:37

    Antoś IVF,Julisia naturalmhsvanlit2rdpeg7.png
    km5svcqgqcxnw3nt.png
  • Jacqueline Autorytet
    Postów: 5448 4184

    Wysłany: 12 października 2016, 10:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jagna - trzymam kciuki za Twoje "złote jajca" :) Wypiję sobie lampkę wina za Twój transfer, oby już pierwsza procedura zaowocowała :)

    12.12.2017 - jestem :D Izabela, 55cm i 4450g :)
    Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g :)
    Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
    Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
    Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
    Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
  • Jagna 75 Autorytet
    Postów: 9640 6270

    Wysłany: 12 października 2016, 10:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jacqueline wrote:
    Uhh moja wizyta 7 listopada, ciekawe co tam u nas będzie. Pewnie w dzień wizyty też będzie mnie zżerał stres, jak coś źle wyjdzie (zależy co) to pewnie chwilowo się podłamię, no chyba, że bardzo źle wyjdzie, to wpadnę w jakiś dołek psychiczny na jakiś czas...
    przypomnij Jaq jakie wyniki czekają na ciebie

    Antoś IVF,Julisia naturalmhsvanlit2rdpeg7.png
    km5svcqgqcxnw3nt.png
  • ruda9215 Autorytet
    Postów: 511 364

    Wysłany: 12 października 2016, 10:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Alisko jeśli mogę zapytać na co choruje Twoja córa?

    Fasolka [*] 6t (06.05.2016)
    Biochemiczna (09.2016)
    Lileczka - 24.10.2017 nasz cud <3
    'Nadal byłam na etapie zachwycania się wizją, w której tuliłam do siebie śliczne niemowlę.' ♥

  • Jacqueline Autorytet
    Postów: 5448 4184

    Wysłany: 12 października 2016, 10:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kariotypy moje i męża, u mnie dodatkowo MTHFR i V-leiden (z mutacją w genie protrombiny).

    Dołek psychiczny oznacza dla mnie wadliwy wynik kariotypu, z resztą jakoś sobie poradzę ;)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 października 2016, 10:47

    12.12.2017 - jestem :D Izabela, 55cm i 4450g :)
    Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g :)
    Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
    Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
    Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
    Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 12 października 2016, 10:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ruda9215 wrote:
    Alisko jeśli mogę zapytać na co choruje Twoja córa?

    Nie choruje. Urodziła się z zespołem wad mnogich: brak gałek ocznych i obustronny rozszczep wargi i podniebienia.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 12 października 2016, 10:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jacqueline wrote:
    Kariotypy moje i męża, u mnie dodatkowo MTHFR i V-leiden (z mutacją w genie protrombiny).

    Dołek psychiczny oznacza dla mnie wadliwy wynik kariotypu, z resztą jakoś sobie poradzę ;)


    tak, kariotyp prawidłowy jest bardzo ważny. Z resztą se damy radę:-)
    Ja zaraz po porodzie córki miała badany kariotyp wraz z mężem - prawidłowy.

  • Jacqueline Autorytet
    Postów: 5448 4184

    Wysłany: 12 października 2016, 10:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Alisko - właśnie, wadliwy kariotyp to będzie dla mnie raczej koniec marzeń o drugim dziecku i będę się modlić aby córka nic złego nie odziedziczyła.

    A MTHFR i V-leiden nawet jak wyjdą źle obydwa, to są na to leki, co nie, a kariotypu już nie zmienię.

    Więc modlę się byle kariotyp był prawidłowy :)

    12.12.2017 - jestem :D Izabela, 55cm i 4450g :)
    Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g :)
    Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
    Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
    Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
    Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
  • Elmo13 Autorytet
    Postów: 777 643

    Wysłany: 12 października 2016, 10:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aliska i może Cię zaskoczę ale o dużej mierze się z tobą zgadzam i myślę że większość też jednak nie każdy potrafi się do tego przyznać. Życie z chorym dzieckiem nie jest łatwe i chociaż się je kocha to czasem sama miłość to nie wszystko . Niestety ani spolaeczenstwo ani system nie sprzyja rodzinom z chorym dzieckiem nie ma wsparcia i często to jest powodem naszej niechexi

    Aniołek (8t) marzec 2016
    3jgx3e3kn7icgjvf.png
  • skrzat1988 Autorytet
    Postów: 598 617

    Wysłany: 12 października 2016, 11:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jagna baaaardzo mocno trzymam kciuki, żebyś już za 2 tygodnie dołączyła do naszych mamusiek;) Jejkuu normalnie mega przeżywam ten Twój transfer, tak bardzo Ci życzę żeby się udało:)

    1 rok starań -> 04.2015 - 11 tc [*]
    2 lata starań od poronienia... i CUD :)

    m3sxrjjgan8b5awa.png
  • Jagna 75 Autorytet
    Postów: 9640 6270

    Wysłany: 12 października 2016, 11:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jacqueline wrote:
    Jagna - trzymam kciuki za Twoje "złote jajca" :) Wypiję sobie lampkę wina za Twój transfer, oby już pierwsza procedura zaowocowała :)
    tak szczerze to podchodze do tego tak jak M@linka do swojej ciązy,nie wybiegam z myslami do transferu,do bety i nawet nie biore pod uwage ze sie uda,poprostu jest dzis,wiem ze jaja rosną i czekam na jutrzejszą wizyte,nawet nie wypytuje lekarza kiedy przypuszczalnie punkcja,kiedy transfer,jakie leki itp.Poprostu jest to co teraz,ten etap który musze przejsc.Bo cała procedura na tym własnie polega ze trzeba przejsc po kolei wszystkie etapy które trzeba pozytywnie przejsc inaczej w kazdym momencie moze sie to zatrzymac,odroczyc na miesiąc dwa..
    Teraz mam etap hodowli moich przyszłych dzieci,na tym sie skupiam i pytania wyłącznie do mojego gina tylko w tej kwestii,to jest łatwiejsze,niz nakrecanie sie całą procedurą i czekanie na finał,bo jesli pójdzie cos nie tak w któryms momencie nie poczuje tak wielkiego rozczarowania.Cała procedura to stres,nawet nie wyobrazałam sobie ze to tak duze psychiczne obciązenie,niby wizyty u lekarzy przebiegają spokojnie i nie zauwazam spięcia to jednak kiedy wracam do domu to jestem tak zmęczona jakby mnie przez magiel przepuscili.Poza tym to tyle kosztuje ze naprawde musimy byc czujni by wszystkie warianty byly dobrane pod nas,nie pod statystyki.
    Dobrze ze decydując sie na IVF nie miałam zbyt wielkiej wiedzy o tym,wiedziałam w skrócie jak to wygląda i ile kosztuje,ale znajac to wszystko krok po kroku pewnie ostudziłoby mój zapał.Niestety staram sie byc w tym wszystkim silna,by nie zwątpic tak jak przy ostatniej wizycie,emocje pusciły i poleciało troche łez,ale jest dobrze,wiem ze to dobry krok.Najwazniejsze to miec plan B i C w razie niepowodzen,a ja go mam dlatego czuje sie pewniej

    sylvuś lubi tę wiadomość

    Antoś IVF,Julisia naturalmhsvanlit2rdpeg7.png
    km5svcqgqcxnw3nt.png
  • ruda9215 Autorytet
    Postów: 511 364

    Wysłany: 12 października 2016, 11:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Alisko i te wady w takim zwykłym usg nie wyszły tak? Spodziewałas się zdrowej córeczki?

    Fasolka [*] 6t (06.05.2016)
    Biochemiczna (09.2016)
    Lileczka - 24.10.2017 nasz cud <3
    'Nadal byłam na etapie zachwycania się wizją, w której tuliłam do siebie śliczne niemowlę.' ♥

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 12 października 2016, 11:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Elmo13 wrote:
    Aliska i może Cię zaskoczę ale o dużej mierze się z tobą zgadzam i myślę że większość też jednak nie każdy potrafi się do tego przyznać. Życie z chorym dzieckiem nie jest łatwe i chociaż się je kocha to czasem sama miłość to nie wszystko . Niestety ani spolaeczenstwo ani system nie sprzyja rodzinom z chorym dzieckiem nie ma wsparcia i często to jest powodem naszej niechexi

    Życie nasze po urodzeniu córki zmieniło się o 180 stopni. Zrezygnowałam z pracy co wiązało się z utratą jednej pensji. Mąż zarabiał na tamten czas grosze. Ciężko było, teście dużo pomagali.
    O psychice już nie wspomnę: wylądowałam u psychiatry, leki.
    Jestem już 2 lata bez leków bo teraz wiadomo nie mogę, ale czy do końca powinnam być bez leków.... Powiem tak: jak urodzę 3 dzieciątko myślę, że wrócę do lekarstw. Czuję się na nich pewniej i spokojniej.

    Zaczęliśmy nawzajem siebie obwiniać o wady u córki, analizowałam każdy jeden dzień z ciąży co zrobiłam nie tak. I szczerze: nie mogłam sobie niczego zarzucić. I to było najgorsze bo nie rozumiałam dlaczego, dlaczego takie dziecko nam się urodziło!!

    Minęło te 13 lat walki, operacji, zabiegów, rehabilitacji. Córka jest wyprowadzona na tyle ile można było. Rozwija się na miarę swoich możliwości.
    A ja, nasze małżeństwo: wiele przeszliśmy, rana na całe życie, która nigdy się nie zagoi. Boli tak samo... czas nie uleczył tych ran.
    Na pewno tworzymy mocne, zgrane małżeństwo. Ta cała sytuacja wzmocniła nasz związek.




  • nick nieaktualny

    Wysłany: 12 października 2016, 11:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ruda9215 wrote:
    Alisko i te wady w takim zwykłym usg nie wyszły tak? Spodziewałas się zdrowej córeczki?

    O wadach dziecka dowiedziałam się po cc. Tak, spodziewałam się zdrowego dziecka: płci nie znałam.

  • Jagna 75 Autorytet
    Postów: 9640 6270

    Wysłany: 12 października 2016, 11:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jacqueline wrote:
    Kariotypy moje i męża, u mnie dodatkowo MTHFR i V-leiden (z mutacją w genie protrombiny).

    Dołek psychiczny oznacza dla mnie wadliwy wynik kariotypu, z resztą jakoś sobie poradzę ;)
    tyle sie wyczekałas to i te trzy tygodnie wytrzymasz,wiem ze im blizej tym wiekszy stres.Trzymam kciuki by wyniki były ok,ewentualnie by wyszło jesli juz musi to mniejsze zło.

    Antoś IVF,Julisia naturalmhsvanlit2rdpeg7.png
    km5svcqgqcxnw3nt.png
  • Jagna 75 Autorytet
    Postów: 9640 6270

    Wysłany: 12 października 2016, 11:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Asia87 wrote:

    Jagusiu będzie dobrze, na końcu nagroda zobaczysz. Inna procedura wszystko inaczej wygląda niż w normalnym cyklu, ale też są te wyznaczniki, a to jajca rosną, a to punkcja, a to zapładnianie a na końcu transfer i 2 krechy :) Jak się uda więcej zarodków to ile planujecie w transferze?
    Jeszcze nie rozmawiałam z ginem,wiem ze mogą podac dwa,wszystko zalezy ile ich bedzie i z jakiej doby,pewnie podejmiemy decyzje przed transferem wspólnie z ginem.Teraz to nie widze jeszcze sensu podejmowac decyzji,pewnie kiedy zapadnie decyzja o punkcji zaczniemy męczyc temat.Wiesze szanse z dwoma,ale ciąza blizniacza w moim wieku moze byc nie dobrym wyborem.To bedą trudne decyzje

    Antoś IVF,Julisia naturalmhsvanlit2rdpeg7.png
    km5svcqgqcxnw3nt.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 12 października 2016, 11:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Elmo13 wrote:
    Aliska i może Cię zaskoczę ale o dużej mierze się z tobą zgadzam i myślę że większość też jednak nie każdy potrafi się do tego przyznać. Życie z chorym dzieckiem nie jest łatwe i chociaż się je kocha to czasem sama miłość to nie wszystko . Niestety ani spolaeczenstwo ani system nie sprzyja rodzinom z chorym dzieckiem nie ma wsparcia i często to jest powodem naszej niechexi
    Ja się przyznaje. Jestem za wyborem matki w takich sytuacjach. I mój wybór to rozwiązanie ciąży.

  • Niebieskaa Autorytet
    Postów: 2816 3916

    Wysłany: 12 października 2016, 11:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jacqueline, trzymam mocno kciuki za dobre wyniki badan! Ja tez odetchnelam jak okazalo sie ze ja i maz mamy prawidlowe kariotypy, chociaz z tym tez mozna jakos powalczyc.

    Jagna kochana, podoba mi sie Twoje podejscie, ze jestes "tu i teraz" i spokojnie kroczysz po tej invitrowej drodze. Duzo szczescia Ci zycze!

    Alisa, czekam na wiesci od Ciebie, rozumiem ze napiszesz nam po poludniu.

    Laila...i Ty tez nam napisz, ktos tu chyba pisal, ze poszlas na bete.

    Jagna 75 lubi tę wiadomość

    2fwaugpjrxudygqa.png
    Nasze szczescie juz z nami: kwiecien 2017
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 12 października 2016, 11:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Vertigo masz dziś usg?

‹‹ 1131 1132 1133 1134 1135 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Dieta wegetariańska i dieta wegańska w ciąży i podczas laktacji

Czy dieta wegetariańska i wegańska w ciąży oraz podczas laktacji to dobry pomysł? Na co należy zwrócić uwagę nie jedząc w tym okresie mięsa lub żadnych produktów pochodzenia zwięrzęcego? Czy jest to bezpieczne dla ciąży i rozwoju płodu, a potem niemowlęcia? Przeczytaj jak powinna wyglądać dieta mamy karmiącej i czy spożywane przez nią pokarmy mogą wpływać na dziecko. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Odstawienie tabletek antykoncepcyjnych a zajście w ciążę

Bierzesz tabletki antykoncepcyjne i czujesz, że przyszedł czas na odstawienie tabeletek, bo chciałabyś już zajść w ciążę? Podobnie jak w przypadku przyjmowania tabletek, odstawienie ich także musi być świadomym działaniem. Zanim podejmiesz taką decyzję, warto dowiedzieć się, jakie mogą być ewentualne objawy odstawienia tabletek antykoncepcyjnych. Jak cały proces wpływa na organizm kobiety? Czy przyczynia się ona do komplikacji związanych z zajściem w ciążę? Odpowiadamy!  

CZYTAJ WIĘCEJ

Jak od strony psychicznej przygotować się do porodu?

Poród to jedno z najważniejszych wydarzeń w życiu każdej kobiety. Większość jednak skupia się na przygotowaniach od strony fizycznej... A co z psychiką? Czy do porodu można się przygotować od strony mentalnej? Jak zadbać o odpowiednie nastawienie? Jakie są techniki przygotowania do porodu? 

CZYTAJ WIĘCEJ