X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Poronienie Zaczynamy znowu starania
Odpowiedz

Zaczynamy znowu starania

Oceń ten wątek:
  • vertigo Autorytet
    Postów: 1071 627

    Wysłany: 8 listopada 2016, 08:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Gaduaaa wrote:
    mi spadła ! ale to akurat powód do radości bo było wysoko i płasko :) a dziś piękne 36,52 :) teraz oby chwilkę taka była i skoczyła w sobotę lub niedziele :)

    u mnie 36,4 - chyba umieram :) zbliżam się do pokojowej ;)

    Córeczka, Synek, 2 Aniołki. W trakcie starań...
  • Dorola31 Autorytet
    Postów: 500 539

    Wysłany: 8 listopada 2016, 08:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzień dobry:)
    A u mnie nawet i słoneczny choć troszkę mroźny.

    Super Skrzacie, że udało się z pracą :)

    Mi temperatura też spadła i to o całkiem sporo co niekoniecznie mnie cieszy, bo to oznacza, że jutro @ jak nic. Ale przychodzi ona do mnie już tyle miesięcy, że się chyba przyzwyczaiłam ;)

    Co do mamyginekolog to czasem ją podczytuję i też nie zgodziłam się z jej jednym wpisem na temat tyłozgięcia szyjki macicy. Otóż napisała, że kobietom z tyłozgięciem nie grozi poród przedwczesny, że ona się jeszcze nie spotkała z takim przypadkiem. Ja jestem na to najlepszym przykładem, że jednak można urodzić przed terminem mimo znacznego tyłozgięcia.
    A moje tyłozgięcie jest na tyle poważne, że zabieg łyżeczkowania zamiast trwać 5 minut trwał u mnie 40... Gin też mi już zapowiedział, że najprawdopodobniej naturalnie nie będę w stanie urodzić.

    Kochać Cię było łatwo, zapomnieć niemożliwe...
    Mateuszek 26tc [*]
    Maleństwo 6/9tc [*]
    Michaś moja miłość <3
  • nadziejaaaaa Autorytet
    Postów: 357 226

    Wysłany: 8 listopada 2016, 08:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    roma wrote:
    Kochana, to jak na wynik bez suplementacji i tak jest pięknie. Ja miałam ok 18, a niektóre dziewczyny znacznie mniej. Zapodaj sobie dawkę 4000 jednostek przez jakiś czas i powtórz badanie.


    Dziękuję za pomoc i radę ;) Zastosuje się ;)

    Aniołek <3 7.10.2016. <3
    "Nienarodzone dzieci nie odchodzą.. one tylko zmieniają datę przyjścia na świat"

    Niedoczynność tarczycy, Hashimoto,,Mutacje,Trombofilia... Niekończąca się opowieść...

    In vitro start kwiecień 2019
    Punkcja 15.04 pobrano 12 komórek
    Transfer 16.05
    7dpt beta 49 😍
    9dpt 151 😍
    11dpt 350 😍
    15dpt 2148 😍
    18dpt 6823 😍
    22 dpt mamy ❤️ 😍😍
  • ruda9215 Autorytet
    Postów: 511 364

    Wysłany: 8 listopada 2016, 08:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A ja się cieszę jakbym w ciąży była hahaha. ;D
    A tak serio to nienawidzę tych długich cykli.. Ostatnia owulacji była w 21 dniu cyklu! No to litości..

    Fasolka [*] 6t (06.05.2016)
    Biochemiczna (09.2016)
    Lileczka - 24.10.2017 nasz cud <3
    'Nadal byłam na etapie zachwycania się wizją, w której tuliłam do siebie śliczne niemowlę.' ♥

  • vertigo Autorytet
    Postów: 1071 627

    Wysłany: 8 listopada 2016, 08:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dorola31 wrote:
    Dzień dobry:)
    A u mnie nawet i słoneczny choć troszkę mroźny.

    Super Skrzacie, że udało się z pracą :)

    Mi temperatura też spadła i to o całkiem sporo co niekoniecznie mnie cieszy, bo to oznacza, że jutro @ jak nic. Ale przychodzi ona do mnie już tyle miesięcy, że się chyba przyzwyczaiłam ;)

    Co do mamyginekolog to czasem ją podczytuję i też nie zgodziłam się z jej jednym wpisem na temat tyłozgięcia szyjki macicy. Otóż napisała, że kobietom z tyłozgięciem nie grozi poród przedwczesny, że ona się jeszcze nie spotkała z takim przypadkiem. Ja jestem na to najlepszym przykładem, że jednak można urodzić przed terminem mimo znacznego tyłozgięcia.
    A moje tyłozgięcie jest na tyle poważne, że zabieg łyżeczkowania zamiast trwać 5 minut trwał u mnie 40... Gin też mi już zapowiedział, że najprawdopodobniej naturalnie nie będę w stanie urodzić.

    Właśnie cały problem tych dyskusji z lekarzami polega na tym, że kobieta projektuje swoje doświadczenia i robi z tego tezę. A teza jest następująca - tyłozgięcie nie jest przyczyną porodu przedwczesnego częściej niż przodozgięcie. Wniosek z tego taki, że przyczyny porodu przedwczesnego są inne (u Ciebie również przyczyną nie było tyłozgięcie - to jest tak samo jak stwierdzenie, że kobiety z niebieskimi oczami częściej rodzą chłopców; brak związku). Tyłozgięcie jest wariantem anatomicznym budowy macicy, nie jest patologią.

    Moja mam ma dwoje dzieci w pracy, które zachorowały na nowotwór - chłopcy byli niezdarni, nieporadni i często się przewracali a po roku zachorowali - jeden na chłoniaka a drugi miał aplazję szpiku. I moja mama ułożyła sobie tezę, że dzieci, które się przewracają na placu zabaw są bardziej podatne na zachorowanie na nowotwór. Ulgą jest dla niej to, że moje się nie przewracają. No fajnie. Tylko to jest kompletna bzdura.

    Możemy udowadniać wpływ faz księżyca na rozmnażanie królików, tylko nie wiem po co :) Trzeba się trzymać faktów. A fakt jest taki - jesteś kobietą z tyłozgięciem i urodziłaś przedwcześnie. Co nie oznacza, że tyłozgięcie jest przyczyną przedwczesnych porodów i poronień. Ja jestem kobietą z tyłozgięciem i urodziłam o czasie. Czy to znaczy, że nie grozi mi poród przedwczesny? Grozi tak samo. Bo jak szyjka się zacznie skracać, to skróci się tak samo w tyło i przodozgiętej macicy, ponieważ przyczyny jej skracania nie wynikają z położenia macicy względem innych narządów miednicy.

    Córeczka, Synek, 2 Aniołki. W trakcie starań...
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 listopada 2016, 09:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nie umniejszając Mamie ginekolog, ona chyba jest jeszcze dość młoda. Pewnie dlugie lata kariery przed nią i pewne poglądy zweryfikuje czas i lata praktyki.

    Niebieska, mam mdłosci, ale rzadko wymiotuję. Spaceruję niemal codziennie. Ostatnio u nas ciągle wiatry i deszcze. Córka przyniosła katar i rozsiewa po domu. Może się uchronię?
    Zdziwiłam się, faktycznie u ciebie już połowa ciąży. Fajnie, że czujesz ruchy maluszka. :)

    Niebieskaa lubi tę wiadomość

  • Dorola31 Autorytet
    Postów: 500 539

    Wysłany: 8 listopada 2016, 09:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja nie twierdzę, że tyłozgięcie było przyczyną przedwczesnego porodu. Nie o to mi chodziło. Po prostu nie zgodziłam się z jej twierdzeniem, że kobiet z tyłozgięciem to nie spotyka.

    Kochać Cię było łatwo, zapomnieć niemożliwe...
    Mateuszek 26tc [*]
    Maleństwo 6/9tc [*]
    Michaś moja miłość <3
  • vertigo Autorytet
    Postów: 1071 627

    Wysłany: 8 listopada 2016, 09:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Coconue wrote:
    To ja Cie zapraszam na insta do mojej kolezanki @mamadietetyk tam jest wszystko pieknie opisane jesli chodzi o diete i korelacje kwas doliowy a mutacja. Caly jej wpis to wytezona praca poszukiwan idealnej diety przy mthfr. Ja sie dokladnie do tego wszystkiego stosuje i jak widac dotarlam do 29 tyg ciazy. A mamaginekolog - slabo slabo.....

    No tak słabo, bo doszła ledwo do 12tc, poroniła, nie stosuje się, jej wina, sierota z niej.

    Na nic gadanie, że to nie jest wina kobiety, że roni ciążę, skoro nawet same kobiety po poronieniach uznają, że jest inaczej i że to jest kogokolwiek wina.

    Coco, przepraszam, ale - masz jakiś kompleks czy coś?

    Córeczka, Synek, 2 Aniołki. W trakcie starań...
  • Gaduaaa Autorytet
    Postów: 10203 5350

    Wysłany: 8 listopada 2016, 09:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    vertigo wrote:
    u mnie 36,4 - chyba umieram :) zbliżam się do pokojowej ;)
    oh to faktycznie :D hahaha
    ale to dobre znaki.. przed owu :) idziemy prawie leb w łeb :D picza w piczę hahah

    promyczek 39 lubi tę wiadomość

    Fabian <3 Cyprian <3 Tymuś <3
  • annak Autorytet
    Postów: 4114 6144

    Wysłany: 8 listopada 2016, 09:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Vertigo,
    Ale zauważ, że Dorola nie napisała, że tyłozgięcie było przyczyną utraty ciąży, jedynie zanegowała post Mamy Ginekolog i zwróciła uwagę, że przy takiej budowie jest możliwy poród przedwczesny.

    Muszę szczerze powiedzieć, że Mama Ginekolog od dłuższego czasu budzi we mnie wiele obiekcji.
    Oczywiście - często pisze w fajny i przystępny sposób o sprawach ważnych i trudnych, promuje dobre zachowania, etc. Ale jednocześnie wydaje mi się, że zaczęła lekko przekraczać granicę bycia lekarzem offline i online. Wiem, że są dziewczyny, które niemal się u niej diagnozują, wysyłają jej swoje wyniki, które ona komentuje. Według mnie, nie jest to ok. Wiele razy mówiłyśmy tutaj o ostrożności, jaką trzeba zachować w "leczeniu się przez net". Zresztą nasza Vertigo swego czasu postawiła jasną granicę w tej kwestii i (słusznie!) odmówiła nam udzielania wirtualnej lekarskiej pomocy.

    Nie wiem. Może Mama Gin podpadła mi po tym jak w jednym wpisie zaczęła promować test MaterniT Gemone, której jedynym dystrybutorem w Polsce jest jej mąż. Ja wiem z kolei, że na razie to chyba najsłabszy ze wszystkich testów typu NIPT na rynku, mający najwięcej błędów i dramatycznych historii podobnych do mojej (ale czasem kończących się... o wiele tragiczniej).
    A więc może mój stosunek do niej jest subiektywnie wypaczony.

    Niemniej jednak, uważam, że lekarz powinien leczyć w gabinecie.
    Nie do końca też popieram jej manię publikowania zdjęć syna w sieci na wszystkich społecznościówkach, w każdej możliwej sytuacji. Dzisiaj on nie ma nic do powiedzenia w tej sprawie, ale może za 15 lat powie, że wcale mu się to nie podobało.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 listopada 2016, 09:11

    <3 16.03 2017 - przyszłaś do mnie...
    iROnp2.png
    <3 21.08.2015 [*] 9tc
    <3 11.06.2015 [*] 5tc
    <3 29.12.2014 [*] 10tc

  • vertigo Autorytet
    Postów: 1071 627

    Wysłany: 8 listopada 2016, 09:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Gaduaaa wrote:
    oh to faktycznie :D hahaha
    ale to dobre znaki.. przed owu :) idziemy prawie leb w łeb :D picza w piczę hahah

    Oł jes :) mam chęć podejrzeć dzisiaj jajco, ale wytrwam - zobaczę w czwartek :)

    Córeczka, Synek, 2 Aniołki. W trakcie starań...
  • annak Autorytet
    Postów: 4114 6144

    Wysłany: 8 listopada 2016, 09:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny,
    I na szybko pytanie: potrzebuję sprawdzić sobie poziom żelaza we krwi. Co mam zbadać?
    Bo tam chyba bada się jeszcze coś obok żelaza jako takiego?

    Ferrytyna?
    Może powiedzą mi w labie.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 listopada 2016, 09:15

    <3 16.03 2017 - przyszłaś do mnie...
    iROnp2.png
    <3 21.08.2015 [*] 9tc
    <3 11.06.2015 [*] 5tc
    <3 29.12.2014 [*] 10tc

  • _Hope_ Autorytet
    Postów: 3381 4990

    Wysłany: 8 listopada 2016, 09:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Gaduaaa wrote:
    oh to faktycznie :D hahaha
    ale to dobre znaki.. przed owu :) idziemy prawie leb w łeb :D picza w piczę hahah
    Ja idę z Wami :D

    A i ja potwierdzam tezę mamygin :D tylozgiecie i poród po terminie ;)

    Córka kwiecień 2015 <3 <3 <3
    4 Aniołki <3
    tb73upjyd8dymf6b.png
    "You know that place between sleep and awake, that place where you still remember dreaming? That’s where I’ll always love you. That’s where I’ll be waiting."
  • vertigo Autorytet
    Postów: 1071 627

    Wysłany: 8 listopada 2016, 09:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    annak wrote:
    Vertigo,
    Ale zauważ, że Dorola nie napisała, że tyłozgięcie było przyczyną utraty ciąży, jedynie zanegowała post Mamy Ginekolog i zwróciła uwagę, że przy takiej budowie jest możliwy poród przedwczesny.

    Muszę szczerze powiedzieć, że Mama Ginekolog od dłuższego czasu budzi we mnie wiele obiekcji.
    Oczywiście - często pisze w fajny i przystępny sposób o sprawach ważnych i trudnych, promuje dobre zachowania, etc. Ale jednocześnie wydaje mi się, że zaczęła lekko przekraczać granicę bycia lekarzem offline i online. Wiem, że są dziewczyny, które niemal się u niej diagnozują, wysyłają jej swoje wyniki, które ona komentuje. Według mnie, nie jest to ok. Wiele razy mówiłyśmy tutaj o ostrożności, jaką trzeba zachować w "leczeniu się przez net". Zresztą nasza Vertigo swego czasu postawiła jasną granicę w tej kwestii i (słusznie!) odmówiła nam udzielania wirtualnej lekarskiej pomocy.

    Nie wiem. Może Mama Gin podpadła mi po tym jak w jednym wpisie zaczęła promować test MaterniT Gemone, której jedynym dystrybutorem w Polsce jest jej mąż. Ja wiem z kolei, że na razie to chyba najsłabszy ze wszystkich testów typu NIPT na rynku, mający najwięcej błędów i dramatycznych historii podobnych do mojej (ale czasem kończących się... o wiele tragiczniej).
    A więc może mój stosunek do niej jest subiektywnie wypaczony.

    Niemniej jednak, uważam, że lekarz powinien leczyć w gabinecie.
    Nie do końca też popieram jej manię publikowania zdjęć syna w sieci na wszystkich społecznościówkach, w każdej możliwej sytuacji. Dzisiaj on nie ma nic do powiedzenia w tej sprawie, ale może za 15 lat powie, że wcale mu się to nie podobało.


    Ja osobiście bardzo nie lubię tej formy przekazu i nie czytam tych artykułów. Denerwuje mnie taka postawa, takie sprzedawanie się w sieci i myślę, że koledzy i koleżanki nabijają się z niej niemiłosiernie.

    Wydaje mi się, że powyższa kwestia jest sprawą interpretacji - myślę, że mamaginekolog również nie miała na myśli tego, że kobiety z tyłozgięciem NIGDY nie urodzą przedwcześnie, tylko że nie urodzą przez tyłozgięcie przedwcześnie (co nie znaczy, że nie urodzą z innych przyczyn) i to jest rzeczywiście prawda - tyłozgięcie przy zdrowej ciąży i zdrowej szyjce powoduje relatywnie więcej porodów po terminie i częściej wymaga indukcji porodu. I tyle w temacie.

    Córeczka, Synek, 2 Aniołki. W trakcie starań...
  • vertigo Autorytet
    Postów: 1071 627

    Wysłany: 8 listopada 2016, 09:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Poza tym - co do zdjęć dziecka - jej pacjentki niekoniecznie zawsze muszą być zadowolone z wizyty, w ginekologii nie jest też trudno o powikłanie (często błędnie interpretowane jako zaniechanie lub błąd w sztuce) - nie chciałabym, żeby pół Polski znało wizerunek mojego dziecka w takim zawodzie, w takim narażeniu na krytykę i gniew kobiet, którym z różnych powodów się nie powiodło. Może przyjść taki dzień, że nie zobaczy już swojego dziecka. Że może zniknie z placu zabaw przypadkiem. Bo narzędzie jakim jest zemsta w chorym umyśle przyjmuje formy naprawdę katastrofalne.

    Elaria lubi tę wiadomość

    Córeczka, Synek, 2 Aniołki. W trakcie starań...
  • Niebieskaa Autorytet
    Postów: 2816 3916

    Wysłany: 8 listopada 2016, 09:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    annak wrote:
    Nie do końca też popieram jej manię publikowania zdjęć syna w sieci na wszystkich społecznościówkach, w każdej możliwej sytuacji. Dzisiaj on nie ma nic do powiedzenia w tej sprawie, ale może za 15 lat powie, że wcale mu się to nie podobało.

    Im dluzej jestem w ciazy tym coraz wiecej mysli przychodzi mi na ten temat. Co do mamy ginekolog to zaskoczyl mnie jej pomysl wydania ksiazki, gdzie opisuje historie swojej milosci z mezem...widze, ze ma celebryckie ciagoty. Ale nie o tym chcialam.

    Zgadzam sie Aniu z Toba totalnie. Ja jestem "dzieckiem internetu", pierwsza w klasie mialam internet, pierwsza laczylam sie z netem zeby sciagnac zdjecia Cobaina:D, pierwsza czatowalam na ircu, pierwsza mialam bloga, pierwsza bawilam sie w kody html itd, od zawsze lubilam nasza klase, potem facebooka, ale im jestem starsza tym moj stosunek baaardzo sie zmienia. Zniesmacza mnie umieszczanie wielu zdjec z usg na fb, zdjec golego brzucha z kazdej mozliwej perspektywy, zdjec z porodowki, zdjec z sesji niemowlecej, jak ubieraja to malenstwo w milion kokardek, czapek, spodniczek...nie wiem...mam duzo sprzeciwu w sobie, bardzo nie lubie wykorzystywania malenstw do swojej autopromocji na fb...ten temat jest dla mnie bardzo kontrowersyjny.

    sy__la lubi tę wiadomość

    2fwaugpjrxudygqa.png
    Nasze szczescie juz z nami: kwiecien 2017
  • vertigo Autorytet
    Postów: 1071 627

    Wysłany: 8 listopada 2016, 09:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dorola31 wrote:
    Ja nie twierdzę, że tyłozgięcie było przyczyną przedwczesnego porodu. Nie o to mi chodziło. Po prostu nie zgodziłam się z jej twierdzeniem, że kobiet z tyłozgięciem to nie spotyka.

    Oczywiście, że spotyka.
    Myślę, że jej stwierdzenie było skrótem myślowym. Przeczytałam ten artykuł przed chwilą - ona pisze nieskładnie i niespójnie, robi przez to błędy merytoryczne i jest chaotyczna.


    EDIT: już nie wspomnę o ortografii i błędach stylistycznych - jak się pisze dla szerokiego ludu, to trzeba być jednak dokładniejszym

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 listopada 2016, 09:33

    Córeczka, Synek, 2 Aniołki. W trakcie starań...
  • vertigo Autorytet
    Postów: 1071 627

    Wysłany: 8 listopada 2016, 09:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Niebieskaa wrote:
    Im dluzej jestem w ciazy tym coraz wiecej mysli przychodzi mi na ten temat. Co do mamy ginekolog to zaskoczyl mnie jej pomysl wydania ksiazki, gdzie opisuje historie swojej milosci z mezem...widze, ze ma celebryckie ciagoty. Ale nie o tym chcialam.

    Zgadzam sie Aniu z Toba totalnie. Ja jestem "dzieckiem internetu", pierwsza w klasie mialam internet, pierwsza laczylam sie z netem zeby sciagnac zdjecia Cobaina:D, pierwsza czatowalam na ircu, pierwsza mialam bloga, pierwsza bawilam sie w kody html itd, od zawsze lubilam nasza klase, potem facebooka, ale im jestem starsza tym moj stosunek baaardzo sie zmienia. Zniesmacza mnie umieszczanie wielu zdjec z usg na fb, zdjec golego brzucha z kazdej mozliwej perspektywy, zdjec z porodowki, zdjec z sesji niemowlecej, jak ubieraja to malenstwo w milion kokardek, czapek, spodniczek...nie wiem...mam duzo sprzeciwu w sobie, bardzo nie lubie wykorzystywania malenstw do swojej autopromocji na fb...ten temat jest dla mnie bardzo kontrowersyjny.

    Amen :)
    Ja nawet jak przesyłałam ostatnio dziewczynom na facebooku zdjęcie moich dzieci to zapytałam moje dzieci czy mogę je pokazać koleżankom ;) NIGDY nie umieściłam zdjęcia dziecka w sieci. To jest takie uprzedmiotowienie dziecka - jest moje, mogę z nim zrobić co chcę, tak jak z każdym innym meblem.

    Córeczka, Synek, 2 Aniołki. W trakcie starań...
  • promyczek 39 Autorytet
    Postów: 1848 1741

    Wysłany: 8 listopada 2016, 09:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziendobry :) dziewuszki lub piczki :P
    ja znowu dzis lece na przeglad mojej Kachny ,haha
    a tak serio gin ma sprawdzic czy wszystko ok

    2017r-IVF-wrzesień-nieudane
    2018r-naturalny Cud♥
    5b09h371owxjb82f.png
  • Jagna 75 Autorytet
    Postów: 9640 6270

    Wysłany: 8 listopada 2016, 09:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hopeless wrote:
    Jagna a Ty masz suwaczek wg om? Do niego jeszcze 5 dni trzeba dodawać?
    Belly samo ustawilo kiedy podalam dzien ovulacji(u mnie dzien ovu to byla punkcja)Chyba nie jest wedlug OM ale pewna nie jestem

    Antoś IVF,Julisia naturalmhsvanlit2rdpeg7.png
    km5svcqgqcxnw3nt.png
‹‹ 1339 1340 1341 1342 1343 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Pierwsza wizyta w klinice leczenia niepłodności – jak się przygotować?

Nadszedł ten czas - przed Wami pierwsza wizyta w kierunku diagnostyki problemów z płodnością. Jak wygląda? Na co się przygotować? Czy przed wizytą warto wykonać wstępne badania? Jakie znaczenie mają obserwacje cyklu miesiączkowego podczas diagnostyki? Jak wygląda wywiad medyczny? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Nie możesz zajść w ciążę? Rozpocznij diagnostykę już teraz – przygotuj się na czerwiec!

Świetne wieści dla wszystkich par, które pragną skorzystać z procedury in vitro, ale ze względów ekonomicznych nie mogli sobie na nią pozwolić... Już wkrótce rusza państwowy program wsparcia, który będzie finansował metodę zapłodnienia pozaustrojowego! Już teraz warto o tym pomyśleć, rozpocząć diagnostykę, aby jak najlepiej przygotować się do procedury. Podpowiadamy na co zwrócić uwagę.

CZYTAJ WIĘCEJ

Raport "Jak rodzą Polki?" - doświadczenia kobiet na temat opieki okołoporodowej w Polsce

Fundacja “Rodzić po ludzku” w czerwcu opublikowała najnowszy raport na temat opieki okołoporodowej w Polsce. Jak rodzą Polki? Jak wygląda opieka okołoporodowa w naszym kraju? Przeczytaj zaskakujące wnioski!   

CZYTAJ WIĘCEJ