Zaczynamy znowu starania
-
WIADOMOŚĆ
-
vertigo wrote:Amen
Ja nawet jak przesyłałam ostatnio dziewczynom na facebooku zdjęcie moich dzieci to zapytałam moje dzieci czy mogę je pokazać koleżankomNIGDY nie umieściłam zdjęcia dziecka w sieci. To jest takie uprzedmiotowienie dziecka - jest moje, mogę z nim zrobić co chcę, tak jak z każdym innym meblem.
Uff...fajnie, ze wiecej osob ma podobne podejscie, bo czasem jak widze co sie dzieje na fb, nie wspomne juz o wszystkich instagramach i innych takich, to zastanawiam sie czy jeszcze w kims to budzi sprzeciw czy juz jednak mozna wszystko robic z dzieckiem i dostaje sie za to milion lajkow.Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 listopada 2016, 09:40
Nasze szczescie juz z nami: kwiecien 2017
-
Jaq ciesze sie ze wyniki ok,co do immunologii masz racje jest kosztowna ale dobrze jest nsjpierw wykluczyc te ureaplazmy,mykoplazmy i wszystkie takie ciche chu...stwa
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 listopada 2016, 09:59
Antoś IVF,Julisia natural
-
Laski ile tak przeciętnie płacicie za wizytę u lekarza ginekologa?
wizyta taka powiedzmy rutynowa + usg
Fasolka [*] 6t (06.05.2016)
Biochemiczna (09.2016)
Lileczka - 24.10.2017 nasz cud
'Nadal byłam na etapie zachwycania się wizją, w której tuliłam do siebie śliczne niemowlę.' ♥
-
annak wrote:Dziewczyny,
I na szybko pytanie: potrzebuję sprawdzić sobie poziom żelaza we krwi. Co mam zbadać?
Bo tam chyba bada się jeszcze coś obok żelaza jako takiego?
Ferrytyna?
Może powiedzą mi w labie.
i ogólna morfologię.. i żelazo całkowiteWiadomość wyedytowana przez autora: 8 listopada 2016, 10:02
FabianCyprian
Tymuś
-
vertigo wrote:Wydaje mi się, że powyższa kwestia jest sprawą interpretacji - myślę, że mamaginekolog również nie miała na myśli tego, że kobiety z tyłozgięciem NIGDY nie urodzą przedwcześnie, tylko że nie urodzą przez tyłozgięcie przedwcześnie (co nie znaczy, że nie urodzą z innych przyczyn) i to jest rzeczywiście prawda - tyłozgięcie przy zdrowej ciąży i zdrowej szyjce powoduje relatywnie więcej porodów po terminie i częściej wymaga indukcji porodu. I tyle w temacie.
Oczywiście, że to jest kwestia interpretacji, ale wystarczy, że pojawi się JEDNA czytelniczka, która zinterpretuje tę kwestię źle na podstawie postu Mamy Gin i to już jest najlepszy dowód na to, że ten przekaz może być niebezpieczny.
Nasza Dorola zinterpretowała tak właśnie ten wpis po fakcie, a ile będzie kobiet, które odbiorą to tak samo i np. na tej podstawie uznają, że na pewno jakiś tam problem ich nie dotyczy.
Stąd moje obawy wobec takiego luźnego około-medycznego pisania w sieci, zwłaszcza przez osobę, która w takim tempie staje się autorytetem w swojej dziedzinie. -
nadziejaaaaa wrote:Jutro dziewczyny idę na wizytę kontrolną do ginekologa wraz z wynikami badań histopatologicznymi.. O ile nie zaskoczy mnie @ bo czuję jak zbliża się wielkimi krokami. Nie wiem czy polecacie żeby o coś konkretnego zapytać po tym poronieniu?
Dziś byłam również badać TSH i poziom witaminy D, nie wiem czy któraś z Was ma jakąś wiedzę na temat tej witaminy? Jej poziomu ?Antoś IVF,Julisia natural
-
ruda9215 wrote:Laski ile tak przeciętnie płacicie za wizytę u lekarza ginekologa?
wizyta taka powiedzmy rutynowa + usg
Ja 190 zł (wizyta z USG).
U innej lekarki 180 zł (bez USG). -
ruda9215 wrote:Laski ile tak przeciętnie płacicie za wizytę u lekarza ginekologa?
wizyta taka powiedzmy rutynowa + usg
Mój gin za wizytę z badaniem i usg bierze 120zł - mi zawsze te 20zł ucina i mówi, że inwestujemy w dzidziusia. A poprzedniego miesiąca to wziął ode mnie 90zł bo powiedział, że mu głupio tak ode mnie co miesiąc pieniądze brać
Ostatnio na monitoringu byłam w szpitalu bo tam mi robi badania za darmo:)M@linka, Elaria lubią tę wiadomość
Kochać Cię było łatwo, zapomnieć niemożliwe...
Mateuszek 26tc [*]
Maleństwo 6/9tc [*]
Michaś moja miłość -
nooo mamaginekolog trochę faktycznie przesadza.. to samo pomyślałam co Wy jak tak upublicznia młodego jak się da. Osobiście jestem spod tego samego rewiru internetowego co pisze niebieska też pamiętam irca
haha a przed naszą klasą był epuls.pl pierwszy chyba portal randkowy dla gówniarzy
móżna było nawet muzyczkę w tle wstawić
by the way.. nie unikam wstawiania zdjęć moich dzieci na fb i insta.. ale w granicach mojego rozsądku. Nie umieszczam zdjęć, gdzie moje dzieci są "gołe" w sensie gdzie widać ich całe ciało nagie.. nie raz tam w basenie ale jak siedzą i widać ewentualnie plecy.. nie lubię tych sesji własnie gdzie 4 tyg dzieci są umieszczane w ciasnych koszyczkach i ubierane w masę sztucznych niewygodnych gównien , a przede wszystkim mam mega prywatny profil. Nawet chyba nie można mnie dodać do znajomych.. a zdjęć widać zaledwie kilka.. i też w z biegiem czasu drażni mnie coraz więcej na tych portalach.. nie wspomnę o publikowaniu chorych dzieci, gdzie często te strony są oszustwem... albo niedawno krążył jakiś badziew że trzeba napisać w komentarzu AMEN bo inaczej stracisz dziecko i zdjęcia jakiś trumien.. no ludzie.. chore to jest
vertigo lubi tę wiadomość
FabianCyprian
Tymuś
-
Ciekawę ile ja jutro zaplacę..
moja najdroższa wizyta do lekarz, który przyjmuje w Gdańsku koło INVICTY ale NIE W. zapłaciłam za usg cytologię 260 zł.. wizyta trwała 10 minut i usłyszałam oczywiście.. "Nic tylko robić dzieci! Piękne jajniki, piękna macica, piękne nogi.."
a powiedzcie mi jeszcze czy chodzicie do dwoch lekarzy czy jednego? Te w ciaży?
dużo moich brzuchatych koleżanek prowidzi ciąże i na NFZ i prywatnie.
Fasolka [*] 6t (06.05.2016)
Biochemiczna (09.2016)
Lileczka - 24.10.2017 nasz cud
'Nadal byłam na etapie zachwycania się wizją, w której tuliłam do siebie śliczne niemowlę.' ♥
-
ruda9215 wrote:Ciekawę ile ja jutro zaplacę..
moja najdroższa wizyta do lekarz, który przyjmuje w Gdańsku koło INVICTY ale NIE W. zapłaciłam za usg cytologię 260 zł.. wizyta trwała 10 minut i usłyszałam oczywiście.. "Nic tylko robić dzieci! Piękne jajniki, piękna macica, piękne nogi.."
a powiedzcie mi jeszcze czy chodzicie do dwoch lekarzy czy jednego? Te w ciaży?
dużo moich brzuchatych koleżanek prowidzi ciąże i na NFZ i prywatnie.
jesssuuuuu....
chodzę do jednego
Córeczka, Synek, 2 Aniołki. W trakcie starań... -
annak wrote:Oczywiście, że to jest kwestia interpretacji, ale wystarczy, że pojawi się JEDNA czytelniczka, która zinterpretuje tę kwestię źle na podstawie postu Mamy Gin i to już jest najlepszy dowód na to, że ten przekaz może być niebezpieczny.
Nasza Dorola zinterpretowała tak właśnie ten wpis po fakcie, a ile będzie kobiet, które odbiorą to tak samo i np. na tej podstawie uznają, że na pewno jakiś tam problem ich nie dotyczy.
Stąd moje obawy wobec takiego luźnego około-medycznego pisania w sieci, zwłaszcza przez osobę, która w takim tempie staje się autorytetem w swojej dziedzinie.
dokładnie, niebezpieczeństwo jest ogromne
autorytet wątpliwy
ja mam straszną bekę z niej, nie wiem czy ona w ogóle w Polsce przyjmuje? Ale jeśli tak, to ją zniszcząlaila_25 lubi tę wiadomość
Córeczka, Synek, 2 Aniołki. W trakcie starań...