Zaczynamy znowu starania
-
WIADOMOŚĆ
-
Miałam po południu z córką jechać po oferty drzwi, jednak jadę teraz gdyż stwierdziłam, że będzie mała marudzić, bo trzeba dojść tu, trzeba dojść tam, a ją już nogi bolą itp.
Dziś ma nas odwiedzić jeden glazurnik, w weekend dwóch. Ciekawe ile zaśpiewają za metr robotyO i dziś ma jeszcze elektryk wpaść policzyć dokładnie włączniki, ależ mam nerwy na niego bo miał być w niedzielę a pi*** nie odbierał telefonu i tłumaczył się wczoraj jak wreszcie odebrał, że miał pilny wyjazd i zapomniał zadzwonić, uhh mam już nerwy na niego, niech zrobi to co ma zrobić i byle dał papiery do odbioru pod koniec przyszłego roku i heja banana. Tak mnie wkooooorwia ten gość już, ładnie w gadce pitu pitu, a co do czego to wychodzi inaczej. Mam nadzieję, że nie zaśpiewa pieniędzy za papiery do odbioru jak już trzeba będzie je dać, bo to warte około 500zł a zgodził się zrobić to w tych pieniądzach co wziął jak instalacje całą robił.
Uff, ulżyło mi jak na niego pomstowałam teraz
Evitko - no ja liczę, że jedna wysikasz II w tym cykluTrzymam kciuki
Evita lubi tę wiadomość
12.12.2017 - jestemIzabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
Milego dnia Evitka!
Ja dzisiaj wstalam w dobrym humorze, bo postanowilam, ze jutro i w czwartek zostaje w domu. Dzisiaj ide pogadac z szefem i przelozyc prace tak zeby wszystko bylo w porzadeczku. I wybiore sie do tego mojego nieszczesnego lekarza rodzinnego, zeby mi wreszcie znowu zbadal tsh i pogadam o opcjach czesciowego zwolnienia od stycznia. Czuje, ze nie dam rady pracowac 100 procent. Przemyslalam sprawe i widze, ze troche znowu "obrywam", w poprzedniej pracy tez tak bylo, nawet gorzej. Bo nagle w moim teamie poszly 2 osoby na zwolnienie do odwolania i na mnie spadla ich robota. Czulam sie tak jakbym byla karana za to, ze nie odpuszczam i pracuje. I to bylo nie fair i dlatego m.in. zmienilam prace. Wczoraj mielismy cotygodniowe spotkanie teamu i wlasnie dowiedzielismy sie, ze jedna babka jest na 50procentowym zwolnieniu (nagle! i wstepnie do konca stycznia) i takich osob jest wiecej, do tego jeden kolega przechodzi do innej kliniki wiec oddaje nam swoja prace, a nasz leader teamowy idzie niedlugo na kilkumiesieczny urlop naukowy...nie no super...wychodzi na to, ze ja bedac w ciazy jestem jednym z trzech pracownikow, ktorzy pracuja na 100 procent. I to zle wrozy...musze zaplanowac zwolnienie:) To sie rozpisalam o poranku...jak Jacq.
Aniu! powodzenia na wizycie i czekamy na najnowsze pozytywne niusy o Avie.
Dziewczyny, ktore sa nowe na watku. Maly apel do Was. Jeszcze raz zachecam do wpisania sie do tabelki i dobrania jakiegos avatara, tak jak pisala Ania. Chyba wszystkim nam zalezy, zeby watek zyl i mial sie dobrze:) Piszecie, ze Wasze posty pozostaja bez echa. Elaria pisala o tym, ze nie odpisuje jak nie zna odpowiedzi na pytanie i ze mna jest tak samo, nie bede sie wymadrzac jak zwyczajnie nie wiem co odpisac. Po drugie Laila wspomniala, ze nie ma czasu na odpisywanie i to dotyczy wielu dziewczyn. Czesc z nas jest na kilku watkach (ja w sumie tylko na 2, ale glownie na tym) i to jest fizycznie niemozliwe, zeby byc bardzo aktywnym na kazdym z nich. Dnia by nie starczylo:)
Po 3. to zachodza tu takie same procesy spoleczne jak i w realu i moge cos wiecej powiedziec z mojej perspektywy. I to tylko moja perspektywa -zaznaczam. Kiedy dolaczalam do ovu i szukalam dla siebie watku to bylam aktywna w kilku miejscach. I bylo podobnie jak np. idziesz do nowej pracy...sprawdzasz rozne kregi, rozne grupki i szukasz odpowiedniego miejsca dla siebie, w jednym zaiskrzy, w drugim nie. Poza tym kazda osoba wchodzaca do jakiejs juz utworzonej grupy moze liczyc sie z tym, ze wchodzenie do tej grupy to jest proces..."obwachiwanie sie", zapoznawanie, w jakis sposob trzeba sie zaprezentowac i albo bedzie chemia albo nie. Trzeba dac to i z czasem sie dostanie. Oczywiscie tutaj i tak panuja cieplarniane warunki. Jest zyczliwosc, uwaga, dobre slowo i nie ma takiej "dzungli" jak w realnym swiecie. Kiedy ja dolaczylam do tego watku to tez bylam nowa i tez musialam dac sie poznac i poznac inne dziewczyny, byc aktywna itd. Ale ja mam np. tendencje do "dbania o swoich"...od kiedy pamietam..bylo tak w liceum, bylo tak na studiach, jest tak teraz. To znaczy, ze inwestuje wiecej w znane, wezsze relacje niz nowe. Trace na tym czasami, prawda. Ale jesli przeloze to na forum to predzej swiadomie zauwaze post Skrzata, Evitki czy Promyczka (czy kazdej inne starej czlonkini) niz zupelnie nowej dziewczyny. Ale z czasem jak blizej zapoznam sie z nowa osoba to i jej bede starala sie odpisywac. Prosze nie mylic tego z tym, ze jestem nieprzyjazna czy cos takiego.
No to walnelam ELABORAT.promyczek 39, Evita, sylvuś lubią tę wiadomość
Nasze szczescie juz z nami: kwiecien 2017
-
nick nieaktualnyJacqu, wykańczanie domu wykańcza.
Pewnie słyszałyście o kobiecie, która urodziła martwe dziecko w Starachowicach, ordynator zwolnił wszystkich, co mieli wtedy dyżur na oddziale. Położne/ pielęgniarki nie zgadzają się z tymi zwolnieniami.
Właśnie przeczytałam ciekawy artykuł, wypowiedź pielęgniarki, która rzuca światło na to, co się dzieje w szpitalach. Strach się bać.
http://tiny.pl/gclqw (skróciłam link) -
Jacqueline wrote:Miałam po południu z córką jechać po oferty drzwi, jednak jadę teraz gdyż stwierdziłam, że będzie mała marudzić, bo trzeba dojść tu, trzeba dojść tam, a ją już nogi bolą itp.
Dziś ma nas odwiedzić jeden glazurnik, w weekend dwóch. Ciekawe ile zaśpiewają za metr robotyO i dziś ma jeszcze elektryk wpaść policzyć dokładnie włączniki, ależ mam nerwy na niego bo miał być w niedzielę a pi*** nie odbierał telefonu i tłumaczył się wczoraj jak wreszcie odebrał, że miał pilny wyjazd i zapomniał zadzwonić, uhh mam już nerwy na niego, niech zrobi to co ma zrobić i byle dał papiery do odbioru pod koniec przyszłego roku i heja banana. Tak mnie wkooooorwia ten gość już, ładnie w gadce pitu pitu, a co do czego to wychodzi inaczej. Mam nadzieję, że nie zaśpiewa pieniędzy za papiery do odbioru jak już trzeba będzie je dać, bo to warte około 500zł a zgodził się zrobić to w tych pieniądzach co wziął jak instalacje całą robił.
Uff, ulżyło mi jak na niego pomstowałam teraz
Evitko - no ja liczę, że jedna wysikasz II w tym cykluTrzymam kciuki
z 3 lata temu remontowaliśmy od podstaw dom.. ale idzie się też mocno nawkurzać.. trzeba mieć stalowe nerwy do fachowcówFabianCyprian
Tymuś
-
nick nieaktualnyGaduaaa wrote:Hejka
witam się porannie przy kawce
Boże jaki mam debilny wykres... sama nie wiem czy ta owulacja była czy nie.. póki co OF nie wyznaczyłsmutammm
Gaduua, a mnie zastanawia ile czasu ty masz ten rozciągliwy śluz. Większą część cyklu.
Ja też tak miałam, że rozciągliwy pojawiał się dość często, ale potem zorientowałam się, że systemowi chodzi o typowy śluz typu "białko jaja". I wtedy już taki zaznaczałam.
Inna sprawa, że średnio jestem zadowolona z tych objawów śluzu, jakie tu mamy do wyboru. Na takim innym portalu 28dni.pl, na którym prowadziłam wykresy przed pierwszą ciążą (prawie 10 lat temu!) były oznaczenia osobne właśnie dla takich subiektywnych odczuć i właśnie dla "BJ". To mi pomagało ogarnąć wykres.
Gadua, Jacq nie remontuje, ona wykańcza się, tzn. domWiadomość wyedytowana przez autora: 22 listopada 2016, 08:13
Gaduaaa lubi tę wiadomość
-
Elaria wrote:Gaduua, a mnie zastanawia ile czasu ty masz ten rozciągliwy śluz. Większą część cyklu.
Ja też tak miałam, że rozciągliwy pojawiał się dość często, ale potem zorientowałam się, że systemowi chodzi o typowy śluz typu "białko jaja". I wtedy już taki zaznaczałam.
Inna sprawa, że średnio jestem zadowolona z tych objawów śluzu, jakie tu mamy do wyboru. Na takim innym portalu 28dni.pl, na którym prowadziłam wykresy przed pierwszą ciążą (prawie 10 lat temu!) były oznaczenia osobne właśnie dla takich subiektywnych odczuć i właśnie dla "BJ". To mi pomagało ogarnąć wykres.
Gadua, Jacq nie remontuje, ona wykańcza się, tzn. dom
wiem wiem że wykańcza , tylko mi się na wspominki wzięło jak ja remontowałam
no właśnie powiem szczerze że to "R" jest u mnie mocno naciągane.. i tak na prawdę takie białko jajka to miałam może 3 dni... czwartek, piątek, sobotę..
a wcześniej to był przeźroczysty , leciutko się ciągnął może na 1 cm i było go malutko, bo znajdowałam może 1 raz w ciągu dnia.. także to "R" to oznaczenie moje przeźroczystego i mało rozciągliwego śluzu, na pewno masz rację że wg OF to typowo białko jajka..
tak czy inaczej mój wykres leży i kwiczy... jestem totalnie podłamana tą sytuacją.. 26dc i nic ? a testy były mocno pozytywne... i odczucia też... łącznie z typowym śluzem owulacyjnym
FabianCyprian
Tymuś
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyElaria wrote:Alisa, a ja robiłam to w lipcu i w październiku tego roku. Na samą myśl... fuj! Ilu punktową krzywą robisz? Ja robiłam na czczo, po godzinie od glukozy i po dwóch.
Nie no daj spokój, już mi się dźwiga po niej -
Cześć dziewczyny
Dziękuję za miłe słowa i gratuluję wszystkich wczorajszych dobrych wieści
A dziś czekamy na kolejne pozytywne wiadomości.
Ja dzisiaj troszkę zawalona praca ale będę do Was zaglądać. Alisko współczuję - pamiętam jak w ciąży musiałam to wypić...Kochać Cię było łatwo, zapomnieć niemożliwe...
Mateuszek 26tc [*]
Maleństwo 6/9tc [*]
Michaś moja miłość -
Witam sie rowniez ,kawka juz wypita
Alis przypomnialas mi te glukoze bleh,napisz potem jak Ci wyszlo
Justa fajnie ze sie doczekas badania.
Zgadzam sie z Waszymi porannymi elaboratami,ja rowniez nie odpisuje na pytania na ktorych odpowiedzi nie mam zielonego pojecia ,ale czytam wszystkie posty,kazdej kibicuje i kazdej zycze dwoch kreseczek:*
Anius czekam na Twoje badanie i same dobre wiesci od Avy:*
Milego Dnia2017r-IVF-wrzesień-nieudane
2018r-naturalny Cud♥
-
Alisa wrote:Hejka, ja siedzę w labo na krzywej cukrowej-insulinowej. Co za świństwo ta glukoza!!!!
Fuuj, powtarzam krzywa w grudniu. Ale chyba gorsze od glukozy jest siedzenie na tylku dwie godziny. Mam nadzieje, ze juz w grudniu odstawie metformine, mysle, ze juz krytyczny okres minal i nie jest mi potrzebna.
Nasze szczescie juz z nami: kwiecien 2017
-
Ruda, ale masz fajną wice. Kurcze jak ktoś ma podobne doświadczenia to może zrozumieć drugiego, a u mnie kwas w robocie
Dziewczyny, czy tu są same dziewuchy w brzuszkach? Jeny to może i mi się uda
Nadziejaaaaa Ty się tu udzielaj, ja też musiałam się wbić w wątek. Mam dystans, ale jestem. Mam ochote to coś naskrobie, nie mam to nie pisze i tyle :p Ale jestem wdzięczna,że tu trafiłam, dziewczyny są super, dają rady (z którymi nie musimy się zgodzić) ale ja czasami potrzebuje jakiegoś utwierdzenia i jak nie mogę znaleźć go u męża to mogę liczyć na dziewczyny.
promyczek 39, Ikarzyca, Elmo13 lubią tę wiadomość
Synuś, największe szczęście :*
Córcie ur. 28.02.18r.
04.2016 [*] 10tc 09,11.2016 cb