Zaczynamy znowu starania
-
WIADOMOŚĆ
-
No rany boskie, napisałam na szybko poprzedniego posta i zapomniałam o jeszcze jednej ważnej rzeczy - witaj z powrotem Kamma
Alisa lubi tę wiadomość
25.05.2010 Aniołek 9 tc
03.10.2011 - Synuś, mój mały - wielki cud
17.04.2015 - Aniołek 8 tc
03.01.2016 - Aniołek 8 tc
29.04.2016 - Aniołek 9 tc
25.07.2018 - Córcia
Cuda się zdarzają, czasem nawet dwa razy -
annak wrote:Rudziku,
Głodzą Cię od rana? Na czczo musisz być?
Czy po prostu jedzenie słabe/mało?
pojechałam ze skierowaniem o 10 byłam w szpitalu. Dopiero o 11 udało mi się wejść na oddział.. bo na SORZE się działo.. faceta przywiezli drzewo go przygniotło a drugi 90 lat po udarze.. i ja za parawanem się przebierająca..
na dzień dobry flaszka krwi pobrana.
jest mój lekarz na oddziale.
obiad był słaby.. rozwodnione spagetii chyba.. dobrze, że mam przekąski.
dziś mogę jeść normalnie. o 24 kolejne pobranie krwi. potem o 6 rano i glukoza.
i od jutra siusiam cąły dzień w pojemnik. i usg mnie czeka nadnerczy i czegoś jeszcze.
tak dużo tu kobiet w trakcie ronienia.. albo już po.. albo po tabletkito taki smutny oddział.
Fasolka [*] 6t (06.05.2016)
Biochemiczna (09.2016)
Lileczka - 24.10.2017 nasz cud
'Nadal byłam na etapie zachwycania się wizją, w której tuliłam do siebie śliczne niemowlę.' ♥
-
Dasz radę Rudziu,
mogę wysłać ciasto gwiazdę z nutella ? kurierem ,a co
ruda9215 wrote:pojechałam ze skierowaniem o 10 byłam w szpitalu. Dopiero o 11 udało mi się wejść na oddział.. bo na SORZE się działo.. faceta przywiezli drzewo go przygniotło a drugi 90 lat po udarze.. i ja za parawanem się przebierająca..
na dzień dobry flaszka krwi pobrana.
jest mój lekarz na oddziale.
obiad był słaby.. rozwodnione spagetii chyba.. dobrze, że mam przekąski.
dziś mogę jeść normalnie. o 24 kolejne pobranie krwi. potem o 6 rano i glukoza.
i od jutra siusiam cąły dzień w pojemnik. i usg mnie czeka nadnerczy i czegoś jeszcze.
tak dużo tu kobiet w trakcie ronienia.. albo już po.. albo po tabletkito taki smutny oddział.
05.12.2017 Kubuś
Aktualnie 6/7 tyg?
Chwilo trwaj.... -
Mam doła
Chce być w ciąży, ewidentnego zakazu nie ma, chłop sie boi.
Wiem, że niektóre z Was pomyślałyby, że szalona jestem, bo tak szybko bym chciałaże zrobić może takie czy inne badania...
Jak ja bym chciała nawet żeby @ przylazła, ale żebyśmy normalnie działali.
Ojojajcie mnie.
Do kitu z tym wszystkimWiadomość wyedytowana przez autora: 23 listopada 2016, 14:34
12.12.2017 - jestemIzabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
Ale produkujecie
fajnie że wątek przezywa ożywienie
Pysia87 ja miałam w 7 tyg progesteron 12, dostałam wiecej dupka na wszelki ale lekarze mówili żeby się tym nie przejmować. On jest jakoś wyrzucany tak że trudno go zmierzyć niby i w jednym badaniu może wyjśc go wiecej a w innym mniej.
Syluś te rzęski które widziałaś w sobote to juz moje 3 tygodniowe prawie były. Po zabiegu wyglądają lepiej. Uzupełnianie trwa ok 1-1,5h. Rzęski to mój spadek po pierwszej tegorocznej stracie - wtedy postanowiłam "zaszaleć" urodowo i fundnąć sobie coś i tak mi zostało, bo to jednak duża wygoda dla mnie
KammaMarra ... cieszę się, że maleńki walczy
Arletko ja też jestem zaskoczona tym, że już 27 tc. Coraz bardziej zaczyna do mnie dochodzić to, że na świecie pojawi się , jak Bóg da drugie dziecko. I zaczynają się strachy jak sobie poradzę z łączeniem podwójnego macierzyństwa z pracą chociażby... na męża to nie mam poczucia, że moge liczyć a na dalszą rodzinę to już w ogóle. Pewnie niepotrzebnie się przejmuję, bo to pierdoła ale ja mam tendencję do zajeżdzania się a potem mi na psychikę siada jak za wiele biorę na siebie.
Evita - jak to się mówi dopóki @ nie ma jest iskierka nadzieji. nadal &&& i tulę
Ikarku- ehh szkoda no ale jak annak zauważyła nowy cykl nowe szanse - u mnie majowe krwawienie zwiastujace stratę było jednocześnie pierwszym dniem nowej ciązy o czym jeszcze oczywiście nie wiedziałam.
sy__la, Pysia87 lubią tę wiadomość
-
Malinko ja też robiłam rzęski swojego czasu,
fajna rzecz, nic nie trzeba robic i od razu jakoś się wygląda
za mną chodzą jeszcze brwi żeby zrobić ale metodą włoskową
27 tydzień pięknie kochana :*
M@linka wrote:Ale produkujeciefajnie że wątek przezywa ożywienie
Pysia87 ja miałam w 7 tyg progesteron 12, dostałam wiecej dupka na wszelki ale lekarze mówili żeby się tym nie przejmować. On jest jakoś wyrzucany tak że trudno go zmierzyć niby i w jednym badaniu może wyjśc go wiecej a w innym mniej.
Syluś te rzęski które widziałaś w sobote to juz moje 3 tygodniowe prawie były. Po zabiegu wyglądają lepiej. Uzupełnianie trwa ok 1-1,5h. Rzęski to mój spadek po pierwszej tegorocznej stracie - wtedy postanowiłam "zaszaleć" urodowo i fundnąć sobie coś i tak mi zostało, bo to jednak duża wygoda dla mnie
KammaMarra ... cieszę się, że maleńki walczy
Arletko ja też jestem zaskoczona tym, że już 27 tc. Coraz bardziej zaczyna do mnie dochodzić to, że na świecie pojawi się , jak Bóg da drugie dziecko. I zaczynają się strachy jak sobie poradzę z łączeniem podwójnego macierzyństwa z pracą chociażby... na męża to nie mam poczucia, że moge liczyć a na dalszą rodzinę to już w ogóle. Pewnie niepotrzebnie się przejmuję, bo to pierdoła ale ja mam tendencję do zajeżdzania się a potem mi na psychikę siada jak za wiele biorę na siebie.
Evita - jak to się mówi dopóki @ nie ma jest iskierka nadzieji. nadal &&& i tulę
Ikarku- ehh szkoda no ale jak annak zauważyła nowy cykl nowe szanse - u mnie majowe krwawienie zwiastujace stratę było jednocześnie pierwszym dniem nowej ciązy o czym jeszcze oczywiście nie wiedziałam.M@linka lubi tę wiadomość
05.12.2017 Kubuś
Aktualnie 6/7 tyg?
Chwilo trwaj.... -
Jacqueline wrote:Mam doła
Chce być w ciąży, ewidentnego zakazu nie ma, chłop sie boi.
Wiem, że niektóre z Was pomyślałyby, że szalona jestem, bo tak szybko bym chciałaże zrobić może takie czy inne badania...
Jak ja bym chciała nawet żeby @ przylazła, ale żebyśmy normalnie działali.
Ojojajcie mnie.
Do kitu z tym wszystkim
Ojejuje z całych sił i przytulam na pociechę -
nick nieaktualnyJagna 75 wrote:Na naturalnym czy stymulowanym?Bo jak naturslny to dobrze,a jak stymulowany to lepiej jeden dzien poczekac bo moze byc za wczesnie choc robià zastrzyki przy 18mm tylko czy potem efekt dobry...
Skrzacie działajcie jak mówi Jagna. Ten 26mm może w każdej chwili pęknąć. Swoją drogą ładne masz te jajca. Powodzenia
Ja byłam na tych wymazach: 350zł nie moje!!! niektóre wyniki do 7 dni, niektóre do 14.
Wiecie jak się boję... jak co wyjdzie oznacza to dla mnie obsuwe w staraniach bo i drożności w grudniu nie zrobię. A jak będzie włączony antybiotyk to też nici zeno i tym samym ze starań.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 listopada 2016, 14:54
skrzat1988 lubi tę wiadomość
-
annak wrote:Skrzaciku,
Aż się popłakałam, jak przeczytałam Twój post.
Bo to wszystko coś mi przypomina...
Jak u mnie na monicie u naszego doktorka pojawiły się dwa ładne pęcherzyki, jak dał mi receptę na zastrzyk i kazał działać z mężem codziennie przez 4 dni, jak nie mogłam go kupić, jak gnałam z powrotem do położnych i czekałam pod ich gabinetem chyba z 40 minut. No i w efekcie tego wszystkiego była upragniona ciąża!
Mam nadzieję, że tak będzie teraz u Ciebie!
Trzymam kciuki. Jakoś mam dobre przeczucie, że to właśnie TERAZ!
PS. Przepraszam, że wprowadziłam Cię w błąd z tym niepłaceniem za zastrzyk. Albo coś pomyliłam, albo oni zmienili zasady przez te 2,5 roku.
Oj kochana, bardzo bym chciała, żeby Twoje przeczucia się sprawdziły:)
Jeśli chodzi o to niepłacenie za zastrzyk to nic nie szkodzi, skąd mogłaś wiedziećZresztą to już nie chodziło nawet o tą kasę, bo to tylko 30zł, tylko wiesz o to latanie z powrotem do recepcji, płatność, jakiś świstek, potem znów do położnej, druk jakichś papierków, podpis etc. No ale co zrobić, nasz kraj papierologią stoi.
Mam nadzieję, że to takie deja vu Twojej wizyty dotyczy w moim przypadku także tego szczęśliwego finału w postaci 2 kresek na teście ciążowym:)
Boże, pierwszy raz od bardzo bardzo dawna, wierzę, że może się udać. A to u mnie naprawdę wielkie coś. Naczytałam się jeszcze postów dziewczyn na innym wątku, gdzie grubo ponad połowie udało się zajść w ciążę w 1 cyklu z CLO i to niekiedy bliźniaczą
Wiem wiem nakręcam się...ale to taka miła odmiana po miesiącach, a w zasadzie latach dezaprobaty i zniechęcenia.
ruda ja w szpitalu też prawie nic nie jadłam, jak mi dali wielkanocne śniadanie, to myślałam, że padnęwyglądało tak: 1 jajko w skorupce + dupka białej kiełbasy + 2 kawałki suchego chleba
UCZTA!
a długo tam jeszcze będziesz?
-
nick nieaktualny
-
Evita wrote:Zaczęłam plamić co u mnie oznacza że za dwa dni będzie @.. nie wiem czy bardziej jestem smutna czy wkurwiona. Serduszka były codziennie- nie wiem już naprawdę co zrobic żeby zajść w ciążę....
Powiem tylko tyle. ZAJEBIŚCIE bardzo znam to uczucie. Jest beznadziejne i nic na nie nie pomaga. Przeczekaj, a potem kup sobie coś ładnego. Albo smacznego. Albo odwrotnie
Ściskam:* -
nick nieaktualnyEvita wrote:Zaczęłam plamić co u mnie oznacza że za dwa dni będzie @.. nie wiem czy bardziej jestem smutna czy wkurwiona. Serduszka były codziennie- nie wiem już naprawdę co zrobic żeby zajść w ciążę....
Evita lubi tę wiadomość