Zaczynamy znowu starania
-
WIADOMOŚĆ
-
Elmo13 wrote:Elaria bardzo się cieszę z twoich dobrych wieści wkoncu razem jesteśmy majowe:)
Malinka tobie również gratuluje cudzych wieści nic tak nie cieszy jak same pozytywy dotyczące dzieciaczkow ze dobrze się mają i rosną jak powinny.
Kama już pislam kilka razy ale powtórzę mój cykl na clo +owu 45 dc = obecna ciaza wiec głowa do gory i czekamy może jajca jeszcze dojrzeja
Ruda dasz radę wytrYmasz przecież niedługo Ty będziesz leżeć tam na ktg...tak trzeba myśleć wkoncu po to tam jesteś
Ikarek jaqline i reszta dziewczyn w kiepskim nastroju ojjojowuje Was bardzo niedługo wy będziecie pisać o swoich wrażeniach po ujrzeniu pikawki na monitorze usg
Owulacja w 45dc? A rosly ci jajka... Moje z prawego podrosly A te ladne duze moze z 0.7 uroslo max... I napizala na karcie nie znaczmy wzrost lub brak wzrostu...
Powiedziala ze to za maloWiadomość wyedytowana przez autora: 23 listopada 2016, 21:54
05.12.2017 Kubuś
Aktualnie 6/7 tyg?
Chwilo trwaj.... -
nick nieaktualnyKamma, tak mi szkoda, że spotkało cię dziś rozczarowanie. Ale jak dziewczyny piszą. Różnie organizm reaguje na clo. I ciąże zdarzają się z dziwnych cykli, nawet tych niby bezowulacyjnych.
Elmo, a mi wymioty przeszły, a mdłości mam tylko na czczo rano.
A czy ty czujesz ruchy malucha? Bo pod suwaczkiem jest ściągawka i tam stoi, że pewnie już ruchy czuć. -
Elaria, to córcia biedzie miała prezent na święta
ja bym chyba nie czekała jakbym była na takim etapie jak Ty teraz. Ale jak zaszłam w ciążę po rozpoczęciu starań o rodzeństwo, czyli w pierwszą po urodzeniu syna to od razu Mu powiedziałam. Nawet przez myśl mi nie przeszło, że coś może pójść nie tak. Dziecko się cieszyło że będzie braciszek albo siostrzyczka a potem musiałam mu tłumaczyć że dzidziuś jednak się rozmyślił i wrócił do aniołków. O kolejnych ciążach już Mu oczywiście nie mówiłam. Ale obiecałam siebie, że jak dane mi będzie być w ciąży i otrzymam pomyślne wyniki badań (w moim przypadku amniopunkcja) to już się nie będę hamować - będę cieszyć się tą ciążą z całych sił, kupować śpioszki i kaftaniki i całemu światu obwieszczę że jestem największą szczesciarą na świecie. W sumie wizja mało realna ale co mi zostało poza marzeniami o takim właśnie scenariuszu...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 listopada 2016, 22:03
25.05.2010 Aniołek 9 tc
03.10.2011 - Synuś, mój mały - wielki cud
17.04.2015 - Aniołek 8 tc
03.01.2016 - Aniołek 8 tc
29.04.2016 - Aniołek 9 tc
25.07.2018 - Córcia
Cuda się zdarzają, czasem nawet dwa razy -
http://www.fotosik.pl/zdjecie/usun/TdoQzchQZV4D6EokhdBkyingDl0p0_
<a href="http://www.fotosik.pl/zdjecie/ad3a4ca07e452d19" target="_blank"><img src="http://images82.fotosik.pl/186/ad3a4ca07e452d19med.jpg" border="0" alt="" /></a>05.12.2017 Kubuś
Aktualnie 6/7 tyg?
Chwilo trwaj.... -
Elaria gratulacje dobrych wyników.
Ruda wytrwałości, będzie dobrze niedługo to ty się będziesz z tego dźwięku cieszyć.
Normalnie nigdzie wyjść nie można przy wasByłam u dentysty, wracam a tu tyle to czytania
Ja też potrzebuje ojojania. Nie z powodu braków oznak ciąży, bo się dopiero zaczyna czas przytulanek. Tylko dlatego, że miałam jechać na plombowanie, a okazało się leczenie kanałowe i za tydzień dopiero na plombowanie ;(Elaria lubi tę wiadomość
-
Genshirin wrote:Dziękuje
Z drugiej strony muszę to wyleczyć przed ciążą
Dziewczyny z dobrymi wiadomościami cieszę się z Wami
Mnie dziś doktor na wizycie powiedział,że wszystko jest ok i że nie wie dlaczego mnie boli w tyłku jak siadam. Chociaż muszę się Wam przyznać że już jest lepiej niż byłochyba rzeczywiście musi się wszystko ułożyć mi tam w środku. Dostałam jeszcze zwolnienie i odpoczywam.
Przyznam się szczerze że wcale mi się nie chce wracać do pracyliczyłam na długi urlop od firmy
Chociaż może dobrze że wrócę do pracy to szybciej mi czas zleci i znowu będę w ciążyale jak tylko się dowiem że we mnie ktoś rośnie to idę na zwolnienie będę leżeć i pachnieć
(o ile w domu przy dziecku można poleżeć
)
Mój synek właśnie się rozchorował i kaszle strasznienie ma nic gorszego niż chore dziecko.....
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 listopada 2016, 22:37
Genshirin lubi tę wiadomość
Michałek 04.04.2009 - Nasz skarb.
Aniołek 08.11.2016//Aniołek 08.02.2017 //2.05.2020 Aniołek
ONA: 39 lat
Hiperprolaktynemia - Bromergon
IO - Siofor 500mg
ANA 3+ - Encorton 10mg
3 cykle z Clo ❌
Zioła ojca Sroki ❌
Wiesiołek
1 cykl Aromek 1x1 ❌
2 cykl Aromek 2x1 ❓
ON: 38 lat
Okaz zdrowia
Nasienie - Normozoospermia✅
Suple: magnez z B6, kwas foliowy, vit D3 i E, astaksantyna, cynk.
Droga do sukcesu jest zawsze w budowie... -
Genshirin - może nie będzie tak źle? Mnie każdy straszył, że kanałowe boli, miałam mocno popsuty ząb, chodziłam z półtora miesiąca z trucizna co dentystka założyła bo nie miałam czasu dojechać, na dziennych studiach byłam daleko od domu. I nic a nic nie bolało, dosłownie, jakieś tępe szarpania było jakby czuć, ale bez bólu
Jagna, Annak - próbuje z tym moim rozmawiać, ale on sie faktycznie po prostu boi tej ciąży po tym wszystkim, że znowu coś sie będzie działo, że znowu może sie nie uda... Że znowu będę płakać. Ehh, zobaczymy dziewczyny, ale ciężko mi z nim rozmawiać na ten temat, próbowałam kilka razy, a on nie bo nie i już. Myśli, że jak może wreszcie sie zdecyduje to pewnie będzie od razu cacy. Ale z każdą rozmową odrobinę lepiej
Dobranoc dziewczyny
Dziękuję za ojojanie, już mi lepiej
12.12.2017 - jestemIzabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
Jacqueline życzę żeby mąż dał się jak najszybciej przekonać do starań. Trzymam kciuki za Was. Dobrej nocyMichałek 04.04.2009 - Nasz skarb.
Aniołek 08.11.2016//Aniołek 08.02.2017 //2.05.2020 Aniołek
ONA: 39 lat
Hiperprolaktynemia - Bromergon
IO - Siofor 500mg
ANA 3+ - Encorton 10mg
3 cykle z Clo ❌
Zioła ojca Sroki ❌
Wiesiołek
1 cykl Aromek 1x1 ❌
2 cykl Aromek 2x1 ❓
ON: 38 lat
Okaz zdrowia
Nasienie - Normozoospermia✅
Suple: magnez z B6, kwas foliowy, vit D3 i E, astaksantyna, cynk.
Droga do sukcesu jest zawsze w budowie... -
Jacqueline wrote:Genshirin - może nie będzie tak źle? Mnie każdy straszył, że kanałowe boli, miałam mocno popsuty ząb, chodziłam z półtora miesiąca z trucizna co dentystka założyła bo nie miałam czasu dojechać, na dziennych studiach byłam daleko od domu. I nic a nic nie bolało, dosłownie, jakieś tępe szarpania było jakby czuć, ale bez bólu
to nie o to chodzi czy boli czy nieTylko, że nie zdążyłam się psychicznie na to przygotować. Miałam dzisiaj to tępe szarpanie z włożeniem lekarstwa (oczywiście ze znieczuleniem) za tydzień plombowanie. Tylko jak się nastawiłam na plombowanie i po kłopocie, a tu jeszcze jedna wycieczka do dentysty
Dobranoc Jacq słodkich snów i z dnia na dzień lepszego nastawienia męża życzę -
nick nieaktualnyKammaMarra wrote:<a href="http://www.fotosik.pl/zdjecie/ad3a4ca07e452d19" target="_blank"><img src="http://images82.fotosik.pl/186/ad3a4ca07e452d19med.jpg" border="0" alt="" /></a>
kopiuj TYLKO adres obrazka, taki kończący się literkami .jpg albo .gif i wklej go tu na forum między takimi znakami: -
nick nieaktualnyroma moja córka bardzo chce mieć rodzeństwo, była przeszczęśliwa, jak na początku roku dowiedziała się o ciąży, bo przecież musiałam jej powiedzieć. Poronienia? One się zdarzają. Komuś. Ale nie mi. A jednak... Jak wróciłam ze szpitala po zabiegu to najbardziej martwiłam się, jak ja jej powiem.
Powiedziałam, że dzidziuś przestał się rozwijać, że się "rozpuścił", jak cukiereczek w brzuchu, jak był jeszcze bardzo malutki i go nie będzie.
Niby zrozumiała, odpowiedziałam na jej pytania itd.
Ale potrafiła po kilka miesiącach, a nawet jeszcze niedawno wypalić ni z tego ni z owego. "Szkoda, że nasz dzidziuś nie żyje, tak bym chciała mieć rodzeństwo." Paraliżuje mnie strach, że znów się zawiedzie. A przecież tyle rzeczy może pójść źle... wykluczymy wady, ale bywają zakażenia, uduszenie pępowiną, milion różnych rzeczy przez mózgownicę mi się przewija. Chcę tego dziecka także dla niej.jatoszka lubi tę wiadomość
-
Elaria z jednej strony zupełnie zrozumiałe obawy, z drugiej jednak nie do końca. Logicznie rzecz ujmując, jeśli miałaby wydarzyć się taka tragedia (tfu! odpukać w niemalowane!) to Twoja córka pewnie i tak zauważyłaby, że coś jest nie tak i domyśliłaby się, że jesteś w ciąży. Dzieci słyszą, widzą i rozumieją więcej niż nam się wydaje. Szczególnie, ze Twoja córa ma już osiem lat i zapewne niektóre fakty umie skojarzyć.
Wyniki badań są prawidłowe, prawdopodobieństwo problemów znikome. Czy to nie jest czas by podzielić się radością? Dla rodzeństwa czas ciąży też jest ważny. To czas przygotowania się na zmianę, nie tylko życie rodziców wywraca się do góry nogami po narodzinach kolejnego dziecka. Może nie trzeba od razu walić prosto z mostu ale na przykład powoli przygotowywać? Delikatnie jakoś sygnalizować, że szykuje się zmiana w domu?
Oczywiście do niczego nie namawiam ani broń Boże nie zmuszam. Decyzja należy tylko i wyłącznie dla Ciebie.
PS. Będzie dobrze. Musi być dobrze. &&&&&
Ściskam, AsiaElaria, roma, Bianka4 lubią tę wiadomość
-
Jacqueline wrote:
Jagna, Annak - próbuje z tym moim rozmawiać, ale on sie faktycznie po prostu boi tej ciąży po tym wszystkim, że znowu coś sie będzie działo, że znowu może sie nie uda... Że znowu będę płakać. Ehh, zobaczymy dziewczyny, ale ciężko mi z nim rozmawiać na ten temat, próbowałam kilka razy, a on nie bo nie i już. Myśli, że jak może wreszcie sie zdecyduje to pewnie będzie od razu cacy. Ale z każdą rozmową odrobinę lepiej
Dobranoc dziewczyny
Dziękuję za ojojanie, już mi lepiejAntoś IVF,Julisia natural
-
O Bosheeeee! Ale nadrukowałyście przez cały dzień...
Przepraszam Was ale nie jestem w stanie nic już dziś odpisać, ani każdej z osobna. Napiszę tylko w ten sposób.
Ojojojojojowuję wszystkie z Was, którym dzisiejszy dzień sprawił zawód czy to w staraniach, czy w szpitalu, czy podczas wizyt monitorujących cykl, czy też przylazła nieproszona @!! Głowa do góry, może jeszcze nie wszystko stracone
Wszystkim tym Dziewuszkom, którym dzisiejszy dzień sprzyjał i nastrajał pozytywnymi wiadomościami gratuluję i cieszę się razem z wami
Ja dziś miałam mega pecha i trochę się narobiłam przy tym, a zatem biorę Dupka, No-spę i magnez i idę lulać bo coś mnie kłuje w pipce i brzuchol czasami
Zastanawiam się czy czasem nie pójść jakoś wcześniej przed połówkowymi na badanie szyjki macicy przez USG... koszt 50 zł niby niewiele, zadzwonię jutro i spytam na kiedy by był termin.
Dobranoc KochaneWiadomość wyedytowana przez autora: 24 listopada 2016, 00:00
Marysia ur. 21.04.2017
Aniołek 7t5d [*]
-
Genshirin aaa jak ja nie lubię dentysty i panicznie się boję to nikt nie wie!
Chociaż chodzę , owszem, zęby poleczone , ale jak mam iść, położyć się na tym fotelu to tragedia... Kiedyś ułamał mi się kawałek zęby z tyłu, kilka dni poźniej miałam umówioną wizytę u dentysty... w tym czasie urósł mi tam mały torbiel... Kiedy dentysta go że tak powiem uciął to dostałam krwawienia, tak mocnego że nie mógł zęba dokończyć robić tego dnia. Więc zatamował i posłał do domu. A w domu krew sikała i sikała... po 2 godzinach wróciłam do niego bo myślałam że się wykrwawię .. dostałam zastrzyk na zatamowanie krwawienia, leki na szybkie krzepnięcie... przeżyłam horror !!! Całe szczęscie zastrzyk pomógł ale co moje to moje... W Irlandii robię ząbki bez znieczulenia.. Nie dopuszczam do kanałówek bo są okropne, a ja tych znieczuleń się boję bardziej niż borowania
Jacqu ciśnij męża na staranka jak się tylko damusi zrozumieć , że masz szał macicy hehe . Ważne że powolutku z rozmowy na rozmowę jest tyćke lepiej ! 3mam kciuki, żeby dał się szybko przekonać
Elaria U Nas był ten sam problem.. jak powiedzieć chopakom, że fasolki nie ma... gdzie mój starszy syn śledził aplikację w telefonie i czytał jaki rozmiar ma dziś Nasza fasolka.. A młodszy rysował mi laurki, gdzie jestem ja z dużym brzuchem i obok Oni .. to było straszne.. a powiedz mi Kiedy teraz powiedziałaś swojej córce? Moi chłopcy też dopytują czy chcę dziecko i kiedy je zrobię hhehe
A ja się witam czwartkowo..
i mam to! mam wyznaczoną owu! doczekałam się
dzięki za wszystkie kciuki i słowa otuchy .. bez was pewnie by jej nie było hehFabianCyprian
Tymuś