X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Poronienie Zaczynamy znowu starania
Odpowiedz

Zaczynamy znowu starania

Oceń ten wątek:
  • Magdzia88 Autorytet
    Postów: 1368 1185

    Wysłany: 9 grudnia 2016, 11:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jestem po usg. Szyjka zamknieta 3 cm sprawdzal dopochwowo przez usg. Trwalo dlugo ...sprawdzal dokladbie serce na ten tc nie widzi zadnych wad jest ok. Buzka oczki nosek broda niecofnieta czyli ok. Uda raczki itd sa. Jest ulozony glowa w dol ale powiedzial ze szyjka ok...a on za 15 min moze sie obrocic. Wiec mam nadzieje ze nie bedzie tam az tak napieral. Serduszko slyszalam. Ogolnie usg ok. Tyle w pon badanie i do domu szkoda ze az tak dlugo

    Evita, Niebieskaa lubią tę wiadomość

    Syneczek. <3
    17u9anlij5jluasc.png
    2.02.2016 Aniolek ;*
  • Haana Autorytet
    Postów: 696 401

    Wysłany: 9 grudnia 2016, 11:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ooo pozytywne testy, ale się cieszę!

    2 aniołki <3 <3 never give up
    Lipiec 2017 Szczęśliwa Żona
    Kwiecień 2018 Szczęśliwa Mama
    17u9wn15caesulxa.png
  • KammaMarra Autorytet
    Postów: 1644 565

    Wysłany: 9 grudnia 2016, 11:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    annak wrote:
    Kamma,
    Szalenie się cieszę i bardzo Ci gratuluję!
    Mąż już wie, jak rozumiem? Bo on tu podobno coś spisywał na straty ;-)

    Magdzia,
    Myślę o Tobie cały czas i bardzo się przejmuję Twoją sytuacją.
    Nawet nie ze względu na synka (tu jakoś jestem pewna, że wszystko będzie dobrze). Ale wkurzają mnie te konowalskie zachowania w szpitalu. Dobrze, że dzisiaj w ogóle cokolwiek powiedzieli, ale - tak jak pisały dziewczyny - jeśli będą oporni, to naciskajcie ich tam jak najmocniej.
    W takich chwilach jeszcze bardziej doceniam mój szpital, gdzie takie historie są w ogóle nie do pomyślenia i opieka nad pacjentem jest wzorowa.

    * * *
    Dziewczyny,
    Chciałam do Was zaapelować, żebyście (w miarę możliwości) kolekcjonowały w głowach takie przypadki, jak obecny przypadek Kammy, albo wcześniejsze: Martynki, czy Inessy. Chodzi mi o te historie, kiedy teoretycznie na nic nie było szans, a jednak potem się okazywało, że mimo "braku owulacji", "spłaszczonego pęcherzyka", "zerowego endometrium" pojawiała się ciąża. Warto te przypadki pamiętać i wyciągać je na wierzch ze swojej głowy w chwilach zwątpienia. Nie ma takiego lekarza i takiego obrazu z USG, który nie mógłby się mylić.
    Pamiętam, że kiedyś jedna z dziewczyn tutaj na forum napisała, że jedynym potwierdzeniem owulacji jest monitoring na USG, a inna dziewczyna sprostowała: jedynym potwierdzeniem owulacji jest ciąża!
    Tego trzeba się trzymać i nie tracić nigdy nadziei.


    Wie.. Nie wierzyl . a ja mówię do niego no przeciez cytuje :" powiedziales chuj z tego będzie " a on taka mine zrobił i mówi no bo wiesz... Lekarze co innego my co innego po prostu wolalem sie nie nastawiać.
    Ale do niego nie dotarlo do mnie tez zresztą. A testy dzisiaj tak oglądal co najmniej jakbu to okaz był: )
    Naprawdę najbardziej w tej calej walfe zal mi bylo jego i mamy. Bo my?! Jestesmy wojowniczkami dazymy do celu. Nie bez powodu rodzimy dzieci. Ale faceci oni nie rozumieją naszych rozterek mimo swoich starań.
    A mama? Mama okropne przezywala bo sama doswiadcxyla tego co my. Tak bardzo sie martwiła i to w tej walce powodowalo ze wiedziałam ze musze dac rade. Dla nich nie dla siebie!

    05.12.2017 Kubuś

    Aktualnie 6/7 tyg?

    Chwilo trwaj....
  • KammaMarra Autorytet
    Postów: 1644 565

    Wysłany: 9 grudnia 2016, 11:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Niebieskaa wrote:
    Kamma, to moze do Ciebie wysle femibion 1?;) jesteś chętna?

    Nie organizujecie żadnego zlotu czarownic miedzy świetami a sylwkiem?:)

    Jeju super... Odezwe sie na priv ❤

    05.12.2017 Kubuś

    Aktualnie 6/7 tyg?

    Chwilo trwaj....
  • Haana Autorytet
    Postów: 696 401

    Wysłany: 9 grudnia 2016, 11:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aż mi samej zachciało się starać, ale najpierw muszę zaliczyć jeszcze reumatologa i wyjaśnić te nieszczęsne ana. Wizyta w poniedziałek. Aaa i zbadałam witaminę d-oczywiście też niedobór.

    2 aniołki <3 <3 never give up
    Lipiec 2017 Szczęśliwa Żona
    Kwiecień 2018 Szczęśliwa Mama
    17u9wn15caesulxa.png
  • KammaMarra Autorytet
    Postów: 1644 565

    Wysłany: 9 grudnia 2016, 11:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Magdzia88 wrote:
    Jestem po usg. Szyjka zamknieta 3 cm sprawdzal dopochwowo przez usg. Trwalo dlugo ...sprawdzal dokladbie serce na ten tc nie widzi zadnych wad jest ok. Buzka oczki nosek broda niecofnieta czyli ok. Uda raczki itd sa. Jest ulozony glowa w dol ale powiedzial ze szyjka ok...a on za 15 min moze sie obrocic. Wiec mam nadzieje ze nie bedzie tam az tak napieral. Serduszko slyszalam. Ogolnie usg ok. Tyle w pon badanie i do domu szkoda ze az tak dlugo

    Dzielna kruszynka i dzielna mamusia. Będzie dobrze nie denereuj sie kochana .skoro lekarz robil dlugo ush o dokładnie to na pewno wszystko jest oki ❤

    05.12.2017 Kubuś

    Aktualnie 6/7 tyg?

    Chwilo trwaj....
  • Magdzia88 Autorytet
    Postów: 1368 1185

    Wysłany: 9 grudnia 2016, 11:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzieki dziewczyny. Za mile slowa troske jak zawsze tu najlepiej !!!! I zdania nie zmienie....
    Nie moge osobiscie wam pomoc doradzic w wiekszosci spraw....ale rowniez jestem z wami zwiazana emocjonalnie sledze codziennie mimo ze nie odnosze sie do kazdej z osobna...

    Buziaki dla was wszystkich i odezwe sie jeszcze ;*

    sy__la lubi tę wiadomość

    Syneczek. <3
    17u9anlij5jluasc.png
    2.02.2016 Aniolek ;*
  • annak Autorytet
    Postów: 4114 6144

    Wysłany: 9 grudnia 2016, 11:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Skrzaciku,
    No strasznie mi przykro... Myślę, że po prostu wybuchają w Was emocje nagromadzone przez ten długi czas starań.
    Ja akurat nigdy nie jestem zwolenniczką rozwiązań typu wyprowadzka, przerwa i odcięcie się. Nigdy też nie byłam w sytuacji, w której nawet miałoby mi to przejść przejść przez myśl. Ja jednak skłaniałabym się ku metodzie rozmowa-rozmowa-rozmowa.

    Zgadzam się z tym, że faceci nigdy do końca nas nie zrozumieją, mają inne spojrzenie na rodzicielstwo i mniej do zrobienia w całym tym procesie. Ale jednak MAJĄ coś do zrobienia i są ważni i bez nich nie byłoby całego tego zamieszania. Dlatego wiem, że (w 99%) nie są całkiem emocjonalnie odcięci od tej walki, tylko inaczej ją przeżywają. I nie można tak całkiem zignorować ich spojrzenia na sprawę.

    Ja również nie zgodzę się z tym, że poświęciłaś się tylko walce o dziecko. Co jak co, ale w ostatnim czasie akurat zrobiłaś bardzo dużo dla siebie (i tym samym - dla Was): kurs, nowa praca, etc. Idziesz do przodu w wielu dziedzinach. I na pewno mąż też to widzi, tylko coś się nagle z niego wylało!

    Ale (!) (i tu powiem coś być może niepopularnego i trochę się narażę) myślę, że warto też wsłuchać się w ten głos męża. On na pewno nie ma całkowitej racji, ale może dostrzegł coś, co faktycznie jest na rzeczy. Może w całych tych staraniach jednak umyka jakaś część czegoś między Wami? Może on rzeczywiście poczuł się odsunięty?
    Ja stawiam tylko pytania i hipotezy. Mogę się mylić.
    Trzeba po prostu pamiętać, że nie ma dziecka bez Was dwojga. I dlatego warto walczyć o Was dwoje.
    [ta rada dotyczy obu stron]

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 grudnia 2016, 11:26

    <3 16.03 2017 - przyszłaś do mnie...
    iROnp2.png
    <3 21.08.2015 [*] 9tc
    <3 11.06.2015 [*] 5tc
    <3 29.12.2014 [*] 10tc

  • promyczek 39 Autorytet
    Postów: 1848 1741

    Wysłany: 9 grudnia 2016, 11:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kamma gratulacje :*

    2017r-IVF-wrzesień-nieudane
    2018r-naturalny Cud♥
    5b09h371owxjb82f.png
  • Ikarzyca Autorytet
    Postów: 1612 1417

    Wysłany: 9 grudnia 2016, 11:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A odnośnie nie tracenia nadziei etc.

    Coraz częściej ją tracę, jak czytam o Skrzacie - u której wszystko jest ok zdrowotnie (owulacje etc, etc.) a mimo to się nie udaje. Jak czytam o tym, że Aliska ma biochemiczną a Evita i Arleta wciąż i wciąż jeszcze czekają.
    U mnie nie ma owulacji mimo tego, że wszystkie badania są w normie (poza uzupełnianym progesteronem). Bardzo o siebie od dawna dbam, a mimo to okazało się, że miałam infekcję i trzeba to było leczyć. Dobija mnie to, że czekam na owulację, której nie ma, potem czekam kolejne dwa tygodnie na koniec cyklu, żeby zacząć od nowa.

    Co poszło nie tak w moim życiu, że to wszystko się tak układa? Za co obrywam?Wiem, że nigdy nie jest różowo - ale czemu akurat mam TEN problem? Jak to się dzieje, że moje praktycznie moje jedyne marzenie i cel życia jest w takiej strasznej ruinie bez widoków na poprawę? Dlaczego moje dziecko nie chciało ze mną zostać?

    Jeszcze nie tak dawno temu było odwrotnie - miałam w sobie więcej optymizmu i tylko czasem kryzysy. A teraz? Najchętniej spałabym i obudziła się jakiś dzień przed porodem albo i po.

    U mnie z kolei jest narazie tak, że nie chcę tym obciążać męża - widzę jak mu ciężko jak widzi, że znowu płaczę, albo wracam z pracy psychicznie zmarnowana. Męczy go to, że nie umie mi pomóc, a ja z kolei nie potrafię się już tak uśmiechać jak kiedyś.

    Wszystko mnie dobija - pogoda, praca, zima - nadchodzące święta na których babcia ze łzami w oczach będzie nam życzyła zdrowia i lepszego roku. To się skończy tylko wtedy jak zajdę w ciążę i okaże się, że wszystko jest ok - dojdą wtedy inne zmartwienia , to jasne, ale pryśnie ta niemoc. Wiem to, ale teraz tej niemocy jest we mnie tyle, że wydaj mi się, że to jeszcze bardziej szkodzi mi w realizacji celu. Takie błędne koło. Nawet nie chcę myśleć, że być może będzie to u mnie trwało jeszcze długo - nie wyobrażam sobie funkcjonowania w tym stanie na dłuższą metę.


    Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 grudnia 2016, 11:29

    o148df9havalwhwu.png

    Aniołeczek (*) 9tc
  • Niebieskaa Autorytet
    Postów: 2816 3916

    Wysłany: 9 grudnia 2016, 11:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    KammaMarra wrote:
    Jeju super... Odezwe sie na priv ❤

    Świetnie, bo szkoda mi go wyrzucić, w końcu był kupiony dla Marianki:) Kamma to podaj mi adres na privie, wysle ok 19-20.12

    2fwaugpjrxudygqa.png
    Nasze szczescie juz z nami: kwiecien 2017
  • KammaMarra Autorytet
    Postów: 1644 565

    Wysłany: 9 grudnia 2016, 11:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    promyczek 39 wrote:
    Kamma gratulacje :*

    Dziękuję promyczku a Ty jak?

    05.12.2017 Kubuś

    Aktualnie 6/7 tyg?

    Chwilo trwaj....
  • annak Autorytet
    Postów: 4114 6144

    Wysłany: 9 grudnia 2016, 11:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ikarzyca wrote:
    U mnie nie ma owulacji mimo tego, że wszystkie badania są w normie (poza uzupełnianym progesteronem). Bardzo o siebie od dawna dbam, a mimo to okazało się, że miałam infekcję i trzeba to było leczyć. Dobija mnie to, że czekam na owulację, której nie ma, potem czekam kolejne dwa tygodnie na koniec cyklu, żeby zacząć od nowa.

    Ikarku,
    Ale skoro nie ma owulacji, to czemu nikt nic z tym nie robi?
    (przepraszam, bo może pisałaś, ale gdzieś mi to umknęło)

    <3 16.03 2017 - przyszłaś do mnie...
    iROnp2.png
    <3 21.08.2015 [*] 9tc
    <3 11.06.2015 [*] 5tc
    <3 29.12.2014 [*] 10tc

  • KammaMarra Autorytet
    Postów: 1644 565

    Wysłany: 9 grudnia 2016, 11:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Niebieskaa wrote:
    Świetnie, bo szkoda mi go wyrzucić, w końcu był kupiony dla Marianki:) Kamma to podaj mi adres na privie, wysle ok 19-20.12[/
    Ok❤❤❤❤

    05.12.2017 Kubuś

    Aktualnie 6/7 tyg?

    Chwilo trwaj....
  • Ikarzyca Autorytet
    Postów: 1612 1417

    Wysłany: 9 grudnia 2016, 11:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    annak wrote:
    Ikarku,
    Ale skoro nie ma owulacji, to czemu nikt nic z tym nie robi?
    (przepraszam, bo może pisałaś, ale gdzieś mi to umknęło)


    Oczywiście że robi - dostałam jakieś tam proszki - ale na czuja - bo z badań nic nie wynika.
    I czuj się pomylił.

    o148df9havalwhwu.png

    Aniołeczek (*) 9tc
  • Dooti Autorytet
    Postów: 1331 1435

    Wysłany: 9 grudnia 2016, 11:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kamma, serdeczne gratulacje ;)

    KammaMarra lubi tę wiadomość

    Nasz cud ANTOŚ <3 24.06.2018 (33tc +2) 52cm, 2200g
    atdcanliaa6igbwu.png
    trombofilia-niedobór białka S, dodatnie ANA
    Aniołki 06.2016 9tc, 12.2016 9tc , 03.2017 9tc
    "Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego" ŁK 1,37
  • Jacqueline Autorytet
    Postów: 5448 4184

    Wysłany: 9 grudnia 2016, 11:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mam dla was hit normalnie, co mój mąż wymyślił :P

    Była wcześniej rozmowa odnośnie starań o dziecko, że teraz nie, no bo kto będzie jeździł płytki wybierał. No i mówiłam mu, że jak będę się dobrze czuła to przecież będę jeździć, a on tu zaraz z kontrargumentem, a co jak będę się źle czuła? No to ja na to, że w internecie będę przeglądać.

    No i dziś dzwoni z pracy, pyta się co robię, mówię, że płytki oglądam w internecie. A to co, w ciąży jesteś? No bo mówiłaś, że jak będziesz w ciąży to będziesz w internecie oglądać :P

    Może jasnowidzem jest? :P

    KammaMarra, sy__la, Evita, Koteczka82 lubią tę wiadomość

    12.12.2017 - jestem :D Izabela, 55cm i 4450g :)
    Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g :)
    Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
    Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
    Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
    Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
  • annak Autorytet
    Postów: 4114 6144

    Wysłany: 9 grudnia 2016, 11:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ikarzyca wrote:
    Oczywiście że robi - dostałam jakieś tam proszki - ale na czuja - bo z badań nic nie wynika.
    I czuj się pomylił.

    Kochana, jak może pamiętasz, ja startowałam przed pierwszą ciążą w 2013 roku bez owulacji, bez miesiączki i bez endometrium. Dobre leczenie pomogło! W ciążę zaszłam. A po jej stracie wszystko się wyregulowało i normalne cykle wróciły. Czasem potrzeba trochę czasu, aby dobrać optymalną stymulację i żeby wszystko zadziałało.

    A co do nadziei... ja rozumiem. Naprawdę w 100% rozumiem co czujesz. Bo też przechodziłam takie chwile. Moje wcześniejsze słowa nie oznaczały, żeby się uśmiechać i ślepo wierzyć. Wiadomo, że załamanie będzie ciągle wracać. Ale trzeba gdzieś, w najgłębszych pokładach siebie znaleźć tę bazową nadzieję, która będzie pchać do przodu mimo tych codziennych zmartwień.
    Wiem, że to takie puste rady jak z jakiegoś psychologicznego poradnika. Ale realne przykłady już nie są puste. A jest ich tu mnóstwo. Dziewczyn, którym teoretycznie nie miało prawa się udać, a jednak się udało. To bardzo wiele znaczy także dla wszystkich osób, które jeszcze czekają na swoją kolej.

    <3 16.03 2017 - przyszłaś do mnie...
    iROnp2.png
    <3 21.08.2015 [*] 9tc
    <3 11.06.2015 [*] 5tc
    <3 29.12.2014 [*] 10tc

  • annak Autorytet
    Postów: 4114 6144

    Wysłany: 9 grudnia 2016, 11:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nie znoszę truizmów, zwłaszcza, gdy płyną z moich ust. Ale w tym wypadku nie chce być inaczej. Żeby tę całą cholerną drogę przejść, nie można stracić nadziei.

    <3 16.03 2017 - przyszłaś do mnie...
    iROnp2.png
    <3 21.08.2015 [*] 9tc
    <3 11.06.2015 [*] 5tc
    <3 29.12.2014 [*] 10tc

  • annak Autorytet
    Postów: 4114 6144

    Wysłany: 9 grudnia 2016, 11:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jacqueline wrote:
    Mam dla was hit normalnie, co mój mąż wymyślił :P

    Była wcześniej rozmowa odnośnie starań o dziecko, że teraz nie, no bo kto będzie jeździł płytki wybierał. No i mówiłam mu, że jak będę się dobrze czuła to przecież będę jeździć, a on tu zaraz z kontrargumentem, a co jak będę się źle czuła? No to ja na to, że w internecie będę przeglądać.

    No i dziś dzwoni z pracy, pyta się co robię, mówię, że płytki oglądam w internecie. A to co, w ciąży jesteś? No bo mówiłaś, że jak będziesz w ciąży to będziesz w internecie oglądać :P

    Może jasnowidzem jest? :P

    Hehe, Jacq :-)
    Ty czasem na tego Twojego Małża narzekasz, ale ja Ci powiem, że naprawdę go lubię :-D
    Będzie z tego dziecko :-)

    Jacqueline lubi tę wiadomość

    <3 16.03 2017 - przyszłaś do mnie...
    iROnp2.png
    <3 21.08.2015 [*] 9tc
    <3 11.06.2015 [*] 5tc
    <3 29.12.2014 [*] 10tc

‹‹ 1532 1533 1534 1535 1536 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Adaptogeny - Ashwagandha, Korzeń Maca, Shatavari

Każdego dnia przybywa par, które po wieloletnich staraniach o dziecko, osiągają swój cel dzięki unikalnym ziołom - adaptogenom. Powiedzmy sobie otwarcie: kto sprawniej przywróci ład i porządek w świecie sztucznie zdezorganizowanym przez człowieka, jak Matka Natura? Świetnie, że zaczynamy korzystać z jej pomocy. Jeśli to zagadnienie nie jest Ci jeszcze znane, koniecznie przeczytaj artykuł do końca.          

CZYTAJ WIĘCEJ

Jak od strony psychicznej przygotować się do porodu?

Poród to jedno z najważniejszych wydarzeń w życiu każdej kobiety. Większość jednak skupia się na przygotowaniach od strony fizycznej... A co z psychiką? Czy do porodu można się przygotować od strony mentalnej? Jak zadbać o odpowiednie nastawienie? Jakie są techniki przygotowania do porodu? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Śluz płodny a owulacja i dni płodne - jak prowadzić obserwacje?

Na rynku dostępnych jest wiele pomocy w wyznaczaniu dni płodnych. Większość z nich działa na podobnej zasadzie – rozpoznaje zmianę hormonów w ciele kobiety i na tej podstawie wskazuje dni płodne. Czy wiesz, że jedno z takich „narzędzi” masz już w sobie? Twój śluz płodny, który pojawia się w czasie dni płodnych, czyli przed wystąpieniem owulacji!

CZYTAJ WIĘCEJ