Zaczynamy znowu starania
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyJagna, zaintrygowałaś mnie tym brzuszkiem
To może jakąś foteczkę wstawisz?
Bo u mnie nic nie widać, spodnie noszę cały czas te same i bynajmniej nie są na gumce, a nawet luźne się robią w tyłku, bo nic nie przybieram (nie martwię się tym).
W ciąży z córką do końca 6 miesiąca nosiłam te same spodnie, co przed ciążą, ale na koniec tak spuchłam, że wyglądałam, jak beczka.
Myślałam, że jako, że kolejna ciąża, to wywali mnie szybciej, ale jednak nie, jakoś się to rozkłada w mojej ogólnej nadwadze. -
Elaria wrote:Jagna, zaintrygowałaś mnie tym brzuszkiem
To może jakąś foteczkę wstawisz?
Bo u mnie nic nie widać, spodnie noszę cały czas te same i bynajmniej nie są na gumce, a nawet luźne się robią w tyłku, bo nic nie przybieram (nie martwię się tym).
W ciąży z córką do końca 6 miesiąca nosiłam te same spodnie, co przed ciążą, ale na koniec tak spuchłam, że wyglądałam, jak beczka.
Myślałam, że jako, że kolejna ciąża, to wywali mnie szybciej, ale jednak nie, jakoś się to rozkłada w mojej ogólnej nadwadze.Antoś IVF,Julisia natural
-
witajcie.
jestem po stracie maluszka w 12tyg. okazało się, że ok. 9tyg obumarł. miałam wywołanie tabletkami i łyżeczkowanie 10.11.
17.12 dostałam okres po zabiegu. ginekolog mówił, żeby odczekać chociaż 2 cykle przed kolejnymi staraniami. a ja walczę ze sobą by już po tym pierwszym zacząć...
ech. nie wiem, to wszystko takie skomplikowane. -
nick nieaktualnyZirael, u mnie było podobnie, rozwój płodu zatrzymał się na 8 tygodniu, a krwawić zaczęłam w 11, w szpitalu mnie doczyszczali. Z tym czasem, jaki trzeba odczekać do ponownych starań, to różnie dziewczyny słyszą. Mój lekarz powiedział, że po pierwszej naturalnej miesiączce możemy działać. A niektórzy lekarze każą odczekać dłużej, 2, 3, a nawet 6 cykli (miesięcy). Im w młodszej ciąży nastąpiło poronienie, tym szybciej dochodzi się do normy.
A mamy tu koleżankę, która zaszła w cyklu zaraz po zabiegu i już niemal jest w końcówce ciąży.Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 grudnia 2016, 13:29
-
Jacqueline wrote:Nie uwierzę w cienie na teście w regulaminowym czasie już nigdy chyba...
Wczoraj z nieporannego moczu zrobiłam test tej samej marki i w ciagu 5 minut zaczął jawić sie bardzo delikatny cień, a dziś ba teście tej samej marki z porannego nic a nic poza 1 kreską.
Także tego, myślałam, że będzie miła niespodzianka, ale mi trudno.
Jedna rzecz w tym mnie wkurza, okres przez święta jak będziemy u teściów.
Tez tak mialam w listopadzie. Na jednym cien a za pare dni nic, nagle w 21 dc @. A teraz mam 18 dc w 15 jakies dziwne chwilowe plamienia, teraz bol brzucha ale tak inaczej. Czyli doszukuje sie oznak ciazy. W listpoadzie przed @ to nawet czulam naplywajace mleko. Czy to juz znak zeby isc do psychologa?
Każda twoja myśl jest czymś realnym - jest siłą.
Danielek 03.05.2015r.
Sebastianek 27.08.2017r. -
Witaj Zirael, miło Cię poznać, choć szkoda, że spotykamy się akurat tutaj i w takich okolicznościach.
Daj sobie czas, nic na siłę. Warto jest trochę zaczekać. Jeśli masz wątpliwości czy warto czekać, zapytaj sama siebie, czy jesteś gotowa aby zmierzyć się z kolejną stratą ciąży? Bo niestety ale nikt nie jest w stanie Ci zagwarantować, że kolejna ciąża będzie bezproblemowa. Strach w ciąży po stracie jest ogromny. Na to trzeba się przygotować.
Ja jestem już ponad 5 miesięcy po pierwszej stracie i dopiero teraz zaczynamy się starać. Tylko, że ja chciałam zrobić komplet badań przed kolejną próbą. Rozważ to, ja dzięki badaniom odkryłam przyczynę poronienia. Wiem też, że w ciąży będę musiała brać leki, które pomogą mi w donoszeniu ciąży.
-
dziekuje dziewczyny.
Ikarzyca, tak to byla moja pierwsza ciaza. Taka wymarzona... W odpowiednim momencie i z terminem na moj ukochany maj
U mnie nic nie wskazywalo, ze jest nie tak, a przynajmniej w tamtym momencie. Mialam wizyte kontrolna u gina i nagle z usmiechow zaczelo byc tlumaczenie, ze serce nie bije... A juz raz walczylam o ta ciaze, na samym poczatku bo beta zle rosla, ciaza z poznej owulacji wiec tez mlodsza niz z terminu miesiaczki. Chociaz to okropne czasem zaluje, ze wtedy nieporonilam samoistnie, a tak tu zaczelam juz przywykac, wiecie o co chodzi?chociaz pewnie bolalo by tak samo.
Jednak zalobe przechodze, radze sobie dobrze. Sa chwile ze jest gorzej. Ogolnie w mojej rodzinie w tym roku to same poronienia
Wlasnie w wiekszosci przypadkow, przynajmniej w tych ciazach poronionych w I trymestrze te 2-6msc to zazwyczaj jest dawany czas dla psychiki, chyba ze jest jakis problem z odbudowa endometrium itd...
umowie sie chyba do gina teraz po tej miesiacce i zobacze jak sytuacja tam wyglada.
rozmawialam z kolezanka i mnie spytala czy gdyby znow nie stalo sie cos zlego czy nie obwiniala sie ze nie zaczekalam jeszcze jednego cyklu. pewnie mozliwe, ale przeciez mowia nawet o 6 cyklach czekania. zreszta teraz tez znajduje powody o ktore bym sie mogla obwiniac bo to jedna z faz radzenia sobie ze strata...
wybaczcie, ze sie tak rozpisalam -
nick nieaktualnyMi by było szkoda czekać 6 cykli, bo już miałam 36 lat skończone, jak poroniłam, a zaszłam znów właśnie pół roku po stracie, jak kończyłam 37 lat. Nie było na co czekać.
Ja tak sobie myślę, że może od początku zarodeczek był u Ciebie uszkodzony, skoro ta beta nie rosła, jak powinna. Czytając to forum może się wydawać, że poronienia zdarzają się co krok, że dwa i więcej poronień to bardzo częste zjawisko. Ale to jest właśnie specyfika forum, że trafiają tu kobiety po przejściach, szukające pomocy, z potrzeby wygadania się. Wcale nie reprezentujemy sobą większości populacji.
Nie nakręcaj się negatywnie, że znów się nie uda. Ale to Ci gwarantuję, że w nowej ciąży strach Cię nie opuści i już nie będzie tej beztroski i błogostanu, co w pierwszej ciąży. -
Moja gin tez podejrzewala, ze od poczatku bylo nie tak, ogolnie od poczatku traktowala jako ciaze zagrozona. Ewidentnie bylo widac w 12tyg na tym usg ze zarodek byl uszkodzony...
Zastanawialam sie nad pakietem badan po poronieniu, ale z tego co pamietam najlepiej go zrobic do ilus tygodni po i nie wiem czy jest za pozno...
Absolutnie nie staram sie myslec, ze sie znow nie uda. O strachu tez jestem swiadoma, zreszta juz po tym pierwszym pobycie w szpitalu byl. -
Hej Dziewczyny,
U mnie dziś rano biel wizira - a @ ani widu ani słychu.. Już chcę żeby przyszła żeby zacząć nowy cykl. Mam doła - chce mi się ryczeć ale nie mogę - u nas w domu jest embargo na smutek, mój M nie radzi sobie z moim smutkiem ani złością. Nic mi się nie chcę -- cieszę się że weekend się kończy i w poniedziałek zajmę się pracą.
Z dobrych wieści - zorganizowałam nam krótki wyjazd na święta w góry także chociaż od tego uciekniemy i może się uda coś odpocząć. Rodzicom już powiedziałam że nas nie będzie - było im przykro ale myślę, że rozumieją nas i nie mają żalu....Evita
4 straty
immunologia+ nieprawidłowy kariotyp
-
Evita wrote:Hej Dziewczyny,
U mnie dziś rano biel wizira - a @ ani widu ani słychu.. Już chcę żeby przyszła żeby zacząć nowy cykl. Mam doła - chce mi się ryczeć ale nie mogę - u nas w domu jest embargo na smutek, mój M nie radzi sobie z moim smutkiem ani złością. Nic mi się nie chcę -- cieszę się że weekend się kończy i w poniedziałek zajmę się pracą.
Z dobrych wieści - zorganizowałam nam krótki wyjazd na święta w góry także chociaż od tego uciekniemy i może się uda coś odpocząć. Rodzicom już powiedziałam że nas nie będzie - było im przykro ale myślę, że rozumieją nas i nie mają żalu....
A naprawdę miałam nadzieję, że w święta obie będziemy się cieszyć z dwóch kresek i to już przez kolejne 9 miesięcy. No nic, jestem w tym samym punkcie - rozumiem doskonale. -
Zirael wrote:Moja gin tez podejrzewala, ze od poczatku bylo nie tak, ogolnie od poczatku traktowala jako ciaze zagrozona. Ewidentnie bylo widac w 12tyg na tym usg ze zarodek byl uszkodzony...
Zastanawialam sie nad pakietem badan po poronieniu, ale z tego co pamietam najlepiej go zrobic do ilus tygodni po i nie wiem czy jest za pozno...
Absolutnie nie staram sie myslec, ze sie znow nie uda. O strachu tez jestem swiadoma, zreszta juz po tym pierwszym pobycie w szpitalu byl. -
Witam się i ja:)
Właśnie wróciłam z wizyty - na prawym jajniki pęcherzyk 20 mm - gwałt na mężu dziś i jutro i gin twierdzi, że powinno starczyć. Za 10 dni mam zrobić prolaktynę.
Ostatnio @ spóźniła mi się 3 dni i coś tam nawet, jakiś cień widziałam pod światło. Gin powiedział, że to pewnie biochemiczna.
No nic - idę jeść pierogi ruskie i ubierać choinkę.
A wieczorkiem seksy
Kochać Cię było łatwo, zapomnieć niemożliwe...
Mateuszek 26tc [*]
Maleństwo 6/9tc [*]
Michaś moja miłość -
nick nieaktualnyDorola, masz szczęście, że możesz zrobić monitoring w niedzielę. Rzadko kiedy komuś uda się umówić na taki dzień. Jajko zacne, więc udanego seksu życzę!
Madlene, czy lekarz palant... jakby lekarze mówili nam od razu o wszystkim, co może pójść źle, to byśmy chyba osiwiały. Ja w tej ciąży byłam na pierwszym usg po skończonym 6 tygodniu i nie było widać nic w pęcherzyku, ani zarodka, a co dopiero mówić o sercu. Ponowne badanie za tydzień, ale już żegnałam się z ciążą, bo lekarz mówił, że mu to wygląda na pusty pęcherzyk, bo był już duży, ale na usg pusty. Z jednej strony dobrze, że przygotował mnie na najgorsze (omówiliśmy nawet kwestię ewentualnego wywołania poronienia), a z drugiej ten tydzień to był koszmar. Ale nie uważam, że lekarz to palant. -
cześć dziewczyny tak sobie porozmawiałam z mężem i po świętach robimy kariotypy + robię pakiet badań na mutację . jak się okaże że kariotypy będą ok to będziemy się starać do skutku jeżeli natrafimy na lekarza który oczywiście zastosuję jakieś odpowiednie leki ..
druga sprawa to taka że byłam wczoraj na pogotowiu powiedziałam że krwawię w sumie nie krwawię ale tak to by mnie nie przyjęli ale tu nawet nie mieli usg żeby zobaczyć cokolwiek .. jakaś doktorka tylko wsadziła do pochwy jakiegoś wacika widziała że krwawienia nie ma i odesłała mnie do domu mówiła że jak krwawienie się pojawi znów to dobrze to żebym w domu się oczyściła do szpitala tylko wtedy kiedy gorączka będzie .. a jak nie zacznę krwawić to najwyżej jutro żebym pojechała do rodzinnego i on mnie skieruje do kliniki w której jest usg i sprawdzą co i jaki i ewentualnie dostane tabletki i może łyżeczkowanie to zależy ..
dowiedziałam sie jeszcze że nici z moich planów na płeć dziecka bo oni takiego czegoś nie robią .. gdybym wiedziała to bym w polsce poszła do szpitala ale lecę dopiero w piątek i boję się że mogę do tego czasu zacząć krwawić .. poza tym gdybym teraz miała zabieg to bym w polsce po świętach sprawdziła wszystko na ush bo tu nie kontrolują takiego czegoś chyba że jest gorączka ..masakra ...27.08.17 22.00 i 22.01 - moje 2 największe skarby
07.06.2019 synek
3 aniołki w niebie [13tc,
10tc,
10tc] Cb
BARDZO SKUTECZNA MODLITWA W SPRAWACH TRUDNYCH I BEZNADZIEJNYCH - Modlitwa do Św. Rity -
Elaria bo ja mam fajnego gina
Chodzę na prywatne wizyty ale od 3 miesięcy monitoringi robi mi jak ma dyżur w szpitalu i przy okazji nic nie płacę hihiKochać Cię było łatwo, zapomnieć niemożliwe...
Mateuszek 26tc [*]
Maleństwo 6/9tc [*]
Michaś moja miłość -
kochane a tu badania które ja już wykonywałam :
Antykoagulant tocznia
Przeciwciała przeciwjądrowe ANA
Przeciwciała przeciwko antygenom łożyska
Badanie poziomu hormonu tarczycy TSH i poziomu hormonów FT3 i FT4
Toxoplazmoza
Przeciwciała przeciwko peroksydazie tarczycowej (anty-TPO)
Przeciwciała przeciwko tyreoglobulinie (anty-TG)
Cytomegalia (IgM)
Badania w kierunku zespołu antyfosfolipidowego – przeciwciała antykardiolipidowe – IgG, IgM
przeciwciała 2gilko-proteinie
robiłam też odczyn coobsa , hiv, hbs ,
obecnie wykonałam ana 2 i ana 3 przeciwciała przeciw jądrowe ale wynik za około 2 tyg , za niedługo zrobimy badania kariotypu i chcę badania na mutację ..
co powinnam jeszcze zrobić ? a powiedzcie mi czy takie 3 krotne obumarcie płodu praktyczne w tych samym tyg mogą być wynikiem złej jakości nasienia ??dodam że do zapłodnienia dochodzi w miarę szybko
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 grudnia 2016, 18:12
27.08.17 22.00 i 22.01 - moje 2 największe skarby
07.06.2019 synek
3 aniołki w niebie [13tc,
10tc,
10tc] Cb
BARDZO SKUTECZNA MODLITWA W SPRAWACH TRUDNYCH I BEZNADZIEJNYCH - Modlitwa do Św. Rity