Zaczynamy znowu starania
-
WIADOMOŚĆ
-
Fufka bardzo mi przykro :* szukanie tego co mogło się stać jest normalna relacja na stratę ale nie jesteś temu winna :*
Mi mega pomogło że znalazłam zajęcie na oczyszczenie umysłu - zaczęłam szydelkowac. Plus taki że na święta każdy dostanie ode mnie szalik -
Fufko! Serce mam rozdarte kiedy czytam Twoje posty. Pamietam Cie doskonale z kwietniowek, trzymałam mocno kciuki za Ciebie i Synka:( To okrutne, ze dołączasz do nas, ale jednocześnie wspaniale bo tu jest miejsce na płacz, brak nadziei, złość i na wsparcie oraz wspaniała życzliwość. Kilka dziewczyn zniknęło z różnych przyczyn, ale wiele z nas jest tu długo i dłużej. Ja czy annak ciagle tu jesteśmy, bo straty zbliżają, wspólna walka łączy i los tej dziewczyny po drugiej stronie przestaje Ci być obojętny. Fufko, być moze to za wczesnie na takie pytania, ale czy będziesz dalej diagnozowana? Musi być jakaś przyczyna późnych strat, której można skutecznie zaradzić, wierze w to:( a teraz to sobie pozwól na wszystkie uczucia, każda z nas borykała sie tutaj z byciem na totalnym dnie emocjonalnym i dostała sporo uwagi... my to jak ciepłe i serdeczne babcie, ktore przytula i pogłaszcza...
Jestem z Tobą, Fufka i skoro napisałaś do nas to znaczy dla mnie, ze masz sporo siły i sie nie poddajesz!
A ja nie śpię od 4... takie momenty bezsenności zdarzają mi sie w ciąży hmmm, kończę posta bo sie uduszę chowając sie z tel pod kołdra:)
Nasze szczescie juz z nami: kwiecien 2017
-
Fufka - witaj :*
Nigdy nie mogę zrozumieć czemu w ogóle część kobiet które pragną dziecka doświadczają straty ciąży, przecież to są nasze wymarzone, wyczekane dzieci...
Ta grupa jest szczególna, bo kobiet po stratach, ale jak to się mówi, w grupie raźniej. I myślę, że uzyskasz tu wsparcie i zrozumienie, jak ja kiedy tu trafiłam, na zaproszenie Annak.
Trzymaj się :*12.12.2017 - jestemIzabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
Annak - ehh to kompletnie mi się pokręciło o tym który tc u Nadziei
Ja się jakoś z Wami tu hmm zżyłam i mimo wszystko trochę się martwię jak kogoś dłuższy czas nie ma, bez żadnego uprzedzenia12.12.2017 - jestemIzabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
Witaj Fufko.
Bardzo mi przykro że musisz przechodzić teraz przez tak trudny czas. Nie jestem sobie nawet w stanie wyobrazić ogromu bólu i cierpienia którego teraz doświadczasz.
Jestem jednak pewna, że zrobiłaś wszystko co w Twojej mocy, żeby Twoi synowie byli na świecie. Nigdy, ale to nigdy nie myśl o sobie zle, nie powtarzaj sobie ze zawiodłaś - to nieprawda.
Chociaż Twoje dzieci były z Tobą tak krótko w ciąży i potem zaledwie chwilę na Świecie, jestem przekonana, że Cię bardzo kochały - bo jesteś dla nich najlepsza Mama na jaką tylko mogli trafić.
Wiem, że w tej chwili nic nie ukoi bólu, ale proszę - nie myśl o sobie zle. Nie dokładaj sobie jeszcze więcej na i tak umeczone ciało i umysł.
-
Fufka współczuję strasznie... Ja też tego nie rozumiem że wszędzie rodzą się niechciane dzieci, a tyle kobiet które na prawdę pragną maleństwa doświadcza takich tragedii... Dobrze ze ten rok już się kończy następny musi być lepszy!Nadia 2008
* 7tc 2016
*10tc 2017
*15tc 2017
WOJTUŚ 2018
STAŚ 2019 -
annak wrote:Jagusiu Prosiłyśmy już tu kiedyś, aby dziewczyny, jak chcą odejść, dawały znać, pisały choć jedno słowo, że ich nie będzie.
Nie wiem, jak Wy, ale ja się zawsze przejmuję tymi osobami, które tak nagle znikają. W końcu jesteśmy tu razem w trudnych chwilach, często przez wiele miesięcy, przeżywamy swoje sprawy.
Bardzo długo poszukiwałam Nadziei przy okazji tego jej ostatniego zniknięcia. Przeszukałam całe różowe i fioletowe forum, żeby tylko dowiedzieć się, czy wszystko u niej ok, czytałam wątki, gdzie była aktywna.
I teraz znowu co jakiś czas zastanawiam, co u niej, ale już nie będę jej wywoływać i poszukiwać. Wie, że się martwiłyśmy. Jeśli poczuje potrzebę, aby się odezwać, pewnie to zrobi.
Może dla niektórych to "tylko wirtualny świat". Ale niestety troska o drugiego człowieka szybko przestaje być wirtualna.
Trzeba też się czasem zastanowić dlaczego tak się dzieje ze ktoś się czasem przestaje odzywaćFabianCyprian
Tymuś
-
Nadzieja przed zniknięciem pisała o problemach z pracodawcą, że nie wypłacił ostatnich pensji i o czymś jeszcze. Jak odezwała się po tej długiej przerwie to napisała, że właściciel po cichu jakby ich sprzedał? No w każdym bądź razie udało jej się wywalczyć wtedy, że ZUS miał przejąć wypłatę i dostała jedną zaległą, potem miał ZUS właśnie wypłacać już systematycznie.
Także na pewno kosztowało ją to sporo stresu, zwłaszcza w ciąży.
Gaduaaa - ja się czujesz? Jak samopoczucie ciążowe?Gaduaaa lubi tę wiadomość
12.12.2017 - jestemIzabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
Gaduaaa wrote:Nie widać tego o czym piszesz.. Bynajmniej mnie to nie dotyczy i ja tego nie zauważyłam.. A może to wychodzi tylko od Ciebie... ? Nie wiem...
Trzeba też się czasem zastanowić dlaczego tak się dzieje ze ktoś się czasem przestaje odzywać
Gaduułko
Dzisiaj to wychodzi ode mnie, ale wcześniej miałyśmy tutaj dyskusję na ten temat i kilka z nas prosiło o to, żeby nie wychodzić bez pożegnania. Szczególnie jeśli ktoś był z nami długo i nagłe zniknięcie tej osoby jest zaskakujące.
Ja oczywiście rozróżniam "odejścia" i "odejścia" i wiem, do czego nawiązujesz.
Zupełnie czym innym są odejścia osób po konfliktach, niemiłych dyskusjach i innych trudnych momentach. Nieobecność tych osób boli mnie tak samo i bardzo mi ich tutaj brakuje. Plus mam w sobie bunt, że ktoś odchodzi, by mógł zostać ktoś, itd. Ale w przypadku tych osób na ogół widzę, że krążą gdzieś po forum, są na innych wątkach, mamy z nimi kontakt na priv. Albo przynajmniej wiem, dlaczego odeszły i czasem nawet rozumiem ten krok.
Natomiast niekiedy zdarza się, że ktoś znika z dnia na dzień. Nie odzywa się 2 miesiące, po czym przychodzi i mówi "sorry, nie miałam ostatnio czasu". A w międzyczasie my tu robimy akcję poszukiwawczą. Nie zawsze te poszukiwania widać tutaj na wątku, czasem to się dzieje na privach albo innych wątkach. Mnie się zdarzyło jednej osoby szukać nawet na innych forach, poza Ovu/Belly, bo tak się o nią martwiłam.
Oczywiście nie można nikogo zatrzymać na siłę. Tak samo, jak w realu. Na siłę koleżanki przy sobie nie przywiążesz, nie zmusisz jej do meldowania się. Dlatego to tylko prośba od nas - dziewczyny, w miarę możliwości nie znikajcie bez słowa.
PS. A jak Ty się czujesz tak w ogóle?Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 grudnia 2016, 08:08
M@linka lubi tę wiadomość
-
Gaduuuko - to będzie świąteczne rzyganko u Ciebie
No zobaczymy, tak dla "jaj" mierze sobie temperaturę (dowciapnie, jak rano wstane do toalety), ale nie zapisuje jej;) Jakoś dzień przed domniemaną owulacją była coś 37,2 z kawałkiem, w dzień domniemanej owulacji (15 dc) była 37) a od kolejnego dnia do teraz nie była poniżej 37,3Ale ja mam dość wysoką tam temperaturę, w ciąży jak byłam którejś chyba w styczniu chyba to raz tam zmierzyłam i była 37,6 czy coś jakos w 5tc
No nic, mam jechać dziś z mamą do miasta, także jeśli ukradkiem wejdę do apteki to kupię test i sobie nasikam jeszczeA jak nie to jutro beta chyba
Gaduaaa lubi tę wiadomość
12.12.2017 - jestemIzabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
Jacqueline wrote:Gaduuuko - to będzie świąteczne rzyganko u Ciebie
No zobaczymy, tak dla "jaj" mierze sobie temperaturę (dowciapnie, jak rano wstane do toalety), ale nie zapisuje jej;) Jakoś dzień przed domniemaną owulacją była coś 37,2 z kawałkiem, w dzień domniemanej owulacji (15 dc) była 37) a od kolejnego dnia do teraz nie była poniżej 37,3Ale ja mam dość wysoką tam temperaturę, w ciąży jak byłam którejś chyba w styczniu chyba to raz tam zmierzyłam i była 37,6 czy coś jakos w 5tc
No nic, mam jechać dziś z mamą do miasta, także jeśli ukradkiem wejdę do apteki to kupię test i sobie nasikam jeszczeA jak nie to jutro beta chyba
Trzymam mocno kciuki
FabianCyprian
Tymuś
-
Dziewczyny dziękuję za wsparcie i dobre słowo.
Niebieska tak będę diagnozowania na pewno zmieniam lekarza i będę robić genetyczne czeka też na mnie do.odebrania badanie histopatologiczne łożyska. W szpitalu kilku lekarzy stwierdziło niewydolność szyjki i gdybym była wcześniej zaszyta można było by uniknąć tej tragedii ale w sumie nikt też nie dam mi 100% szans na to , że tak by było... ale przynajmniej miałabym świadomość tego, że zrobiliśmy wszystko dlatego mam żal do mojego lekarza prowadzącego wiedział co przeszliśmy i nie zadbał o to mimo , że go prosiłam
-
Fuka tak mi przykro...pamietam Twojego awatra z kwietnikowek i poszperalam tam zeby przypomniec sobie co i jak.Choc to ciezki czas ...rozgosc sie tutaj:*Nadzieja zawiera w sobie światło mocniejsze od ciemności jakie panują w naszych sercach...3 aniołki.
CORCIA 06.09.17r. -
nick nieaktualny
-
Byłoby miłe zaskoczenie jednak, a jak nie to trudno
Przecież w końcu tak "normalnie" nie staraliśmy więc żalu do świata nie będę miała
12.12.2017 - jestemIzabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016