X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Poronienie Zaczynamy znowu starania
Odpowiedz

Zaczynamy znowu starania

Oceń ten wątek:
  • Koteczka82 Autorytet
    Postów: 3674 3490

    Wysłany: 18 stycznia 2017, 09:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Elmo zapytaj w aptece o Prenalen jest na pewno w saszetkach i w kroplach do nosa ale jeśli dobrze kojarzę to powinny też być inne preparaty z tej grupy a on jest dla ciężarnych i mam karmiących. Na pewno można Rubital -prawoslaz z malinami ale to raczej lagodzaco.
    O mocniejszy trzeba lekarza zapytać niestety.
    Zdrówka życzę.

    Michałek 04.04.2009 - Nasz skarb.
    Aniołek 08.11.2016//Aniołek 08.02.2017 //2.05.2020 Aniołek

    ONA: 39 lat
    Hiperprolaktynemia - Bromergon
    IO - Siofor 500mg
    ANA 3+ - Encorton 10mg
    3 cykle z Clo ❌
    Zioła ojca Sroki ❌
    Wiesiołek
    1 cykl Aromek 1x1 ❌
    2 cykl Aromek 2x1 ❓


    ON: 38 lat
    Okaz zdrowia
    Nasienie - Normozoospermia✅
    Suple: magnez z B6, kwas foliowy, vit D3 i E, astaksantyna, cynk.


    Droga do sukcesu jest zawsze w budowie...
  • nesairah Autorytet
    Postów: 2322 2169

    Wysłany: 18 stycznia 2017, 09:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    roma wrote:
    Właśnie wyszłam. Lekarz fajny, kumaty, wie o czym mowa. Ale sytuacja w środku oczywiście do dupy. Endo 6 mm i torbiel krwotoczna... Powiedział że powinna się wchłonąć. Krwawię z szyjki macicy ale nadżerki ani polipów nie ma. Mam przyjść do niego po miesiączce żeby zobaczyć jak sytuacja wygląda a od kolejnego cyklu chce włączyć antyki żeby wyciszyć jajniki. No ogólnie kaszana, teraz martwię się o wynik cytologii.


    Aż mi się przypomniała moja sytuacja z 2015r z tym, że u mnie było już gorzej... Torbiel swoją drogą (udało się wyleczyć farmakologicznie w ciągu 3 m-cy), ale miałam bardzo zły wynik cyto - IIIgr + LSIL CIN1 - gigantyczna nadżerka, która rozwijała się w złym kierunku, okropne upławy i nawracające infekcje. Leczenie skończyło się konizacją szyjki macicy, traumatyczne przeżycie, strach o swoje życie, wyniki histo, które wykazały zmiany przednowotworowe :( i to wszystko przed pierwszą ciążą. Wtedy zrozumiałam, że musimy postarać się o dziecko - im szybciej, tym lepiej. ginekolog powiedział, że powinnam urodzić dzieci, a później ewentualnie usunąć większą część szyjki. Byłam załamana. Od tego czasu bałam się robić cytologię... zrobiłam dopiero pół roku temu! Wynik - Igr! Dlatego uznałam, że to dobry czas na dzieci... skoro wyniki mam świetne, jak nigdy. No i udało się - zaszłam w ciążę. Ogromna radość, później to nieszczęsne poronienie, żałoba i smutek. Znacie to wszystkie :( Kolejny zabieg, teraz regeneracja i znów się staramy. tylko ile jeszcze? :(


    Przepraszam za ten smutny akcent, ale jakoś mnie wzięło na zwierzenia...

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 stycznia 2017, 08:58

    preg.png

    2017 - 👦, 2021 - 👶

    2016 - [*] 6tc 👼
    2019 - [*] 6tc 👼
    2022 - cb💔
  • Jagna 75 Autorytet
    Postów: 9640 6270

    Wysłany: 18 stycznia 2017, 09:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Niebieskaa wrote:
    Sy_la...nie wiem czy napisac Ci to tu czy na kwietniowkach, ale pisze narazie tu. Jak widac slynna dr J. moze sie mylic, bo mnie nastraszyla, ze mam objawy wirusa hpv i okazuje sie, ze nie wykryto DNA zadnego z 37 rodzajow hpv... w sumie moj gin (ktory przez kilka lat pracowal z J.) dziwil sie, ze mi to powiedziala, bo on nie widzial tych objawow. Uff i na szczescie nic nie mam.
    To przypuszczalna diagnoza byla,dobrze ze kobieta czujna byla,warto takie rzeczy sprawdzac.Ciesze sie ze jednak wyniki tego nie potwierdzily :-)

    Antoś IVF,Julisia naturalmhsvanlit2rdpeg7.png
    km5svcqgqcxnw3nt.png
  • jomi81 Autorytet
    Postów: 2157 1288

    Wysłany: 18 stycznia 2017, 09:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jagna, to kciuki zarówno za wizytę jak i wyniki :) Fajnie, że zdecydowałaś się na nifty. Kilka moich koleżanek po ivf zdecydowało się na pappa i straszne głupoty im powychodziły, zestresowały się bardzo, a na szczęście u każdej z nich okazało się, że wszystko jest dobrze. Ja też na pewno zrobię nifty jeśli kiedyś jeszcze będę w ciąży .

    Za wiosną też strasznie tęsknię. Wczoraj nawet z tej tęsknoty kupiłam 2 bukieciki żonkili i wysiałam rzeżuchę :) Takie wmawianie sobie, że wiosna tuż tuż ;)

    M@linka lubi tę wiadomość

    Olga 05.01.2013
    IMSI 27.09.16 punkcja; 02.10.16 zamrożono 5 blastocyst (Gameta Rzgów)
    10.16 fet 4aa (+), 04.17 fet 4cc (+), cb; 12.16 fet 4aa (+), poronienie zatrzymane 8tc
    24.05.17 fet 3bc, 3cc (+); 22.06.17 biją dwa serduszka :)
    Nela i Tymon 09.01.2018
  • jomi81 Autorytet
    Postów: 2157 1288

    Wysłany: 18 stycznia 2017, 09:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    nesairah wrote:
    Aż mi się przypomniała moja sytuacja z 2015r z tym, że u mnie było już gorzej... Torbiel swoją drogą (udało się wyleczyć farmakologicznie w ciągu 3 m-cy), ale miałam bardzo zły wynik cyto - IIIgr + LSIL CIN1 - gigantyczna nadżerka, która rozwijała się w złym kierunku, okropne upławy i nawracające infekcje. Leczenie skończyło się konizacją szyjki macicy, traumatyczne przeżycie, strach o swoje życie, wyniki histo, które wykazały zmiany przednowotworowe :( i to wszystko przed pierwszą ciążą. Wtedy zrozumiałam, że musimy postarać się o dziecko - im szybciej, tym lepiej. ginekolog powiedział, że powinnam urodzić dzieci, a później ewentualnie usunąć większą część szyjki. Byłam załamana. Od tego czasu bałam się robić cytologię... zrobiłam dopiero pół roku temu! Wynik - Igr! Dlatego uznałam, że to dobry czas na dzieci... skoro wyniki mam świetne, jak nigdy. No i udało się - zaszłam w ciążę. Ogromna radość, później to nieszczęsne poronienie, żałoba i smutek. Znacie to wszystkie :( Kolejny zabieg, teraz regeneracja i znów się staramy. tylko ile jeszcze? :(

    Powiem Wam, że często wpisuję mężowi wyniki cytologii do komputera i jak patrzę na te diagnozy i pesele kobiet , które one dotyczą to jest to naprawdę przerażające. Coraz więcej młodych dziewczyn ma problemy :( Ale dobrze, że jest teraz taki nacisk na regularne badanie, bo wczesne wykrycie tych zmian na szczęście zazwyczaj gwarantuje pozytywne zakończenie i na strachu się wszystko kończy :)

    Olga 05.01.2013
    IMSI 27.09.16 punkcja; 02.10.16 zamrożono 5 blastocyst (Gameta Rzgów)
    10.16 fet 4aa (+), 04.17 fet 4cc (+), cb; 12.16 fet 4aa (+), poronienie zatrzymane 8tc
    24.05.17 fet 3bc, 3cc (+); 22.06.17 biją dwa serduszka :)
    Nela i Tymon 09.01.2018
  • Genshirin Autorytet
    Postów: 579 749

    Wysłany: 18 stycznia 2017, 09:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Roma ojojam i tulę. Trzymam &&& za pozytywne wyniki cyto.

    Niebieska super, że podejrzenia J. się nie potwierdziły i wszystko ok :D

    Jagna czekam na wyniki i trzymam &&& za podgląd DJ'a mam nadzieje, że będziesz miała fotki ;)

    Elmo dużo zdrówka.

    Ja też chciałabym, żeby już ta zima sobie poszła.

    Niebieskaa lubi tę wiadomość

  • Koteczka82 Autorytet
    Postów: 3674 3490

    Wysłany: 18 stycznia 2017, 09:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Oj Jaguś przyłączam się do Twojego pragnienia wiosny, też mi już zima obrzydła zwłaszcza z chorubskami. Marzy mi się ciepłe słonko.
    Mam nadzieję że dziś będziesz miała wyniki i że wszystko będzie ok.

    Ja siedzę w łóżku, wyspałam się i troszkę mi lepiej. Tylko kichanie mnie męczy :( macie jakieś sposób żeby się go pozbyć?

    Umówiłam wizytę w Medicover na 24 stycznia (właśnie do mnie dotarło że to rocznica śmierci mojego dziadka) i jestem spokojna.
    Podglądam też czy zwolni się jakiś termin u mojej doktor w CZMP to się mówię i już. Zobaczymy co będzie dalej staram się być dobrej myśli.

    Michałek 04.04.2009 - Nasz skarb.
    Aniołek 08.11.2016//Aniołek 08.02.2017 //2.05.2020 Aniołek

    ONA: 39 lat
    Hiperprolaktynemia - Bromergon
    IO - Siofor 500mg
    ANA 3+ - Encorton 10mg
    3 cykle z Clo ❌
    Zioła ojca Sroki ❌
    Wiesiołek
    1 cykl Aromek 1x1 ❌
    2 cykl Aromek 2x1 ❓


    ON: 38 lat
    Okaz zdrowia
    Nasienie - Normozoospermia✅
    Suple: magnez z B6, kwas foliowy, vit D3 i E, astaksantyna, cynk.


    Droga do sukcesu jest zawsze w budowie...
  • Niebieskaa Autorytet
    Postów: 2816 3916

    Wysłany: 18 stycznia 2017, 09:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jagna 75 wrote:
    To przypuszczalna diagnoza byla,dobrze ze kobieta czujna byla,warto takie rzeczy sprawdzac.Ciesze sie ze jednak wyniki tego nie potwierdzily :-)

    :) Jagusiu...tez wole, ze dmucha na zimne, ale ona mowi to takim tonem...ze no wlasnie...od razu po swietach pojechalam zbadac sie pod kierunkiem hpv. Podobnie powiedziala mi, ze jak bede latac samolotem to grozi to moja smiercia, bo odklei sie lozysko.
    Powiedziala mi tez, ze jestem za mala, za drobna na porod naturalny. Zaprzeczyl temu moj gin z Wro i polozna z No prowadzaca ciaze. Oni powiedzieli, ze jak cos to badaja wmiar miednicy (chyba ten wymiar) przed porodem i wtedy najwyzej decyduja, albo jak pojawiaja sie komplikacje podczas porodu. W No nie ma czegos takiego jak dawanie lekarzowi w lape, zeby miec cesarke, mozna miec cesarke jesli sa wyrazne przeciwskazania medyczne albo np. papier stwierdzajacy silny lek przed porodem naturalnym. Tak wiec zasiala mi duzo niepokoju pomimo iz wierzylam i teraz znowu wierze w to, ze jestem w stanie urodzic naturalnie.

    2fwaugpjrxudygqa.png
    Nasze szczescie juz z nami: kwiecien 2017
  • nesairah Autorytet
    Postów: 2322 2169

    Wysłany: 18 stycznia 2017, 09:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    jomi81 wrote:
    Powiem Wam, że często wpisuję mężowi wyniki cytologii do komputera i jak patrzę na te diagnozy i pesele kobiet , które one dotyczą to jest to naprawdę przerażające. Coraz więcej młodych dziewczyn ma problemy :( Ale dobrze, że jest teraz taki nacisk na regularne badanie, bo wczesne wykrycie tych zmian na szczęście zazwyczaj gwarantuje pozytywne zakończenie i na strachu się wszystko kończy :)


    Fakt, ja w chwili diagnozy miałam zaledwie 22 lata - wydawało mi się to nierealne. bo jak to ja? Przecież miałm od kilku lat stałego partnera, dbam o siebie... i jestem młoda! A jednak... Na szczęście na chwilę obecną sytuacja nie jest już tak poważna, jak wtedy, ale wciąż mam niewielką nadżerkę, a takie rzeczy lubią wracać. Zwłaszcza, że w tamtym okresie wykryto u mnie wirusa HPV (na szczęście typu 6), ale jednak gdzieś z tyłu głowy pozostaje strach i myśl, jak to będzie w ciąży...

    preg.png

    2017 - 👦, 2021 - 👶

    2016 - [*] 6tc 👼
    2019 - [*] 6tc 👼
    2022 - cb💔
  • Jagna 75 Autorytet
    Postów: 9640 6270

    Wysłany: 18 stycznia 2017, 09:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kurczaczki,zaczynam 16 tydzien :-) :-)
    zabawa-ruchomy-obrazek-0145.gif

    Niebieskaa, jomi81, Alisa, Dorola31, Magdzia88, Jacqueline, Elaria, Koteczka82, Genshirin, czarnulka24, inessa, skrzat1988, Natikka123, MonaLiza, M@linka, promyczek 39, gama lubią tę wiadomość

    Antoś IVF,Julisia naturalmhsvanlit2rdpeg7.png
    km5svcqgqcxnw3nt.png
  • roma Autorytet
    Postów: 2339 1688

    Wysłany: 18 stycznia 2017, 09:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nesairach A jak często robiłaś cytologię przed tym złym wynikiem? Powiem Ci, że ja robię przynajmniej raz w roku. Ostatnią miałam w kwietniu ubiegłego roku, więc 9 miesięcy temu. Wyszła grupa 1. Ale mimo to mam stracha ogromnego - naczytałam się oczywiście o nowotworach szyjki macicy i już uprawiam czarnowidztwo. Powiedział wczoraj wyraźnie, że krwawienia są z szyjki. Po pobraniu cytologii krwawię jeszcze bardziej. Czy to możliwe, żeby w ciągu 9 miesięcy podziało się tam coś złego? Ponoć rak szyjki macicy rozwija się kilka lat... Jomi na podstawie doświadczeń i wiedzy Twojego męża jesteś w stanie mi powiedzieć czy mogę czuć się w miarę bezpiecznie mając dobrą cytologię 9 miesięcy temu?

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 stycznia 2017, 09:19

    25.05.2010 Aniołek 9 tc
    03.10.2011 - Synuś, mój mały - wielki cud :-)
    17.04.2015 - Aniołek 8 tc
    03.01.2016 - Aniołek 8 tc
    29.04.2016 - Aniołek 9 tc
    25.07.2018 - Córcia :-)

    Cuda się zdarzają, czasem nawet dwa razy :-)
  • Elmo13 Autorytet
    Postów: 777 643

    Wysłany: 18 stycznia 2017, 09:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Roma to kiepsko z ta torbiel ale twoje cykle mi dawały nadzieję i ja Ci teraz i o moim powiem.... W poprzedniej ciąży w 2013 właśnie na wizycie kolejnej bo znowu brak m@ lekarz zrobił usg i nic tylko jakąś torbiel wyszła a o ciazy nie ma śladu zapisał dupka na wywołanie i kazał poczekać ewentualnie do tygodnia bo miała być @ tak wyglądało poczekalam i nic się nie zadzialo wiec wzielam pierwsza tabletkę ale coś mnie tknelo i rano zrobiłam test i pozytyw a teraz ma 3 latka :) tak wiec więc może jednak warto zrobić ten test jeśli @ nie przyjdzie ... W tych naszych pogmatwanych cyklach różne cuda się dzieją zresztą sama dobrze o tym wiesz . Tak czy inaczej trzymam kciuki za pozytywne zakończenie: )
    Jagna czekamy z Tobą na wieści z wizyty i może wkoncu dowiesz się kto się tam u Ciebie zadomowil :)
    Koteczka kupiłam wczoraj prenalen katar ale jakoś słabo mi działa a dziś jednak postanowiłam ze podjadę do lekarza umówiłam sie na popołudnie bo jednak kaszel trochę męczy i te słabsze syropy nie działają a nie chciałaby zaszkodzić malutkiej. :)
    Miłego dnia dziewczyny
    Dziewczyny do wyników badań ja sie nie odnoszę zupełnie się na tym nie znam, ale nie chciała bym aby któraś poczuła sie urażona: )

    Aniołek (8t) marzec 2016
    3jgx3e3kn7icgjvf.png
  • Jagna 75 Autorytet
    Postów: 9640 6270

    Wysłany: 18 stycznia 2017, 09:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Koteczka82 wrote:
    Oj Jaguś przyłączam się do Twojego pragnienia wiosny, też mi już zima obrzydła zwłaszcza z chorubskami. Marzy mi się ciepłe słonko.
    Mam nadzieję że dziś będziesz miała wyniki i że wszystko będzie ok.

    Ja siedzę w łóżku, wyspałam się i troszkę mi lepiej. Tylko kichanie mnie męczy :( macie jakieś sposób żeby się go pozbyć?

    Umówiłam wizytę w Medicover na 24 stycznia (właśnie do mnie dotarło że to rocznica śmierci mojego dziadka) i jestem spokojna.
    Podglądam też czy zwolni się jakiś termin u mojej doktor w CZMP to się mówię i już. Zobaczymy co będzie dalej staram się być dobrej myśli.
    Tak trzymaj,trzeba wierzyc ze bedzie dobrze,nie ma sensu by negatywne mysli zaklócalo szczescie

    Antoś IVF,Julisia naturalmhsvanlit2rdpeg7.png
    km5svcqgqcxnw3nt.png
  • Jagna 75 Autorytet
    Postów: 9640 6270

    Wysłany: 18 stycznia 2017, 09:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    roma wrote:
    Nesairach A jak często robiłaś cytologię przed tym złym wynikiem? Powiem Ci, że ja robię przynajmniej raz w roku. Ostatnią miałam w kwietniu ubiegłego roku, więc 9 miesięcy temu. Wyszła grupa 1. Ale mimo to mam stracha ogromnego - naczytałam się oczywiście o nowotworach szyjki macicy i już uprawiam czarnowidztwo. Powiedział wczoraj wyraźnie, że krwawienia są z szyjki. Po pobraniu cytologii krwawię jeszcze bardziej. Czy to możliwe, żeby w ciągu 9 miesięcy podziało się tam coś złego? Ponoć rak szyjki macicy rozwija się kilka lat... Jomi na podstawie doświadczeń i wiedzy Twojego męża jesteś w stanie mi powiedzieć czy mogę czuć się w miarę bezpiecznie mając dobrą cytologię 9 miesięcy temu?
    Ja tydzien temu mialam robioną cytologie,gin mnie uprzedzila ze bede lekko krwawic do wieczora ale nie myslalam ze az tak bardzo,wkladka przemokla zanim wrocilam z wizyty do domu.To byla taka brudna krew ale dwa dni plamilam,pierwszy raz tak mcno po pobraniu materialu.Moze dlatego ze mam większe cisnienie krwi w ciazy..

    Antoś IVF,Julisia naturalmhsvanlit2rdpeg7.png
    km5svcqgqcxnw3nt.png
  • nesairah Autorytet
    Postów: 2322 2169

    Wysłany: 18 stycznia 2017, 09:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    roma wrote:
    Nesairach A jak często robiłaś cytologię przed tym złym wynikiem? Powiem Ci, że ja robię przynajmniej raz w roku. Ostatnią miałam w kwietniu ubiegłego roku, więc 9 miesięcy temu. Wyszła grupa 1. Ale mimo to mam stracha ogromnego - naczytałam się oczywiście o nowotworach szyjki macicy i już uprawiam czarnowidztwo. Powiedział wczoraj wyraźnie, że krwawienia są z szyjki. Po pobraniu cytologii krwawię jeszcze bardziej. Czy to możliwe, żeby w ciągu 9 miesięcy podziało się tam coś złego? Ponoć rak szyjki macicy rozwija się kilka lat... Jomi na podstawie doświadczeń i wiedzy Twojego męża jesteś w stanie mi powiedzieć czy mogę czuć się w miarę bezpiecznie mając dobrą cytologię 9 miesięcy temu?


    Cytologię robiłam raz w roku. Zwykle miałam gr I, raz zdarzyła się gr II spowodowana infekcją no i raz IIIgr... tak nagle. Też wtedy naczytałam się o nowotworach itp, ale gin powiedział mi, że takie rzeczy rozwijają się co najmniej 5 lat, i ta IIIgr daje pierwsze sygnały, które można leczyć. Ja wtedy nie miałam jako takich krwawień, ale za to okropne upławy, bardzo obfite. Moim zdaniem krwawienie po cytologii swiadczy o tym, że została dobrze pobrana, więc nie martw się, ja prawie zawsze krwawię po cytologii. Myślę, że w ciągu tych 9 miesięcy aż tak dużych zmian nie powinno być :)

    preg.png

    2017 - 👦, 2021 - 👶

    2016 - [*] 6tc 👼
    2019 - [*] 6tc 👼
    2022 - cb💔
  • jomi81 Autorytet
    Postów: 2157 1288

    Wysłany: 18 stycznia 2017, 09:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    roma wrote:
    Jomi na podstawie doświadczeń i wiedzy Twojego męża jesteś w stanie mi powiedzieć czy mogę czuć się w miarę bezpiecznie mając dobrą cytologię 9 miesięcy temu?

    Ja bym się czuła bezpiecznie, ale oczywiście wszystko się zdarzyć może :/ Badanie cytologiczne nie jest badaniem o bardzo wysokiej czułości, wiec może być tak, że jakaś zmiana jest, ale nie została w badaniu zauważona, a po roku zauważona już została.

    Olga 05.01.2013
    IMSI 27.09.16 punkcja; 02.10.16 zamrożono 5 blastocyst (Gameta Rzgów)
    10.16 fet 4aa (+), 04.17 fet 4cc (+), cb; 12.16 fet 4aa (+), poronienie zatrzymane 8tc
    24.05.17 fet 3bc, 3cc (+); 22.06.17 biją dwa serduszka :)
    Nela i Tymon 09.01.2018
  • annak Autorytet
    Postów: 4114 6144

    Wysłany: 18 stycznia 2017, 10:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Roma, Magda,
    Przykro mi bardzo, że u Was zamiast testowania pojawiło się plamienie.
    Nastawiałam się tutaj na zupełnie inne wieści...

    Magda,
    @ już się na dobre rozkręciła?

    Roma,
    Twoja historia, jak zawsze, jest z kosmosu. Nie wiem, czemu los się tak na Ciebie uwziął. Ale jeśli to prawda, że w przyrodzie nic nie ginie i musi się wyrównać, to pomyśl, jakie pomyślne życie Cię teraz czeka. Marzenia będą się spełniać jedne po drugim.
    Bardzo interesująca ta opowieść Elmo. Może jednak faktycznie powinnaś zatestować? Ja już sama nie wiem...
    Dzisiaj 18.01. Kurczę, czekałam z Tobą na ten dzień, jakby to co najmniej mój własny test miał być.

    Koteczko,
    Oczy mi na wierzch wyszły, jak przeczytałam o Twojej wizycie i "zaleceniach" pana doktora. Ja bym się jednak trzymała bardziej standardowych sposobów leczenia. Jestem pewna, że to piwo nie zaszkodziłoby ciąży, ale z jakichś powodów jednak w tym stanie alko się nie pije.
    Dziwny człowiek.

    Do dziewczyn chorujących:
    Ja ostatnio byłam dwa razy u lekarza w związku z moim wrednym choróbskiem. Pierwszy zapisał mi leki, których na pewno nie wolno brać w ciąży (druga lekarka potwierdziła).
    Ta druga z kolei (budzi moje większe zaufanie) powiedziała, że mogę brać Sinupret (ziołowe tabletki) i tabletki Emskie (z soli emskiej). Oba leki były na rozrzedzanie wydzieliny, kaszel, spływający katar, etc. Sinupretu nie brałam. Jakoś miałam opór. Natomiast łyknęłam parę razy te tabletki Emskie i wydaje mi się, że to przyspieszyło moje zdrowienie. Choć generalnie uważam, że najbardziej przyczyniły się do tego zmasowane metody babcine.

    Jagusiu,
    Gratuluję Ci rozpoczęcia 16 tc! To już poważna sprawa. Niedługo ruchy będziesz czuć :-)
    Powiem Ci, że te 16 tygodni nie zadziwiło mnie aż tak bardzo, jak to, że napisałaś, że już 3 tygodnie nie widziałaś DJ! Szok! A powiedziałabym, że to było dopiero co...
    Czekam z Tobą bardzo niecierpliwie na wyniki Nifty. Ale serce mi mówi, że będzie dobrze.

    <3 16.03 2017 - przyszłaś do mnie...
    iROnp2.png
    <3 21.08.2015 [*] 9tc
    <3 11.06.2015 [*] 5tc
    <3 29.12.2014 [*] 10tc

  • annak Autorytet
    Postów: 4114 6144

    Wysłany: 18 stycznia 2017, 10:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny,
    Chciałam Wam bardzo podziękować za ojojanie mnie w ostatnich dniach, kiedy tak tego potrzebowałam (potrzebuję?). Jak zawsze, niesamowicie pomaga mi Wasze wsparcie i największy dołek udało mi się zasypać dzięki Waszemu zrozumieniu tutaj.

    Szczególne ukłony ślę w stronę Elarii.
    Jak przeczytałam Twój post skierowany do mnie, to aż powiedziałam do mojego męża: "A to spryciula, załatwiła mnie moją własną bronią" ;-) Oczywiście chodziło mi o to, że pomagając mi, przytoczyłaś argumenty, których ja używam pocieszając inne dziewczyny :-)
    Nawet nie masz pojęcia, jakie to było dla mnie miłe... Podwójnie. Z jednej strony - świadomość, że ktoś pamięta te moje słowa, a z drugiej - Twoje argumenty po prostu mi pomogły. Zabawne, że człowiek potrafi lepiej pocieszać innych niż siebie (mówię tu o sobie).

    Muszę przyznać jednak, że wciąż trzyma mnie słabszy nastrój i smutek.
    Aż głupio mi tutaj o tym pisać. Wiem, że 80% osób na tym wątku (jak nie więcej) chciałoby być teraz w takiej sytuacji, w jakiej ja jestem. Dlatego wiem, że nie wypada narzekać. Ale - mimo wszystko - ogarniający mnie smutek robi się coraz silniejszy.
    Nie mam pojęcia, czym jest to spowodowane. Chyba strachem. Zbliża się kwiecień. Boję się, co będzie. Czy wszystko będzie dobrze. Ale to tylko jedna strona. Oprócz tego jest jeszcze jakiś taki inny smutek, bez powodu. Coś z czym nie mogę sobie poradzić. Być może to jakaś nawet fizjologiczna/biologiczna reakcja organizmu, może jakieś hormony (jak dobrze, że można na nie tyle zwalić, co? hehe ;-)). Ale ogólnie coś mnie wewnętrznie przyblokowało i odebrało siły. Mam nadzieję, że to tylko chwilowe.

    Wybaczcie te smęty o poranku. Piszę o tym głównie po to, żeby się usprawiedliwić, że może w ostatnich dniach mniej się odzywam. A jak już się odzywam, to jestem jakaś przymglona.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 stycznia 2017, 10:06

    <3 16.03 2017 - przyszłaś do mnie...
    iROnp2.png
    <3 21.08.2015 [*] 9tc
    <3 11.06.2015 [*] 5tc
    <3 29.12.2014 [*] 10tc

  • Koteczka82 Autorytet
    Postów: 3674 3490

    Wysłany: 18 stycznia 2017, 10:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Annak kochana nie smuć się!!! wszystko będzie dobrze!!! Ten gorszy nastrój to pewnie tylko chwilowo możne przez zimę? Ty nas zawsze pocieszasz i zmuszasz dobrym słowem żebyśmy się podniosły z największych dołków! Sama też dasz radę :-)

    O lekarzu szkoda mówić, nigdy więcej nie pójdę do niego i wszystkim go odradzam. Już umówiłam wizytę gdzie indziej liczę że uda mi się zrobić usg.
    Co do leków to Emskie są ok to naturalny środek stosowany od dawna. Pomaga w kaszlu i chrypie. Mnie zawsze najlepiej. :)
    Jednak w ciąży domowe sposoby są najbezpieczniejsze oprócz tych z alkoholami ;)

    Michałek 04.04.2009 - Nasz skarb.
    Aniołek 08.11.2016//Aniołek 08.02.2017 //2.05.2020 Aniołek

    ONA: 39 lat
    Hiperprolaktynemia - Bromergon
    IO - Siofor 500mg
    ANA 3+ - Encorton 10mg
    3 cykle z Clo ❌
    Zioła ojca Sroki ❌
    Wiesiołek
    1 cykl Aromek 1x1 ❌
    2 cykl Aromek 2x1 ❓


    ON: 38 lat
    Okaz zdrowia
    Nasienie - Normozoospermia✅
    Suple: magnez z B6, kwas foliowy, vit D3 i E, astaksantyna, cynk.


    Droga do sukcesu jest zawsze w budowie...
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 18 stycznia 2017, 10:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej Kochane❤❤❤❤ Magda88☺☺☺ kochane pamietam o Was niestety nie jestem w stanie nadgonic Was z czytaniem dzis troche poczytalam zatem:trzymam kciuki za testujace, za wizytujace, Jagna wierze ze wyjdzie piekny wynik ( niestety wiek obniza wyniki PAPPY)wspieram starajace sie oraz oczekujace na starania a takze mamusie ❤❤❤❤ co do chorob w ciazy to z wlasnego doswiadczenia wiem ze jak nic nie pomaga lepiej isc do lekarza i wziac nawet antybiotyk bo to jest mniej szkodliwe niz sama choroba. Zreszta tak mi radzila moja ginekolog. A u nas szalensteo raczkowania wstawania przy meblach czyli oczy naokolo glowy. Brzuszkowe sprawy nadal sa i mecza. Mamy problemy z dluzszym spaniem w nocy i w dzien. A ostatnie dni chyba skok rozeojowy ma Gabrys. W piatek konczy 7 miesiecy kiedy to zlecialo ?!☺ Mi po ciazy troche cykle zwariowaly dopiero 2 ostatnie mam ok uff cytologie mialam robiona po porodzie i ginekolog uprzedzala ze moze cos wyjsc nie tak bo czesto po ciazy jest probldm ale mozna szybko zaleczyc go,mi na szczescie nic nie wyszlo. Torbiel kiedys mialam na jajniku opoznil mi sie wtedy okres i mialam antybiotyk aby latwiej bylo jej sie wchlonac tylko mnie jajnik bardzo wtedy bolal az goraczke dostalam no i torbiel byla z krwia. Na szczescid ladnie sie wchlonela. Pozdrawiam wszystkie Was kochanr i zycze wiele nadziei i mimo problemow i zimowej pogody optymizmu zycze❤❤❤

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 stycznia 2017, 11:46

    czarnulka24, Niebieskaa, Elmo13, Magdzia88, M@linka, gama lubią tę wiadomość

‹‹ 1734 1735 1736 1737 1738 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

7 faktów o karmieniu piersią, o których nie miałaś pojęcia

Czy wiesz, że karmienie piersią może zmniejszyć ryzyko zachorowania na nowotwór jajnika oraz piersi? A czy słyszałaś, że mleko matki zmienia się nawet w trakcie jednej sesji karmienia? Poznaj 7 faktów ciekawych i nieoczywistych faktów na temat karmienia piersią! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Brak ochoty na seks... - najczęstsze przyczyny niskiego libido u kobiet

Czym jest libido i jakie czynniki mają największy wpływ na popęd seksualny? Co robić, kiedy brak ochoty na seks? Przeczytaj o najczęstszych przyczynach niskiego libido u kobiet oraz dowiedz się, jak możesz poradzić sobie z tym problemem. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Starania o ciążę a badanie AMH - 6 rzeczy, o których warto wiedzieć

Badanie AMH może bardzo dużo powiedzieć o kobiecej płodności... Kiedy warto je wykonać? Jakich informacji może dostarczyć? Jakie są normy AMH i jak przebiega badanie? Poznaj 6 faktów o badaniu AMH!

CZYTAJ WIĘCEJ