Zaczynamy znowu starania
-
WIADOMOŚĆ
-
Elaria, tak...aliexpress to chinska stronka, ja tez dopiero w czasie ciazy dowiedzialam sie o istnieniu takiej stronki. Jest bardzo popularna na kwietniowkach. Zrzesza miliony sprzedawcow i ma bardzo dobre ceny. Na fb istnieja rozne strony typu: aliexpress.com dla dzieci, gdzie mamy pokazuja zdjecia kupionych rzeczych i je recenzuja.
Ja zamawialam jak na razie tylko tego jednego kroliczka za 2 dolary i mam tez stamtad kilka ciuszkow. Widzialam, ze czesc rzeczy to podroby znanych marek, ale akurat to co ja mam chyba nie jest kopia jakis innych produktow. Zamawialam tylko po przeczytaniu dobrych opinii i kiedy tych opinii bylo naprawde duzo.
Moj maz zamowil ostatnio pasek do gitary...ale nie wiem jakiej jakosci sie spodziewal po kilku dolarach skoro pasek kupil do gitary robionej dla niego na zamowienie. Ale moje zakupy Mariankowe tak go zachecily, ze mial mala nadzieje, ze pasek bedzie ok, niestety porazka.Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 stycznia 2017, 14:09
Nasze szczescie juz z nami: kwiecien 2017
-
Natikka123 wrote:Witajcie. Właśnie odebrałam wyniki i beta wynosi 164,55 a tsh 1,662
Mam nadzieję że na ok 15 dpo jest to w miarę dobry wynik. Już do mojej gin dzwoniłam z panika i kazała mi brać dupaston 3x1 tabletkę i jutro mam zadzwonić to może mnie w sb lub pnd wcisnie na usg.Nadzieja zawiera w sobie światło mocniejsze od ciemności jakie panują w naszych sercach...3 aniołki.
CORCIA 06.09.17r. -
Dzięki dziewczyny za pamięć.
Co u mnie? Ja pracuje trochę było roboty ostatnio i nie miałam kiedy pisać.
Po za tym bardzo dużo sypiam. Po za tym ze mną i Żelkiem wszystko w porządku.
Czekam niecierpliwie na badania prenatalne, które mam 14.02. do tej pory staram się nie mówić nikomu z pracy. Dopiero po tym dniu pójdę pogadać z managerem i do kadr.
Jak już zgłoszę, że jestem w ciąży to będę pracować 4h zamiast 8h. Może w tedy będę miała trochę więcej czasu i siły żeby pisać
Elaria, Jagna, Niebieska gratuluję zakupów.
AnniaK nareszcie czas na zakupy dla Avy
Koteczko i Justa z waszymi maluszkami na pewno jest wszystko w porządku. Każda ciąża jest inna
Aga jak dla mnie Twoje objawy są normalne w ciąży
Przepraszam, że nie odniosę się do wszystkich. -
nick nieaktualnyNiebieskaa Cudne wieści , kochana z wizyty :*:*:*:*:*.
Aga22 U każdej z nas z tymi objawami , to różnie jak na wszystkie moje 4 ciąże nie miałam żadnych objawów , ani mdłości itp itd , a jak zaszłam w tą obecną 5 ciążę to poranne mdłości miałam i zawroty głowy śluzu pełno mam do dziś , i schizy cały czas mam patrzę ciągle w gacie , czy nic po za śluzem nie ma kochana już niedługo wizyta śmiało pytaj gin o wszystko co Cię nurtuje , do mojej wizyty jeszcze parę dni oszaleje , tak dawno Ani nie widziałam chcemy nareszcie się dowiedzieć czy Ania jest Anią , czy przemieniła się w Kubusia.
Natikka123 Gratuluję , z całego serca :*:*:*:*:*.
Witajcie kochane :*:*:*:*:*:*.
Ale dziś słońce świeci , za to zimno i ślisko , poszłam na targ obkuiłam się dziś szybki obiad , kasza , pulpety , skwarki i ogórek korniszony. Ale jestem na męża zła tylko zectak powiem w d**ę go kopnąć sam do tego doprowadził ze nasz pierwszy samochod jest w takim stanie jakim jest ( nie robił przeglądów , w remont nie wkładał pieniędzy ) , a teraz się dziwi że wszystko się w nim sypie
, wczoraj przyjechał z pracy i mówi że musi za ten drugi szybko się zabrać
, bo w tym pompa wody poszła a tamten stoi i kurz zbiera , bo czeka na remont silnika to niech dalej tak robi to z buta będzie 14 km do roboty szedł jak nie myśli , a sam wie że samochód nam potrzebny ech ręce opadają . My czujemy się dobrze Ania litości dla mnie nie ma , i jej kopniaczki strasznie bolą cieszę się , że taka aktywna jest , już drugą noc z rzędu nie spałam bo znów tańcowała cały brzuch mi chodził , mówię do niej , puszczam muzykę nawet operową i nic na nią nie działa , nawet jak mąż położy rękę to wszak uspokaja się , ale i tak kopie jak szalona
.
Niebieskaa, Natikka123 lubią tę wiadomość
-
Natikka gratulacje ,super beta i tsh tez
Niebieskaa z tego wszystkiego zapomlam Ci pogratulowac wiesci z wizyty:**Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 stycznia 2017, 14:38
Niebieskaa, Natikka123 lubią tę wiadomość
2017r-IVF-wrzesień-nieudane
2018r-naturalny Cud♥
-
Jagienko dziękuję, nie lubię latać samolotem.. ale jak mus to mus.. mam nadzieję, że przebiegnie pomyślnie i nic złego się nie stanie z gadulatkiem, bo ciągle się tego boję..
Niebieska no to fajnie , że trafiłaś na taką lekarz i Cię tak podtrzymała na duchusuper
Masz rację, że my powinnyśmy dostawać medale.. ba ordery ! za to wszystko
Aga ja mam 12 tc i jakoś specjalnie objawów też nie mam.. wieczorem mam lekkie mdłości i zołądek oraz jego treści przy gardle.. pełne piersi ale nie bolące.. siusiu mi się uspokoiło w nocy bo latałam po 4 razy a teraz nie.. no i taka ogólnie zmęczona.. i to chyba wsio..
promyczku wiesz że ja po TSH szybciej wiedziałam że jestem w ciąży niż po becienie chcę Cię nakręcać ale TSH bardzo reaguje na ciąże... także no ten kurde... brzmi obiecującoooo, zajebiście mocno trzymam kciuki !!
Nitikka no kurcze extra ! moje gratsy !! nudnej i spokojen ciąży pozostaje mi życzyć !
Genshrin hihih jaka piękna data na prenatalkesuper!
A u mnie złośliwość rzeczy martwych, bo wracając z pracy zaczęła mi migać kontrolka silnika.. świetnie.. a za 12 godzin wyruszamy w trasę na lotnisko... czekam na małżona , może coś ogarnie.. jak nie to nie wiem... dupa blada, do tego jest straszne wiatrzysko i modlę się aby do rana się wyciszyło, bo nie wiem jak będziemy lecieć, za turbulencję podziękuję!
Jestem nie wyspana, nie śpię od 4... nie spakowana... nic mi sie nie chce,.. i się boję lecieć , bo nie lubię.. i jeszcze gadulątko..promyczek 39, Koteczka82 lubią tę wiadomość
FabianCyprian
Tymuś
-
Promyczek
Ja sama nie tak dawno miałam tsh podobne do twojego i euthyrox mi dopiero zbił a brałam mała dawkę bo tabletkę dziennie 25 i jodid 200 który biorę do dziś.
Dziekuje dziewczyny choć uwierze dopiero jak zobaczę u lekarki i mi powie ze jest ok. I tak jak szczęśliwa mamusia pisała też sprawdzam non stop czy ta wilgotność to nie krew czasem.
Genshirin
Cieszę się że się odezwałaś i ze wszystko u ciebie wporzadku i u maleństwa.
Szczęśliwa mamusiu
Dobrze temu twojemu niech drepta pieszo skoro taki mądry:-) z facetów to jednak dziwne stworzeniapromyczek 39 lubi tę wiadomość
09.2016 poronienie samoistne 7 tydzień
09.2017 2630 g 48 cm szczęścia Amelka ❤
10.2019 ciąża obumarla 8 tydzień lyzeczkowanie
02.2020 ciąża obumarla 10 tydzien lyzeczkowanie
Potwierdzone:
Niedoczynność tarczycy
Insulinoopornosc
Niski progesteron
Pai homo
Mthfr herero
MTHFR C 677 hetero
24.08.2020 wizyta u genetyka
Leki:
Eutyrox 75
Metformax 2x500
Kwas foliowy allines
Femibion 0
D3 2000
Selen
Berberyna -
Dzięki wam kochane za uspokojenie pomogło nam to :** wszystko będzie dobrze i z moim maluszkiem i z waszymi a te co się starają też się doczekają ja długo czekałam na moje maleństwo po 2 stratach zaszłam 9 miesięcy po ciężko było i wgl uciekam od was z forum wiem źle robiłam ale musiałam nie myśleć aż o tym praca się zajęłam i nie miałam na nic czasu a tu taka wiadomość leci mi ponad 12 tydzień wi3m głowa do góry dam radę dzięki wam wszystkim!
Evita, Koteczka82 lubią tę wiadomość
2 aniołki [*] ❤ -
nick nieaktualny
-
Natikka cudowna wiadomość
rośnijcie zdrowo. Nuuudów ciążowych życzę!
Natikka123 lubi tę wiadomość
25.05.2010 Aniołek 9 tc
03.10.2011 - Synuś, mój mały - wielki cud
17.04.2015 - Aniołek 8 tc
03.01.2016 - Aniołek 8 tc
29.04.2016 - Aniołek 9 tc
25.07.2018 - Córcia
Cuda się zdarzają, czasem nawet dwa razy -
Dziękuję dziewczyny
ale jeszcze czekam na potwierdzenie bo wiecie same że dopóki nie zobaczymy to zawsze może coś pójść nie tak. Taka już nasza natura że jak kogoś spotkało poronienie i oczekiwanie to już zawsze będzie się spodziewał najgorszego.
09.2016 poronienie samoistne 7 tydzień
09.2017 2630 g 48 cm szczęścia Amelka ❤
10.2019 ciąża obumarla 8 tydzień lyzeczkowanie
02.2020 ciąża obumarla 10 tydzien lyzeczkowanie
Potwierdzone:
Niedoczynność tarczycy
Insulinoopornosc
Niski progesteron
Pai homo
Mthfr herero
MTHFR C 677 hetero
24.08.2020 wizyta u genetyka
Leki:
Eutyrox 75
Metformax 2x500
Kwas foliowy allines
Femibion 0
D3 2000
Selen
Berberyna -
Natikka,
Ale super wiadomość!
Bardzo Ci gratuluję i życzę, żeby kolejne miesiące były spokojne, nudne i zakończone szczęśliwym finałem!
Najbardziej Ci życzę, żeby Twoja głowa zaczęła wierzyć, bo wiem, że to jest najtrudniejsze. O wiele trudniejsze niż rzeczywiste powodzenie w ciąży.
Czekamy na kolejne wieści!
Gaduaa,
Jestem z Tobą dzisiaj myślami i będę jutro o 6:25 (przez sen), gdyż również nie znoszę latać samolotem i nie lubię, jak moi bliscy latają. Ta niechęć nie przechodzi mi, mimo mnóstwa przelecianych kilometrów.
Mimo wszystko jednak, uznaję to za część życia, której nie mam jak uniknąć. Podjęłam też decyzję, że muszę zmienić nastawienie do tej czynności (bo wiem, że to siedzi w mojej głowie i nigdzie indziej) dla córki, bo jak ona będzie widziała moje lęki, to sama też potem będzie się bała, a tego baaardzo nie chcę.
Życzę Ci szybkiego dotarcia do celu i gładkich chmur
A, kiedyś byłam na takich warsztatach pt. "Pokochaj latanie", które służyły właśnie polubieniu latania. Były tam spotkania z pilotami, stewardesami, kontrolerami ruchu, lekarzem pilotów, mechanikiem,, oglądaliśmy wnętrze i flaki samolotu, etc. No i opowiadali wszystko - jak to działa, jak przebiega, co co oznacza, etc. I powiedzieli, że turbulencje nie tylko nie są niebezpieczne, ale piloci wręcz je lubią, bo coś się dzieje i nie ma nudyZmienia się gęstość powietrza i samolot unosi się i pływa jak na delikatnych falach. Może tak trzeba o tym myśleć i w ten sposób sobie to wizualizować
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 stycznia 2017, 16:28
Gaduaaa lubi tę wiadomość
-
annak wrote:A, kiedyś byłam na takich warsztatach pt. "Pokochaj latanie", które służyły właśnie polubieniu latania. Były tam spotkania z pilotami, stewardesami, kontrolerami ruchu, lekarzem pilotów, mechanikiem,, oglądaliśmy wnętrze i flaki samolotu, etc. No i opowiadali wszystko - jak to działa, jak przebiega, co co oznacza, etc. I powiedzieli, że turbulencje nie tylko nie są niebezpieczne, ale piloci wręcz je lubią, bo coś się dzieje i nie ma nudy
Zmienia się gęstość powietrza i samolot unosi się i pływa jak na delikatnych falach. Może tak trzeba o tym myśleć i w ten sposób sobie to wizualizować
Anna byłaś na nich? Super! Właśnie się chciałam wybrać kiedyś ale nikogo nie znałam kto by w tym uczestniczył. Juz jakiś rok czytam o nich i dalej tak się boję że czekam nie wiem na co...A warsztaty jak dla mnie super tyle że nie tanie - jednak lek przed lataniem tak bardzo ogranicza dzisiaj możliwości że warto zainwestować w siebieWiadomość wyedytowana przez autora: 26 stycznia 2017, 16:40
-
Ikarzyca wrote:Anna byłaś na nich? Super! Właśnie się chciałam wybrać kiedyś ale nikogo nie znałam kto by w tym uczestniczył. A warsztaty jak dla mnie super tyle że nie tanie - jednak lek przed lataniem tak bardzo ogranicza dzisiaj możliwości że warto zainwestować w siebie
Tak, byłam i polecam
To znaczy nie wiem, czy mówimy o tych samych, ale ja byłam na takich organizowanych przez Eurolot (ze trzy lata temu). Ja akurat byłam na nich dość łagodnym przypadkiem, bo ja nie lubię latać, boję się, ale latam. Zdarzały mi się loty po 10 godzin, jak dobrze popracuję nad moją głową, to się niczym nie przejmuję
Ale byli na warsztatach też tacy ludzie, którzy panicznie się boją. Facet z autentyczną fobią (w tematach różnic fobia vs. lęk/strach jestem ekspertką, więc mogę z całą pewnością stwierdzić, że to była fobia). Tak bardzo się bał, że jak zbliżaliśmy się do samolotu (dzieliło nas jakieś kilkanaście metrów), to dostał ataku paniki. Pani psycholog musiała mu pomóc i w końcu zdecydował się wsiąść do samolotu (nawiasem mówiąc, był to pewien znany aktor).
Ale zajęcia bardzo dużo mi dały. Przede wszystkim, zrozumiałam, jak to wszystko działa. A wiedza bardzo w tym wypadku pomaga.Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 stycznia 2017, 16:43
Gaduaaa lubi tę wiadomość
-
annak dziękuje za mega wsparcie
już sobie z wizualizowałam to pływanie na falach heheh i nadal mnie nie kręci
mam nadzieję, że jakoś przetrwam ten lot.. a teraz to właściwie dojazd na lotnisko bo mamy problem z autem.. jest dość późna jak na Irl godzina i nie jesteśmy w stanie na już naprawić samochodu.. mąż był,sprawdzał przewody itd podstawowe rzeczy i wszystko z zewnątrz wygląda dobrze.. kontrolka się nie pali ale samochód nadal drga poniżej 2 tys obrotów co może wskazywać na to że nie pali na 1 gar.. za czym idzie popsuta, zalana świeca... bądź cewa... i nic z tym nie zrobimy... ryzykujemy i jedziemy.. ponad 200km bez jednego gara ! aaaaaaaaaaaaaaaaaaa
ostatnio przed naszym wylotem w lipcu doslownie na 2 godz przed planowanym wyjazdem, mój mąż postanowił jechać do pobliskiego sklepu dokupić walizkę.. no i zatrzasnął kluczki w samochodzie.. a nie mamy zapasowych.. hehe także ten.. było bicie szyby i mega hardcore.. dobrze że akurat wtedy to wszystko w jego samochodzie.. ale nerwy oczywiście też musiały byćFabianCyprian
Tymuś
-
wiecie co ja się samego lotu nie boję... ja nienawidzę startu i lądowania.. bo się po prostu źle czuje... źle na mnie działa ta nagła zmiana ciśnienia... serce mi wali jak szalone.. mam mokre dłonie... jest mi niedobrze... no masakra... i ja już teraz siedząc w domu wiem jak się będę czuła w samolocie i już jestem nerwowa na samą myśl tego samopoczuciaFabian
Cyprian
Tymuś
-
annak wrote:Gaduaa,
U Was ten cały pech to tak jak te szklanki, które się tłuką - na szczęście
Na poczet szczęśliwej podróży po prostu.hehehe
FabianCyprian
Tymuś