Zaczynamy znowu starania
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyHej kochane ☺ ja jestem na etapie ze mdlosci prawie minely a inne objawy tak sobie i odrazu glupieje ze cos jest nie tak z Maluchem. Buedny moj maz musi znosic moje marudzenie. Ja od dzis antybiotyk niestety choroba nie ustepuje. Wczoraj dostalam wyniki Pappa i sa b.dobre ☺ amniopunkcja nie jest wskazana. Kochane pamietam o Was ❤❤❤ Skrzat ja bym narazie AMH nie robila ale fsh i lh oraz panel tarczycowy oraz prolaktyne. Te dwie pierwsze wskaza rowniez na poziom jajeczek ale to trzeba zrobic od 2 dnia cyklu do 5 dc.
-
Martynka30 wrote:i weź tu dogodź kobiecie w ciąży, boli źle, nie boli też nie dobrze
Hihi, nie mogę się nie zgodzić
Martynko,
Maluch w 11. tygodniu to już bardzo poważny maluch i naprawdę potrzebuje więcej miejsca, dlatego wszystko Cię może boleć od rozrastania. Nie można z tym zrobić nic, poza obcięciem w przyszłości kieszonkowego za karę, że tak męczył(a) mamęWiadomość wyedytowana przez autora: 14 stycznia 2016, 11:43
inessa lubi tę wiadomość
-
skrzat1988 wrote:A ja dziś testowałam i niestety ZNOWU negatyw...
Więc czekam na tą wredną @...
I zastanawiam się nad badaniami, chciałam zrobić teraz FSH i LH, bo czytałam, że to się robi pomiędzy 2 a 5 dc, i myślę intensywnie nad AMH, ale trochę szkoda mi pieniędzy...Wskazań nie mam, lekarz mówi, że wszystko ok(na podstawie USG, choć nie miałam nigdy monitoringów cykli) Ale skoro wszystko ok, to czemu tak długo nie zachodzę w ciążę? Jak myślicie wydać te 180zł i mieć święty spokój, ze mam jeszcze dość jajek do zapładniania na najbliższe lata (mam 27 lat) czy dać sobie spokój?? Poradźcie proszę.
Skrzat,
Skoro Ty masz 27 lat, to ja bym się o rezerwę jajnikową nie obawiała
Ja mam 10 lat więcej, za sobą prawie 1.5 roku starań o pierwszą ciążę, potem 3 straty i dopiero teraz mi to badanie zalecili.
Jeśli masz taką możliwość, to możesz porozmawiać ze swoją mamą i / lub babcią i zapytać jak to u nich było z menopauzą (chyba, że mama jest jeszcze przed). Podobno to jest dość mocno uwarunkowane genetycznie. Ja pytałam mojej mamy i powiedziała, że zarówno ona, jak i babcia przestały miesiączkować ok. 53. roku życia. Gdyby u Ciebie było podobnie, to miałabyś jeszcze 25 lat (!) na próby Choć oczywiście życzę Ci, żeby udało się wcześniej, najlepiej w najbliższym cykluWiadomość wyedytowana przez autora: 14 stycznia 2016, 11:44
-
annak wrote:Hihi, nie mogę się nie zgodzić
Martynko,
Maluch w 11. tygodniu to już bardzo poważny maluch i naprawdę potrzebuje więcej miejsca, dlatego wszystko Cię może boleć od rozrastania. Nie można z tym zrobić nic, poza obcięciem w przyszłości kieszonkowego za karę, że tak męczył(a) mamę
też o tym pomyślałaminessa lubi tę wiadomość
Mama 3 Aniołków- 2.06.14 Zuzia 10tc,12.09.14 Dominiś 10tc, 12.05.15 Kropusia
Synek 54cm, 2800- urodz 36/37tydz -
Inessko dużo zdrówka, niech te choróbska przejdą w końcu
Cieszę, się z Twoich dobrych wynikówWiadomość wyedytowana przez autora: 14 stycznia 2016, 11:51
inessa lubi tę wiadomość
Mama 3 Aniołków- 2.06.14 Zuzia 10tc,12.09.14 Dominiś 10tc, 12.05.15 Kropusia
Synek 54cm, 2800- urodz 36/37tydz -
Inessko,
Bardzo się cieszę, że wyniki Malucha takie dobre!
Mniej się cieszę, że ciągle Cię męczą choróbska. Mam nadzieję, że wreszcie się odczepią.inessa lubi tę wiadomość
-
Bomblico, Inesko - dziękuję za rady Panel tarczycowy miałam robiony i wszystko wyszło dobrze, w granicach normy, tzn. TSH wyszło 0,8 (norma 0,25-2,5), trochę niskie, ale endokrynolog i ginekolog mówili, żeby nic z tym nie robić, bo jest ok.
Inesko bardzo się cieszę, że wszystko u Ciebie dobrze z dzieciątkiem. Podczytuję Cię od jakiegoś czasu i czytałam Twój pamiętnik i baaaardzo Ci kibicuję i Twojemu maluszkowi, żeby zdrowo rósł Życzę szybkiego powrotu do pełni zdrowia, antybiotyki na pewno pomogą:*
Annak - chyba masz rację...trochę panikuję po przeczytaniu tych wszystkich pamiętnikowych historii. Moja mama przechodzi teraz menopauz, a ma 52 lata. Tylko nie wiem czy mam się co do niej porównywać, bo ona urodziła 3 dzieci bez najmniejszych problemów, więc nie wiem w kogo ja się wdałam...Babcia podobnie jak mama.
Chyba zrobię te hormony FSH/LH, bo tylko tego nie robiłam, resztę o której wspomniała Ineska już miałam oznaczaną i poza prolaktyną (którą obniżam lekami) jest wszystko w normie.
Annak przy Tobie wydaję się straszną marudą, Ty jesteś taka dzielna. Po takich przeżyciach mieć w sobie jeszcze tyle empatii dla innych...Ja jak zobaczyłam, że moja przyjaciółka jest w ciąży to trzymałam się przez 2h, a potem wyszłam ze spotkania i płakałam pół nocy...Trzymam za Ciebie mocno kciuki, żebyś nie musiała już długo czekać na ziemskiego malucha.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 stycznia 2016, 12:00
-
Skrzat,
Dziękuję za te ciepłe słowa
Ale pamiętaj, nie możesz sobie wyrzucać, że w jakiś określony sposób przeżywasz swoją stratę, bo każda z nas musi ją przeżyć inaczej. Wierz mi, że ja też swoje wypłakałam, wymarudziłam, widziałam długo świat w czarnych barwach. Ale teraz mam więcej siły i wiary. Poza tym, czas robi swoje. Przynajmniej u mnie.
Natomiast to jest naturalne, że wiele dziewczyn po stratach bardzo przeżywa cudze ciąże. Ja akurat nigdy na nie jakoś emocjonalnie nie reagowałam, ale myślę, że większość dziewczyn w naszej sytuacji ma z tym kłopot. I trzeba pamiętać, że mamy do tego prawo.
Co do Twojej mamy, jej trójki dzieci i Twoich kłopotów z zajściem w ciążę, to zapewne problem leży gdzie indziej, nie w rezerwie jajnikowej, tylko może w hormonach? albo psychice? Na pewno warto zrobić dużo badań i najlepiej mieć dobrego lekarza, który Cię przeprowadzi przez tę drogę. Ja akurat miałam fantastycznego lekarza od leczenia niepłodności. Zlecał mi mnóstwo badań, na wszystko zwracał uwagę, patrzył całościowo na mnie, moje zdrowie. Super człowiek... Niestety kiedy już w tę ciążę zaszłam, okazało się, że problemem jest jej utrzymanie... Ale to już inna historiaWiadomość wyedytowana przez autora: 14 stycznia 2016, 13:30
-
Bombelku ja niby od sylwestra czuje ruchy, ale jak przychodzą chwile zwątpienia to zastanawiam sie czy to jednak nie jelita robią mi psikusa
Co do leków to ja od zeszłego poniedziałku mam zmiejszona dawkę luteiny do jednej na dobę i tfu tfu nic się nie dzieje. Dr powiedział, że może na nastepnej wizycie odstawimy całkiem.
Inessko super że u Was tak dobrze
Martynko przytulam
Wiecie co mi to już ciężko samej ze sobą wytrzymać tak sie boję... Za tydzien mam wizytę w przychodni przyszpitalnej u lekarki, która robiła mi zabieg (chcę zrobić sobie cytologię chociaż raz w życiu na NFZ) i mam cichą nadzieję, że może zrobi mi też USG
Byle do wiosny Kochane... Może jak zaświeci słoneczko to większy optymizm w nas wstąpi -
Ja nie wiem w sumie czego się spodziewać więc może te delikatne pulsowania to jednak Mała a nie moje podroby siostra mówi że ona na poczatku czuła jakby tam motylki miała. Ja żadnych owadów nie czuję. Dopiero 17tccóreczka 23.08.2015 [*] 6 tc
Gabrysia ur.27.06.2016
Hipotrofia, bezwodzie -
Bombelku - ja w ciąży z córką pierwsze ruchy poczułam w ostatnim dniu 17 tygodnia, ale ja dość chudzinka jestem, no w sumie niedowagi nie mam jak niektórzy twierdzili Było to jak... muśnięcie piórkiem dla mnie czy coś Takie smyrnięcie delikatne A takie wyraźne puknięcia to z tydzień później były i jak leżałam bez ruchu, to hmm w 19 tygodniu było widać już jak brzuch delikatnie drga przy tych puknięciach Śmieszny widok
Podczytuje Was dziewczynki codziennie prawie i cieszę się niezmiernie z dobrych wieści, mam nadzieję, że nie obrazicie się na mnie, że mało piszę
Postaram się poprawić12.12.2017 - jestem Izabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
Dziś wypróbuje cytrynę jak mi mąż kupi. To jest dramat ta zgaga... Do 4 nie spalam.. Potem jakieś 6 godzin udalo mu sie jako tako przespać. Jak tak ma wyglądać każda noc do czerwca... To oszaleje . Mleko i migdały taaaak dobre, na 10-15min. A ze ostatnio ciężko mi zasnąć.. To musiałabym pić hektolitry mleka i żreć migdały w kiligramach..
Chyba wole womitować niż mieć tą zgagę...córeczka 23.08.2015 [*] 6 tc
Gabrysia ur.27.06.2016
Hipotrofia, bezwodzie -
nick nieaktualnyHej kochane ❤❤❤❤ Bomblico ja na zgage biore Manti innych lekow za bardzo sie nie powinno aaa jeszcze Reni mozna.A ja po antybiotyku srednio sie czuje ale moze ruszy mnie bo mam zaparcia wrwr no i glupieje czy z Maluszkuem przez to wszystko jest ok. Chociaz po cichu sie przyznam ze od paru dni czuje tak raz czy dwa na dzien babelki a raczej jakby mnie ktos od srodka łaskotal ale czy to to o czym mysle to ciezko mi stwierdzic jeszcze. Kochane sle buziaki i moja pamiec ❤❤❤
-
Ja niestety nie mogę przy mutacji brać leków zobojętniających kwas żołądkowy
Ja to ruchów nie poczuje szybko, bo mam łożysko na przedniej ścianie
Modlę się tylko o to, żeby nie zrobiło mi się łożysko przodujące
Inessko to na pewno to gratulacjeMama 3 Aniołków- 2.06.14 Zuzia 10tc,12.09.14 Dominiś 10tc, 12.05.15 Kropusia
Synek 54cm, 2800- urodz 36/37tydz -
nick nieaktualnyMartynko ja tez mam mutacje a Manti biore tylko wtedy jak juz porzadnie mi dokuczy zgaga a tak to staram sie na noc jesc delikatne jedzenie. A co do mnie to no wlasnie nie wirm czy to to a lozysko ponoc do konca to nie od tego zalezy. A co do ogolnie lekow ja niestety np luteiny sie nie pozbede do konca ciazy jedynie Acard trzeba odstawic na kilka tygodni przed porodem a Clexane bedr miec zwiekszone w 3 trymestrze.