Zaczynamy znowu starania
-
WIADOMOŚĆ
-
Sylvuś,
Bardzo się cieszę, że się odezwałaś, bo brakowało mi już wiadomości od Ciebie (zresztą wywoływałam Cię niedawno).
Ale przykro mi, że wracasz do nas z wieściami o nowych przeszkodach... Kurczę. Ale Cię kumulacja dopadła. Strasznie mi przykro...
Z drugiej strony, mam taką myśl (przepraszam z góry, bo nie wiem, czy takie pisanie nie jest jeszcze bardziej wkurzające), że może znajomość tych potencjalnych przyczyn (ile by ich nie było) daje jednak jakąś przewagę. No bo może to jednak ta przegroda jest problemem i teraz jak już o niej wiesz, i ją usuniecie, to nastąpi jakieś przełamanie.
Wiesz, kochana, jak bardzo ja Ci kibicuję (do czasu naszego spotkania to już w ogóle...). Trzymam kciuki. Niech ta zła (początkowo) wiadomość przełoży się na coś dobrego. Wiem, ile przeszłaś. Wiem, jak bardzo sprawiedliwe byłoby, gdyby Ci się wreszcie udało.sylvuś lubi tę wiadomość
-
Staram się nie być przewrażliwiona w tej ciąży, ale jednak czasem pojawiają się objawy, które mnie niepokoją. Dziś zaczął mnie boleć prawy jajnik (z niego była owulacja). To jest taki ból jak torbiel, podczas jakiegoś ruchu, zginaniu nogi. Czy to może być coś groźnego?
PS Piękne opisy porodów, uwielbiam czytaćJednak niektóre mnie przerażają... Sama nie mam zbyt dobrych doświadczeń ze szpitalami. Mnie potraktowano bardzo przedmiotowo po zabiegu, nie miałam żadnej opieki, zainteresowania, nawet o koc musiałam prosić i pani salowa z łaską przyniosła.
-
nesairah wrote:Staram się nie być przewrażliwiona w tej ciąży, ale jednak czasem pojawiają się objawy, które mnie niepokoją. Dziś zaczął mnie boleć prawy jajnik (z niego była owulacja). To jest taki ból jak torbiel, podczas jakiegoś ruchu, zginaniu nogi. Czy to może być coś groźnego?
PS Piękne opisy porodów, uwielbiam czytaćJednak niektóre mnie przerażają... Sama nie mam zbyt dobrych doświadczeń ze szpitalami. Mnie potraktowano bardzo przedmiotowo po zabiegu, nie miałam żadnej opieki, zainteresowania, nawet o koc musiałam prosić i pani salowa z łaską przyniosła.
Boli bo cialko żółte pracuje wiec to normalny objaw
Nic sie nie strsuj kochana.05.12.2017 Kubuś
Aktualnie 6/7 tyg?
Chwilo trwaj.... -
nesairah wrote:Jejku... mam nadzieję, że to to. Dziękuję Ci za odpowiedź!
Na 100% jakniki początkowo mocniej pracują . ja mam tak ze czasem nic nie boli a czasem bardzo mocno zakluje.
Juz nie mówiąc o tym ze moje cycki żyją swoim zyciem
05.12.2017 Kubuś
Aktualnie 6/7 tyg?
Chwilo trwaj.... -
nick nieaktualny
-
nesa,
Ja miałam takie bóle na początku!
Ava tak dawała znać o sobie w pierwszych tygodniach ciąży.
Trochę mi ten ból przypominał owulacyjny, ale był czasem bardziej kujący. Oczywiście generował stres. Ale był zwiastunem marcowego cudu
Pamiętaj, że w ciąży możesz miec przeróżne bóle, ciągnięcia, ćmienia, przykurcze, etc. W końcu apartament dla dziecia się tam buduje -
annak wrote:nesa,
Ja miałam takie bóle na początku!
Ava tak dawała znać o sobie w pierwszych tygodniach ciąży.
Trochę mi ten ból przypominał owulacyjny, ale był czasem bardziej kujący. Oczywiście generował stres. Ale był zwiastunem marcowego cudu
Pamiętaj, że w ciąży możesz miec przeróżne bóle, ciągnięcia, ćmienia, przykurcze, etc. W końcu apartament dla dziecia się tam buduje
Dokładnie tak jak Ania mówi: )
Chociaz ja akurat sie cieszę jak jajnik o sobie przypomni. W tej ciazy zero bolu brzucha i to akruat mnie wyjątkowo uspokaja. No a cycki jak mówiłam zmieniaja się lacznie z natężeniem bólu w ciagu dnia.05.12.2017 Kubuś
Aktualnie 6/7 tyg?
Chwilo trwaj.... -
annak ten ból to właśnie taki... niby jak na owulację, niby nie. Prawy jajnik mocniej daje znać o sobie, lewy mniej, choć chwilami też go czuję. Wczoraj zabolało mnie gdzieś w dole pleców (jak podczas minionej owulacji). Każdy taki symptom mnie przeraża... w poprzedniej ciąży nie zwracałam na nie uwagi, a teraz jest odwrotnie.
KammaMarra Cycki u mnie to jakiś horror! Urosły chyba za 2 rozmiary i bolą tak przeokropnie, że wolałabym je odciąć. Nienawidzę ich -
M@linka wrote:Zależy jak trafisz nie przejmuj się - mój lekarz też tam pracuje ale gibekolgia a oddział noworodkowy to dwa różne tam światy
Malinko a o samum szpitalu jak sie wypowiesz?
A polecasz jakies inne szpitale we Wrocku?05.12.2017 Kubuś
Aktualnie 6/7 tyg?
Chwilo trwaj.... -
nick nieaktualny
-
Co do szpitali to dwa razy leżałam w Jeleniej Górze. Raz po porodzie, drugi po poronieniu. Zarówno za pierwszym jak i drugim razem złego słowa powiedzieć nie mogę. Jak urodziłam Mateuszka leżałam na sali z dziewczyną, której dziecko w nocy przywieźli. Mój lekarz jak ją zobaczył to o 7:00 rano kazał jej się przenieść na inną salę. Do końca pobytu byłam sama z dala od matek z dziećmi. Cały personel dosłownie "skakał" koło mnie. Pielęgniarki płakały razem ze mną.
Po poronieniu też wszystkie delikatnie podchodziły, żeby czasem nie urazić. Lekarz był u mnie na sali co godzinę pytać jak się czuję.
Tylko mam nadzieję, że tym razem mój pobyt w tym szpitalu będzie miał szczęśliwe zakończenie
Choć dziś i mnie coś kłuje jak chodzęMam nadzieję, że przejdzie jak poleżę
Niebieskaa lubi tę wiadomość
Kochać Cię było łatwo, zapomnieć niemożliwe...
Mateuszek 26tc [*]
Maleństwo 6/9tc [*]
Michaś moja miłość -
Czarnulka trzymamy kciuki!!!
Evitka przyszła @?
Ja w srodę polecę na usg...(i tak długo wytrzymałam bo będzie aż 9 dni od poprzedniego..nie umiem inaczej..muszę wiedzieć ) już nie mogłam dziś w nocy spać myśląć czy jest dalej dobrze czy nie...teraz te cholerne tygodnie są..zwróciłam też uwagę że akurat teraz niedługo łożysko będzie przejmować funkcję pęcherzyka żółciowego..i wtedy się coś pieprzy...boję się strasznie
aż mi się przypomniała jak M@linka jechała na taką wizytę,zrezygnowana a z powrotem szczęśliwa i zapłakana...
mi to marzenie wydaje się takie odległe,tak bym chciala żeby ten brzusio dalej tak sobie rósł a na koniec żebym w końcu mogla dotknąć moje dzieciątko..czarnulka24 lubi tę wiadomość
-
Tak mnie teraz naszlo że gdyby jeszcze raz dane mi było szczęśliwie urodzić to niech i nawet ten poród trwa 5 dni, niech boli, niech męczy tak bym cały świat przeklnela ale czekam na to jak dziecko na gwiazdkęNadia 2008
* 7tc 2016
*10tc 2017
*15tc 2017
WOJTUŚ 2018
STAŚ 2019 -
Arleta ja też świruje
od usg mina tydzień. Jedyne nie daje mi spokoju to że czuję jak by ktoś mi skopal podwozie. Brzuch ok żadnych plamien. Truchleje nad tą moją szyjka strasznie a wizyta 21.04 dopiero
25.11.2013 [*] 8tc zaśniad częściowy
23.11.2014 [*] 9tc puste jajo płodowe
31.10.2015 [*] Ula 22tc niewydolność szyjki
19.11.2017 nasz największy skarb Norbert -
Arleta wrote:Czarnulka trzymamy kciuki!!!
Evitka przyszła @?
Ja w srodę polecę na usg...(i tak długo wytrzymałam bo będzie aż 9 dni od poprzedniego..nie umiem inaczej..muszę wiedzieć ) już nie mogłam dziś w nocy spać myśląć czy jest dalej dobrze czy nie...teraz te cholerne tygodnie są..zwróciłam też uwagę że akurat teraz niedługo łożysko będzie przejmować funkcję pęcherzyka żółciowego..i wtedy się coś pieprzy...boję się strasznie
aż mi się przypomniała jak M@linka jechała na taką wizytę,zrezygnowana a z powrotem szczęśliwa i zapłakana...
mi to marzenie wydaje się takie odległe,tak bym chciala żeby ten brzusio dalej tak sobie rósł a na koniec żebym w końcu mogla dotknąć moje dzieciątko..
Arletko. Kochana i to w Nas jest najgorsze, bo my juz tych zlych rzeczy doświadczyłysmy i zwyczajnie ogarnia Nas panika. A te co tego nie przechodzily podchodzą na luzie.
Mama mi teraz powtarza dziecko stres nic nie da co ma byc to będzie. Ale latwo sie mowi i choc staram sie nie panikowac to zwyczajnie czasem sie nie udaje.
Chociaz i tak powtarzam sobie w duchu ze na pewne rzeczu nie mam wpływu. To ciagle wpatrywanie sie w organizm nie powoduje ze jest latwiej05.12.2017 Kubuś
Aktualnie 6/7 tyg?
Chwilo trwaj.... -
Dokładnie dziewczyny,ja nie umiem nad tym zapanować,wręcz jak myślę o wizycie to tętno już mam podwyższone...
bardzo jest to trudne i ciężkie,wiadomo nie mamy już na nic wpływu,będzie co ma być ale tak bym chciała żeby już ten najgorszy minął.. -
Ja dziś zaczęłam kolejny cykl. I wszystko wydało mi się takie błache... koleżanka straciła męża. Zmarł na zawał w wieku 40 lat. Tak nagle, po prostu... juz go nie ma. Zostawił ja i 2 dzieci. To jest niewyonrazalna tragedia, była przy nim ostatnie 2h.Synuś, największe szczęście :*
Córcie ur. 28.02.18r.
04.2016 [*] 10tc 09,11.2016 cb