Zaczynamy znowu starania
-
WIADOMOŚĆ
-
Ważne, by na zdjęciach nie było danych osobowych. W internecie jest pełno zdjęc usg. Nie ma co panikować
Martynko, jeszcze raz cieszę się z pomyślnej wizyty.
Oska, samopoczucie na plus. Leżę, wypoczywam, mąż gotuje Pełen relax.Martynka30, osa lubią tę wiadomość
Synek - 3740g i 61cm szczęścia urodzony 40+1 tc.
Start: 06/2015 -> 2 cykl zakończony 26.08.2015 [*] 6t+6dc. -
Jeśli chodzi o aferę to była dziewczyna która miała kilka kont min na grudniówkach, i wrześniówkach wykorzystywała zdjecia innych, a ponoć wcale nie była w ciąży. Pisała o swoim idealnym życiu, podając się za kogoś innegoMama 3 Aniołków- 2.06.14 Zuzia 10tc,12.09.14 Dominiś 10tc, 12.05.15 Kropusia
Synek 54cm, 2800- urodz 36/37tydz -
inessa wrote:Martynko pieknie ☺☺☺☺☺ mi tez juz nie podaje wielkosci. A co do plci to pewnie za te 5 tyg juz sie dowiesz. Ja zaczelam tez czuc ruchy ok 15 tc teraz powoli coraz mocniej choc jezcze nie czesto. Bobo fruit co do USG to zalezy od gina mi robiono podczas krwawienie zwlaszcza po zabiegach .
Inessko trzymam kciuki, wierzę, że u synka dobrzeinessa lubi tę wiadomość
Mama 3 Aniołków- 2.06.14 Zuzia 10tc,12.09.14 Dominiś 10tc, 12.05.15 Kropusia
Synek 54cm, 2800- urodz 36/37tydz -
Blondyna - no piękna ta nasza królewna Jeszcze raz chciałam pogratulować
Osa - na kilku wątkach był przysłowiowy troll. Dziwnym trafem, założycielki wątków to były, no i chodziło o budowanie fałszywego wizerunku, posługiwanie się cudzymi zdjęciami No niesmacznie się zrobiłoblondyna5555 lubi tę wiadomość
12.12.2017 - jestem Izabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
Inessko - trzymam kciuki za wizytę Pewnie usłyszysz, że nosisz ,,kawał,, chłopa pod serduszkiem
Martynko - a to wstydzioszka masz No nic, trzeba czekać Ale fajnie, że już ruchy czujeszWiadomość wyedytowana przez autora: 16 lutego 2016, 21:11
12.12.2017 - jestem Izabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
Blondynko, Martynko,
Gratulacje!
Ale się cieszę z takich super wieści!
Inessko,
Ciebie ściskam przed jutrem!
Będzie dobrze i jutro dostarczysz nam tu kolejne super wiadomości, tym razem o GabrysiuMartynka30, blondyna5555 lubią tę wiadomość
-
Ojej, "podziwiam", że komuś się chce takie głupoty robić i że mają na to czas Żyć czyimś udawanym życiem... Aż mi ich szkoda.
annak, kiedy z pełnymi wynikami idziesz do gina?
malika, no to tak jak powinno być. Relaksuj się
Ja jeszcze pracuję, czuję się dobrze, a zajmuje mnie to na tyle, że nie myślę o złych rzeczach, więc głowa odpoczywa. Robię sobie tylko częstsze przerwy niż wcześniej i nie piję kawy. U mnie jest pełne zrozumienie, bo wiedzą co się stało poprzednio i mogłabym iść na L4, ale na razie dobrze mi jest z tym jak jest. Nawet mąż się śmieje, że jak pracuję to mniej się przejmuję i jestem weselsza
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 lutego 2016, 21:20
malika89 lubi tę wiadomość
-
osa wrote:annak, kiedy z pełnymi wynikami idziesz do gina?
Jutro
Jutro więc dzień prawdy. Okaże się czy czeka mnie dalsza diagnostyka, czy może będziemy już mogli działać! -
Mnie też się wydawało ze czuje ruchy, takie mrowienie, chociaż z moim brzuchem to różnie, czasami cały dzień jedzenie mi się trawi i niewiem czy to to czy ruchy maleństwa. Ginekolog stwierdził że za wcześnie na ruchy, wiec może faktycznie to mój.dziwny brzuch
Inessko widzisz jaki ten świat mały, może przypadkiem się tam zobaczymy i nawet nie będziemy wiedziały o tym
Ja mam kolejną wizytę 9 marca i tez rano, ciesze się ze moje wizyty są co trzy tygodnie. A za 6 tygodni kolejne prenatalne. -
A i dziś dowiedziałam się jaka mam chorobe, dotarło do mnie po tym jak mąż pytał ginekologa by wytłumaczyl wyniki badań prenatalnych bo coś tam nam nie pasowało i martwiło nas, że w 37 tygodniu dziecko przestanie się rozwijać, a ginekolog na to ze to moja choroba ale mamy się nie martwić bo on wszystko kontroluje i leczenie jest, gdyby nie było leczenia to można by było się martwić, no i dotarło do mnie w jakim celu robie zastrzyki, mam zespół antyfosfolipidowy ( APS).
Właśnie czytam o tym bo niewiele wiem o tej chorobie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 lutego 2016, 23:40
-
Blondynka a skad wiesz że masz zespół antyfosfolipidowy? robiłaś badania w kierunku zespołu? bo tylko tak można stwierdzić.
Zdziwiłam się bardzo: zastrzyki są refundowane przy potwierdzonym zespole i dawka inna: lecznicza.Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 lutego 2016, 06:30
blondyna5555 lubi tę wiadomość
Mama 3 Aniołków- 2.06.14 Zuzia 10tc,12.09.14 Dominiś 10tc, 12.05.15 Kropusia
Synek 54cm, 2800- urodz 36/37tydz -
osa wrote:kkkaaarrr na serduszko to trochę za wcześnie Też czytałam o tych 20-paru dniach, że wtedy może być widać serduszko, ale to było 20 dni od owulacji, a nie od ostatniej @. Czekamy na dobre wieści od Ciebie - rozumiem Cię co czujesz, też się obawiałam tego co opisujesz.
-
blondyna5555 wrote:Przedstawiam Wam moją córeczkę, ma niecałe 10 cm i waży dokładnie 131g, serduszko pięknie biło 154u/min
blondyna5555 lubi tę wiadomość
-
annak wrote:Jutro
Jutro więc dzień prawdy. Okaże się czy czeka mnie dalsza diagnostyka, czy może będziemy już mogli działać! -
nick nieaktualnyPowodzenia dziewczyny )) i czekamy na wieści
ja dziś robiłam badania z krwi (Toxoplazma p/c IgG i IgM, (ATG) i(ATPO), wirus cytomegalii p/c IgG i IgM) i też czekam na wyniki ciekawe co mi tam wyjdzie, czy jakieś choróbsko się kryje w środku... no i idę jeszcze na USG tarczycy... -
A ja zdycham od rana znowu
Puls ponad 90, kręci mi się w głowie, spać się chce, ziewnąć sobie porządnie nie mogę bo jak za szeroko otworze buzie to ... chce mi się rzygać
Trzymam kciuki za dzisiejsze wizyty Proszę o sprawozdania po wszystkim
Aniu - mam nadzieję, że również usłyszysz same dobre wieści12.12.2017 - jestem Izabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
Wiecie dziewczyny ze mi jest strasznie szkoda tych dziewczyn które zakładają fałszywe konta i chca miec idealne zycie. Pomyslcie sobie co nimi kieruje, to jest bardzo przykre. Taka osoba potrzebuje pomocy. Mi sie przykro zrobilo ze ktos musi tworzyc fikcyjne konto zeby jakos funkcjonowac w codziennym zyciu. Przykre to wiecie.
Mnie meczy czekanie na te wszystkie wyniki od genetyka i badania w kierunku zespolu antyfosfolipidowego...
jeszcze musze zrobic antykoagulant tocznia - ale mi sie srednio chce po tych wszystkich laboratoriach jezdzic.. to wszystko co na razie dostalam nic nie wykazalo...totalnie nic...
A co jesli w ogole wszystkie wyniki nic nie pokaza?Mama Amelci ur. 18.01.2017 r. ))))) warto wierzyć ))
Mama dwóch Aniołków [6t] i [10t]. -
kkkaaarrr,
A o której masz wizytę?
Trzymam kciuki!
Inessko,
Kciuki również!
Maggda,
Nie masz pojęcia jak się cieszę!
Coco,
Wiem, że to czekanie jest strasznie wkurzające, ale - moim zdaniem - warto te wszystkie badania porobić. Żeby wiedzieć, gdzie tkwi wróg i w co uderzać.
Ja robiłam antykoagulant tocznia w ubiegłym tygodniu (powtórkę) i czekałam krótko na wyniki. Może 5 dni. Robiłam w Diagnostyce.
Wiesz, a propos tego co piszesz - że badania mogą nic nie wykazać...
Myślę, że na razie musisz poczekać i spróbować nie zastanawiać się nad tym.
A gdyby tak jednak na końcu wyszło, to... może warto się cieszyć, bo to będzie oznaczać, że nie jesteś na nic chora. A to też ważna informacja. I oczywiście rzuca inne światło na dalsze starania, ale z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że świadomość tych wszystkich chorób i "niedoróbek", które wylazły po badaniach, również nie pomaga.
Sama też jednak wiem, że umysł wariuje w czasie tego poszukiwania przyczyn. Kilka dni temu, jak wyszło mi na USG, że mam idealne przepływy, to (chyba Wam zresztą pisałam), w pewnym momencie zmartwiłam się tym. Bo wystraszyłam się, że hipoteza o zakrzepach spowodowanych mutacją może się okazać błędna. I co wtedy?! Ale potem pomyślałam racjonalnie i doszłam do wniosku, że sumarycznie chyba lepiej nie mieć problemu niż go mieć.
Wybaczcie ten przydługi i może trochę zamotany wywód.