Zaczynamy znowu starania
-
WIADOMOŚĆ
-
Cookie, cudowna wiadomość!! Dużo zdrowia dla Twojej dziewczynki :*
Aga 22, nie martw się to jest taki ból skurczy, że z niczym go nie pomylisz. Też miałam takie obawy przy pierwszej ciąży, że nie rozpoznam kiedy zacznie się poród i nie pojadę na czas, wierz mi nie miałam wątpliwości jak się zaczęło. Wcześniej leżałam na patologii, bo 2 tyg. przed terminem na ktg wyszły skurcze taki silne, że położne mówiły do wieczora się rozkręci, dzidzia będzie na świecie. Tydzień na patologii i nic. Jak już nadszedł ten czas, to wypadł czop i zaczęły się takie skurcze, że wiedziałam, że dziś to urodzę.
Spokój przed porodem i odpoczynek są ważna, potem już Twoje życie zmieni się nieodwracalnie i długo będziesz marzyć o śnie, ale uśmiech tego małego człowieka
wynagrodzi wszystkie bezsenne noce.
Koteczko, dziewczyny dobrze mówią, porozmawiaj szczerze z mężem. On pewnie boi się, że Ty będziesz cierpieć znowu, facetom jest trudno zrozumieć i patrzeć na nasz ból po stracie. Jak zrobisz coś wbrew niemu, może być wkurzony, że nie wzięłaś go pod uwagę w takiej ważnej sprawie jak dziecko. To też Ci ciąży na głowie, a wszystkie wiemy, że jak głowa zblokowana można być okazem zdrowia i nie zajść w ciążę. Powodzenia!cookiemonster lubi tę wiadomość
2013 Córka - największa miłość
7.04.2017 - 9tc [*] Aniołek
12.2017 cp
-
Cookie, super wiadomość!
Koteczko, przykro że @ przyszła. Dobrze że już masz wyniki, że wszystko jest dobrze. Teraz to tak jak dziewczyny pisały, szczera i pewnie długa rozmowa z mężem. Trzymam kciuki :*
Ja myślałam o tym aby dziś zadzwonić i zapytać o te wyniki, w sumie już 5 tygodni minęło, może już by było coś wiadomo.cookiemonster lubi tę wiadomość
Nasz cud ANTOŚ24.06.2018 (33tc +2) 52cm, 2200g
trombofilia-niedobór białka S, dodatnie ANA
Aniołki 06.2016 9tc, 12.2016 9tc , 03.2017 9tc
"Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego" ŁK 1,37 -
Oj Koteczko, jak mój był na nie, mimo prawidłowych wyników, bo co jak znowu cos sie będzie działo, jak znowu stracimy ciążę... Pomalutku, powolutku jakoś udało sie go troche przekonać, na dłuższe rozmowy jakoś ciężko było, nie chciał, denerwował sie, powoli jakoś troche zaczęło przynosić efekty.
Cookie - gratulacjezdrówka i całuski
Witam się ja, ze słoniowym brzuchem jak na ten tcbędą mnie furmanką chyba do porodu wieźć
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 lipca 2017, 10:54
cookiemonster, Genshirin, Dorola31, Monika1357, Dooti, Edyśka82, Yoselyn82, Kaczuszka86, czarnulka24, Anetta31, Szczęśliwa Mamusia, Asia87, sylvuś lubią tę wiadomość
12.12.2017 - jestemIzabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
Jacqueline wrote:
Jacqu, cudowny brzuszek
Jacqueline lubi tę wiadomość
Nasz cud ANTOŚ24.06.2018 (33tc +2) 52cm, 2200g
trombofilia-niedobór białka S, dodatnie ANA
Aniołki 06.2016 9tc, 12.2016 9tc , 03.2017 9tc
"Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego" ŁK 1,37 -
Genshirin Ty tez juz na ostatniej prostej. Juz ciaza jest donoszona, mozesz rodzicbez obaw. Pewnie jestes przygotowana, juz wszystko spakowane i kacik dla dzidziusia gotowy.Każda twoja myśl jest czymś realnym - jest siłą.
Danielek 03.05.2015r.
Sebastianek 27.08.2017r. -
Jacqueline piękny brzusio
Jacqueline, Magdzia88 lubią tę wiadomość
27.08.17 22.00 i 22.01 - moje 2 największe skarby
07.06.2019 synek
3 aniołki w niebie [13tc,
10tc,
10tc] Cb
BARDZO SKUTECZNA MODLITWA W SPRAWACH TRUDNYCH I BEZNADZIEJNYCH - Modlitwa do Św. Rity -
Jacqueline przepiekny brzuszek!
Koteczka przykro mi ze tym razem sie nie udalo, ale moze kolejny cykl bedzie szczesliwyJacqueline, Koteczka82 lubią tę wiadomość
Mój pierwszy cud - kochany Michałek ❤️❤️❤️
Mój drugi cud - kochany Juluś♥️♥️♥️
Nigdy się nie poddawaj chociaż byłoby to trudne! - Kiedy śmieje się dziecko - śmieje się cały świat
❤️❤️❤️ -
Hej dziewczyny rozmawiałam z mężem i teraz to dopiero jestem w kropce. Mąż powiedział że może spełnić moje marzenie o drugim dziecku ale zrobi to dla mnie wbrew sobie. Powiedział że kocha mnie i synka ponad wszystko ale nie chce drugiego dziecka i nie wie czy pokocha je tak jak nas. Zwłaszcza jeśli coś się z jego powodu między nami popsuje. Powiedział że boi się że będzie je o to obewiniał. I co ja mam teraz zrobić? Chcę mieć dziecko ale nie chcę popsuć tego co jest między mną a mężem już raz przerabialiśmy problemy między nami i otarlismy się o rozwód nie chcę powtórki.Michałek 04.04.2009 - Nasz skarb.
Aniołek 08.11.2016//Aniołek 08.02.2017 //2.05.2020 Aniołek
ONA: 39 lat
Hiperprolaktynemia - Bromergon
IO - Siofor 500mg
ANA 3+ - Encorton 10mg
3 cykle z Clo ❌
Zioła ojca Sroki ❌
Wiesiołek
1 cykl Aromek 1x1 ❌
2 cykl Aromek 2x1 ❓
ON: 38 lat
Okaz zdrowia
Nasienie - Normozoospermia✅
Suple: magnez z B6, kwas foliowy, vit D3 i E, astaksantyna, cynk.
Droga do sukcesu jest zawsze w budowie... -
Koteczko, dziecko to na pewno pokocha. Pomyśl sobie, czy mogłabyś kochać mniej swoje drugie dziecko, niż synka? Jestem pewna, że nie, nawet jeśli w ciązy człowiek zadaje sobie to pytanie, to jak pojawia się drugie dziecko, kocha się tak samo jak pierwsze.
Dobrze, że rozmawiał z Tobą i powiedział Ci co, czuje. Ma też do tego prawo, tak myśleć czy czuć. Ja nie postawiłabym go przed faktem dokonanym. Może oboje potrzebujecie trochę czasu? Ty też spalasz się, że już teraz chciałabyś dziecko, a ja sama wiem, że jak nie odpuścisz sobie, to raczej nie zajdziesz. Ciągle powtarzam, że wszystko zaczyna się od głowy, można sobie każdą chorobę wmówić i nakręcić się tak, że to odwrotny skutek przyniesie. Próbuj z nim jeszcze rozmawiać i też go słuchać. Może spróbuj użyć argumentu, że nie chcesz by kiedyś Wasz syn został sam, kiedy Was zabraknie i dlatego chcesz dla niego rodzeństwa.Koteczka82 lubi tę wiadomość
2013 Córka - największa miłość
7.04.2017 - 9tc [*] Aniołek
12.2017 cp
-
Koteczka ciezki temat zarzucilas. Moze powinnas tak sama przed soba przyznac, ze odpuszczasz cykl, moze dwa. Dac sobie, a zwlaszcza Wam troche czasu. Jezeli chodzi o milosc meza do dziecka to na pewno je pokocha z calego serca tak jak i Was kocha. A jakbys sprobowala przez miesiac nie mowic o dziecku, a pozniej podjac temat? Moj maz po poronieniu powiedzial, ze on nie chce i im wiecej o tym mowilam tym bylo gorzej, w koncu pomyslalam, ze odpuszcze i po jakims czasie z nim porozmawialam i bylo inaczej. Fajnie, ze sobie tak szczerze porozmawialiscie. Popieram tez argument AnnyZ, o tym, ze nie chcesz, aby Wasz syn kiedys byl sam. Napisz co postanowisz.
Koteczka82 lubi tę wiadomość
Każda twoja myśl jest czymś realnym - jest siłą.
Danielek 03.05.2015r.
Sebastianek 27.08.2017r. -
Koteczko, dziewczyny może mają rację żeby dać sobie jeszcze trochę czasu. A argument o samotnym życiu Waszego dziecka bez rodzeństwa w przyszłości jest dobry. Faceci inaczej to wszystko przeżywają, mój po poronieniach jak zabierał mnie ze szpitala to był kategorycznie na nie, bo nie mógł patrzeć jak ja cierpię.
Współczuję Ci bardzo trudnego wyboru, myślami jestem z Tobą i trzymam kciuki żeby wszystko ułożyło się po Twojej myśli i żeby żadne z Was przy tym nie ucierpiało. Rozumiem Cię, bo instynktu macierzyńskiego nie da się ot tak wyłączyć, wiem coś o tym, a tym bardziej takim kobietom jak my po stratach.Koteczka82 lubi tę wiadomość
-
Koteczko - gdyby coś stało się Waszemu obecnemu synowi to cierpiałabyś jeszcze mocniej i Twój mąż również - i czy przez to by go również obwiniał? (Pytanie oczywiście retoryczne). Wasze dziecko jest takie same czy to jeszcze w łonie czy na świecie - widzę że Ty o tym wiesz. Czy czymś zawiniło? Nie. Cudownie, że mąż się przed Tobą otworzył, że był szczery i powiedział co czuje i nie należy go za to oczywiście ganić - bo każdy ma prawo do swojego zdania - ale gdyby trafiło na mnie pokazałabym mu że się myli, że to co mówi nie jest słuszne - bo każde dziecko kocha się tak samo, bo przecież nie obwiniasz bliskiej osoby o to że coś jej się stało i teraz Ty cierpisz.
Widzę, że dziewczyny tu poparły argument o tym aby syn nie został sam - ja nie chciałabym tworzyć z małego człowieczka karty przetargowej i towarzysza dla Waszego syna. Do mnie to nie przemawia dlatego że chciałabym kochać się z mężem starając się o dziecko jedynie z myślą, że on go chce, że również go pragnie. Rozumiem co dziewczyny miały na myśli - powiedz tak, a jak się urodzi to i tak je pokocha. Według mnie nie o to chodzi, wiem że nie powinno się zakładać że coś będzie nie tak, ale los różne figle nam płata - o czym my doskonale wiemy i jeśli znów takiego figla Ci spłata to czy ten powyższy argument przetrwa, czy mąż będzie Cię wspierał w kolejnych działaniach? Myślę, że nie. Jeśli jednak uświadomisz mu o co w tym wszystkim chodzi, będziesz szczęśliwa widząc dwie kreski na teście, będziesz spokojna kiedy coś pójdzie nie tak - że Twoja podpora, Twój Kapitan Ameryka da radę! I o to trzeba walczyć, a nie wymyślać argumenty które może podziałają, a może nie, spowodują że kiedy będzie coś nie tak usłyszysz - "a nie mówiłem..." Ja bym się na to nie pisała, ale to Twoje życie i szanuje zdanie każdej z Was, jednak go nie podzielam.
Zgadzam się jednak z tym, abyś teraz dała mu czas, większość mężczyzn go potrzebuje. Wróć do tematu kiedy emocje opadną.
Gratuluje nowej mamusi - czekamy na zdjęcia
I pięknyyyy brzusio! Wcale nie za duży! Śliczny!Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 lipca 2017, 14:03
baljov, Koteczka82 lubią tę wiadomość
KARIOTYPY OK
ZASTRZYKI Z HEPARYNY mutacje + obniżone białko S
Mama dwóch Aniołów
[*] Okruszek grudzień 2016 6tc
[*] Okruszek czerwiec 2017 10tc -
Kochane powiem tak. Nie boję się o to czy mój mąż pokocha dziecko bo wiem że je pokocha.Nie obawiam się że jeśli coś znów nie wyjdzie to mąż będzie miał pretensje lub mnie nie wesprze, bo wiem że niezależnie od sytuacji mogę liczyć na jego wsparcie i pomoc.
Powiedziałam mu również że nie chcę żeby nasz synek był kiedyś sam.
Mój mąż już od ponad 3 lat mówi że nie chce drugiego dziecka z różnych powodów. Pierwsza moja stracona ciąża to był przypadek. Druga świadomie działanie mojego męża - zapytałam go teraz dlaczego wtedy świadomie się nie hamował - usłyszałam że zrobił to bo ja tego bardzo pragnęłam i widział jak bardzo cierpię po stracie chciał żebym była szczęśliwa.
Nie chodzi też o to, że jeśli znów się nie uda to między nami sie coś popsuje. Mojemu mężowi chodzi o to, że jeśli się coś między nami popsuje jak będę w ciąży i potem jak pojawi się dziecko to będzie je obwiniał o to, że popsulo relacje między nami. Ja wiem dokładnie o jakie popsucie relacji mu chodzi bo już raz to przerabialiśmy po urodzeniu młodego.
Co do tego żeby dac mu czas i nie mówić o dziecku i staraniach to od czasu poronienia rozmawialiśmy o tym tylko raz gdzieś między wierszami i dałam spokój. O staraniach w ogóle nic nie mówiłam. Myślę że dostał dość czasu i wiem że im więcej czasu minie tym będzie mu trudnej.
Teraz w sumie nie było żadnych starań bo bardzo się pilnował.
Ja nie chcę też działać na maxa tzn. wyliczać dni płodnych i że koniecznie wtedy musimy itp. Chcę po prostu przytulać się kiedy mamy na to ochotę a jak się przy tym uda to super.
Poczekam i zobaczymy co będzie.Edzia1993, Monika1357 lubią tę wiadomość
Michałek 04.04.2009 - Nasz skarb.
Aniołek 08.11.2016//Aniołek 08.02.2017 //2.05.2020 Aniołek
ONA: 39 lat
Hiperprolaktynemia - Bromergon
IO - Siofor 500mg
ANA 3+ - Encorton 10mg
3 cykle z Clo ❌
Zioła ojca Sroki ❌
Wiesiołek
1 cykl Aromek 1x1 ❌
2 cykl Aromek 2x1 ❓
ON: 38 lat
Okaz zdrowia
Nasienie - Normozoospermia✅
Suple: magnez z B6, kwas foliowy, vit D3 i E, astaksantyna, cynk.
Droga do sukcesu jest zawsze w budowie... -
Koteczko, to co napisałaś na końcu to chyba clou wszystkiego. Poczekaj, co ma być będzie. Życzę Ci, żeby było dobrze!
Bardzo mocno Cię ściskam, bo rozumiem, że jest Ci trudno, ciężko i źle.
Aga22 dawaj nam znaki, sygnały, nawet dymne co u Ciebie?
Wiecie to chyba nie była inf, bo po dwóch smarowaniach clotrimazolum minęło. Może wkładki, może ciepło i jakoś nietakoś było. W każdym razie dziękuję za dobre słowo, kobietyKoteczka82 lubi tę wiadomość
2013 Córka - największa miłość
7.04.2017 - 9tc [*] Aniołek
12.2017 cp