Zaczynamy znowu starania
-
WIADOMOŚĆ
-
aLunia, współczuję @ i choróbska
Kuruj się szybciutko! Żeby w nowym cyklu z nowymi siłami do starań ruszyć
Kazik, urodzony 20.11.2018. Nasz największy CUD
Aniołek [*] 08.2017
11.2017 - biochemiczna
41 lat....
MTHFR - obie hetero, oniżone białko S.
Obie ciąże po IUI
Kariotypy OK, nasienie super
Hashi, wysoka prolaktyna - unormowane -
Kaczuszko, jakieś wieści z porodówki?
Dziewczyny, my niezaciążone, przestańmy się mazać i z chłopami do roboty!bo ja odnotowałam, że tu ostatnio żadnych dobrych wieści od czasu Edzi i Witch (może kogoś pominęłam, przepraszam) nie było. Czas to zmienić!
aLunia moje motto to upadłaś, popraw koronę i zasuwaj dalej. Rozumiem Cię, wczoraj kiedy przyszła @ też miałam straszliwego doła, ale dziś jest nowy dzień i nie można się dawać smutkom.
Czarnulko napisz nam jak Twoi mali bohaterowie się mają2013 Córka - największa miłość
7.04.2017 - 9tc [*] Aniołek
12.2017 cp
-
Ja juz po prenatalnych 7,14cm szczescia z bijacym serduszkiem. Wszystko wyszlo idealnie
ssało paluszka.
AnnaZ jeszcze Fataliablue00, Koteczka82, AnnaZ, Genshirin, baljov, vigry, Kaczuszka86, Jacqueline, sylvuś, Fatalita, Witch15 lubią tę wiadomość
KARIOTYPY OK
ZASTRZYKI Z HEPARYNY mutacje + obniżone białko S
Mama dwóch Aniołów
[*] Okruszek grudzień 2016 6tc
[*] Okruszek czerwiec 2017 10tc -
Edzia super wieści! Bardzo się cieszę że wszystko ok!
aLunia przytulam mocno. Chociaż Ania dobrze mówi trzeba walczyć dalej. Teraz jak dostałam @ w dzień zabiegu sprzed roku też było mi ciężko ale stwierdziłam że nie mogę się poddawać. Wróciłam do pracy i tydzień szybciej mi minął i już za chwilę dni płodne a przytulanki już dzisiaj rozpoczęte. co prawda nie wiem jak będzie dalej bo mój mąż ma tyle dodatkowych dyżurów że nie mam pojęcia kiedy my tą fasolkę zrobimy. Ale może właśnie tak w biegu i na predce się uda.
U mnie w pracy sypnęło ciążami już trzy dziewczyny czekają na maluszki. Mam nadzieję że i mnie się udzielą te ciążowe wirusyEdzia1993 lubi tę wiadomość
Michałek 04.04.2009 - Nasz skarb.
Aniołek 08.11.2016//Aniołek 08.02.2017 //2.05.2020 Aniołek
ONA: 39 lat
Hiperprolaktynemia - Bromergon
IO - Siofor 500mg
ANA 3+ - Encorton 10mg
3 cykle z Clo ❌
Zioła ojca Sroki ❌
Wiesiołek
1 cykl Aromek 1x1 ❌
2 cykl Aromek 2x1 ❓
ON: 38 lat
Okaz zdrowia
Nasienie - Normozoospermia✅
Suple: magnez z B6, kwas foliowy, vit D3 i E, astaksantyna, cynk.
Droga do sukcesu jest zawsze w budowie... -
Zawsze mam chwilę smutku i załamania ale następnego dnia już są nowe nadzieję. Nie ma innego wyjścia.gdyby nam się teraz udało to miałabym termin porodu taki jak przy straconej ciąży... Ale widocznie co innego nam jest pisane.
Edzia pięknie! Bardzo dobra wiadomość.Edzia1993 lubi tę wiadomość
-
Hejo. U mnie niestety cisza skurczowo-rozwarciowa a cała ciąże chciałam żeby zaczęło się po 37 i najlepiej odplynieciem wód. Młody szacowany na 3800
Prawdopodobnie będą czekać do końca tyg jeśli nic się nie zacznie a ja rosne i rosne i puchne i puchne
25.11.2013 [*] 8tc zaśniad częściowy
23.11.2014 [*] 9tc puste jajo płodowe
31.10.2015 [*] Ula 22tc niewydolność szyjki
19.11.2017 nasz największy skarb Norbert -
Cinnilla witaj i dołączaj śmiało
Kaczuszka, ja tak po trochu liczę że może młody trzyma miejsce..idę dziś na betęwieczorem będzie wynik, proszę trzymajcie kciuki dziewczyny.
16.01.2017 [*] (11tydz)
12.05.2017 [*] (8tydz)
26.11.2018 Wojtuś
23.06.2020 [*] (8tydz) -
Hej
Żyję, żyję
Mam pewien problem w życiu prywatnym i głównie dlatego mało mnie było, ale idzie w dobrą stronę
No cóż, u nas już 35 tygodni skończone. Nogi w sumie przestały mi jakoś puchnąć jak się pilnuję, żeby nie być za długo na nogach. Brzuch cały czas opada, ciężko jest bo tak wisi, ale za to lepiej się oddycha. Mała w brzuchu nieźle potrafi się nade mną znęcać, jak wczoraj np. znakomita większość ruchów przez pół dnia była dość bolesna.
Tydzień temu na wizycie lekarz powiedział, że u mnie i tak cc (na moje pytanie o antybiotyk przy porodzie ze względu na paciorkowca). No cóż, zobaczymy jak będzie, nie ukrywam, że zaczęłam nastawiać się po jego słowach teraz na cc. Mimo wcześniejszego nastawienia na sn trochę.
Witam nowe dziewczynyW sumie chyba nie można za bardzo lepiej trafić po poronieniu niż tutaj. Zawsze będę podkreślać to, że ten wątek, dziewczyny tutaj, dużo mi to dało. Na pewno lepiej, niż by było bez
Gratuluję kolejnych pozytywnych wieści z wizyt tych ciążowych jak i tych dających nadzieję w staraniach. Każde dobre słowo podnosi na duchu.
No i współczuję tym co dostały wredne @
U nas jeśli nic szczególnego się nie wydarzy i faktycznie będzie to cc, to lekarz mówił, że robią do tygodnia przed terminem, czyli byłoby 16 grudnia, ale 16 to sobota, więc przed weekendem w tym tygodniu lub po. Zobaczymy kiedy córcia zresztą postanowi się wykluć czy nie zrobi nam psikusa i z dwa tyg wcześniej nie wyjdziesylvuś lubi tę wiadomość
12.12.2017 - jestemIzabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
Jestem już po wizycie. Endometrium ładnie złuszczone, nic nie zostało, a moje jajniki już szykują się do owulacji. Pęcherzyk dominujący 10mm. Moja Pani doktor kazała na razie się nie martwić. Obstawia, że jest jakaś przyczyna infekcyjna - być może bakterie z pęcherza (przy pierwszej becie wyszły mi bardzo liczne bakterie, ale poza uroseptem i żurawiną nie było za bardzo co włączyć). Ostatecznie skończyłam na antybiotyku (jak tylko okazało się, że już nie jestem w ciąży) i z bólem nerki. W noc po drugiej becie miałam stan podgorączkowy, dreszcze... myślałam, że jakieś przeziębienie, a może to właśnie zahamowało rozwój ciąży. Na wszelki wypadek mam sprawdzić toxo i doprowadzić do porządku swoje drogi moczowe. W sobotę robię kontrolne badania.
Ze staraniami kazała się wstrzymać do końca tego roku, a potem możemy działać. Dalej z pomocą duphastonu, a dodatkowo przepisała kwas foliowy w dawce 5mg. Czekamy - może to i dobrze. Otrząsnę się po tym wszystkim... Może nowy rok będzie łaskawszy.
Cześć Cinilla - też jestem tu "świeżakiem"
Jacquliene - moja pierwsza córka urodziła się 16.12Farciara ma grudzień pełen prezentów
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 listopada 2017, 07:19
-
Ja poroniłam moją trzecią ciąże w sierpniu. Na początku było wszystko dobrze, beta ładnie rosła. Przed wizytą u gina jeszcze raz sprawdziłam jej przyrost. Był bardzo słaby, więc liczyłam się już z tym, że nic z tej ciąży nie będzie. Na wizycie jednak było bijące serce. Po kilku dniach zaczęłam plamić, pojechałam na sor, krwawienie było już duże, na usg nie było już bijącego serca - martwa ciąża w 7 tygodniu. 16 sierpnia miałam łyżeczkowanie. Na kontroli po zabiegu, gin dał mi zielone światło po 1 normalnym cyklu. Ze względu na to, że mam długie cykle niedawno ten cykl zaczęłam, więc dopiero teraz zaczęłam starania. Mam nadzieję, że jeśli zajdę w ciążę to już nie będę mieć takich " atrakcji"...
Jacqueline to już jesteś na wylocie. Widzę, że sporo jednak przeszłaś...Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 listopada 2017, 07:30
-
Cinnilla - obie jesteśmy w tej sytuacji, że mamy już dzieci. Nie wpadamy w czarną dziurę poronienia i braku dziecka. Nie potrafię sobie nawet wyobrazić co przeżywają dziewczyny, które nie mają dziecka, bo ronią ciąże. My musimy szybko się zbierać w sobie, bo przecież nie możemy dać odczuć naszym szkrabom, że coś jest nie tak, a przecież te smyki to czują.
-
Kora no fakt, mikołajki, urodziny, gwiazdka...
Cinnilla - no trochę tak, fakt, przeszliśmy. Znałam temat poronień, nie z bliskiego otoczenia, ale nigdy nie myślałam, że to nas dotknie i to jeszcze kilka razyJedno było bardzo wczesne, ale 3 razy widziałam bijące serce, a potem pustka. Nawet mojemu lekarzowi było smutno ostatnim razem. Córka nie wie o żadnym poronieniu, przy pierwszym chcieliśmy powiedzieć po serduszku, ale miałam plamienia też i się wstrzymaliśmy. Po ostatnim było mi też bardzo ciężko jak przy pierwszym. Brzuszek delikatnie już był widoczny i po zabiegu jeszcze mnie wzdęło, córce kilka razy tłumaczyłam, że nie jestem w ciąży. W tej ciąży długo nie umiałam się cieszyć, też były problemy na początku, po prenatalnych jak już było 13 tygodni, dopiero zaczynałam się cieszyć. Później był trochę strach jak wcześnie zaczęły się twardnienia.
Mam to szczęście jak piszecie, że część z nas ma dzieci. Gdyby nie córka na pewno bym to wszystko gorzej zniosła. Pewnie stałabym przed pytaniem, czy w ogóle będę mogła mieć dzieci. I to mnie dobija, że tyle kobiet chce dać kochający dom i napotyka tyle problemów, a "patologia" rozmnaża się jak króliki, dzieci żyją swoim życiem lub "rodzice" je maltretują12.12.2017 - jestemIzabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
vigry wrote:Kaczuszka, ja tak po trochu liczę że może młody trzyma miejsce..idę dziś na betę
wieczorem będzie wynik, proszę trzymajcie kciuki dziewczyny.
Trzymamy kciuki, koniecznie daj znać! Szkoda, że tylko jeden brzuch się zwalnia
Chociaż ja nie tracę nadziei na moje przyszłotygodniowe testowanie
sylvuś, vigry lubią tę wiadomość
Kazik, urodzony 20.11.2018. Nasz największy CUD
Aniołek [*] 08.2017
11.2017 - biochemiczna
41 lat....
MTHFR - obie hetero, oniżone białko S.
Obie ciąże po IUI
Kariotypy OK, nasienie super
Hashi, wysoka prolaktyna - unormowane