Zaczynamy znowu starania
-
WIADOMOŚĆ
-
Jacqueline wrote:Więc mam pare wyników:
- przeciwciała antykardiolipinowe w obydwu klasach ujemne,
- ANA - ujemne
- antykoagulant tocznia 32,31 sek. ( 30,5-40,6) - dobrze?
- APTT (czas kaolinowo-kefalinowy) 29 sek. (27-40) - dobrze?
Nie ma jeszcze tylko p/c przeciwko B2-glikoproteinie.
Więc na to wychodzi, że APS nie będę miała?
Czemu w takim razie serduszka zatrzymały się praktycznie na takim samym etapie wg usg... Mam aż takiego pecha?
Jakoś w to nie wierzę
Gdybym jeszcze straciła ciążę na różnych etapach, ale w tym samym czasie prawie.. 
Za miesiąc chce zrobić badania w kierunku MTHFR i V-leiden + mutacja w genie protromibny.
Jakie jeszcze potem badania mogłabym zrobić ? Nie chcę kolejnej ciąży jeśli znów mam ją stracić i nie będzie nawet żadnego punktu zaczepienia czemu tak się dzieje
badanie kariotypu,ale drogie,najlepiej ty i mąz (około 500zł )ale to tak co poczytałam,jednak nie wiem czy az tak potrzebne.Najlepiej umów sie do genetykaAntoś IVF,Julisia natural

-
Bomblica wrote:Martynko nie martw się, ja jestem w 25tc a przybrałam 3kg, a tak naprawdę to odrabiam stracone 4kg na początku ciąży. Też się martwiłam że nie przybieram, ale dziecko rośnie, a tylko to się liczy
lekarka kazała się nie przejmować, tylko cieszyć, że będzie mniej do zrzucania 
waga jest rózna jak i wielkosc brzucha,wszystko zalezy ile wód płodowych jest
Antoś IVF,Julisia natural

-
nick nieaktualnyU mnie w pracy wszyscy wiedzieli o ciąży, jedna koleżanka dowiedziała się i gratulowała mi dzień przed poronieniem O_O Zonk!
O poronieniu też wiedzą, powiedziała im koleżanka, do której napisałam ze szpitala. W sumie jestem jej wdzięczna, bo zanim wrócę do pracy, plotka obleci całą firmę i nikt nie będzie pytał, jak tam ciąża. Może okażą zrozumienie i nie będą wypytywać.
M@linka lubi tę wiadomość
-
Jagna - coś czytałam, że po drugim poronieniu kariotypy przysługują na NFZ, tak ? Za 2 tygodnie chciałam iść w czwartek do lekarza, ale patrzę, że to Wielki Czwartek, więc pewnie przychodnia będzie nieczynna. Zadzwonie jeszcze zapytam w przyszłym tygodniu w środę czy są wyniki, jak będą to ide za tydzień w czwartek, kiedyś kazali dzwonić mi pytać się po 2 tygodniach.
Wiem, że to dopiero pierwsze badania jakieś, ale jestem strasznie niecierpliwa
Boje się, że w tych badaniach co zrobię nic nie wyjdzie, a jeśli będzie ciąża, to znów stracimy maleństwo...
Jeszcze wczoraj w radiu mówili, że kompletnie pijani rodzice zajmowali się 10-dniowym maleństwem. Matka miała prawie 4 promile, ojciec ponad 4...
Jedni tak bardzo chcą mieć dzieci, chuchają, dmuchają, a tu takie coś wyprawiają ludzie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 marca 2016, 12:07
12.12.2017 - jestem
Izabela, 55cm i 4450g 
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
Bomblica wrote:Malinka ja bym powiedziała:poroniłam i nie chce o tym rozmawiać.
Ja nie powiedziałam w pracy i mordowałam się okropnie, bo domysłów o ciąży było co nie miara. Praktycznie codziennie słyszałam taki przytyk.. Płakałam po kątach
Bomblica hehe to tak z grubej rury... ja już na samą myśl, że mam powiedzieć komuś kto nie wie, że poroniłam "pornoniłam" mam łzy w oczach. W stosunku do obcych trudno mi to przechodzi przez gardło..już słyszę to ojjj i niezdarne próby pocieszania mnie...
ale dziękuję Dziewczyny za Wasze zdanie - na pewno coś wezmę dla siebie z tego
i wykorzystam 
...boje się pierwszego dnia -tak jak piszesz Martynka pierwsze dni są najtrudniejsze
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 marca 2016, 12:05



-
Elaria wrote:U mnie w pracy wszyscy wiedzieli o ciąży, jedna koleżanka dowiedziała się i gratulowała mi dzień przed poronieniem O_O Zonk!
O poronieniu też wiedzą, powiedziała im koleżanka, do której napisałam ze szpitala. W sumie jestem jej wdzięczna, bo zanim wrócę do pracy, plotka obleci całą firmę i nikt nie będzie pytał, jak tam ciąża. Może okażą zrozumienie i nie będą wypytywać.
to dobry sposób,napisac do kolezanki i prosic o zero pytan po powrocie
Bomblica lubi tę wiadomość
Antoś IVF,Julisia natural

-
Jacqueline jak najbardziej po 2 przysługują kariotypy na nfz, powinnaś dostać skiero do genetyka, mi lekarz powiedział, że dostanę. Wiem też, że można na nfz zrobić te badania na mutacje v leiden itp ale nie wiem czy dają po 2 stratach czy dopiero po 3, tak czy siak te badania warto zrobić. Nie pamiętam czy gdzieś pisałaś czy nie ale jak tarczyca?
btw szybko dostałaś wyniki, u mnie jeszcze cisza, pewnie poczekam na nie trochę

Aniołki 02.2015 8tc 02.2016 9tc 11.2016 -cb ;(
07.2016 bardzo złe wyniki u M - kuracja
MTHFR C677T homozygota, mutacja Leiden, mutacja w genie protrombiny i pai - taki mam piękny zestaw
-
Jagna, Elaria - no jest to jakiś sposób ale nie wiem czy zniosę te szczere i fałszywe spojrzenia pełne politowania ... coś takiego mnie dobija jeszcze bardziej - wolałabym by każdy normalnie - wiecie o co chodzi, no ale cóż przeszło się i stratę trzeba i przeżyc inne jej konsekwencje - dam radę
choć może być trudno ale z kolei nikt nie mowił, że bedzie łatwo..
aha dziś byłam u mojego starego gina na nfz- dostałam tak na pałę encorton, zapisał mi na wszelki wypadek i recepte na claxene (10 już leży w domu i czeka na kolejną okazję). Dostałam tez skierowanie wymuszone hehe na tsh i prolaktyne - trochę pocisnęłam dziś mojego gina. nie chciał mi dać tylko na toxo - bo miby moze tylko w trackie ciązy
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 marca 2016, 12:13



-
Xaxa - właśnie zdziwiona jestem, że tak szybko, bo w internecie przy badaniu było napisane, że 5-7 dni wyniki w zależności od badania
Tarczycę badałam prywatnie pod koniec października, TSH było 2,16 , FT3 i FT4 w normie, ładne wysycenie. W grudniu dostałam skierowanie, w innym laboratorium badałam, TSH było 1,8 FT3 i FT4 ładnie, a teraz ostatnio badałam tylko TSH (było w tym pakiecie ciążowym), w tym samym laboratorium co pierwsze badanie, wyszło 1,7 (ciąża była już obumarła wtedy).
Więc w takim razie jak gin sam się nie odezwie to się zapytam o te kariotypy. A może coś podpowie w kwestii badań, co mogłabym zbadać a czego nie da rady na NFZ.
A te całe białko S i białko C to mogę zbadać później ? W sensie za miesiąc jak będę robić tamte badania czy czas od poronienia może mieć wpływ na wynik?Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 marca 2016, 12:14
12.12.2017 - jestem
Izabela, 55cm i 4450g 
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
Jacqueline wrote:Jagna - coś czytałam, że po drugim poronieniu kariotypy przysługują na NFZ, tak ? Za 2 tygodnie chciałam iść w czwartek do lekarza, ale patrzę, że to Wielki Czwartek, więc pewnie przychodnia będzie nieczynna. Zadzwonie jeszcze zapytam w przyszłym tygodniu w środę czy są wyniki, jak będą to ide za tydzień w czwartek, kiedyś kazali dzwonić mi pytać się po 2 tygodniach.
Wiem, że to dopiero pierwsze badania jakieś, ale jestem strasznie niecierpliwa
Boje się, że w tych badaniach co zrobię nic nie wyjdzie, a jeśli będzie ciąża, to znów stracimy maleństwo...
nie martw sie na zapas,ja tez do tych działających naleze,robie badania a mąz powiedział zeby nie robic bo byc moze to przypadek,ze on by zaczął po drugim razie...tylko ze ja nie chce przechodzic drugiego razu,dla niego moze to proste a dla mnie cos ogromnego,straciłam czastke siebie.Pieniądze przekichane na ciuchy czy inne pierdułki nie dadzą mi tyle zadowolenia co porobione badania w tej kwestii,bede miec spokojny sen jesli nic nie wyjdzie,a jesli tak-to walka z wrogiem którego sie zna jest prostsza.
Ja nie lubie czekac bezczynnie,jestem dociekliwa,ciekawa i nie w głowie mi powtórka z rozrywki,nie wiem czy po drugim razie wciąz miałabym tyle optymizmu i silnego ducha walki..Zresztą my kobiety inaczej zbudowane,inny tryb myslenia i działania niz faceci.Antoś IVF,Julisia natural

-
Jaq, xaxa ja w poniedziałek byłam u genetyka i badaniach (nie wiem jakich tzn. genetycznych) i na wyniki musze czekać 5 miesięcy...(wrocław-kliniki) ale pocieszam się, że kilka stówek w kieszeni..
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 marca 2016, 12:15



-
Jacqueline wrote:Xaxa - właśnie zdziwiona jestem, że tak szybko, bo w internecie przy badaniu było napisane, że 5-7 dni wyniki w zależności od badania
Tarczycę badałam prywatnie pod koniec października, TSH było 2,16 , FT3 i FT4 w normie, ładne wysycenie. W grudniu dostałam skierowanie, w innym laboratorium badałam, TSH było 1,8 FT3 i FT4 ładnie, a teraz ostatnio badałam tylko TSH (było w tym pakiecie ciążowym), w tym samym laboratorium co pierwsze badanie, wyszło 1,7 (ciąża była już obumarła wtedy).
Więc w takim razie jak gin sam się nie odezwie to się zapytam o te kariotypy. A może coś podpowie w kwestii badań, co mogłabym zbadać a czego nie da rady na NFZ.
A te całe białko S i białko C to mogę zbadać później ? W sensie za miesiąc jak będę robić tamte badania czy czas od poronienia może mieć wpływ na wynik?
ja tez długo na wyniki,tocznia 6 dni a ANA 10 dni,chyba roboczych piszą??
Antoś IVF,Julisia natural

-
M@linka wrote:Jaq, xaxa ja w poniedziałek byłam u genetyka i badaniach (nie wiem jakich tzn. genetycznych) i na wyniki musze czekać 5 miesięcy...(wrocław-kliniki) ale pocieszam się, że kilka stówek w kieszeni..
ooo Malinka...jestes z Wroclawia?a mozesz polecic jakiegos ginekologa?ja chodzilam do medfeminy,ale ciezko mi bylo zgrac termin u lekarki z moim terminem przylotu do Pl, znasz kogos dobrego?
Nasze szczescie juz z nami: kwiecien 2017
-
Jacqueline a antyTPO i antyTG? usg tarczycy miałaś? bo można mieć hormony w normie a np zapalenie tarczycy... co do białka c i s to nie mam pojęcia ;(
Malinka pamiętam, że pisałaś o tych 5 miesiącach, masakra ;/
Aniołki 02.2015 8tc 02.2016 9tc 11.2016 -cb ;(
07.2016 bardzo złe wyniki u M - kuracja
MTHFR C677T homozygota, mutacja Leiden, mutacja w genie protrombiny i pai - taki mam piękny zestaw
-
Niebieskaa wrote:ooo Malinka...jestes z Wroclawia?a mozesz polecic jakiegos ginekologa?ja chodzilam do medfeminy,ale ciezko mi bylo zgrac termin u lekarki z moim terminem przylotu do Pl, znasz kogos dobrego?
Niebieskaa wyślę Ci info na priv przyjmij moje zaproszenie - nie chcę na forach rzucać nazwiskami ludzi
polecę Ci - ja dopiero jak trafiłam pod jego skrzydła to coś ruszyło się u mnie. Czy dobry to nie wiem -ale narazie jak najepszy ze wszytskich do których chodziłam przez 2 lata a trochę ich było - w klinkiach niepłodości też. Czy dobry to wypowiem sie jak mnie doprowadzi do urodzenia zdrowego dziecka 
ja miałam białko c i s robione teraz po zabiegu na nfz w szpitalu - mój lekarz mi zleciłWiadomość wyedytowana przez autora: 9 marca 2016, 13:23



-
Ja byłam w prawdzie w trochę innej sytuacji, bo ciążę straciłam pod koniec 6-ego miesiące i było ona wtedy już widoczna. Bardzo krótko po wyjściu ze szpitala napisałam 'list' na fb, mówiący wprost o tym co się stało i z prośbą, aby wszyscy traktowali mnie po prostu normalnie. Jako, że nie wszyscy z pracy są na fb, to umówiłam się z przełożonym, ay zorganizował działowe spotkanie, dosłownie na 5 minut. Przyjechałam do firmy i powiedziałam wprost, że niestety wydarzyła się tragedia, ale bardzo zależy mi na tym, aby traktowali mnie normalnie, nie plotkowali, a jak mają jakieś pytania to niech przyjdą z nimi bezpośrednio do mnie. Zupełnie nie spodziewałam się wtedy, że zostanie to tak fantastycznie odebrane. Wróciłam do pracy po blisko miesiącu od porodu i rzeczywiście moja prośba została uszanowana, czułam się w pracy dość komfortowo, nie było głupich i niezręcznych sytuacji. Słyszałam wiele komentarzy, że jestem bardzo silną i dojrzałą osobą, że tak do tego podeszłam, poczułam mnóstwo szacunku nawet od osób, które wydaje mi się za mną nie koniecznie przepadają. Ostatecznie, zaczęły się przede mną otwierać osoby z pracy / znajomi znajomych z fb, opowiadając swoje historie, o tym jak stracili swoje dzieci, o czym np. nie wiedział dotychczas nikt poza partnerem. Podsumowując, jeśli pytasz o radę, co zrobić i co powiedzieć, po prostu powiedz prawdę, zaspokój ciekawość ludzi, zastanów się, jak chcesz aby cię traktowali i im to powiedz wprost, u mnie się sprawdziło. Powodzenia!M@linka wrote:dziewczyny pomóżcie - za tydzień wracam do pracy po prawie 2 miesięcznej przerwie - co mam odpowiadać wszystkim, którzy będą się pytali o samopoczucie, stan zdrowia...o to czy w ciąży jestem itp. itd? chciałabym jakoś tak neutralnie bez wdawania się w szczegóły...? zaczną się też głupie żarty, że pracę olałam itp itd... POMOCY! Wierzę, że coś pomożecie mi wymyśleć!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 marca 2016, 13:34
M@linka, gama lubią tę wiadomość
-
Witam Was wszystkie, w ponedziałek beta wynosila 85 a dziś 190,6, przyrost 0 120% Tak bardzo się cieszę
kkkaaarrr, Jacqueline, Xaxa, Bomblica, M@linka, inaa, maggda, Martynka30, Magdzia88, Niebieskaa, kehlana_miyu, sy__la, blondyna5555, Evita, osa, bobo_frut, malika89 lubią tę wiadomość

-
Xaxa - właśnie tego nie badałam, to dołożę do listy
U mnie w okolicy cienko ze specjalistami ogólnie, a z zapisami to już w ogóle
Prywatnie najkrócej 3 miesiące było kiedyś, ciekawe jak teraz. Jest może i 3 endokrynologów, z czego dwóch to lepiej kijem nie tykać (na NFZ). Jest też jedna kobietka gin-endo, różne opinie słyszałam, niektórzy bardzo polecali, inni, że tak zdawkowo traktuje i bardziej na kase patrzy.
Mam nadzieję, że jednak jest to konkretna kobietka, bo nie na rękę mi jeździć gdzieś indziej konsultować - a gdzieś dalej to dla mnie minimum 70km w jedną stronę
M@linka - uhh ciekawe jak to u mnie będzie z tymi terminami, a raczej oczekiwaniem na wyniki.Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 marca 2016, 13:52
12.12.2017 - jestem
Izabela, 55cm i 4450g 
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016







