Zaczynamy znowu starania
-
WIADOMOŚĆ
-
laila_25 wrote:hejka! Jestem po łyżeczkowaniu...teraz po [email protected] na płodne i jak w tytule watku zaczynam starania trzymajcie kciuki! Czy jest tu ktos komu sie udalo w 1 normalnym cyklu po zabiegu? Czy może ktos jest na podobnym etapie?
trzymam kciuki za was dziewczyny
Witaj Laila ja jestem na podobnym etapie - 14.02 miałam łyżeczkowanie. Teraz mam 30 dc i czekam na owulkę albo na @. Po moim wykresie widać,że hormony jeszcze szaleją.laila_25 lubi tę wiadomość
-
U mnie po łyżeczkowaniu owulka raczej była normalnie widziałam to po objawach. Zdecydowalam sie jednak ten 1 cykl odczekac i na luzie podejsc po normalnej miesiaczce. Mam nadzieje,że i mi i wam sie uda zasługujemy na to. Martwie sie tylko,że od poczatku bede sie stresowala, spodziewala zlych wiesci...tez tak macie? Już nie wiem czy w ogole bede robila test ciazowy... moze poczekam na usg...i to też nie polece od razu w 6 tygodniu jak ostatnio.. pozniej tylko sie stresowalam coraz gorzej ;(
aniołek 01.02.2016r -
laila_25 wrote:U mnie po łyżeczkowaniu owulka raczej była normalnie widziałam to po objawach. Zdecydowalam sie jednak ten 1 cykl odczekac i na luzie podejsc po normalnej miesiaczce. Mam nadzieje,że i mi i wam sie uda zasługujemy na to. Martwie sie tylko,że od poczatku bede sie stresowala, spodziewala zlych wiesci...tez tak macie? Już nie wiem czy w ogole bede robila test ciazowy... moze poczekam na usg...i to też nie polece od razu w 6 tygodniu jak ostatnio.. pozniej tylko sie stresowalam coraz gorzej ;(
Dla mnie każda ciąża to już będzie strach i obawy Ja też miałam pomysły by wogóle nie testować a do lekarza pójść ok 9-10 tyg. Ale ciekawość i niecierpliwość wzięła górę A w którym dniu cyklu miałaś owulkę?
-
ajj ja pewnie tez nie wytrzymam..ale tak sobie mowie poki co ze nie bede sie przywiazywala do czasu juz tej wiekszej pewnosci...i juz sie nie pochwale tak szybko jak to zrobilam za 1 razm ;( jeszcze sie z mezem smialismy ze tak latwo o dzidziusia... i skad te problemy i rozpacze... ze nam sie udalo w 1 cyklu...i co 10 tyg sie cieszylismy albo nawet 6 bo pozniej juz widac bylo ze jest slabo...17-18 dzien cyklu mialam owulacje widac bylo ewidentnie po sluzie, temperatury dopiero sie ucze byl spadek pozniej skok, niestety teraz gdzies zapodzialam termometr wrr.. ale wyszla tak jak byla prognozowana wiec teraz tez spodziewam sie jej w podobnym okresie. Mam tez wizyte u gin w dzien prognozowanej owulki wiec podpytam. Trzebajakos wypedzic z umyslu te obawy to na pewno dobrze na nas nie wplywa...
aniołek 01.02.2016r -
Osa
Podejrzewam ze to przez sobotę z tym bólem głowy, od 6 rana na nogach potem ten ślub i przyjęcie weselne, tam było głośno, muzyka grała,w domu bylismy koło 23 byłam bardzo zmęczona, a potem w niedziele jechaliśmy do rodziców na obiad i tez mało spałam. Przez dwa dni bez odpoczynku i snu. Podejrzewam że to przez to, bo już jest lepiej, na szczęście głowa mnie już nie boli dzisiaj chociaż rano i do południa jeszcze bolała, jakoś przetrzymałam ten ból, choć było ciężko.
Co do prenatalnych to niewiem co będę miała, bo mój ginekolog je robi i tylko mówił ze na następnej wizycie będą badania prenatalne, ale co bedzie to niewiem.Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 marca 2016, 21:01
-
Obaw i strachu się nie pozbędziecie, trzeba je oswoić.
A ja już w domu wróciłam wymęczona i osłabiona ze szpitala.. Mała kopie jak szalona zgaga też jest..osa, Martynka30, M@linka lubią tę wiadomość
córeczka 23.08.2015 [*] 6 tc
Gabrysia ur.27.06.2016
Hipotrofia, bezwodzie -
laila_25 wrote:U mnie po łyżeczkowaniu owulka raczej była normalnie widziałam to po objawach. Zdecydowalam sie jednak ten 1 cykl odczekac i na luzie podejsc po normalnej miesiaczce. Mam nadzieje,że i mi i wam sie uda zasługujemy na to. Martwie sie tylko,że od poczatku bede sie stresowala, spodziewala zlych wiesci...tez tak macie? Już nie wiem czy w ogole bede robila test ciazowy... moze poczekam na usg...i to też nie polece od razu w 6 tygodniu jak ostatnio.. pozniej tylko sie stresowalam coraz gorzej ;(
Laila,u mnie dokładnie to samo,przemyślenia identyczne,mam teraz drugi cykl od poronienia,dzis byłam na monitoringu 1-y raz,jak bym zaszła ponownie to chciałabym dopiero całkiem pozniej isc na usg,ale niestety tak się nie da,bo mam miec wtedy zastrzyki..jezu nawet ten gabinet zle mi się kojarzy i strasznie mnie stresuje..ostatnio właśnie tak chodziłam co 1,5 tyg.na usg,beta i po co?to nic nie zmienia,trzeba tylko miec nadzieję i nie myślec w kółko o tym ,nawet jaksię już zajdzie,bo to chyba też ma jakiś wpływ na to wszystko..tylko jak to zrobić? -
niby nic to nie zmienia.. czy pojdziemy w 6 czy w 9 tygodniu..a jednak juz wiadomo na czym sie stoi.. najwyzej jakies leki... chociaz ja mysle ze jak ciaza ma sie utrzymac to i tak sie utzryma, silnej zdrowej ciazy nic nie wywali z macicy a taka chcialabym miec...
aniołek 01.02.2016r -
Laila, Malinika, pewnie Was nie pocieszę, ale ciąża po poronieniu to, przynajmniej dla mnie, okres pełen strachu. Najpierw czekałam na koniec I trymestru, później na wyniki prenatalnych, teraz czekam na echo serduszka i badania połówkowe. I tak od wizyty do wizyty, od USG do USG... Chociaż u mnie podejście z drugiej strony jest już inne, spokojniejsze trochę - emocje na wodzy trzymam, staram się nie planować za wiele, gdy moje koleżanki mają już pełne wyprawki, ja dopiero planuję się za to zabrać...
Moim jedynym sposobem na to jest zajęcie głowy czymś innym, na razie pracuję, a tak to jakieś spacery, film, gotowanie, trochę poczytam o tym co trzeba dla dziecka kupić, jakieś wózki obejrzę czy foteliki. Cokolwiek, aby nie myśleć
Blondyna, to odpoczywać proszę po takim maratonie!
Bombelku, witaj w domu i zgaga wróciła z Tobą widzę
Arleta, Laila, też tak myślałam, że nie będę robić testów, nie pójdę do gina, a sytuacja mnie zmusiła do tego, że musiałam szybko zrobić betę i się okazało, że ciąża. U gina byłam już w 5 tygodniu, to nic nie było widać. Żadnych leków nie dał, powiedział, tak jak piszecie, że ciąża jak ma być zdrowa to się utrzyma, a jak nie, to nawet leki nie pomogą (nie zaprzeczam, nie potwierdzam).
Powodzenia dziewczyny!
Dobranoc
M@linka lubi tę wiadomość
-
Martynka30 wrote:W okresie starań nie miałam zabronione niczego, natomiast jak tylko zajdę w ciążę, mam oszczędzający tryb życia, zero wysiłku, ćwiczeń, seksu, podnoszenia, długiego stania, chodzenia i na początku nawet kazał ograniczyć przebywanie w zatłoczonych miejscach... co do diety nie mam wskazań.
zero seksu przez cala ciaze?
Nasze szczescie juz z nami: kwiecien 2017
-
Niebieskaa wrote:zero seksu przez cala ciaze?
Tak, i to już od pozytywnego testu, zero seksu jakiego kolwiek, żeby nie wywoływać skurczy... ja zrezygnuję ze wszystkiego żeby z dzieckiem było dobrze.
To jest najważniejsze, tyle już przeszłam i przeżyłam więc co to jest 10 miesiecy bez seksu w porównaniu dla dobra dziecka.Niebieskaa lubi tę wiadomość
Mama 3 Aniołków- 2.06.14 Zuzia 10tc,12.09.14 Dominiś 10tc, 12.05.15 Kropusia
Synek 54cm, 2800- urodz 36/37tydz -
Ja w ciazy z Zuzia tez nie mialam seksu bo na poczatku nie mialam totalnie ochoty pozniej zakaz od lekarza bo szyjka sie skracala a pod koniec jak juz moglismy to maz nie chcial bo sie bal itp.
Ale tak jak tu mowicie kazda jest inna a laczy nas aby z dzieckiem bylo wszystko dobrze -
WItajcie
Osa może nie pocieszyłaś ale Twoje podejscie jak dla mnie jest bardzo rozsądne.
Ja od dwoch dni czuję sie o niebo lepiej - hyba narazie negatywne skutki metforminy odpusciły...
Moj pracodawca wysyła mnie jutro na badania kontrolne - bo lekarz dał mi zwolnienie na 31 dni. Mam nadzieję ze nie dostarczą mi ona jakiś stresów.
Wczoraj nastrój miałam okej a dziś jak czytam forum to jakoś mi smutno mam wrażenie i uczucie i intuicję, że mimo moich trudów nigdy już nie będę mamą. Dla mnie bycie matką jednego dziecka to jest niepełnowartościowe, nie daje mi poczucia spełnienia w tym temacie ehh Zastanawiam się za co ta kara Jeszcze te zasrane nieudane ciąże tracą mój czas! Jestem już 4 miechy prawie w plecy ze staraniami w tym roku wolałabym nie zachodzić wogóle w ciąże niż w takie parszywe...
W tamtym roku przez te cholerne ciąże straciłam 8 miesięcy starań! a czas leci..Za co to wszystko? Czuję się załamana w tym temacie ;(Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 marca 2016, 11:53
-
Ja tak samo jak Martynka, od początku mam zakaz seksu, ale mnie i mężowi to nie przeszkadza, dla nas najważniejsze jest by maleństwo urodziło się zdrowe a seks potem nadrobimy
U mnie kolejny kiepski dzień tym razem nie głowa a brzuch
Od samego rana boli mnie brzuch, w dole brzucha i przy pachwinach, staram się tłumaczyć sobie ze malutka szybko rosnie, macica się rozciąga i stąd ten ból. Ale ciężko jest nie myśleć czy to prawidłowy ból czy coś może się dzieje. Dlaczego ciąża nie może przebiegać bez bólów?
Jeżeli będzie utrzymywał się cały czas to chyba sfiksuje, niewiem co zrobię chyba pojadę do swojej lekarki. Każdy nawet najmniejszy ból mnie przeraża bo o niewiem co się dzieje.
Mam nadzieję że mi przejdzie... -
U nas seks raz na mc, bo ja nic nie czuje, tylko mnie to łaskocze i śmieję się jak poje*ana ale zakazu nie mam.
Blondyna ja mam świeże info ze szpitala co do różnych boleści. Jak kłuje/ciągnie z jednej strony to nic się nie dzieje bo po prostu rośnie i się naciąga. Gorzej jak z obu stron boli i w dole brzucha odczuwasz ból jak na okres.
Spróbuj wziąć sobie 2 tabl magnezu i nospe. Jak po 2 godzinach nie puści to dla pewności zadzwon do lekarza. Nie możemy ryzykować skracania szyjki.
Mnie klulo gdzieś w środku, jakby mi gwoździe w spojenie wbijali, po pare sekund i puszczało. Ale szyjka była ok, bo prawie miałam wizytę.
Czasem boli lub kłuje przez problemy z wypróżnianiem, zbyt duży wysiłek, albo po prostu rośnie. Przede wszystkim spokojnie nie nakręcaj sie, na spokojnie. Weź sobie prysznic, połóż się, odpocznij. Nie ma skurczów/krwawienia to luzujcóreczka 23.08.2015 [*] 6 tc
Gabrysia ur.27.06.2016
Hipotrofia, bezwodzie -
Bomblica dzięki za otuchy, ale wiadomo jak jest niby nie panikuj a w głowie różne myśli.
Martwię się ze ten ból może być przez to ze wczoraj na kolacje zjadłam chleb z boczkiem i cebulą, uwielbiam cebulę ale niestety nie powinnam jej jeść. Juz przed ciążą miałam boleści po cebuli, zawsze mnie mąż wyzywal ze jem a potem będę zdychac, wczoraj byłam sama w domu i mąż nie przyppilnował a miałam taką ochotę. Może to być właśnie przez cebulę jaka ja głupia, wiem że nie mogę a i tak zjem
Przyjdzie mąż z pracy to i tak idziemy do apteki bo leki się kończą to kupię nospe ale zwykłą czy forte?
Może do tego czasu mi przejdzie.