Zaczynamy znowu starania
-
WIADOMOŚĆ
-
Ewelina26 wrote:ELA _L
Właściwie to 90% zrobiłam z własnej inicjatywy bo po pierwszym poronieniu lekarze mówili że trzeba wyluzować i starać się dalej jeden lekarz stwierdzi że takie są statystyki i jedna kobieta poroni 6 x a inna wcale na wyniki M to nawet nie spojrzał stwierdził że jak raz zaszłam to zejdę i drugi .Tylko że ja oprócz zajścia to chciała bym donosic zdrowa ciążę . Po tej rozmowie doszłam do wniosku że jak sama nie porobie paru badan i nie znajdę przyczyny to zwykły gin też mi za wiele nie pomoże bo jestem dla nich tylko statystyka i skarbonka przy okazji . W klinice już kazali nam zrobić parę badan i wzięli pod uwagę MTHFR i ANA ale myślimy o zmianie kliniki i nawet mam zamiar wybrać się dodatkowo do naprotechnologa.
Ja trochę siedzę w temacie bo przy staraniach o 2 ciążę to zapisałam się cbyba na wszelkie fora, grupy na fb i przeczytałam cały Internet.
No i fakt - są 2 podejścia ginów do poronien
- natura, statystyka itd. a część jednak drąży...
Obiektywnie to faktycznie większość poronien to przypadek.
Tylko która kobieta chce żeby te "przypadki" jej dotykały?
Doniesienia na temat wpływu różnych chorób, mutacji odnośnie wpływu na poronienie też są sprzeczne i nie jasne...
Jak choćby rola sztuczba suplementacja proga w profilkatyce poronien...
Temat rzeka.
Tylko powiem tak - dla lekarza poronienia to statystyka, dla nas nasze dzieci. I człowiek zrobi wszystko, nawet bardzo absurdalne rzeczy żeby tylko zwiększyć szanse na donoszenie, żeby mieć poczucie że zrobił wszystko co mógł....
Z drugiej strony mnie zastanawia- myślicie że patologia to taka super zdrowa? że nie ma mutacji? że ich plemniki i komórki jajowe są super jakości? Tarczyca wzorowa a poziom witaminy d na właściwym poziomie? A jednak jakoś się mnożą...
Podejrzewam że gdyby to była 1 strata i nie miałabym dzieci sama bym zaczęła drążyć z badaniami. i pewnie bym coś znalazła
Teraz nie chcę bo zwarjuje i zbankrutuję. Mam dwójkę zdrowych dzieci i wolę chyba wierzyć że faktycznie wada genetyczna losowa zarodka. Oczywiście przyczyna może być wadliwa komórka jajowa czy plemniki ale zbyt dużego wpływu na to nie mam...
Biorę suplementy, staram się, zdrowo jeść. Nie palę. Mąż też. Nie będę go już faszerowac witaminami bo jakoś specjalnie nam ostatnio nie poprawiły parametrów. A nawet jeśli to zawsze jest ryzyko że jednak jakiś wadliwy plemnik zaplodni komórkę bo nigdy nie będzie 100% prawidłowych.
Chcę 3 dziecko ale w tej chwili to będzie co ma być...
przy takim podejściu się udało i mam nadzieję że uda teraz...
Nie chcę znów tej presji jak przy drugim dziecku.
Może rozważę monitoring i stymulacje ale...
Zobaczymy wszystko na kontroli u mojego gina.Malina lubi tę wiadomość
-
Betti37 wrote:11 dzień po zabiegu. A nas dziś poniosło...
ostatnio kochaliśmy się jak zaszłam w ciążę czyli gdzieś na początku września...
Potem czekałam do 1 wizyty ale po wizycie i podejrzeniu złego rozwoju zarodka to nie w głowie nam było...
Po zabiegu mieliśmy poczekać do końca roku...
Mąż spanikowany, ja chyba mniej...
Myślę że jeżeli nie miałaś już żadnych plamień ani nic Cię nie boli to powinno być wszystko dobrze.
U mnie w tym temacie jest cisza od 25.09 i szczerze to na razie spokojnie mogła bym się bez tego obejść, nie powiem żeby mnie to nie martwiło:/.Obawiam sie ze bede sie bala ze zajde w ciaze i znów poronie i moje libido spadnie do zera .Moze było by inaczej gdybym znała przyczynę niepowodzeń a tak to ciągle strach i stres .Jak narazie ciągle czekam na poronie .Plamienie dziś juz jest troche wieksze i na papierze zostają takie ciemne skorki no nie wiem jak to opisać taka maź .Starania od 2018
💔Aniołek25.11.18
[*]5/9tc
💔Aniołek13.11.19
[*]6/10tc
💔Ciąża biochemiczna 03.01.21[*]
💔Aniołek 31.03.21
[*]4/8tc
💔Aniołek17.06.21
[*]6/10tc
💔 Ciąża biochemiczna [*]23.05.22
Problemy immunologiczne 🤦♀️
-KIR AA 😔
-rozjechane cytokiny😏
-wysokie NK maciczne🥺
-Insulinooporość
-Niedoczynność tarczycy
04.09 .24 I procedura *Transfer zarodka 4AA ❌( wlew z accofilu, ivig)
11.2024 II procedura *Transferu nie będzie 😭zarodek 5AA nieprawidłowy 😩
,,Trzeba walczyć bez względu na to ile razy runęło niebo " -
Czy ktoraś jest mi w stanie powiedziec jakie sa wskazania do zbadania kariorypow? Mnie coś ginekolog o tym dawno mowila, ale to jednak troche kosztuje.
👸: 1,70cm ->4.86cm ->6.05cm ->129g ->174g♀️ ->395g ->522g ->683g ->998g ->1449g ->1881g ->2193g ->2518g-> 2720g
Diana: 23.02.2021
Weronika(ur. 25tc): 08-24.06.2019(*)
Okolice Warszawy -
A tak trochę w innym temacie. Któraś z Was czeka na testowanie ? Ja dziś 6 dp owulacji. Jeszcze drugie tyle i zrobię test. Pierwszy cykl zaczęłam brać progesteron 2 dp oraz acard przez cały cykl. Więc nie ukrywam, że pokładam wielkie nadzieje w tym cyklu boje się zawieść znów2016- cykle w większości bezowulacyjne. 6cs, 3 cykl z CLO - szczęśliwy! 9.01.2017 - II KRESECZKI
9.2017 - Synuś
5.2018 - start! starania o drugiego Szkodnika
3.11.2018 - poronienie samoistne
2.2019 - powtórka "z rozrywki"
Owulacja jest, ciąży dalej brak
17.12 (10dpo) - Beta Hcg - 20mIU 😬
19.12 - 48mIU 💙
21.12 - 109mIU/mI
23.12 - 196mIU/ml
27.12 - 1229 mIU/ml ♥️
-
Pyratka4 wrote:A tak trochę w innym temacie. Któraś z Was czeka na testowanie ? Ja dziś 6 dp owulacji. Jeszcze drugie tyle i zrobię test. Pierwszy cykl zaczęłam brać progesteron 2 dp oraz acard przez cały cykl. Więc nie ukrywam, że pokładam wielkie nadzieje w tym cyklu boje się zawieść znów
Co zrobić, żeby otrzymać skierowanie? Najpierw trzeba udać się do ginekologa lub lekarza rodzinnego po skierowanie do poradni genetycznej. Dopiero później możliwa jest rozmowa z lekarzem genetykiem na NFZ i ewentualne uzyskanie skierowania na refundowane badanie kariotypu.
Niestety czas oczekiwania – najpierw do poradni genetycznej, potem na badanie kariotypu – często wynosi nawet kilka miesięcy. -
nick nieaktualny
-
Betti37 a czy wady wrodzone u jednego z rodzicow sa podstawą do takiego badania?
👸: 1,70cm ->4.86cm ->6.05cm ->129g ->174g♀️ ->395g ->522g ->683g ->998g ->1449g ->1881g ->2193g ->2518g-> 2720g
Diana: 23.02.2021
Weronika(ur. 25tc): 08-24.06.2019(*)
Okolice Warszawy -
Cześć dziewczyny. Przepraszam Was, ze tak raz na jakiś czas się odezwę... teraz zniknę na jakiś czas ponieważ znowu się nie udało. Byłam dzisiaj na wizycie i już nawet w szpitalu.. serduszka nie ma, maleństwo ma tyle co tydzień temu 4mm. We wtorek mam przyjść rano i prawdopodobnie tabletki.. chociaż zastanawiam się czy nie zgodzić się od razu na zabieg aby zarodek dać zbadać..
Cały czas trzymam za wszystkie kciuki ✊🏻
23.03.2019 Aniołek ❤️ - 9 tc Poronienie zatrzymane
6.06.2019 - puste jajo płodowe
12.11.2019 Aniołek ❤️ - 8tc poronienie zatrzymane
Problemy immunologiczne-szczepienia limfocytami
Pomorskie -
baksia wrote:Cześć dziewczyny. Przepraszam Was, ze tak raz na jakiś czas się odezwę... teraz zniknę na jakiś czas ponieważ znowu się nie udało. Byłam dzisiaj na wizycie i już nawet w szpitalu.. serduszka nie ma, maleństwo ma tyle co tydzień temu 4mm. We wtorek mam przyjść rano i prawdopodobnie tabletki.. chociaż zastanawiam się czy nie zgodzić się od razu na zabieg aby zarodek dać zbadać..
Cały czas trzymam za wszystkie kciuki ✊🏻
Bardzo mi przykro:( wiem co czujesz bo ja właśnie czekam na poronienie u mnie ciąża zatrzymała się tym razem na 6t4d .Uparłam się że poczekam aż samo się zacznie i tak sobie czekam już 2 tydzień daje sobie czas do 14.11 a potem też idę do szpitala.
Ściskam mocno:* dasz radę
Starania od 2018
💔Aniołek25.11.18
[*]5/9tc
💔Aniołek13.11.19
[*]6/10tc
💔Ciąża biochemiczna 03.01.21[*]
💔Aniołek 31.03.21
[*]4/8tc
💔Aniołek17.06.21
[*]6/10tc
💔 Ciąża biochemiczna [*]23.05.22
Problemy immunologiczne 🤦♀️
-KIR AA 😔
-rozjechane cytokiny😏
-wysokie NK maciczne🥺
-Insulinooporość
-Niedoczynność tarczycy
04.09 .24 I procedura *Transfer zarodka 4AA ❌( wlew z accofilu, ivig)
11.2024 II procedura *Transferu nie będzie 😭zarodek 5AA nieprawidłowy 😩
,,Trzeba walczyć bez względu na to ile razy runęło niebo " -
Baksia ..oo matko..tak mi przykro.😢 Nawet nie wiem co mam powiedzieć.. Pamiętaj, że my tutaj zawsze jesteśmy..Tule Cię mocno. Trzymaj się kochana.😘
23.04.2019 - poronienie zatrzymane 8 tc [*]
28.06.2020 urodził się synek Filip
03.2022 laparoskopia macicy usunięcie endometriozy i zszycie ponowne macicy po rozejściu blizny po cc
07.2023 drugi raz laparoskopia macicy usunięcie endometriozy i zszycie ponowne macicy po rozejściu blizny po cc
08.06.2024 II kreski
Niedoczynność tarczycy, insulinooporność,PCOS,MTHFR 1298A-C homo,PAI-1 4G , cukrzyca ciążowa
Euthyrox 100/112, ,acard 150,depratal, ascofer,aspargin insulina -
Baksia o nie... Tak strasznie mi przykro
Starania od 07.2018, 38 lat
NK 11%, kariotypy ok, fragmentacja DNA 8%
alloMLR 0% !
szczepienia limfocytami
10.2018 - poronienie 9 tc
02.2019 - poronienie 6 tc
12.2019 - poronienie 11 tc - Córeczka
09.2020 - II ❤️ rośnie nam Dominik 💙
19.05.2021. CC - urodził się Dominik ❤️❤️❤️
Lublin
"kto raz posmakował latania już zawsze będzie chodził z oczami utkwionymi w niebo, bo raz już tam był i zawsze będzie chciał tam wrócić..." -
Baksia o nieee :'( Nie tak miało być 😪 Przykro mi kochana-mam nadzieję, że niedługo się Wam uda i pochwalisz się nam.Trzymaj sie jakoś 😔
-
baksia wrote:Cześć dziewczyny. Przepraszam Was, ze tak raz na jakiś czas się odezwę... teraz zniknę na jakiś czas ponieważ znowu się nie udało. Byłam dzisiaj na wizycie i już nawet w szpitalu.. serduszka nie ma, maleństwo ma tyle co tydzień temu 4mm. We wtorek mam przyjść rano i prawdopodobnie tabletki.. chociaż zastanawiam się czy nie zgodzić się od razu na zabieg aby zarodek dać zbadać..
Cały czas trzymam za wszystkie kciuki ✊🏻
Baksia myslalam o Tobie. Tak bardzo mi przykro nie wiem co powiedziec....
Starania od 6.2017
2xHSG - niedrożność jajowodów
11.2018 - laparoskopia
10.03.2019 - ivf start
25.03.2019 - transfer 4.2.2
1.06.2019 - 12tc poronienie zatrzymane
24.09.2019 - transfer 4.2.2
8.01.2021 - naturalny cud - Ania 15tc 💔 -
Baksia
Kochana bardzo mi przykro 😥
Ja jestem po samoistnym poronieniu i jakoś to wspominam lepiej niż zabieg teraz.
Choć pamiętam że leżąc i czekając myślałam tylko zróbcie mi zabieg.09.2016 poronienie samoistne 7 tydzień
09.2017 2630 g 48 cm szczęścia Amelka ❤
10.2019 ciąża obumarla 8 tydzień lyzeczkowanie
02.2020 ciąża obumarla 10 tydzien lyzeczkowanie
Potwierdzone:
Niedoczynność tarczycy
Insulinoopornosc
Niski progesteron
Pai homo
Mthfr herero
MTHFR C 677 hetero
24.08.2020 wizyta u genetyka
Leki:
Eutyrox 75
Metformax 2x500
Kwas foliowy allines
Femibion 0
D3 2000
Selen
Berberyna -
nick nieaktualny
-
baksia wrote:Cześć dziewczyny. Przepraszam Was, ze tak raz na jakiś czas się odezwę... teraz zniknę na jakiś czas ponieważ znowu się nie udało. Byłam dzisiaj na wizycie i już nawet w szpitalu.. serduszka nie ma, maleństwo ma tyle co tydzień temu 4mm. We wtorek mam przyjść rano i prawdopodobnie tabletki.. chociaż zastanawiam się czy nie zgodzić się od razu na zabieg aby zarodek dać zbadać..
Cały czas trzymam za wszystkie kciuki ✊🏻 -
Przepraszam, nie odniosę się do wszystkich postów, bo jak wiecie w obecnej sytuacji nie mam czasu na czytanie ich.
Baksia, nawet trudno mi napisać jak bardzo mi przykro i znaleźć słowa pocieszenia. Nie poddawaj się, całe życie to walka,ja teraz walczę o życie i zdrowie mojej Groszeńki.
Chce Wam napisac, żebyście nie wierzyły w przypadki.Od piątku wiem, dlaczego tracilam ciąże i dlaczego moją Groszeńkę spotkał wylew do mózgu w łonie. To KONFLIKT PŁYTKOWY. Pierwsza ciąża- ta zdrowa zimmunizowala mój organizm, każda kolejna ciążę traktował jak wroga i się go pozbywał. Z każdą ciążą organizm był coraz bardziej agresywny.Tej ciąży nie udało się pozbyć, bo brałam acard i clexane, które działają na płytki, więc wylew dotknął moje dziecko w 36 tc.
Gdybym wiedziała, byłabym objęta specjalną opieką i dostawała wlewy z płytek. Byłoby ryzyko, ale mniejsze. Ale nikt mimo tylu badań nie wpadł na to, by zrobić to jedno na konflikt płytkowy.Nawet ja nie wiedziałam i takim, choć przeczytałam wiele
Teraz prof.Dębska to zasugerowała po wszystkim i oczywiście badania to potwierdziły. Ja już nigdy nie zajdę w ciążę, bo ryzyko jest za duże, ale muszę dokończyć badania dla mojej córki.
Badanie na konflikt płytkowy można na pewno zrobić w Instytucie Hematologii WUAm w Warszawie, nie znam kosztu, bo mi teraz zrobiono z racji mojej sytuacji. Być może gdzieś jeszcze mozna je wykonać. Jedna na 2000 kobiet ma konflikt płytkowy, ja jestem jedna z nich.
Większość płodów obumiera w łonie z powodu wylewów lub tuż po porodzie, moja Groszeńka zyje i mam nadzieję, że skoro zdarzył się już taki cud to będzie trwał. Nie wiem jaka będzie jakość życia, bo cała lewa półkula mózgu jest uszkodzona, ale muszę o nia walczyc, bo jest moim cudem.
Dziękuję Wam za wielkie wsparcie przez całą ciążę, proszę pamiętajcie w modlitwie o mojej Groszeńce, może Bóg wysłucha moich modlitw, ta łacińska sentencja była w mojej stopce całą ciążę.
Nie będę już tu się udzielać, bo nie mam czasu i siły.Musze pozbierać się fizycznie i psychicznie, zeby walczyc o moje dziecko.2013 Córka
04.2017 poronienie zatrzymane 9tc
12.2017 ciąża pozamaciczna, zachowany jajowód
09.2018 poronienie samoistne 5tc
"Domine, exaudi orationem meam"
2019 Córeczka