Zaczynamy znowu starania
-
WIADOMOŚĆ
-
Jagna 75 wrote:to tak krótko trwa ta szkoła?Dwa tygodnie?Myslałam ze dłuzej
duzo cos takiego kosztuje?
Kurcze,powoli trzeba myslec o takich rzeczach hi hi,w koncu juz dzis mój czwarty dzien ciązy
A poważnie, to u mnie akurat darmowa jest. Koszt takiej szkoły najczęściej to jakieś 300-400 zł normalnie.
Blondyna, u nas to jest aż 10 spotkań po 2h.
-
nick nieaktualnyJa nie chodziłam do szkoły rodzenia, dużo wcześniej wiedziałam, że będzie cc.
Bardziej mi brakowało po porodzie dobrego doradcy laktacyjnego, bo te położne ze szpitala mówiły, że po cc to się rzadko udaje karmić piersią. Karmiłam prawie 2 lata, ale do doradcy laktacyjnego musiałam jechać ponad 80 km jedną stronę. Inaczej lipa by była. -
Jagna - w niektórych szpitalach są darmowe szkoły rodzenia U mnie w szpitalu jest, ale nie wiem co i jak bo jak patrzyłam coś o szkole rodzenia kiedy w ciąży z córka byłam to nie mieli jeszcze darmowej
Coconue lubi tę wiadomość
12.12.2017 - jestem Izabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
Hej Dziewczyny ja na jakiś czas wyłączam sie z forum. Stresuje sie bardzo rozmiarem fasola. Nic nie zgadza sie. Boje się, o niego ze jest slabiutki. Muszę przestać czytać. Dowiedziałam sie ze jedna z dziewcząt w podobnej sytuacji ma slabe rokowania. Boje się ze nasze upragnione serduszko przestanie bić. Mam nadzieję wytrzymać w postanowieniu nieczytania forum. Odezwe się do Was po wizycie za dwa tyg. Mam nadzieję, ze będę tu miała niespodziankę w postaci kolejnych zafasolkowanych-czego Wam życzę. Buziaki trzymajcie sie dzielnie!
-
skrzat1988 wrote:ehh wiem co czujesz też tak mam, każda ciąża w otoczeniu albo nowonarodzone dziecko to cios poniżej pasa...dziś też weszłam na fb a tak zdjęcie usg 3d dziecka mojej koleżanki...chciałabym jej napisać, że nie ma serca, że niektórych to boli i żeby może zachowała takie rzeczy w prywatności....no ale jakim prawem mam jej tak pisać? przecież ona się cieszy, jest szczęśliwa - nie mogę jej tego zabronić...
Wątek się ostatnio mocno zaciążył. Zostały jeszcze prócz mnie, Agi, Niebieskiej, Jagny i Jacqueline jakieś dziewczyny na polu walki ? Zgłaszać się, bo czuję się samotna;)
Tak jeszcze ja jestem w trakcie starań... Ale przestalam się mierzyć, badać i udzielać jak kiedyś.. Co nie znaczy że nie czytam Was na bieżąco trzymam za Wszystkie kciuki.Marysia ur. 21.04.2017
Aniołek 7t5d [*]
-
M@linko - trzymam mocno kciuki za Was, żeby Kropek okazał się jednak silny i przetrwał mimo wszystko, trzymaj się cieplutko M@linko Możesz też czytać tylko nasz wątek a na reszte założyć cenzure12.12.2017 - jestem Izabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
Ja tez musze robic sobie przerwy od forum, bo dostaje atakow paniki. Wczoraj cala droge do pracy, a jade ok 35 minut wyłam. Potem w pracy z nikim nie gadalam, zreszta juz mi kolega z pracy zadal pytanie czy jestem na niego zla czy sie obrazilam?
Widze jak to wszystko zwiazane z ciaza na mnie wplywa. Nie jest dobrze.
Tez tak macie?Mama Amelci ur. 18.01.2017 r. ))))) warto wierzyć ))
Mama dwóch Aniołków [6t] i [10t]. -
Mnie już też wszystko dobija. Jestem strasznie nerwowa, co chwilę mam napady złości. W pracy z kolei mówią - a ty chyba już w ciąży jesteś bo humorki masz zmienne..
A najbardziej co mnie dobija... to widok kobiet z brzuszkami i ta zazdrość, one są w ciąży a ja nie mogę...Starania od X 2015 - PCOS, IO, Niedoczynność tarczycy
16.01 - sonohsg 16.05 - laparoskopia - jajowody udrożnione
-
Lonia1990
Ja niestety też tak mam. Zastanawiiam się wtedy jakim zgorzchniałym człowiekiem jestem że mam takie uczucia w stosunku do kobiet w ciąży i matek malutkich dzieci. Strasznie to wszystko trudne. W tym tygodniu widzialam sie z moja najlepsza przyjaciolka, ktora jest w 9 miesiacu. Jak bede trzymac swojego chrzesniaka to pewnie bede ryczec jak bobr. Juz rycze.Mama Amelci ur. 18.01.2017 r. ))))) warto wierzyć ))
Mama dwóch Aniołków [6t] i [10t]. -
M@linka wrote:Hej Dziewczyny ja na jakiś czas wyłączam sie z forum. Stresuje sie bardzo rozmiarem fasola. Nic nie zgadza sie. Boje się, o niego ze jest slabiutki. Muszę przestać czytać. Dowiedziałam sie ze jedna z dziewcząt w podobnej sytuacji ma slabe rokowania. Boje się ze nasze upragnione serduszko przestanie bić. Mam nadzieję wytrzymać w postanowieniu nieczytania forum. Odezwe się do Was po wizycie za dwa tyg. Mam nadzieję, ze będę tu miała niespodziankę w postaci kolejnych zafasolkowanych-czego Wam życzę. Buziaki trzymajcie sie dzielnie!
Bedziemy tęsknic ale jestesmy tu i czekamy na dobre wiesci.Trzymamy kciuki ❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤Antoś IVF,Julisia natural
-
Dziewczyny to co przezywacie to normalne jednak trzeba temu uciàc glowe.Ja czasem tez jak jestem sama w domu podchlipuje ze dlaczego tak sie stało,ze nie mozemy cieszyc się naszym wyczekanym dzieckiem.Czasem czlowiek musi sie wypłakac ale potem trzeba zebrac siły i zbierac pozytywne siły bo tylko to jest najlepszy element podczas staran.Korzystajcie teraz z pogody,starajcie sie wykorzystywac czas na przyjemne spacery,wycieczki by czerpac z tego relaksu dobrà energie której nam trzeba.Tez mam dołki ale walcze z nimi,inaczej nikt mi nir pomoze jak ja sama,musze byc silna i przygotowana na porazki bo lekko nie bedzie.Doczekamy siè naszych kropeczek z wielkimi bijàcymi serduchami.Na wszystko przyjdzie czas,w ten dobry czas.
Jesli kolejny raz zobaczycie cięzarną to zmuscie sie do usmiechu i zapytajcie jej czy mozecie dotknàc brzuszka na szczèscie z pewnoscią odwzajemni usmiech i podaruje namiastke tego szczęscia.Musicie sie przełamac i nie traktowac ciezarnych jak złe fatum.Kto wie,moze któras tez długo walczyła i czekala na te swoją upragnioną ciąze,moze byc jedną z nas wiec nic tylko cieszyc sie ze jej sie udałoAntoś IVF,Julisia natural
-
osa wrote:Hehehe, no Jagna, czas najwyższy
A poważnie, to u mnie akurat darmowa jest. Koszt takiej szkoły najczęściej to jakieś 300-400 zł normalnie.
Blondyna, u nas to jest aż 10 spotkań po 2h.
To ja niewiem jak byłam zapisać się to babka mówiła ze są 4 zajęcia po 2 godziny i ze są jeszcze jakieś dodatkowe np z chustonoszenia ale za nie są już jakieś opłaty. Pewnie co szkoła to co innego. Czy co miasto to co innego no zobaczymy czy warto będzie mi chodzić, bo jak narazie jestem trochę zrezygnowała, przez to ze ginekolog nie chce dać mi zaświadczenia na ćwiczenia ruchowe i co one będą robić te wszystkie ćwiczenia czy jak to mówią formy w ciąży a ja będę stała z boku i się przyglądała, jakoś mnie to nie zachęca. No zobaczymy może wyniki nie będę miała aż takie złe tego 11 maja i dostane zaświadczenie. -
Jagna to co piszesz...masz 100000% racji. Staram się myśleć pozytywnie i nie warczeć na te biedne cieżarne dziewczyny, ale no..nie ukrywam, że jest mi czasem strasznie ciężko. Za tydzień idę na wesele do przyjaciółki mojego męża. Wszystkie jego koleżaneczki (dokładnie 3) właśnie zostały mamami w przeciągu ostanich 6 miesięcy, ostatnia urodziła miesiąc temu. Wszystkie przyjdą na wesele. No i zgadnijmy jakie będą tematy? Ehh...Nie wiem jak ja to ogarnę. Chyba drinki będą jedynym ratunkiem ;/ Na pewno będą pytać dlaczego mój mąż się jeszcze nie postarał skoro już 3 lata po ślubie jesteśmy, a one dopiero rok i już mają dzieci. Przerasta mnie to. Bo to są laski, które zaszły w ciąże od razu i nie zdają sobie sprawy, że to może jednak nie wszystkim TAK ŁATWO wychodzić...
-
nick nieaktualnyHej kochane❤ Jagna co szkola to inaczej. Zwykle darmowe sa przy szpitalach a zapisy sa zwykle ok 20 tc ale to tez roznie jest. U nas zajecia sa raz w tygodniu trwaja 2 godziny i jest 8 spotkan. Ja tez mam zalecenie cc ale chodzimy bo moj maz tez prosil. Glownie nam chodzi o przygotowanie sie do przyjecia dziecka w domu no i samej pielegnacji. Akurat u nas zajecia sa b.ciekawe ☺ i darmowe a co do diety to ja choruje na celiakie i musze miec diete bezglutenowa i bezmleczna a teraz doszla cukrzycowa.co do wylaczenia siw z forum to dobry pomysl jak ktos tak czuje. Ja mialam rozne etapy po stratach raz potrzebowalam kontaktu z dziewczynami a drugi raz wrecz odwrornie zatem chyba zalezy od stanu emocjonalnego na dany czas. Rok temu po nieudanej adopcji praktycznie wylaczylam sie z ovu ale wrocilam ☺ Aga ja nam mutacje heterozygotyczna 2 rodzaje wiec za bardzo nie pomoge ale i tak kazda pacjentka powinna byc indywidualnie prowadzona i dobrze ze juz masz zalecenia jakie leki brac. Kochane sle buziaki dla kazdej i wiele nadziei mimo przeciwnosciom.❤
-
Cześć dziewczyny tak w temacie szkoły rodzenia to chciałam.dodac ze ja osobiście nie chodziłam a mam już 2 porody za sobą ma2 synkow i jeśli chodzi o sam poród to podstawa to dobra położna nie wiem jak.jest u was ale jeżeli macie możliwość wyboru to połowa sukcesu i mąż aby wspierał.podawal wodę itp. zawsze to raźniejAniołek (8t) marzec 2016