Zaczynamy znowu starania
-
WIADOMOŚĆ
-
Czesc, zycze słonecznego weekendu u mnie dziś.. jedna kreska....rozczarowanie...ale co ja sobie myslalam???????? Ze tak ooo uda sie za pierwszym razem....?????? Musze ochłonąć i zejsc na ziemie....
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 maja 2016, 07:54
-
Magdzia88 wrote:Czesc, zycze słonecznego weekendu u mnie dziś.. jedna kreska....rozczarowanie...ale co ja sobie myslalam???????? Ze tak ooo uda sie za pierwszym razem....?????? Musze ochłonąć i zejsc na ziemie....
Kochana przykro mi ale może nie wszystko jeszcze stracone?Mama 3 Aniołków- 2.06.14 Zuzia 10tc,12.09.14 Dominiś 10tc, 12.05.15 Kropusia
Synek 54cm, 2800- urodz 36/37tydz -
Ja nie mogę pojąć jak można na Martynkę być złym ( nie wiem co się stało na forum sierpniówek ale nie wyobrazam sobie ze laaki są tam na Ciebie złe i obrażone że piszesz im o swoich obawach.
Teraz jak czytam to co napisałaś Martynko dziewczynom, które właśnie straciły swoje dzieciaczki, to są najlepze słowa. Pamiętam jak mi pomagały Twoje wpisy. Nie wiem ilu osobom Twoje słowa pomogły - pewnie wielu. I nie rozumiem dlaczego laaki nie rozumieją Twojego strachu. Pewnie przez to, że one nigdy nie miały problemów z ciąża.
Ja ostatnio zaczęłam podczytywać styczniówki 2017, mam nadzieję że się do nich załapię....ale ja nie rozumiałam ich radości. W głowie siedziała mi myśl, że ja na każdym etapie przyszłej ciąży mogę poronić i przez całą ciążę będę panikować....bo niestety nie wiem co jest w ciąży fizjologicznym bólem a co bólem już niebezpiecznym.
Ja Cię Martynko rozumiem i wszelkie Twoje obawy. Merytoryczie racezj Ci nie pomogę, ale na wsparcie psychiczne możesz u mnie liczyć zawsze.Martynka30 lubi tę wiadomość
Mama Amelci ur. 18.01.2017 r. ))))) warto wierzyć ))
Mama dwóch Aniołków [6t] i [10t]. -
Coconue kochana dziękuję i wzajemnie
Trudno stało się, dziewczyny tłumaczą, że chciały dobrze, ale mi się przykro zrobiło, zresztą nie ważne, nie chcę już pisać bo potem powiedzą, że odeszłam od nich i tutaj ich obgaduje, a tego nie chcę... dobrze im życzę.
Wiesz doskonale Cię rozumiem, ja też nie wiedziałam, czy jak mnie brzuch boli to ma tak być czy nie, każdy ból brzucha przypominał mi jak się poprzednio skończyło, ale chcę Wam też napisać, że NIE MUSI SIĘ TAK SKOŃCZYĆ
Oczywiście żadnego bólu nie wolno bagatelizować, watro skonsultować lub sprawdzić u lekarza, ale trzeba mieć nadzieję, że będzie dobrze tym razem.
Ja to mówię, że lepiej wyjść na histeryczkę i upewnić się, że wszystko jest dobrze, niż się martwić.
Dobrze powiem Wam, byłam na usg w 25 tyg ciąży, lekarz dokonywał pomiaru długo i 2 razy, i powiedział, że jest dobrze...
Ponad tydz temu wziełam usg i zobaczyłam , że wymiary sporo od siebie odbiegają, główka jest mniejsza o 3 tygodnie od brzuszka, a powinno być odwrotnie, bardzo się przestraszyłam, bo mniejsza główka może oznaczać małogłowie mam nadzieję, że Tymuś wyrówna na najbliższym usg...
A druga sprawa boję się przedwczesnego porodu- czasami brzuch boli jak na @, no i chyba mam twardnienie brzucha... leżę jak najwięcej, biorę leki, zwiększyłam magnez i się modlę, aby wytrzymać przynajmniej do lipca...Mama 3 Aniołków- 2.06.14 Zuzia 10tc,12.09.14 Dominiś 10tc, 12.05.15 Kropusia
Synek 54cm, 2800- urodz 36/37tydz -
Magdzia88 wrote:To juz by pokazało.na teście prawda?..wczoraj albo dzis powinien być @....a tu ani tego ani tego
Teoretycznie tak, ale mojej koleżance dopiero beta wyszła kilka dni po terminie @, półki nie ma @, jest nadzieja
Zaciskam kciukiMagdzia88 lubi tę wiadomość
Mama 3 Aniołków- 2.06.14 Zuzia 10tc,12.09.14 Dominiś 10tc, 12.05.15 Kropusia
Synek 54cm, 2800- urodz 36/37tydz -
Martynka30 wrote:Coconue trzymam kciuki kiedy testujesz?
Póki co to produkuję.... serio... to nic innego jak produkcja. Nigdy w życiu nie śmialiśmy się z Mężem w czasie seksu co teraz. Tylko, że ten śmiech przeradza się często w głupawkę. I zamiast starań, jest śmiechawa.
A jak u innych staraczek? Serduszkujecie się tylko zgodnie z owulacją czy macie jakieś inne metody?
P.s. ja wczoraj miałam owu (tak czuję po jajnikach, bo restów postanowiłam nie używać) i zamiast serduszkować mieliśmy głupawę taką, że boję się dzisiaj nici będą z produkcji.
Mama Amelci ur. 18.01.2017 r. ))))) warto wierzyć ))
Mama dwóch Aniołków [6t] i [10t]. -
Martynka
Poczekaj na spokojnie na kolejne badania. Wyobraź sobie, że chcesz zmierzyć swoją głowę - czy zawsze będziesz miała taki sam wynik? No nie, bo głowę masz w innej pozycji, pod innym kątem itp. To koże być kwestia ułożenia Tymka, może się ruszał... te wszystkie pomiary obarczone są jednak błędem.Mama Amelci ur. 18.01.2017 r. ))))) warto wierzyć ))
Mama dwóch Aniołków [6t] i [10t]. -
Martynko - po tym co piszesz wcale Ci się nie dziwię, że się martwisz. Mam nadzieję, że to tylko błąd pomiaru jakiś, tak samo jak z pomiarów wychodzi jakaś tam waga dziecka, a jak się urodzi to co innego.
Trzymam kciuki za Ciebie żebyś się nie martwiła no i za Tymka
Martynka30 lubi tę wiadomość
12.12.2017 - jestem Izabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
Coconue wrote:Martynka
Poczekaj na spokojnie na kolejne badania. Wyobraź sobie, że chcesz zmierzyć swoją głowę - czy zawsze będziesz miała taki sam wynik? No nie, bo głowę masz w innej pozycji, pod innym kątem itp. To koże być kwestia ułożenia Tymka, może się ruszał... te wszystkie pomiary obarczone są jednak błędem.
Ja wiem kochana, ale jak sama się domyślasz niepokój jest naprawdę staram się być dobrej myśli i myśleć pozytywnie, tylko czasami mam takie złe dni.Mama 3 Aniołków- 2.06.14 Zuzia 10tc,12.09.14 Dominiś 10tc, 12.05.15 Kropusia
Synek 54cm, 2800- urodz 36/37tydz -
Jacqueline wrote:Martynko - po tym co piszesz wcale Ci się nie dziwię, że się martwisz. Mam nadzieję, że to tylko błąd pomiaru jakiś, tak samo jak z pomiarów wychodzi jakaś tam waga dziecka, a jak się urodzi to co innego.
Trzymam kciuki za Ciebie żebyś się nie martwiła no i za Tymka
DziękujęMama 3 Aniołków- 2.06.14 Zuzia 10tc,12.09.14 Dominiś 10tc, 12.05.15 Kropusia
Synek 54cm, 2800- urodz 36/37tydz -
Coconue wrote:
A jak u innych staraczek? Serduszkujecie się tylko zgodnie z owulacją czy macie jakieś inne metody?
P.s. ja wczoraj miałam owu (tak czuję po jajnikach, bo restów postanowiłam nie używać) i zamiast serduszkować mieliśmy głupawę taką, że boję się dzisiaj nici będą z produkcji.
Ja z mężem staramy się wtedy kiedy mamy na to ochotę.. Test owu swoją drogą ale nigdy nic nie wiadomo..
Ogólnie to będę testować najwcześniej za 4 dni... Zobaczymy... Od 3-4 dni bolą mnie skutki przy dotyku, nie pamiętam żebym tak kiedyś miała, chyba że to wina Duphastonu ?!
Martynka wszystko będzie dobrze, wierzę w to bbardzo mocno, inne ułożenie Małego i już inny pomiar, głowa do góry
Malika sliczny brzusio a Dzidzia jeszcze piękniejsza
Pozostałe ciężarne trzymam za Was kciuki!!
Arleta, Jacq, M@linka wspieram Was duchowo w tych trudnych chwilach, niestety życie biegnie dalej i trzeba się pogodzić z losem jaki mamy. Na pewno zaświeci wkrótce dla Was słoneczko :-*
Staraczki... II TLUSTYCH KRESEK życzęMarysia ur. 21.04.2017
Aniołek 7t5d [*]
-
Arleta, Jacq i Malinka wiem ze jest Wam bardzo trudno, i ze zadne nasze slowa pocieszejia jie sprawia ze bol Wasz bedzie mniejszy. Wiem tez ze nasze gadanie o tym ze bedzie dobrze jest dla Was teraz tylkomi wylacznie biedoleniem. Ale wierzcie nam i dla Was zaswieci kiedys slonce i bedzie lepiej.
Ja w styczniu o tym nie marzylam...mialam tylko czarne mysli i jedyny cel znalezienia przyczyny. Od kwietnia jest juz u mnie lepiej psychicznie...co nie zmienia faktu ze czasem rycze.
Ale tak jak napisala Martynka jak musicie to ryczcie, jak musicie krzyczec to krzyczcie....musicie przejsc przez caly okres zaloby aby potem bylo lepiej.Mama Amelci ur. 18.01.2017 r. ))))) warto wierzyć ))
Mama dwóch Aniołków [6t] i [10t]. -
Martynka30 wrote:Teoretycznie tak, ale mojej koleżance dopiero beta wyszła kilka dni po terminie @, półki nie ma @, jest nadzieja
Zaciskam kciuki -
Coconue... a co to znaczy ze macie glupawke? ale mnie to rozbawilo:))) z czego tak sie cieszycie?
my w trakcie staran wlasnie i na oko wyliczylam sobie dni plodne i dzialamy kazdego dnia... ja pije czerwone wino, maz pije flegamine. A od czasu do czasu uzywam kubeczke menstruacyjnego coby waleczne zolnierzyki nie chcialy uciekac w zla strone... tak wiem, ze to byc moze naiwne myslenie, ale jak trafilam na to na norweskich stronach to tak sie usmialam i wyobrazilam sobie jak to dziala, ze chcialam sprobowac.
Nie uzywam testow owulacyjnych, bo mnie to stresuje.
MARTYNKO! obys juz wiecej nie zaznala przykrosci, teraz trzeba Ci duzo wsparcia, spokoju i pozytywnej energii!
Dziewczyny moje kochane...wiecie za co kocham ten watek??? Ze jestesmy rozne, piszemy z rozna czestotliwoscia i o roznych sprawach. Troche mozna sobie wyobrazic jaka osoba jest dziewczyna po drugiej stronie komputera... jedna wywazona i spokojna, druga spontaniczna i wyraza uczucia wprost. Kolejna chce duzo o sobie mowic, inna jest bardziej skryta. Jedna daje upust swoim zmartwieniom, druga skrzetnie ubiera emocje w slowa... ale tutaj jest miejsce dla kazdej z nas! Kazde zmartwienie, kazda troska, kazdy klopot znajdzie uwage... to piekne i bezcenne. Chce zeby to bylo miejsce, gdzie zadne zmartwienie nie jest za duze albo za male, zeby o nim pisac, tak samo z radoscia i sukcesem... to takie nasze bezpieczne miejsce w sieci, gdzie mozna powiedziec o swoim bolu i rozczarowaniu...
Milej soboty kochane!
Magdzia88, sy__la, M@linka, Evita lubią tę wiadomość
Nasze szczescie juz z nami: kwiecien 2017
-
nick nieaktualnyCoconue wrote:Elaria a jakie badania robiłaś?
przeciwciała antykardiolipinowe
i antykoagulant tocznia
Nie robiłam badań genetycznych. Ani badań płodu - według badań histo -pato szczątków płodu nie odnaleziono w badanych szczątkach "wyskrobin".
Lekarz standardowo powiedział, że pierwszy raz to przypadek.