Zaczynamy znowu starania
-
WIADOMOŚĆ
-
Blondyna - to jest straszne co piszesz o tej dziewczynie, aż nie chce się wierzyć
Wydawało mi się, że mój szpital to taki zaściankowy, ale czytając niektóre historie to aż się cieszę, że jest tam taka opieka chociaż jaka jest.
Nadzieja - to już będzie mały człowieczek pewnie fikał, bo to już skończone 10 tygodni będzieTrzymam mocno kciuki i jak najmniej nerwów przed wizytą
Nadzieja1988! lubi tę wiadomość
12.12.2017 - jestemIzabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
nick nieaktualnyJacqueline wrote:Blondyna - to jest straszne co piszesz o tej dziewczynie, aż nie chce się wierzyć
Wydawało mi się, że mój szpital to taki zaściankowy, ale czytając niektóre historie to aż się cieszę, że jest tam taka opieka chociaż jaka jest.
Nadzieja - to już będzie mały człowieczek pewnie fikał, bo to już skończone 10 tygodni będzieTrzymam mocno kciuki i jak najmniej nerwów przed wizytą
Mam nadzieję, że wszystko tam w porządku bo już od 3 dni nie wymiotuje... A wcześniej cały tydzień i nie wiem czy to nie objawy ustały... -
Podobno około 10tc mogą już ustępować objawy, więc licze, że i tak u Ciebie jest
Ja z córką miałam mdłości, ale nie jakieś super mocne, raptem kilka razy zwymiotowałam w całej ciąży
Słuchajcie, a czy jeśli faktycznie te plamienie u mnie może być spowodowane podrażnianiem czegoś tam Luteiną, to czy mogą być jakieś negatywne skutki tego dla ciąży? Już głupieję, bo jeden lekarz mówił mi, że Luteina może podrażniać, ta pani doktor wczoraj, że nie...
Zauważyłam, że te plamienia są w mniej więcej podobnych odstępach czasowych, czyli po nocy jak mam brać Luteinę to jest mocno zabarwiony śluz i tak do dwóch godzin przed wieczorną dawką Luteiny się zdarza.12.12.2017 - jestemIzabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
Mi też się nie chce wierzyć, że po odejściu wód płodowych tydz czasu czekali na wywołanie porodu
to aż niespawdopodobne, tym bardziej, że to był wcześniak.
Nie chce mi się po prostu wierzyć, że w 6 miesiącu zostawili ją na patologii bez opieki, bez badań, bez niczego.
Jacq luteina jak najbardziej może podrażniać, może dawać objawy pieczenia albo w postaci plamień. Ja 2 miesiące temu zaczęłam plamić i mój gin stwierdził, że najprawdopodobniej mam już podrażnienie od luteiny i kazał już odstawić.
Moja znajoma np nie mogła brać luteiny to brała duphaston.Mama 3 Aniołków- 2.06.14 Zuzia 10tc,12.09.14 Dominiś 10tc, 12.05.15 Kropusia
Synek 54cm, 2800- urodz 36/37tydz -
Dziękuję Kochane za odpowiedzi!
No to teraz mam zagwostkę czy kupić ten Inofem czy nie. Bo jeśli już to kupiłabym go tylko na wspomożenie zajścia w ciążę. Jeśli chodzi o moją owulację to dokładnie wiem kiedy ją mam, zawsze ok. 12-14dc, testu owu pozytywne i mam wtedy silne kłucie w jajniku. Myślicie, że jest sens?
Blondyna...to zachowanie lekarzy wobec tej dziewczyny - tragedia, ja bym im chyba oczy wydrapała. Naprawdę nie starałabym się nawet pozorów kultury zachowywać. Co za imbecyle... -
Skrzat ja myślę, że nie zaszkodzi, warto spróbować kuracji, ja polecam zamówić online jest tańszy ( apteka genimi )
Nadzieja1988! lubi tę wiadomość
Mama 3 Aniołków- 2.06.14 Zuzia 10tc,12.09.14 Dominiś 10tc, 12.05.15 Kropusia
Synek 54cm, 2800- urodz 36/37tydz -
Niebieska, ja zrobiłabym prolaktyne po obciązeniu. Ja przed miałam w normie, a po to już 20razy chyba przekroczona. Biore dostinex i jest lepiej, ale ja nie miałam owu wcześniej, właśnie przez prolaktyne, nie wiem jak jest u Ciebie.
Skrzat, a ja na Twoim miejscu inofemu bym nie brała, może on Ci rozregulować cykl, jak masz ładnie owu to nie ma sensu brać. On jest właśnie dla PCO-wiczek aby uregulować cykl i wspomóc jajeczka.
Czytam Was dziewczyny, czekam właśnie teraz na owu, ale jakoś mam przeczucie,że jej nie będziei jeszcze chyba jakaś infekcja mnie łapie.
Nadzieja1988!, daktylek lubią tę wiadomość
Synuś, największe szczęście :*
Córcie ur. 28.02.18r.
04.2016 [*] 10tc 09,11.2016 cb
-
Witam dziewczyny blondyna aż brak słów na komentarz twojej historii tragedia poprostu. Moja znajoma tez kiedyś musiał urodzić martwe dziecko.i w dodatku w terminie a miała cukrzycę w ciąży i lekarz zamiast wykonać cc jak juz przekroczyła 37 tydzień to trzymał.ja do terminu jak.zglosila się do szpitala ze przestała czuć ruchy to odesłał ja do innego na patologie ciąży i.okazalo.sie ze juz za późno dziecko się udusilo nie znam.szxzegolow ale finał tragiczny.
Aga wygląda ze wyniki masz w normie.
Nadzieja powodzenia na wizycie a mdłości AK pisała Jaq juz mogą ustępować wiec tym się mię martw:) czekamy na relacje po wizycie
A czy któraś z was brała duphaston na wywołanie@ jak dział? Czy może po jednej tabletce być skok tem? Bo wczoraj wieczorem wzięłam.pierwsza a dziś skok o 0,2 z tego co słyszałam to nie wpływa na tem jak było u was?Nadzieja1988! lubi tę wiadomość
Aniołek (8t) marzec 2016
-
nick nieaktualnyWitajcie
przepraszam,ze tak wtrace sie ale chciałam napisac kilka słów co u nas w szpitalu ( mam problem tutaj z netem i ogolnie z zasiegiem bo to stary szpital grube mury)
Jutro bedzie podejmowana decyzja co maja z nami zrobictzn jaki rodzaj porodu,chodzi o bezpieczenstwo synka i moje oraz gdzie bede rodzic ( chodzi lekarzom o to czy nie trzeba nas przewiezc do kliniki neonatologii i gdzie do jakiego miasta!)
Napewno musimy chociaz jeszcze kilka dni wytrzymac bo wczoraj i dzis jeszcze maja podac nam steryd - Celestone.
Gabrys ogólnie jest Malenki ale troche przybiera wg wczorajszego USG wazy ok 2080 ale na drugim USG gdzie badali przepływy dokładnie juz wazył ok 1983 !!!
Przepływy sa srednie,szyjka sie skraca czuc juz opuszek ( cokolwiek to znaczy hyhyhy)
mamy nadzieje,ze synus jeszcze kilka dni posiedzi w brzuszku aby płucka dojrzały.
Ale wg lekarzy ciaza juz jest donoszona a bezpieczniej Gabrysiowi bedzie poza brzuszkiem.
To na dzisiaj tyle
Kochane moje jestem z Wami i wspieram Was buziaki
Polecam nadal nas Waszej pamiecNiebieskaa, reni86, Martynka30, Nadzieja1988!, Elmo13, Jacqueline, osa, Kadabra, Maggi-P lubią tę wiadomość
-
Asia87 wrote:Niebieska, ja zrobiłabym prolaktyne po obciązeniu. Ja przed miałam w normie, a po to już 20razy chyba przekroczona. Biore dostinex i jest lepiej, ale ja nie miałam owu wcześniej, właśnie przez prolaktyne, nie wiem jak jest u Ciebie.
Skrzat, a ja na Twoim miejscu inofemu bym nie brała, może on Ci rozregulować cykl, jak masz ładnie owu to nie ma sensu brać. On jest właśnie dla PCO-wiczek aby uregulować cykl i wspomóc jajeczka.
Czytam Was dziewczyny, czekam właśnie teraz na owu, ale jakoś mam przeczucie,że jej nie będziei jeszcze chyba jakaś infekcja mnie łapie.
Nadzieja1988! lubi tę wiadomość
Nasze szczescie juz z nami: kwiecien 2017
-
skrzat1988 wrote:Dziękuję Kochane za odpowiedzi!
No to teraz mam zagwostkę czy kupić ten Inofem czy nie. Bo jeśli już to kupiłabym go tylko na wspomożenie zajścia w ciążę. Jeśli chodzi o moją owulację to dokładnie wiem kiedy ją mam, zawsze ok. 12-14dc, testu owu pozytywne i mam wtedy silne kłucie w jajniku. Myślicie, że jest sens?
Blondyna...to zachowanie lekarzy wobec tej dziewczyny - tragedia, ja bym im chyba oczy wydrapała. Naprawdę nie starałabym się nawet pozorów kultury zachowywać. Co za imbecyle...
Skrzacie...a nie boisz sie troche brac na wlasna reke? Ja po tej podwyzszonej prolaktynie od razu pomyslalam o tym ziolowym leku, ale za chwile mialam mysl, zeby tak nie eksperymentowac...
Nasze szczescie juz z nami: kwiecien 2017
-
Dziewczynki ja już po I szczepieniu..nie było zle,wkłucia trochę bolą i ręce też potem trochę ale da się przeżyć
Bardziej martwię się tym brakiem okresu,będzie już 6tydz. od zabiegu cholera
a dziś zauważyłam jakby taką małą plamkę mokrą na piżamie w miejscu jakby sutka..,myślicie żeby zrobić prolaktynę? tylko z obciążeniem czy bez?
jeszcze mi tego tylko brakuje,żeby mi hormony się popieprzyły teraz
Skrzaciku,tak dla pocieszenia,ja w cyklach,w których piłam Inofem (lekarz zalecił,mimo,że nie mam PCO,ale podobno to b.dobry środek ogólnie działający bez skutków ubocznych) zachodziłam w ciąże!Inofolic mi nie smakuje,wolę ten cytrynowy Inofem.Na rynku jest chyba już jeszcze coś nowego Actifolin czy jakoś tak.Także moim zdaniem pij- 2 saszetki dziennie -
Asia87 wrote:Niebieska, ja zrobiłabym prolaktyne po obciązeniu. Ja przed miałam w normie, a po to już 20razy chyba przekroczona. Biore dostinex i jest lepiej, ale ja nie miałam owu wcześniej, właśnie przez prolaktyne, nie wiem jak jest u Ciebie.
Skrzat, a ja na Twoim miejscu inofemu bym nie brała, może on Ci rozregulować cykl, jak masz ładnie owu to nie ma sensu brać. On jest właśnie dla PCO-wiczek aby uregulować cykl i wspomóc jajeczka.
Czytam Was dziewczyny, czekam właśnie teraz na owu, ale jakoś mam przeczucie,że jej nie będziei jeszcze chyba jakaś infekcja mnie łapie.
Asia ja tez podstawową prolaktynę mam ok - ale po obciążeniu kiepsko. u Ciebie po leku na prolaktyne cykle wrocily do normy? ja sie zastanawiam bo jeden gin mowil ze mam to zostawic skoro podstawowa prolaktyna jes ok a drugi kazal brac bromergon.... i nie wiem czy to ruszacMama Aniołka [*] 15.12.2015r.
-
Inessko trzymamy za Was kciuki i dawaj nam tu częściej znać jak tam u Was!Amelka[*] - 17.03.13 (10tc)
Franio[*]- 16.06.14 (9tc)
Karolek[*]- 13.12.14 (10tc)
niedoczynność tarczycy, NK, MTHRF C667T homozygota - metylofolin 0,8mg, B6, B12, D3, eutyrox, acard,... -
Daktylek no wlaśnie..z tąprolaktyną to są jaja..
ja po I poronieniu robiłam bez obciążenia,bylo ok i lekarka mówiła,że jak ok to żeby nie robić z obciążeniem,także niewiadomo co i jak..
ale teraz chyba zrobie z obciążeniem... -
Niebieska no właśnie trochę się boję, że sobie coś popaprzę z tym cyklem. Tym bardziej, że taki najgorszy nie jest, mam jakieś tam plamienia ze 3 dni przed @, ale tak to owu jest(chyba), czuję ją i to dość wcześnie koło 12-14fc (to chyba dobrze) i cykle są raczej regularnie 28 dniowe.
Arleta dzięki, że napisałaś o swoich doświadczeniach z inofememNo właśnie takie dziewczyny jak Ty mnie przekonują, że może jednak warto zaryzykować i spróbować...
Wiecie ja już jestem gotowa stanąć na głowie, klaskać w ręce i jednocześnie jeść banana jeśli to miałoby mi pomóc zajść w ciążę
inesska Gabryś jest malutki, ale skoro lekarze mówią, że ciąża donoszona to wszystko będzie dobrze:* Ja też byłam mała jak się urodziłam, ledwo 2400 a teraz kobita jak dzwonDawaj znać co u Ciebie:*
Aha no i ja też miała robioną tą prolaktynę zwykłą (wyszła podwyższona) i po obciążeniu (przyrosła 5x więc w normie), bo bardzo naciskałam lekarza. Ale powiedział mi, że to już jest przestarzała metoda, że jej się nie stosuje. I generalnie badanie prolaktyny jest słabo miarodajne, bo ona się bardzo waha w ciągu doby i byle pierdoła typu przejście się do punktu pobrań, wiatr, jakiś telefon co się trochę zdenerwujemy itd itp. potrafi ją mocno zaburzyć. Dlatego lekarka poradziła mi, że jeżeli chcę wiedzieć jak to z tą prolaktyną u mnie naprawdę jest to powinnam pójść do szpitala na 2 dni i oni mi będą robić 3 pomiary dziennie, jak będę leżeć, ruszać się jak najmniej, pielęgniarka będzie mi robić pobrania prosto z łóżka itd. Bo z takiego badania jak ja sobie zrobiłam to ona mi nic nie jest w stanie powiedzieć....no i tyle się dowiedziałamWiadomość wyedytowana przez autora: 14 czerwca 2016, 11:59
-
Wlasnie tez slyszalam, ze badanie prl z obciazeniem jest przestarzala metoda. Napisze jutro, co mi powie ta lekarka:) Na razie przywiozlam z Polski pol walizki witamin, ziol i innych specyfikow. Mam wlasnie tak jak Ty skrzacie..ze zrobie wszystko, zaplace za wszystko, pojade wszedzie, zeby sie udalo. Ale nie chce przesadzic, bo jak na razie to mam dwa skrajne pomysly na mnie: jeden od dr Jerzak ktory zaklada garsc lekow kazdego dnia, a drugi pomysl od lekarki z Indii ktory zaklada kropelki, witaminki, oklady i ziola. Staram sie wyposrodkowac...biore leki od Jerzak i uzupelniam metodami tej drugiej lekarki np. biore probiotyk, pije ziolowy specyfik na ukojenie nerwow:). Ale mam przeczucie, ze zaskocze jak po prostu wreszcie wyluzuje, co mi trudno przychodzi.
Skrzacie...a Wy leczycie sie w jakiejs klinice nieplodnosci? Jak dlugo kazal Wam sie lekarz starac zanim pojdziesz np. na monitorin owulacji? Dla mnie to jest naprawde zagadka co sie dzieje, jak wlasciwie wszystko jest w porzadku. A nie masz PCO? to zostalo wykluczone?
A propos "zmasowanego ataku metod wspomagajacych"to maz mi przywiozl z Pl wszystkie skladniki do przyrzadzenia ziol O. Sroki, ale tego nie wlaczylam w swoj skomplikowany plan:)
A propos jeszcze tej prolaktyny...to ja mam cykle jak w zegarku, zawsze mialam (+/- 1 czy 2dni) a od kiedy biore glucophage to dostaje okres idealnie po 30dniach. Wydaje mi sie ze owulacja tez jest: testy pozytywne i odczuwam to w jajnikach...teraz progesteron w 21 dniu cyklu wynosi 17, wiec ok... z tego co wyczytalam to duze prawdopodobiensto ze byla wlasciwa owulacja. Moze u mnie ta prolaktyna nie robi duzej szkody... no nic..zobacze jutro co powie lekarz.Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 czerwca 2016, 12:13
Nasze szczescie juz z nami: kwiecien 2017
-
Inneska trzymajcie sie. Chyba powinnas maksymalnie lezezc zeby nie przyspieszyc porodu. Mysle o Was.
A ja jestem po rozmowie z szefowa. Kazala mi isc na L4 i wiecej sie w pracy nie pokazywac. Milo z jej strony
Niebieskaa, Jacqueline, Pikcia, Arleta, Evita lubią tę wiadomość
Mama Amelci ur. 18.01.2017 r. ))))) warto wierzyć))
Mama dwóch Aniołków [6t] i [10t].