Zaczynamy znowu starania
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyMagdzia88 wrote:Melduje sie z Ustki...droga ciezka 9 godzinna....goraco....i z wrazeniami ktore mogly soe skonczyc zle albo tragicznie...ale bozia miala nas w opiece! Zajechalismy to slonko 30stopniowe na nasz przyjazd zamienilo sie w pasmo chmur nie do przebicia z ulewa ktora trwa juz 3 h !!!! Ale ja juz zanuzylam sie po uszy w wodzie! Bylismy u znajomych bo maja pokoj niedaleko nas. .. I wlasnie pytam Gosia a co ty warka 0% ???? A ona....10 tydzien.... Ucieszylam sie...ale teraz mi smutno ;( wypilam 2 piwka. Teraz parasol i badanie terenu a raczej gdzie tu biedronka bo inaczej z torbami pojdziemy
Bede korzystala ile sie da....pogoda zapowiada sie bardzo zle. ..ale cholera... !!!! Ah....z mezem kupilismy tequille ....bede smakowala...bo nigdy nie pilam
A w tyg.moze jakis łłłiskacza co ma byc to bedzie . urlop sie nalezy bede szalec... Jesli jest ewentualna ciaza to bedzie nie bede sie schizowal chyba....ze wypilam drinka...czy cos...prawda??? W niedziele za tydzien powinnam miec @....
Nic nie zaszkodze prawda???? Ja potrzebuje luzu !!!!! Bo juz mam dosyc...pracy itd.
Pozdrawiam dzoewczynki szpitalne i Paolina gratki ;*
I dla mamusiek caluski
I dla przyszlych nierozpakowanych
Agus trzymaj sie ramy ! A sie nie posramy !!!!!
Zycze milego weekendu;*
Szukaj Biedronki bo faktycznie inaczej plajta. Wszystko tam kosmicznie drogie ale za to w Biedronce kolejki jak za komuny po mięso...
Nie psuj sobie fajnego wyjazdu myślami o koleżance w ciąży. Myśl o sobie nie o innych :-*
A może Twoja @ nie przyjdzie? Tego nigdy nie wieszMagdzia88 lubi tę wiadomość
-
Nadzieja1988! wrote:Poradzicie mi?
My z mężem zastanawiamy się nad wyjazdem nad morze. Od 16tego lipca na 7 dni.
Drugi temat, że mam chorą na raka babcię. Jest coraz gorzej i mama wczoraj do mnie dzwoniła żebyśmy byli gotowi bo to może być lada dzień... No i co teraz jeśli my wtedy będziemy nad morzem? A to z nad morza do moich rodzinnych stron około 600 km. Tu pokój zapłacony i wszystko przepadnie a to nie małe pieniądze i jeszcze taka podróż... Nie wiem czy to dobry pomysł. Co robić?
Lekarz nie widzi przeciwskazań ale każe na wszelki wypadek mieć torbę do szpitala zawsze ze sobą
Ja bym pojechała w takiej sytuacji na urlop lecz zdecydowanie gdzieś bliżej, gdzie nie trzeba rezerwować ; lub wstrzymalabym sie w ogóle. Trudna sprawa bo skoro jest juz tak zle to może byc kwestia kilku dni wiec do 16 może być po wszystkim. Tego nie wiadomo. Odpowiedz sobie co ważniejsze dla Ciebie, zrob listę za i przeciw...no nie wiem co więcej mogę napisać...Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 lipca 2016, 18:35
-
M@linka wrote:Wynik mojego progesteronu to 15,5 czyli bez szału coś jak na ciążę. Mój gin twierdzi, że nie jest źle. Ale jakos mam inne zdanie na ten temat.
Hej czy normy do 30 coś tam ? Dokładnie nie pamiętam ale mój był taki sam jak twój ribilam 21-23 dc i w tym właśnie cyklu się udało , teraz córka ma prawie 10miesiecy . -
MamaR wrote:Hej czy normy do 30 coś tam ? Dokładnie nie pamiętam ale mój był taki sam jak twój ribilam 21-23 dc i w tym właśnie cyklu się udało , teraz córka ma prawie 10miesiecy .
Górne normy to raczej nie istotne a dolne w necie znalazłam różne dla pierwszego trymestru i zazwyczaj sa sporo wyższe niz 15.Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 lipca 2016, 18:43
-
M@linko - u mnie w Alabie norma dla I trymestru od 11,8 jest. Ale Dupka sporo bierzesz, on w badaniach podobno nie wychodzi. A jak tam dziś u Ciebie?
Nadziejko - nie potrafię doradzić dobrze, ale nie da rady tego wyjazdu na później przesunąć, tj. na sierpień ? No chyba, że gdzieś bliżej, tak jak Malinka pisze, sama nie wiem co bym zrobiła.
Magdzia, Elaria - udanego wypoczynku
A reszta dziewczyn (przepraszam, że nie wymienie, ale z telefonu ciężko mi pisać a nie chce pominąć) - ciężarówki, starające jak i te zbierające siły na staraniaCo tam u Was? Bo niektóre dawno już się nie odzywały.
A co tam u mamusiek i szkrabów małych słychać?
Maggi - jak tam Franio?
Inessko - co tam u Ciebie i Gabrysia?
Bombelku - a Ty jak się trzymasz? Mogłaś już do Gabrysi jechać? A jak Gabrysia się czuje, lepiej już z tą infekcją?Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 lipca 2016, 19:34
12.12.2017 - jestemIzabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
Nadziejko mam podobna sytuację ale u nas chodzi o mamę męża i powiem Ci że ja bym pojechała. Wakacje planowaliście juz pewnie od dawna sama piszesz żę to kupa kasy smierci nie da sie zaplanować a co jak zrezygnujesz babcia bedzie jeszcze sie męczyć wy pojedziecie w innym terminie gdzie indziej podwójny wydatek bo tam kasa juz przepadnie i na nowe wakacje tez musicie wyadać kasę a babcia umrze jak wy bedziecie na wakacjach albo jeszcze później a tak przynajmniej odpoczniesz od tego wszystkiego . Pomysl co by Ci powiedziła babcia pewnie chciałaby bys była szczęsliwa
My praktycznie też czeakamy na telefon że teściowa nie zyję może sie to stać w każdej chwili ale to nie powód bym rezygnowała ze swoich marzeń planównie po tym co przeszliśmy
ja che pamietać teściowa takaą jaka była przed chorobą a nie patrzeć co dziennie na nią jak cierpi jak płacze i prosi Boga o śmierć i pyta dlaczego ona sie męczy a my stracilismy maluszka nie tak to powinno wyglądać , Szwagierka jest na nas zła że wzieliśmy mały kredyt na szafę na fotele a nie dajemy kasy mamie na leczenie no ale my to inna bajka
A babcia może mówić masz z nią dobry kontakt ?M@linka, Nadzieja1988! lubią tę wiadomość
-
Jaq jeśli chodzi o plemienia to jak jest od wczoraj to niebo a ziemia do tego co bylo w czwartek środę...ale wiesz jak jest - wszystko w rękach Boga jego wola zadecyduje o tym czy nasze dzieciątko zostanie z nami. Będąc w szpitalu czuje sie bezpieczniej. Nie zamierzam spieszyc sie do wyjścia. To dla nas krytyczny czas. Wstaję tylko do toalety, siadam do jedzenia w domu by się tak nie dało. Chce stworzyć naszej "Milence"
najlepsze warunki rozwoju...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 lipca 2016, 20:33
-
Nadzieja1988! wrote:Dzień dobry dziewczyny
Ale dziś upalnie.
My z mężem zastanawiamy się nad wyjazdem nad morze. Tak od 17-tego lipca na 7 dni. Dzisiaj zadzwonię do ginekologa z pytaniem co on na to bo niby miesiąc temu nie miał przeciwskazań. Ale jeszcze się upewnię nim wpłacimy rezerwację.
Drugi temat, że mam chorą na raka babcię. Jest coraz gorzej i mama wczoraj do mnie dzwoniła żebyśmy byli gotowi bo to może być lada dzień... No i co teraz jeśli my wtedy będziemy nad morzem? A to z nad morza do moich rodzinnych stron około 600 km. Tu pokój zapłacony i wszystko przepadnie a to nie małe pieniądze i jeszcze taka podróż... Nie wiem czy to dobry pomysł. Co robić?
Mysmy zawsze rezerwowali bo niby potem miejsc nie ma a kwater na miejscu okazuje sie ze jest pełno wolnychAntoś IVF,Julisia natural
-
Jacqueline wrote:No, po obchodzie. Kłamać nie musiałam bo tyci coś brązowe było rano na papierze.
Także był ordynator i decyzja, że trzeba zrobić jakieś usg, ale mówił, że dziś to nie ma sensu to w poniedziałek. Że mogłabym na własne żądanie wyjść, ale de facto poplamiam nawet, że minimalnie, to on zaleca zostać. Także weekendowe leżakowanie w szpitalu, nawet mi to odpowiada
A i mówił, że trzeba będzie w końcu podjąć jakąś decyzje czy dalej będę leżeć u nich czy w domu, ale to w poniedziałek ( pewnie jeśli będę poplamiać to mnie zostawią).Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 lipca 2016, 21:06
Antoś IVF,Julisia natural
-
Paolina91 wrote:Melduje sie po pierwszej wizycie pecherzyk wielkosci prawidlowej jak na wiek ciazy, wszystko ogolnie w porzadku ale dostalam duphaston zeby wspomoc ciaze no i dla mojego spokoju. Zdecydowalam sie tez na zwolnienie lekarskie od jutra. Sa takie upaly ze jednak boje sie pracowac rozmawialam tez wczoraj z kolezankami z pracy i namawialy mnie zebym brala zwolnienie. No i jestem spokojniejsza z mysla ze bede sobie siedziala spokojnie w domku.Antoś IVF,Julisia natural
-
M@linka wrote:Wynik mojego progesteronu to 15,5 czyli bez szału coś jak na ciążę. Mój gin twierdzi, że nie jest źle. Ale jakos mam inne zdanie na ten temat.Antoś IVF,Julisia natural
-
Elaria wrote:M@linka, 10dc, więc do owu jeszcze z 3 tygodnie, jeśli powtórzy się scenariusz z ostatniego cyklu
Po drodze badania i wizyta u endo.
Ogólnie to cieszę się wakacjami i mało przejmuję staraniami.Elaria lubi tę wiadomość
Antoś IVF,Julisia natural
-
nick nieaktualnyM@linka wrote:Ja bym pojechała w takiej sytuacji na urlop lecz zdecydowanie gdzieś bliżej, gdzie nie trzeba rezerwować ; lub wstrzymalabym sie w ogóle. Trudna sprawa bo skoro jest juz tak zle to może byc kwestia kilku dni wiec do 16 może być po wszystkim. Tego nie wiadomo. Odpowiedz sobie co ważniejsze dla Ciebie, zrob listę za i przeciw...no nie wiem co więcej mogę napisać...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 lipca 2016, 22:08
-
nick nieaktualnyKarola - mama Julci i ... ? wrote:Nadziejko mam podobna sytuację ale u nas chodzi o mamę męża i powiem Ci że ja bym pojechała. Wakacje planowaliście juz pewnie od dawna sama piszesz żę to kupa kasy smierci nie da sie zaplanować a co jak zrezygnujesz babcia bedzie jeszcze sie męczyć wy pojedziecie w innym terminie gdzie indziej podwójny wydatek bo tam kasa juz przepadnie i na nowe wakacje tez musicie wyadać kasę a babcia umrze jak wy bedziecie na wakacjach albo jeszcze później a tak przynajmniej odpoczniesz od tego wszystkiego . Pomysl co by Ci powiedziła babcia pewnie chciałaby bys była szczęsliwa
My praktycznie też czeakamy na telefon że teściowa nie zyję może sie to stać w każdej chwili ale to nie powód bym rezygnowała ze swoich marzeń planównie po tym co przeszliśmy
ja che pamietać teściowa takaą jaka była przed chorobą a nie patrzeć co dziennie na nią jak cierpi jak płacze i prosi Boga o śmierć i pyta dlaczego ona sie męczy a my stracilismy maluszka nie tak to powinno wyglądać , Szwagierka jest na nas zła że wzieliśmy mały kredyt na szafę na fotele a nie dajemy kasy mamie na leczenie no ale my to inna bajka
A babcia może mówić masz z nią dobry kontakt ?